POLISHSEAMEN

Kierunek Pacyfik 2: Zwycięstwo na Pacyfiku PBF - USS Steelhead (SS-280) - Patrol 2

PL_CMDR Blue R - 18 Lipiec 2019, 18:36
: Temat postu: USS Steelhead (SS-280) - Patrol 2
David wracał do sił z każdym dniem i z radością powitał zaświadczenie, wydane ostatniego czerwca, że jest zdrowy, a za dwa dwa tygodnie ma zgłosić się na ostatnią kontrolę. Po tej przepustce, 15 lipca, mógł w pełni wrócić do służby. Akurat zgrywało się to z terminem wyjścia w morze Steelheada.
W Pearl David spotkał wielu znajomych. Dowództwo jakby gromadziło okręty na Dzień Niepodległości i z każdym dniem w bazie było coraz więcej okrętów. David mógł z dumą pokazać się z fioletową baretką na piersi, odznaczenie tym najstarszym odznaczeniem USA, którego korzenie sięgały do krańców Wojny o Niepodległość, powiązanej z uchwaleniem najważniejszego aktu, którego rocznice mieli wkrótce świętować.

Było piątkowe popołudnie, 2 lipca. David delektował się spokojem przepustki, siedząc na leżaku przy plaży. Cisza, spokój, gazeta... Czego chcieć więcej do relaksu. Ten weekend był dla niego. Z komandorem na spotkanie był umówiony dopiero na czwartek, więc mógł poświęcić się swoim pasjom... oraz odpocząć od tego poświęcania. Gazeta niosła same dobre nowiny. Pod Makin Amerykańska Marynarka zatopiła Cesarzowi kolejny lotniskowiec, nie dopuszczając do przerwania oblężenia wyspy, jego ulubiona drużyna wygrała na wyjeździe, a na deser został łam chwalący działania okrętów podwodnych, których ilość cały czas rosła. "Podwodna siła", głosił tytuł łamu, obok zdjęcia okrętu klasy Tambor z przedwojennym kioskiem. Prawie 2,5 miliona ton japońskiego tonażu na dnie, w tym duży lotniskowiec, o którym rozpisywano się, wspominając też o minach oraz o tym, że "jeden z okrętów podwodnych ostrzelał huty na wyspach japońskich". To na pewno było o ostatnim patrolu Steelheada. "Japończycy czują się bezsilni wobec naszych cichych myśliwych" głosiło następne, ciut przesadzone zdanie. David spojrzał na baretkę purpurowego serca. Jeżeli to była "bezsilność", to nie chciał spotkać się z silnością. Wrócił do czytania, gdy drugie serce, które posiadał, zwykle bardzo spokojne, nawet w stresowych sytuacjach,, zwiększyło ciśnienie w organizmie, gdy przeczytał:
Cytat:
Jak podkreślił kongresman Andrew Jackson May (Demokraci), nasze okręty podwodne są zabezpieczone przed atakami wroga, gdyż japońskie bomby głębinowe nie schodzą na głębokość, na której operują okręty podwodne podczas bitwy.

PL_tes - 20 Lipiec 2019, 13:36
:
"Diabli by go wzieli. Tak to jest jak sie pierdzi w stolek tam gdzies w Waszyngtonie i jest sie przekonanym o swojej wielkiej misji i nieomylnosci, a caly swiat dookola i jego problemy przestaja miec znaczenie" w myslach rzucil kapitan, po czym wstal, podszedl do kiosku i wybral najpiekniejsza kartke z widokiem na Honololu. Wrocil na swoje miejsce i spokojnie popijajac dr... hawajska herbatke zaczal pisac list:

Kod:


Do
Andrew Jackson May
kongresmen

Dear Mr. May,

Jak powszechnie wiadomo sluzba na okretach powodnych to jedno z najlepszych zajec na swiecie. Zawsze goscimy i odpoczywamy na Hawajach, wsrod pieknych widokow i pieknych kobiet. Potem wyplywamy sobie w rejs gdzie w komfortowych warunkach lejemy sobie japonczykow tu i tam, popijajc sobie od czasu do czasu do czasu whisky o zachodzie slonca.
Jako ze panska praca jest bardzo wazna to zdaje sobie sprawe ze dobry wypoczynek jest sprawa prorytetowa. Dlatego goraco zapraszam Pana w ramach czasu wolnego na wspolny patrol. W ramach atrakcji zapewniamy strzelanie do japsow, zabawe w kotka i myszke, bardzo bezpieczna, w koncu japsy i tak nie potrafia nas zatapiac, wspolne barbeque po udanej akcji i wiele roznych innych atrakcji. Z racji panskiej pozycji formalnosci nie powinny byc problem. Wyplywamy juz 15 lipca ale jezeli termin koliduje z panska praca to zapraszamy na ponowny rejs za okolo 3 miesiace ... o ile dozyjemy.

Z powazaniem
D. L. Whelchel
USS Steelhead


Po czym zaadresowal i wrzucil list do najblizej skrzynki pocztowej. "Coz gorzej juz byc nie moze, pozostaje dobrze wypoczac i wracac w boj" stwierdzil wracajac do swego lezaka na plazy.
PL_CMDR Blue R - 20 Lipiec 2019, 15:18
:
4 lipca zaczął się inaczej, niż zwykle. Choć był to wyjątkowy dzień, to zaczął się jeszcze bardziej niezwykle. David (i wszyscy dowódcy z 14 Flotylli, jak udało się Davidowi dowiedzieć) dostali zaproszenie na pokład USS Bushnell (AS-15), okrętu bazy flotylli, który poprzedniego dnia dotarł do bazy. Popołudniem w sali odpraw miały odbyć się niewielkie uroczystości związane z przybyciem okrętu bazy, dowódców dywizjonów oraz, oczywiście, Dniem Niepodległości.

Na pokładzie Bushnella (stojącego nieopodal Griffina, gdzie wcześniej mieściło się dowództwo) zaczęli zbierać się kapitanowie okrętów. Ku zaskoczeniu Davida, na pokładzie zauważył kolegę z roku, Thomasa Burtona Klakring. Thomas, w stopniu komandora porucznika, stał się jedną z gwiazd, gdy pozwolono mu udzielić jednego z niewielu wywiadów z kapitanami "Cichej Służby", podczas którego przechwalał się oglądaniem wyścigów konnych w nabrzeżnej wiosce w Japonii... Oczywiście z peryskopu. Obok kapitana Burton'a, był jednym z podwodnych asów, odznaczony trzema krzyżami marynarki i znajdował się w ścisłej czołówce, jeżeli idzie o zatopiony tonaż. Niestety, ze względu na tajność raportów i brak oficjalnych wyników, nie można było jednoznacznie określić, czy był pierwszy, czy drugi. Podobno jego okręt, USS Guardfish, został przedstawiony do Wyróżnienia Prezydenckiego.
Jego obecność była dla Davida zaskoczeniem, gdyż USS Guardfish nie należał do flotylli, a wszyscy raczej świętowali w swoich flotyllach.
PL_tes - 24 Lipiec 2019, 09:47
:
Cytat:
Thomasa Burtona Klakring. Thomas, w stopniu komandora porucznika, stał się jedną z gwiazd, gdy pozwolono mu udzielić jednego z niewielu wywiadów z kapitanami "Cichej Służby", podczas którego przechwalał się oglądaniem wyścigów konnych w nabrzeżnej wiosce w Japonii... Oczywiście z peryskopu. Obok kapitana Burton'a, był jednym z podwodnych asów


Troche nie zrozumiale. Ilu jest tam tych Thomasow Burtonow?

"Witam Thomasie. Widze ze Tobie sie niezle powodzi."
PL_CMDR Blue R - 24 Lipiec 2019, 17:40
:
Literówka. Drugi był Bruton, nie Burton :) Henry Chester Bruton, to ten, którego na Midway nie zastałeś, bo zdjęli go z dowodzenia okrętem
Thomas Burton Klakring, to ten z którym gadasz :)
======================================================

-David, miło cię widzieć. Tobie też słyszałem, że źle się nie powodzi i John (Longstaff) chce ci lada dzień przypinać Krzyż Marynarki. Coś jest z tym naszym rocznikiem, że nie odpuszczamy, nie? Za rok pewnie ty będziesz przez kogoś tak witany. Napijemy się? - zaproponował. Zanim przybył komandor Longstaff, Thomas wypytywał Davida o jego patrol, samemu opowiadając o swoich patrolach, czterech jak się okazało, i podejściach w nocy blisko brzegu, aby torpedować statki poruszające się równolegle do brzegu.

Komandor Longstaff przerwał rozmowy, stając przy mikrofonie i prosząc o ciszę, po czym wygłosił krótką przemowę. Mówił o rozwoju flotylli, o tym, że okręty znajdujące się obecnie w Pearl (bez Tinosy i Scampa, które były w morzu), będą tworzyć 141 Dywizjon pod dowództwem komandora porucznika George'a Edminda Petersona, który wcześniej operował w Szkocji przeciwko Niemcom i Włochom i to on, z związku z rozrostem dywizjonu, teraz był bezpośrednim przełożonym kapitanów. Drugim, 142 Dywizjonem dowodzić miał komandor porucznik Thomas Burton Klakring. To tłumaczyło obecność tego podwodnego asa na uroczystości.

Dalej mówił o toczącej się wojnie i tym, że pierwsze patrole 14 Flotylli były bardzo udane i z niecierpliwością czeka, na kolejne ciosy zadane Japonii. Zaczął skuteczny atak na wrogi pancernik pod Truk, zapewne ten kapitana Foxa, choć podobno pancernik uszedł, ostrzelanie zakładów stalowniczych w Japonii, czy też wiele ton statków posłanych na dno. Całość zakończył stwierdzeniem, że za pierwsze patrole, aż dwóch kapitanów zostało przedstawionych do krzyża marynarki, a to tylko jedno z odznaczeń, do których nominował swoich podwładnych. Dodał, kończąc ten fragment, że niecierpliwie czeka, aby móc przedstawić do najwyższych odznaczeń następnych podwładnych.

-Jest jednak jedna sprawa, o której muszę powiedzieć, a która trochę nie pasuje do radości tego święta - powiedział, wyciągając z dokumentów pocztówkę z przepięknym widokiem Honolulu - Dostałem to od cenzorów poczty. Posłuchajcie sami. Adresowane do kongresmena Andrewa Maya - zaczął czytać fragment - "Wypływamy sobie w rejs, lejemy Japończyków i popijamy whisky" - ten fragment wywołał raczej falę śmiechu - Zapraszamy na wspólny patrol, tu wymienione atrakcje, w tym grill na pokładzie. Po czym napisano, że okręt wypływa w morze... i następuje dokładna data! - komandor zagrzmiał - Dokładna data wyjścia w morze! Jeżeli w urzędzie pocztowym na Honolulu pracuje szpieg żółtków, to można spodziewać się, że będą wiedzieć o wyjściu okrętu! Takie łamanie tajemnicy wojskowej jest naganne i nie życzę sobie więcej takich cyrków w mojej flotylli! Wiem, że ci, którzy już słyszeli o wywiadzie kongresmena byli doprowadzeni do furii, sam też jakby May stanął przede mną, jak się dowiedziałem o tym, co powiedział, zastrzelił go w afekcie, ale nie tędy droga.

Dalej mówił do tych, którzy nie znali sytuacji o wywiadzie udzielonym przez kongresmena, wracającego do stanów po wizytacji baz na Pacyfiku, podczas którego wymsknęło mu się, że żółtki nastawiają za płytko bomby głębinowe, przez co nasze okręty są bezpieczne. Jeżeli ktoś nie znał sytuacji, na pewno był oburzony. Komandor uciszył głosy i powiedział:
-Ale nie tędy droga. Gwałtowna reakcja tylko utwierdzi żółtków, że polityk zdradził tajemnicę. Kontradmirał Lockwood zaproponował inne rozwiązanie i jego będziemy się trzymać. W dzisiejszym przemówieniu Charlie wyśmieje ten cudowne okręty i cudowną broń o której czyta w prasie, podkreślając niebezpieczeństwo i to, że marzyłyby mu się takie okręty i taka broń i chętnie od pismaków dowie się, gdzie można je dostać. I tak samo macie zrobić wy! Zasłaniać się tajemnicą, ale niechcący palnąć, że chcielibyście takie torpedy, takie okręty, czy takie wyposażenie, o którym piszą nieznający się na wojnie gryzipiórki.

Dalej przeszedł sprawnie do czekającej flotyllę przyszłości. Ciężkiej walki o wolność, krucjaty przeciwko złu i pokonaniu japońskiej bestii, która wyciągnęła swoje szpony na Azję, Australię i Pacyfik.
-Czeka nas wiele pracy, ale wiem, że z takimi kapitanami jak wy, damy radę! - zakończył Longstaff, po czym rozległy się brawa.
PL_tes - 28 Lipiec 2019, 22:52
:
Cytat:
-David, miło cię widzieć. Tobie też słyszałem, że źle się nie powodzi i John (Longstaff) chce ci lada dzień przypinać Krzyż Marynarki. Coś jest z tym naszym rocznikiem, że nie odpuszczamy, nie? Za rok pewnie ty będziesz przez kogoś tak witany. Napijemy się? - zaproponował. Zanim przybył komandor Longstaff, Thomas wypytywał Davida o jego patrol, samemu opowiadając o swoich patrolach, czterech jak się okazało, i podejściach w nocy blisko brzegu, aby torpedować statki poruszające się równolegle do brzegu.


Dajemy im w kosc, w koncu to nasza robota. A tobie pozostaje pogratulowac sukcesow i awansow. Swietna robota. A moze znajdziesz czas na drinka? Powspominamy stare dobre i te nowe czasy? Mam jescze pare wolnych wieczorow zanim rozpoczniemy kolejny patrol?

Cytat:
Po przemowieniu ...


Kapitan zasmial sie pod nosem. To mamy przechlapane. Ale gdyby te bobki tak samo przykladaly sie do cenzurowania prasy, jak przykladaja sie do cenzurowania naszej poczty to nie byloby problemu ... i tak swietnego przemowienia. :lol
PL_CMDR Blue R - 29 Lipiec 2019, 06:58
:
Gdy 6 lipca w samego rana David miał zgłosić się do komandora na godzinę przed odprawą (na którą też miał się zgłosić), David spodziewał się wyciągnięcia sprawy pocztówki. Wszystko związane z Dniem Niepodległości, dziwnie przypominało o tej pocztówce. Tymczasem baza powoli pustoszała. 5 lipca w morze wyszło z 5 okrętów podwodnych, a i teraz z rana kolejny wychodził. Dowództwo chyba naprawdę chciało ich przetrzymać na czas święta.

Wreszcie David znalazł się w biurze Longstaffa, które było bardziej zagracone, niż wtedy, gdy urzędował na Griffinie. Czy to dlatego, że jego biuro robiło wtedy za salę odpraw, a może dlatego, że teraz miał więcej obowiązków. Jedno z dwóch biurek w biurze było całe zastawione dokumentami, a skraj drugiego, przy którym komandor prosił, aby usiadł David, zajmował wpół-rozkręcony zapalnik torpedowy. Komandor odezwał się:
-Zapewne zastanawiacie się, dlaczego was wezwałem. Otóż jest drobny problem biurokratyczny. Otóż, 15 lipca lekarze określą, czy możecie wyjść w morze. Dowództwo chce, aby Steelhead wyszedł w morze dwa dni wcześniej. Staram się wpłynąć na termin badania lekarskiego, ale fakt, że mogą mieć wynik negatywny, muszę wyznaczyć zastępstwo. Szczęśliwie jest jeden oficer, który ma wkrótce odlecieć do Stanów, aby objąć dowództwo nad nowym okrętem, a obecnie stacjonuje na Midway. Kapitan marynarki Thomas Dodge. - nazwisko obiło się Davidowi o uszy gdzieś - Otóż, jeżeli nie będziecie gotowi do służby do czasu wyjścia Steelheada w morze, on obejmuje dowodzenie.... - tu zrobił pauzę, jakby dla podkreślenia napięcia, po czym odpowiedział - Przy czym nikt nie określił czy wyjście w morze następuje na Pearl, czy na Midway. Ponieważ kapitan Dodge będzie czekać na Midway, nawet jak lekarze nie zgodzą się na przesunięcie terminu, to zaraz po uzyskaniu pozytywnego wyniku, pakuję was w samolot i ślę z rozkazem przejęcia dowodzenia na Midway. Wasz XO i tak bez was płynąłby sam na Midway, a raczej na tym rejsie między bazami to bez kapitana sobie dobrze poradzi. Niemniej na odprawie będzie obecny zarówno kapitan Dodge, jak i wy. Nie mogę być niepoprawnym optymistą i zakładać, że na pewno wynik badania będzie pozytywny... w 99 koma 99 przypadków jest, ale muszę choć zachować pozory. Chciałem tylko, abyście o tym wiedzieli przed oprawą, komandorze podporuczniku.
PL_tes - 29 Lipiec 2019, 10:05
:
"Tak jest komandorze. Dziekuje za wyjasnienie sytuacji." krotko odparl David.
PL_CMDR Blue R - 29 Lipiec 2019, 16:34
:
6 lipca w godzinach rannych komandorzy podporucznicy David Whelchel, James Hardy i Frankie Kanaron oraz kapitan marynarski Thomas Dodge spotkali się ponownie w sali odpraw na USS Bushnell.

Wkrótce na sali odpraw zjawili się komandor Longstaff i komandor porucznik Peterson. Odprawę zaczął komandor:
-Panowie, zanim zaczniemy chciałbym przedstawić panom kapitana marynarki Thomasa Dodge. Kapitan marynarki ma wkrótce objąć w Stanach nowy okręt podwodny, ale teraz wspomoże nas w najbliższej operacji. Nie mam ciągle potwierdzenia, czy lekarze wypuszczą komandora porucznika Whelchela na następny patrol, zaczynający się za tydzień, dlatego, jeżeli okręt wypłynie na patrol bez komandora podporucznika na pokładzie, kapitan marynarki Dodge przejmie go w Midway i weźmie udział w operacji Bryczka. Komandorze poruczniku? - zwrócił się do Petersona, który wyszedł naprzeciw.

-Panowie - zaczął - Sztab kontradmirała Lockwooda wyznaczył nasz dywizjon do udziału w operacji Bryczka. Celem tej operacji jest utrzymanie stałego szlaku dostaw między Stanami Zjednoczonymi, a filipińskimi partyzantami. - gdy mówił te słowa, adiutant rozwinął mapę Filipin. - W pierwszej fali operacji wezmą udział wasze trzy okręty, zabierając około 35 ton zapasów każdy, głównie amunicji, broni i leków. Oznacza to, że wszystko co zbędne, łącznie z balastem, będzie usunięte z okrętów. Na pokładzie USS Steelhead dodatkowo będzie płynąć doktor Quezon, który dołączy do sił partyzantów. Pierwszego sierpnia czasu Pearl Harbor w nocy partyzanci nadadzą kodem lokalizację punktu spotkania, do którego udadzą się pierwsze dwa okręty, to znaczy Steelhead i Pogy. Panowie, przypominam, że będziecie płynąć razem, więc proszę, nie zróbcie tego, co zrobili dwaj Brytyjczycy, którzy wycofali się spod Norwegii, bo U-Boot czaił się pod portem... A jak wyszło każdy zawrócił, bo wykrył drugiego. Na pewno u brzegów Filipin nie będzie Japońskiego okrętu podwodnego na patrolu. W wyznaczonym punkcie dokonacie wyładunku zaopatrzenia, a na pokład zabierzecie ziemię jako balast oraz osoby, które doktor Quezon zdecyduje, że muszą płynąć do Stanów. Z otrzymanych z Filipin wiadomości dowiedzieliśmy się, że z obozu jenieckiego uciekło kilku naszych. Oni też zostaną rozdzieleni na okręty przez doktora.

Do spotkania dojdzie zapewne 2 sierpnia, czasu Pearl Harbor, czyli 1 sierpnia czasu Filipińskiego. Podczas spotkania otrzymacie też wiadomość, dokąd 5 dni później ma udać się Hoe, wiozący kolejny ładunek zaopatrzenia. Panie Kanaron, pańskim drugim zadaniem będzie powiadomienie pana Hardego o miejscu drugiego spotkania. Właśnie. Oprócz zapasów wyładujecie też worki na piasek, aby Filipińczycy mieli do czego szykować balast dla dalszych okrętów.

Jeżeli doktor Quezon oceni, że jacyś Filipińczycy muszą zostać natychmiast ewakuowani, zostaną dostarczeni na pokład Steelheada, który natychmiast wyruszy do sojuszniczego portu. W razie wymaganego pośpiechu, skierujecie się do Australii, w innym wypadku kierujecie się do Stanów. Jeżeli natomiast stan ewakuowanych pozwoli na prowadzenie patrolu, waszym dalszym zadaniem, całej waszej trójki, będzie patrol wybrzeży Filipin. Pogy będzie patrolować Morze Filipińskie na wschód od Luzonu, Steelhead na południe od Mindanao, a pomiędzy wami miejsce zajmie Hoe. W tym obszarze atakujecie bez ostrzeżenia każdy statek i okręt, jaki znajdzie się w zasięgu, po czym wracacie do Pearl Harbor, pobierając w razie potrzeby ropę na Midway. W przypadku uszkodzenia okrętu, uniemożliwiającego dotarcie do Hawajów, macie płynąć na południe, do Australii.

Zanim przejdę do szczegółów - powiedział - są jakieś pytania?

Pierwszy odezwał się komandor podporucznik Hardy:
-Ja mam pytanie, panie komandorze. Czy pomimo konieczności zmniejszenia wagi nasze okręty zabiorą pełen ładunek torped?
-Tak - odpowiedział Peterson - Ograniczenie wagi odbędzie się przez usunięcie balastu i ograniczenie do minimum rzeczy określanych jako "zbędne". Wiem, że załogi mogą być niepocieszone, gdy weźmiecie mniej lodów, czy też mniej różnorodną żywność i napoje, ale dokonaliśmy analizy najczęściej zwracanych do magazynów zasobów i części i wśród nich szukano oszczędności. Oczywiście może okazać się, że akurat na waszym patrolu będzie potrzebny zapasowy element wału, który na 99 patrolach na 100 nie był potrzebny, ale to ryzyko, które musimy podjąć.
PL_CMDR Blue R - 2 Sierpień 2019, 15:50
:
[puk, puk]?
PL_tes - 4 Sierpień 2019, 22:34
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
[puk, puk]?


Uhh, ciezko z czasem, a za chwile 2 tygodnie wakacji z ograniczonym dostepem. Moze plan B? David nie czuje sie za dobrze i zostaje :/

Dwa pytania. Jedno. Mozliwosci ataku. Jak daleko od Filipin mamy zaprzestac atakow i podchodzic skrycie. Drugie. Kod rozpoznania. Uzgadniamy go teraz aby uniknac poznej nieporozumien. Moze tez wyznaczymy dokladny punkt spotkania i date. Kto bedzie wczesniej ten czeka.
PL_CMDR Blue R - 5 Sierpień 2019, 07:23
:
A kiedy cię nie ma? Daj znać, bo sporo osób w sierpniu wyjeżdża, to może po prostu pauzę się zrobi
===================================================


-Doskonałe pytanie - odparł Peterson - Zwłaszcza to o zaprzestanie ataków. Otóż, do samych Filipin powinniście podchodzić nie zwracając na siebie uwagi. Chyba tylko przechwycenie wrogiej grupy bojowej jest bardziej ważne od waszego zadania. Do waszego spotkania najlepiej, aby doszło właśnie 1 sierpnia czasu Pearl Harbor... gdzieś w sektorze BI15, używając ustalonego sposobu identyfikacji*. I dobrze by było, abyście razem ruszyli do wyznaczonego punktu spotkania. W razie ataku będziecie silniejsi, a podchodząc z jednego punktu jest mniejsza szansa na wykrycie was. A nawet jakbyście podchodzili z dwóch kierunków, to wykrycie jednego z was naraża całą misję na niepowodzenie, a drugiego na złapanie w pułapkę na płytkich wodach.
Longstaff wtrącił się:
-Oczywiście z dala od Filipin, gdy Żółtki nie będą wiedzieć, gdzie się kierujecie, bezbronne cele możecie atakować do woli. Ale unikajcie raczej konwojów i eskortowanych statków. Wasz ładunek jest cenniejszy.


*ten uznamy za ustalony na odprawie tak, że wy go znacie, nikt więcej.
PL_tes - 5 Sierpień 2019, 11:03
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
A kiedy cię nie ma? Daj znać, bo sporo osób w sierpniu wyjeżdża, to może po prostu pauzę się zrobi
===================================================


Bardzo dobry pomysl. Od czwartku jestem na wakacjach. 2 tygodnie.

====================================================

Dziekuje za wyjasnienia. Jeszcze jedno. Ustalmy tez czas oczekiwania. Proponuje maksimum 3 dni. Jak ktos nie dotrze na czas to kazdy z nas dziala na wlasna reke. Co Panowie o tym sadza?
PL_CMDR Blue R - 5 Sierpień 2019, 15:53
:
Peterson odpowiedział zdecydowanie:
-Nie. Czas spotkania okrętów jest ustalony. 1 sierpnia czasu Pearl Harbor. Wtedy Filipińczycy mają nadać informacje, gdzie macie dostarczyć zaopatrzenie. Ktoś nie dotrze na czas, drugi okręt popłynie sam. Filipińczycy nie mogą siedzieć kilka dni w jednym miejscu, czekając na nas.
PL_tes - 5 Sierpień 2019, 23:13
:
Zrozumiano. Nie mam wiecej pytan.
PL_CMDR Blue R - 6 Sierpień 2019, 07:18
:
8 lipca 1943, czwartek
Rankiem na Steelheada dotarł nowy rozkaz. David wraz z wszystkimi oficerami miał zgłosić się na nadzwyczajną odprawę na rufowym pokładzie USS Bushnell (AS-15) o godzinie 15:00.
Pogoda nie sprzyjała. Od rana zanosiła się na deszcz, ale o 14:30 zaczęła się ulewa, ledwie 15 minut po tym, jak dotarli na pokład. Ulewa zagoniła wszystkich pod pokład, ale na szczęście komandor wykazał zrozumienie i nadzwyczajną odprawę przełożono na 15:30 w kantynie pokładowej. Wszyscy zachodzili w głowę, w jakim celu zostali wezwani. Ktoś stwierdził, że chyba będzie publiczna nagana dla tego, który wysłał pocztówkę do Maya, ale że mówił to otwarcie przy Davidzie, nie zerkając na niego inaczej, niż na innych świadczyło, że nie wie nic o tym, kto wysyłał. Inny oficer twierdził, że stało się coś nadzwyczajnego i będzie odczytane ważne ogłoszenie, kolejny zaś stwierdzał, że na bank chodzi o sprawę torped, gdyż słyszał, że dowództwo wie o tym, że zapalniki są wadliwe.
Wreszcie o 15:29 zjawił się komandor Longstaff w towarzystwie obu dowódców dywizjonów. Towarzystwo zaczęło ustawiać się w rzędzie, co byłoby na pewno łatwiejsze na pokładzie, niż tu, gdy trzeba było stworzyć dwa rzędy. Davidowi przypadło miejsce w pierwszym rzędzie, gdy Longstaff rozkazał, aby w pierwszym rzędzie stanęli ci, którzy byli już na patrolu. Wreszcie, gdy zakończył się harmider, komandor zaczął przemowę.
-Panowie oficerowie, zebraliśmy się tutaj z kilku powodów. Zacznę od tego przychodzącego z najbliższej nam góry, ze sztabu Floty Pacyfiku i Dowództwa Okrętów Podwodnych Pacyfiku, a dotyczącego zapalników Mark VI. Admirał Nimitz i kontradmirał Lockwood uznali, że z powodu prawdopodobnego zastosowania przez przeciwnika środków przeciwdziałania lub zakłócania zapalników magnetycznych oraz nieefektywności zapalnika w pewnych okolicznościach, czy też niemożliwości osiągnięcia przez dowódców na patrolu warunków odpowiednich do zastosowania zapalnika magnetycznego, ogłoszono rozkaz, że zapalniki magnetyczne Mark VI mają zostać zdezaktywowane, a podczas ataku na wroga macie używać zapalników kontaktowych.
Dalej komandor przypominał, że zapalnik kontaktowy niesie mniejszą siłę zniszczenia, niż magnetyczny i na koniec dodał:
-Wolę, abyście wystrzelili zawsze torpedę więcej, ale zatopili cel, niż wracali do bazy z meldunkiem, że tylko uszkodzono cel... - zrobił pauzę i powiedział - Drugi powód dla którego się spotykamy... I który również przyszedł z samej góry. Komandorze podporuczniku Whelchel, komandorze podporuczniku Hardy, poruczniku marynarki Doss, wystąp! - ostatnie słowa zagrzmiały głośno, a Longstaff spojrzał prosto w oczy Davida, a jego twarz była śmiertelnie poważna.
PL_tes - 6 Sierpień 2019, 20:05
:
"Przydala by sie kostka masla zeby posmarowac d*pe" pomyslal Dawid :lol po czym wystapil z szeregu jak na kapitana przystalo.
PL_CMDR Blue R - 6 Sierpień 2019, 20:19
:
Wyszli w trójkę. Komandor skinął na adiutanta i podszedł przed trójkę. Stanął kilka stóp przed Davidem i spojrzał na jakiś trzymany dokument i zaczął głośno czytać:
-Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki ma przyjemność w odznaczeniu komandora podporucznika Davida Whelchel z Marynarki Stanów Zjednoczonych Srebrną Gwiazdą za waleczność i odwagę podczas służby jako dowodzący oficer USS Steelhead podczas Pierwszego Patrolu Bojowego na Pacyfiku, trwającego od 17 kwietnia do 8 czerwca 1943. - gdy mówił te słowa, zza komandora wysunął się adiutant, trzymając trzy pudełka na medale. Komandor kontynuował czytanie - Jego dzielne działanie i poświęcenie się służbie bez względu na własne życie, były zgodne z najwyższymi tradycjami służby wojskowej i odzwierciedlały jego wielkie oddanie załodze, okrętowi oraz Siłom Morskim Stanów Zjednoczonych.
Komandor zamknął dokument, uśmiechnął się i wyciągnął dłoń w kierunku Davida, mówiąc:
-Gratuluję komandorze podporuczniku - po czym ciszej dodał - A o Krzyż dalej walczę.


PL_tes - 8 Sierpień 2019, 18:13
:
"I My tez. Za ojczyzne komandorze"

*Finek bedzie krotko i tresciwe. Jak wspomnialem wakacje rozpoczete :) *
PL_CMDR Blue R - 8 Sierpień 2019, 18:30
:
[ok. Mnie cieszy, że jest w ogóle, bo myślałem, że twój wątek będzie czekać na twój powrót :) ]

Następnie dłoń uścisnęli także pozostali oficerowie ze sztabu, w tym komandor porucznik Peterson, który powiedział:
-Szczere gratulacje. Burt mówił, że pokłada w tobie wielkie nadzieje. Liczę, że nie raz na wręczaniu medali się spotkamy. Uważajcie na patrolach i wracajcie szczęśliwie do domu
Następnie komandor minął porucznika Dossa i podszedł do Hardego, gdzie znów otworzył kolejny dokument, czytając decyzję o przyznaniu medalu Brązowej Gwiazdy:
-Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki ma przyjemność w odznaczeniu komandora podporucznika Jamesa Hardego z Marynarki Stanów Zjednoczonych Brązową Gwiazdą za zasługi podczas służby przeciw wrogom jako oficer dowodzący na pokładzie okrętu podwodnego Stanów Zjednoczonych. Jego zdolność oceny sytuacji doprowadziła do bezpośredniego sukcesu okrętu w zadaniu topienia wrogich statków. Jego skuteczność i opanowanie podczas kontrataku wroga pozwoliły na bezpieczne wyprowadzenie okrętu z zagrożenia. Jego postępowanie było inspiracją dla oficerów i ludzi na jego okręcie i było zgodne z najwyższymi tradycjami Służby Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
Komandor również uścisnął dłoń i przypiął Hardemu medal, a gratulacje złożyli także członkowie jego sztabu. Na sam koniec komandor podszedł do porucznika i również odczytał uzasadnienie przyznania medalu:
-Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki ma przyjemność w odznaczeniu porucznika marynarki Alfreda Dossa z Marynarki Stanów Zjednoczonych Brązową Gwiazdą za zasługi podczas służby przeciw wrogom jako oficer na pokładzie okrętu podwodnego Stanów Zjednoczonych. Jego zdolność do dostarczania swojemu dowódcy ciągłego przepływu cennych informacji bezpośrednio przyczyniła się do sukcesu jego okrętu w zatopieniu żeglugi wroga. Jego skuteczność i opanowanie podczas kontrataku przeciwnika w dniu 28 maja 1943 roku, gdy wskutek odniesienia ran przez oficera dowodzącego i pierwszego oficera porucznik przejął dowodzenie nad USS Steelhead doprowadziły do ocalenia okrętu i załogi znajdujących się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jego postępowanie było inspiracją dla oficerów i ludzi na jego okręcie i było zgodne z najwyższymi tradycjami Służby Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
Komandor również i porucznikowi przyjął medal i wraz z oficerami złożyli gratulacje. David słyszał, jak komandor gratulując powiedział:
-Ja także wam dziękuję za sprowadzenie do bazy okrętu i załogi. Będę eskalował o przyspieszenie pańskiego awansu, poruczniku. Pokazaliście, że zasługujecie na niego.
Po tych słowach komandor zaczął wracać na "mównicę" wraz z oficerami, a "występujący" zaczęli wracać do szeregu.
PL_tes - 27 Sierpień 2019, 22:25
:
Lol. Zakrecilem sie zypelnie. Pomyslalem ze czeka mnie jakas przemowa. :lol , a nie mialem za bardzo jak pisac elaboratow na urlopie. To w jakim momencie sie zatrzymalismy?[/quote]
PL_CMDR Blue R - 27 Sierpień 2019, 22:39
:
Że właśnie zostałeś odznaczony i zaczyna się mniej oficjalna część. Możemy ją pominąć, ale może (jak Qbik) masz coś, co chcesz zrobić w rozmowach kuluarowych :)
PL_tes - 27 Sierpień 2019, 22:44
:
Mysle, ze jest sporo do nadrobienia i nie bedziemy przedluzac.
PL_CMDR Blue R - 27 Sierpień 2019, 22:53
:
13 lipca 1943, ranek
David nie wiedział, jak ma się czuć. Co prawda wiele razy żegnał wychodzące w morze okręty, ale teraz żegnał wychodzącego w morze Steelheada. Porucznik marynarki Wales pełnił obowiązki oficera dowodzącego na czas rejsu do Midway, gdzie, jeżeli badania z 15 lipca okażą się prawidłowe (a nic nie wskazywało, aby mogło być inaczej), miał objąć dowodzenie nad okrętem. Było to jednak dziwne uczucie...
PL_tes - 27 Sierpień 2019, 22:59
:
"Przekleci biurokraci." zacisnal piesc kapitan. "Nie mamy wiekszego wyboru i musimy jescze tu posiedziec przez dwa dni. Pozostal bar, plaza i pewnie jakas papierkowa robota do zalatwienia." mruknal na odchodne.
PL_CMDR Blue R - 27 Sierpień 2019, 23:14
:
Baza pustoszała z każdym dniem. O ile wcześniej przy nabrzeżu był tłok, tak teraz w bazie pozostało tylko 5 okrętów podwodnych i zapowiadało się, że na dniach wszystkie, poza Snapperem, który właśnie powrócił, miały wyjść w morze. No i krążyły plotki, że Tullibee zostanie też na dłużej, gdyż podobno na każdej próbie ciśnieniowej dochodziło do przecieków.

Wreszcie nadszedł 15 lipca.... I jak na takie budowanie emocji, to badanie lekarskie trwało kilkanaście minut i ograniczyło się bardziej do pytań, niż do właściwych badań. Na koniec doszło do triumfu biurokracji. Lekarz przystawił pieczątkę "Zdolny do służby" i złożył podpis.

Wreszcie, o 11:12, David zgłosił się do komandora porucznika Petersona. Peterson zaprosił Davida do biura i wyciągając teczkę z dokumentami powiedział:
-To jak? Lecicie na Midway? Ruszamy maszynę?
PL_tes - 28 Sierpień 2019, 12:06
:
"Nie ma innej opcji. Jestem gotowy do wylotu. Czas w koncu rozprostowac kosci i zrobic cos pozytecznego." odowiedzial David.
PL_CMDR Blue R - 28 Sierpień 2019, 12:55
:
-Dobrze - powiedział dowódca, wyciągając z teczki kolejne dokumenty i podając je Davidowi - To rozkaz wylotu wraz z "biletem". Wylatujecie jutro rano, więc nie zaśpijcie. Ten rozkaz przekażecie komandorowi Styerowi. Jest dla kapitana Dodge'a z informacją, że nie przejmuje dowodzenia nad okrętem... - i zaczęła się cała litania. Ostatecznie trzecia część teczki trafiła do rąk Davida, reszta zostawała w bazie. Peterson po zakończeniu powiedział:
-Filipiński lekarz jest już na pokładzie. Dostarczenie go do Filipin jest sprawą najwyższej wagi, pamiętajcie o tym. Nie ryzykujcie zbytnio, gdy nagroda nie jest za wielka, dobrze?
PL_tes - 28 Sierpień 2019, 13:27
:
"Zrozumialem i potwierdziam. Prosze sie nie obawiac. Priorytety misji zostaly wyznaczone na odprawie i tego bedziemy sie trzymac."
PL_CMDR Blue R - 29 Sierpień 2019, 02:33
:
16 lipca, wczesne popołudnie
Lot na Midway przebiegł bez większych problemów, nie licząc pół godzinnego opóźnienia startu. Gdy dolatywali David miał nadzieję, że nie przybędą za późno, ale gdy tylko trafił na USS Sperry, okręt-bazę 10 FOP i został przyjęty przez komandora porucznika Karla Hensela, sprawy zaczęły się lepiej układać.
-Nie, Steelhead jeszcze nie przybył - powiedział dowódca 101 dywizjonu okrętów podwodnych - Ale pilot już wyszedł po niego, więc lada moment można się go spodziewać, komandorze podporuczniku - skinął głową w drugą stronę biura - Z drugiej strony może nawet być go już widać. W każdym razie wezwę tu kapitana Dodge'a, aby mógł pan przekazać mu rozkazy.
PL_tes - 29 Sierpień 2019, 13:29
:
"Swietnia wiadomosc. Wyglada na to ze bede mogl ich osobiscie przywitac na Midway" usmiechnal sie David przytepujac do zalatwiania spraw formalnych.
PL_CMDR Blue R - 29 Sierpień 2019, 14:28
:
Przekazanie wiadomości kapitanowi Dodge okazało się trudniejsze, niż się wydawało. Adiutant powrócił meldując, że kapitan wypłynął na eskortowcu wraz z pilotem na spotkanie Steelheada. Karl pokręcił głową:
-Daj palec, to ci ugryzą całą rękę. Pozwoliliśmy na udział w takich rejsach, gdy przypływają znajomi, a tu zaczynają się z tego całe wycieczki... - po czym zapytał adiutanta - A komandor podporucznik Kanaron? Trzeba ustalić z komandorem podporucznikiem ostatnie szczegóły.
-Też wypłynął, sir - powiedział adiutant.
Karl pokręcił głową:
-Cóż, komandorze podporuczniku. Chyba spotkamy ich na Pogym, do którego będą cumować.
PL_tes - 29 Sierpień 2019, 17:02
:
"Co za cyrk. Ten kapitan wyglada na niezle narwanego. Dobrze ze tu jestem i przejmuje okret. Szkoda dla takich zalogi. Coz nam tylko pozostaje dokonczyc robote z papierami" odpowiedzial kapitan. "Tak na marginesie ktory z nas jest starszy ranga i bedzie dowodzil caloscia akcji tam na miejscu*? Warto to ustalic teraz, bo wyglada na to ze mozemy miec tam niezle zamieszanie."


* Chodzi oczywiscie o Filipiny
PL_CMDR Blue R - 29 Sierpień 2019, 18:06
:
Karl odpowiedział:
-W zasadzie to nie ma głównego dowódcy. Każdy ma swoje zadania, które wykonujecie równolegle. Choć, jeżeli możemy mówić o jakimkolwiek starszeństwie - dodał - to pański okręt ma najważniejsze zadanie. Dostarczyć doktora i ewakuować rannych, jeżeli będzie taka potrzeba. Niemniej nie jest to starszeństwo w formie rozkazywania. Dobrze by było, jakbyście ten wspólny rejs omówili z komandorem podporucznikiem Kanaronem, o ile tego jeszcze nie uczyniliście na Hawajach. Steelhead i Pogy spędzą jeszcze kilka godzin na Skałkach i możemy wam zapewnić salkę z mapami, abyście mogli omówić tą kwestię.
PL_tes - 30 Sierpień 2019, 11:30
:
* Finek o ile sie nie myle to zawsze jest starszenstwo. Jezeli stopnie sa rowne, to ten kto dluzej ma stopien jest dowodca taktycznym. Oczywiscie o ile rozkazy z gory tego nie zmieniaja.

"Dobry pomysl. Chetnie skorzystam z tej pomocy komandorze."
PL_CMDR Blue R - 30 Sierpień 2019, 16:00
:
Tylko tu nie działacie jako oddział. Macie obaj dotrzeć w 1 punkt, ale niekoniecznie musicie płynąć razem. Jakbyście tworzyli oddział (stado), jak niektóre okręty pod Marianami, to byłaby inna rozmowa.
========================================================

Gdy Steelhead przybijał do burty stojącego równolegle do Sperrego USS Pogy, David, wraz z oficerami z 10 FOP wyszli na pokład Pogy'ego, służący też za nabrzeże. Było tu inaczej, niż w Pearl, gdzie na nabrzeżu zawsze czekał tłumek. Tu także czekało na przybyłych trochę osób, ale o ile oficerowie zawsze stali na pokładzie okrętu, do którego się cumowało, to niżsi stopniem i to tylko podwodniacy, gromadzili się na pokładzie Sperrego. Oglądanie wejścia do portu Steelheada z pokładu bliźniaczego okretu było nowym doświadczeniem. David spostrzegł jednocześnie inną rzecz. Na pomoście Pogy'ego stał oficer, chyba XO Kanarona i obserwował przez lornetkę wchodzący okręt. David miał wrażenie, że się uśmiechał pod nosem z nutą złośliwości.
Gdy zacumowali i położono trap, David z oficerami weszli na pokład. Naprzeciw nich wyszli komandor podporucznik Kanaron i kapitan Dodge na twarzy którego malowało się zaskoczenie.
Komandor odezwał się:
-Panowie. Nie mam nic przeciwko małym wycieczkom, ale nie w przeddzień wyjścia w morze. Komandor podporucznik Whelchel przyleciał tu kilka godzin temu, a nigdzie was znaleźć nie mogłem, dopiero porucznik Kowalski powiedział mnie gdzie jesteście. W każdym razie. Komandor podporucznik Whelchel przybył z dziś w południe z rozkazami. Obejmuje dowodzenie nad USS Steelhead, a wy, kapitanie Dodge, po zakończeniu tutejszych spraw polecicie do Stanów. Kapitanie Whelchel, kapitanie Kanaron, znacie wasze zadania. Do rana okręty mają być gotowe do wyjścia w morze.
-Aye, Aye, sir (Tak jest, sir) - odpowiedzieli oboje.
komandor porucznik Hensel dodał:
-Panowie Whelchel i Kanaron, za dwie godziny zapraszam panów na omówienie ostatnich szczegółów, zanim wyruszycie.
PL_tes - 30 Sierpień 2019, 17:27
:
Przechodzimy do odprawy.
PL_CMDR Blue R - 30 Sierpień 2019, 18:32
:
Dodge z Kanaronem odeszli, a David miał wrażenie, że Dodge był zawiedziony pojawieniem się Davida. Cóż, jeżeli liczył na to, że wypłynie w morze, to rzeczywiście ominęło to go. David porozmawiał z oficerami, którzy byli mocno zadowoleni, że David do nich dołączył. Ostatni patrol związał ich na dobre i na złe.

Wczesnym wieczorem David, Kanaron i Hensel spotkali sie na odprawie. Komandor porucznik powiedział:
-Panowie. Ja tu pełnię tylko funkcje łącznikowe, nie zamierzam panom nic narzucać. Komandorze podporuczniku Whelchel, wkrótce wypływacie razem do Filipin, chciał pan jeszcze coś omówić.
PL_tes - 31 Sierpień 2019, 21:44
:
"Panowie krotko i zwiezle. Czas nagli, a widac ze przygotowania do glownego zadania stoja w cieniu zamiesznia kto bedzie kim dowodzil. Mam nadzieje, ze fakt ten nie wplynal na nasza gotowosc i jestesmy doskonale przygotowani do wykonania zadania. Z tego co rozumiem, to chociaz mamy dzialac razem to tak naprawde dzialmy niezleznie. Nie bedzie jednego dowodcy tam na Filipnach i kazdy bedzie sie skupial tylko na wykonaniu wlasniego zadania. Czy ten fakt jest jasny i nie bedzie stanowil problemu? Szczegolnie jezeli znajdziemy sie w kloptach to nie bedziemy patrzec jeden na drugiego, tylko kazdy z nas musi sam wykazac sie odpowiednia inicjatywa. To pytanie kieruje szczegolnie do mojego wspoltowarzysza kapitana Kanarona, gdyz od naszej postawy ale tez i najprawdopodobiej wspolpracy bedzie zalezalo powdzenie tej misji."
PL_CMDR Blue R - 31 Sierpień 2019, 23:32
:
Kanaron przytaknął i odpowiedział krótko:
-Oczywiście.
PL_tes - 1 Wrzesień 2019, 17:54
:
"W takim razie pozastaje nam wrocic na okrety i przygotowac je do wyjscia w morze."
PL_CMDR Blue R - 1 Wrzesień 2019, 18:02
:
Gdy David wrócił na okręt, porucznik Wales powitał go i powiedział:
-Miło pana widzieć, sir. Gdy kapitan Dodge wszedł na okręt i przedstawiono go jako oficer dowodzący, bałem się, że uziemili pana na Hawajach.
PL_tes - 1 Wrzesień 2019, 19:01
:
"Ja tez sie ciesze ze pozwolili mi wrocic na okret. Jakze moglbym was zostawic samych a tym bardziej oddac pod komende tego Dodga. Mniejsza z tym jak ida przygotowania do wyjscia?"
PL_CMDR Blue R - 1 Wrzesień 2019, 19:18
:
-Bunkrowanie prawie zakończone, sir - odpowiedział - Przed zachodem słońca będziemy gotowi do wyjścia w morze. A co do samego rejsu. Do celu mamy 3150 mil. Plus minus, sir. Jest 16 lipca. Za około 2 tygodnie powinniśmy być nie dalej, jak 100-120 mil od brzegów Filipin, abyśmy mogli spokojnie dotrzeć do wyznaczonej zatoki, gdy odbierzemy meldunek. I ostatniego lipca czasu Pearl Harbor, to będzie 1 sierpnia czasu lokalnego, dochodzi do spotkania. Wyliczyłem, sir, że wystarczy, abyśmy przez całą trasę płynęli ze średnią prędkością 9 węzłów, abyśmy dotarli na czas. Ile czasu chce pan nadrobić, zanim wpłyniemy na Morze Filipińskie, sir? Czy najwyżej wtedy dodamy więcej gazu?
PL_tes - 2 Wrzesień 2019, 16:36
:
"Dobra robota. Mysle ze doba zapasu w zupelnosci wystarczy. W razie jakies niespodzinanki powinnismy miec wystarczajaco duzo czasu na ewentualne korekty."
PL_CMDR Blue R - 2 Wrzesień 2019, 17:07
:
Gdy następnego dnia przekroczyli linię zmiany daty, symbolicznie znaleźli się na froncie. Oto wpłynęli na drugą półkulę, gdzie znaczą część Pacyfiku okupowali Japończycy.
W świetle dnia wyraźnie było widać USS Pogy. Bliźniaczy okręt dotrzymywał im kroku, najwyraźniej idąc tak samo jak oni, na 24 godzinny zapas.
PL_tes - 3 Wrzesień 2019, 22:11
:
"George, martwi mnie to ze mozemy narobic sobie problemow plynac razem, szczegolnie w nocy. Skupmy sie na rutynowej obserwacji. W razie czego Pogy musi sobie sam poradzic."
PL_CMDR Blue R - 4 Wrzesień 2019, 06:48
:
XO odparł:
-Sir. Zawsze możemy ich zgubić... zwłaszcza w nocy. Wie pan, zanurzyć się, zrobić zwrot i będziemy sami. Raczej nas potem nie znajdą o't tak.
PL_tes - 4 Wrzesień 2019, 12:11
:
"Nie, no nie badzmy dziecmi. Nie bedziemy sie bawic w kotka i myszke z naszym okretem i tracic cenny czas. Plyniemy zgodnie z planem"
PL_CMDR Blue R - 4 Wrzesień 2019, 16:15
:
Przez pierwsze dwa dni okręty szły szybszym tempem, zwalniając trzeciego dnia do 9 węzłów. Pogoda była wspaniała, ocean pusty. Rutyna ćwiczeń i rutyna służby mieszały się ze sobą, ale wszystko wskazywało, że okręt i załoga są gotowi do zadania.
Dr Quezon okazał się miłym kompanem do rozmów. Doktor brał udział w walkach na Filipinach i był ewakuowany, sam będąc ranny w nogę, wraz z rannymi jednym z ostatnich transportów. Jego opowieści jak to walczono wraz z Amerykanami, podbudowywały morale, jako, że Filipińczyk z dumą opowiadał o braterstwie broni.

3 dni po wyjściu w morze, późną nocą odebrano wiadomości FOX, a wśród nich rozkaz dla USS Tinosy. Porucznik Lawrence Daspit miał natychmiast przejąć dowodzenie nad okrętem i wracać do bazy w Pearl Harbor. Wiadomość nie zawierała żadnego wyjaśnienia.
PL_tes - 4 Wrzesień 2019, 22:08
:
"Uhh...., George spojrz na to. Nie chcialbym byc tak "wyroznionym" w depeszy. Cos musialo pojsc grubo nie tak jak zaplanowali."
PL_CMDR Blue R - 10 Wrzesień 2019, 20:08
:
25 lipca 1943, Pacyfik
Dwa okręty szły razem, mijając pierwszy rzad wysp pod kontrolą Japonii i nie napotykając żadnego wroga. Była to dobra wiadomość, zwłaszcza, że uniknięcie wroga było ich celem. Zbliżali się powoli do wysp Bonin, gdy odebrano wiadomość z wywiadu, która wywołała niemałe poruszenie.
Cytat:
ŚCIŚLE TAJNE X Druga Flota Japońska szykuje się do opuszczenia Kure (CB07 - dop. Finka) i udania na Truk (CH17) X Skład floty admirała Kurity został określony na 3 pancerniki (w tym największy pancernik floty Yamato), 5 lotniskowców, 12 krążowników i eskorta X Japończycy planują wyjść w morze 27 lipca czasu lokalnego w południe. Zespół prawdopodobnie będzie podróżował w grupach XXX


Połowa Japońskiej Floty właśnie wychodziła w morze... a oni przecinali jej kurs.
PL_tes - 10 Wrzesień 2019, 22:22
:
"George, chyba grube cele nie sa nam pisane. Pierwszy patrol zaczelismy od przepuszczenia tego wielkiego pasazera bo zamiast torped mielismy hotdogi, a teraz musimy ustapic drogi japonskiej flocie poniewaz nasi towazysze na Filipinach sa w potrzebie. Jak nie urok to sraczka. Ten komunikat nie dotyczy nas osobiscie, wiec kontynujemy zgodnie z planem."
PL_CMDR Blue R - 11 Wrzesień 2019, 05:08
:
-Wiem, sir... - odpowiedział George z wyraźnym zawiedzeniem w głosie - No, ale tamten patrol, nie licząc ostatniej walki, nie skończył się tak źle. To i może ten zakończy się... no, lepiej. - powiedział z wymuszonym uśmiechem.
PL_tes - 11 Wrzesień 2019, 12:24
:
Mam tez nadzieje ze to po raz kolejny "zle dobrego poczatki".
PL_CMDR Blue R - 11 Wrzesień 2019, 15:19
:
(ciąg dalszy w nowej turze - w sobotę)
PL_CMDR Blue R - 14 Wrzesień 2019, 16:31
:
28 lipca, wieczór
Morze Filipińskie było puste, co było bardzo pożądane dla przemykających w stronę Filipin okrętów. Gdzieś na północ od nich, Wroga Flota kierowała się do Truk, a oni mieli przed sobą otwartą drogę. Chyba obie strony skupiały swoją uwagę na tych wydarzeniach. Przechwycony 28 lipca meldunek rzucał nowe światło na sytuację.
USS Whale albo miał zacięte radio i od początku roku powtarzał te same wiadomości... albo właśnie meldował zatopienie trzeciego w ciągu pół roku lotniskowca. Komandor podporucznik Albret C. Burrows był na drodze do zostania pierwszym podwodniakiem, który niepośmiertnie zostanie odznaczony Medalem Honoru. Ważna w tym meldunku była inna informacja. Wróg był zgodnie z meldunkiem o 24 godziny drogi od miejsca, gdzie właśnie byli... kierując się prosto na nich...
PL_tes - 15 Wrzesień 2019, 20:16
:
Kapitan nakazal zebrac "wyzsze" dowodctwo i doktora na nadzwyczajna narade w swojej kajucie. "Panowie" zaczal rozkladajac mape. "Tu sa oni a tu my. Ich kurs jest zbiezny i za 24h moze tu byc wyjatkowo ciekawie. Pamietam nasza rozmowe z Petersonem "Otóż, do samych Filipin powinniście podchodzić nie zwracając na siebie uwagi. Chyba tylko przechwycenie wrogiej grupy bojowej jest bardziej ważne od waszego zadania." Jestesmy w dosc dobrej pozycji aby sprobowac (ataku) nie tracac za duzo czasu. Mamy tu jeszcze Pogy'ego mozna zorganizowac mala zasadzke. Ewentulany atak bez duzego ryzyka (daleki dystans). Jestem cieka opini, w szczegolnosci was doktorze. I jescze jedno.Dla zalogi ta rozmowa jest utajniona. Nie trzeba nam niepotrzebnego rozglosu w tej delikatnej misji."
PL_CMDR Blue R - 15 Wrzesień 2019, 20:57
:
Doktor gestem dał znać, że odsuwa się od tego mówiąc:
-Ja nie jestem wojskowym. Nie znam się na tym. Nie wiem, jak to niebezpieczne. Wolałbym jednak dostać się z ładunkiem do Filipin. On uratuje życie wielu osób. Ale jak atak na wroga skróci wojnę, to to też uratuje życie wielu osobom.
George Wales zabrał głos jako drugi:
-Oba zadania są niezwykle ważne, sir, ale moim zdaniem szansa na atak jest cenniejsza. Po to włączono nas do służby, abyśmy walczyli z wrogiem. A po bitwie możemy przycisnąć diesle i nadrobić stracony czas. A jak coś pójdzie nie tak? US Navy zawsze może wysłać kolejne okręty. Japończycy takiego błędu drugi raz mogą nie popełnić. Jestem za atakiem.
"Brązowogwieździsty" Alfred Doss odparł:
-Nie chciałbym, aby było to źle odebrane, ale jest wiele rzeczy, które może pójść nie tak, sir. Japończycy po ataku mogą zmienić kurs... 450 mil. To Arizona jest mniejsza. Dodatkowo ta obecność Pogy'ego to nie jest przewaga. Przyczepili się do nas jak rzep, a podczas ataku dodatkowe towarzystwo może być kłopotliwe. Mając do wyboru wróbla w garści, albo gołębia na dachu, wolę wróbla, sir. Nasza misja ma znaczenie nie tylko militarne, ale też polityczne. Filipińczycy liczą na nas. A jak w związku z atakiem nasza podstawowa misja się nie powiedzie... Co o nas pomyślą, pańscy rodacy? - zwrócił się do doktora.
Doktor odparł:
-Może zrozumieją.
Alfred powiedział:
-Może. A może uznają, że ich zwodzimy. Jakby nam się udało, to byłoby wspaniale. Ale jak nam się nie uda... Moim zdaniem to za duże ryzyko.
Inżynier zabrał głos jako trzeci i ostatni.
-Co ja mogę powiedzieć. Z całym szacunkiem Alfred, ale moim zdaniem George ma rację, ale mam jeden pomysł. Pan panie doktorze może przejść na Pogy'ego, który mógłby popłynąć dalej. Oni mają skontaktować się z Hoe, więc ich utrata zmienia więcej w planach. W ten sposób zagwarantujemy sukces misji doktora, jak i umożliwimy atak. Ale atakowałbym ostrożnie. Lepiej spróbować i powiedzieć "niestety", niż narazić za bardzo okręt. To chyba dobry kompromis, prawda?
George dodał:
-Tu mogę się zgodzić z Alfredem, że Pogy mógłby nam bardziej przeszkodzić, niż pomóc... Choć z drugiej strony... im więcej okrętów atakuje grupę, tym bardziej rozproszy się obrona przeciwnika. Niemniej pomysł z przekazaniem doktora i pozostaniem jednego okrętu jest dobry.
Alfred wtrącił się:
-To dlaczego nie zostanie Pogy? Przecież o wiele łatwiej przekazać nam wiadomość do Hoe, niż przekazać doktora i jego sprzęt na Pogy'ego. No i na Pogy'm też pewnie myślą o ataku, więc to byłoby bardzo niewłaściwe, jakbyśmy powiedzieli, "hej, chłopaki. Wy bierzcie tą mniej chwalebną robotę, my bierzemy chwałę". Wyjdzie, że jesteśmy samolubni. A jak im damy wykonać to zadanie, to pokażemy, że dowództwo może na nas polegać, gdyż zawsze wykonamy powierzone zadanie, a nie pogonimy za sławą. Zostaję przy swoim: My powinniśmy płynąć dalej, aby misja doktora została wykonana.
PL_tes - 16 Wrzesień 2019, 21:56
:
Kapitan z trudem powstrzymal sie od parskniecia smiechem. "No tak jak wam jeszcze pozwolic dywagowac to wyjdzie na to ze najlepiej bedzie zostawic doktora gdzies na pobliskiej wyspie. A teraz bardziej powaznie. Ciesze sie ze zdajecie sobie sprawe z waznosci misji dla naszych sojusznikow. Dlatego zdecydowalem ze kontynujemy marsz i skupiamy sie na wykonaniu naszego podstawowego zadania. Badzmy szczerzy. Doktor jest u nas i jest kluczowa postaca w misji. Proba kombinowania z jego przenosinami w poblizu wroga moze skonczyc sie tylko jednym. Tak, Pogy moglby sprobowac ich zaatakowac, ale nie jest pod naszym dowodctwem i wykonuje swoje zadanie samodzielnie. Jak ze sa blisko nas mozemy sie tylko ich zapytac jakie maja plany. George masz ochote pobawic sie lampa?"
PL_CMDR Blue R - 17 Wrzesień 2019, 17:43
:
Po przekazaniu informacji na Pogy'ego musieli dłuższą chwilę czekać na odpowiedź. Najwyraźniej na siostrzanym okręcie doszło do narady. Wreszcie odezwali się przedstawiając problem. Z Pogy'ego zapytano, czy w razie nie dotarcia okrętu do Filipin, Steelhead przejąłby zadanie poinformowania Hoe o nowej pozycji. Było to w zasadzie, drugie zadanie, które miał Kanaron.
Na Steelheadzie nikt nawet nie zawahał sie z decyzją. Wysłanie wiadomości było najmniejszym problemem. Po wysłaniu tej wiadomości, Pogy potwierdził udanie się na spotkanie grupy i odłączył się od Steelheada. Po kilku wspólnych dniach, okręty się rozdzieliły. Pozostało tylko mieć nadzieję, że Pogy dotrze do punktu zbiórki na czas. W sumie mieli go trochę w nadmiarze.

[ciąg dalszy w nowej turze]
PL_CMDR Blue R - 30 Wrzesień 2019, 16:01
:
Punkt Zbiórki
Steelhead dotarł do punktu o wyznaczonym czasie, spędzając cały ostatni dzień w zanurzeniu. Szczęśliwie naddatek czasu nie okazał się potrzebny, gdyż wróg chyba za bardzo skupiał się na przedzieraniu się jego floty do Truk, niż pilnowaniu podwórka. To było amerykanom na rękę.
Zbliżał się czas, gdy mieli otrzymać meldunek z Filipin o miejscu spotkania, gdy operator radaru SJ wykrył jakiś kontakt nawodny, 5 mil na wschód od Steelheada, kierujący się w jego stronę.
PL_tes - 30 Wrzesień 2019, 21:36
:
"Spodziewamy sie kogos George? Pol zanurzenie, sprawdzimy go tez sonarem." Tak na marginesie to jaka pora doby Finek? Noc?
PL_CMDR Blue R - 1 Październik 2019, 08:16
:
(tak, już jest noc)

George odparł:
-Może to Pogy, sir? Mieli przecież tu dotrzeć tej nocy.
Sonar złapał kontakt, potwierdzając zbliżanie się jakiejś jednostki z silnikiem diesela.
PL_tes - 1 Październik 2019, 22:05
:
"No tak masz racje. To pewnie oni. Mimo wszystko dzialamy ostroznie. Przygotowac sie na spotkanie z Pogy. Wszyscy w gotowosci."
PL_CMDR Blue R - 3 Październik 2019, 16:50
:
Gdy odległość spadła poniżej 2 mil, radar utracił kontakt z jednostką, a hydro potwierdził wyłącznie silników diesla. XO natychmiast wydał rozkaz:
-Ster 30 na sterburtę!
Po czym zwrócił się do kapitana:
-Nie podoba mnie się to, sir. To powinien być Pogy, a podchodzi, jakby chciał nas zaatakować. Lepiej mu zejść z drogi.
PL_tes - 4 Październik 2019, 19:10
:
No tak pamietasz Midway. Nadaj signal rozpoznawczy. Zblizamy sie na bezpiecznym kursie rownoleglym.
PL_CMDR Blue R - 5 Październik 2019, 23:34
:
Steelhead zaczął okrążać ostatnią znaną pozycję echa, błyskając lampą. Nikt jednak nie odpowiadał. Trzeci zapytał:
-Sir? Proszę o zgodę na przeszukanie oceanu od sterburty reflektorem.
PL_tes - 6 Październik 2019, 21:58
:
"Nie no nie wierze, co z amatorzy. Przeciez nie bedziemy ich szukac w nocy. Tymbardziej, ze sa zanurzeni. A reflektor tylko pogorszy sprawe. Pewnie ich oslepi, dzieciaki z Pogy spanikuja i jeszcze postanowa nam zalodowac rybke. Ok, musimy ustalic co dalej. Nie bedziemy i nie mamy czasu bawic sie z nimi w kotka i myszke. Moze lepiej skupic sie na wlasnym zadaniu. Czy juz nie powinnismy skontaktowac sie z filipinczykami?
PL_CMDR Blue R - 6 Październik 2019, 22:17
:
-To oni mieli nadać wiadomość, sir - odpowiedział XO - I cały czas czekamy... To co? Oddalamy się kilka mil dalej, aby Pogy nas nie zaatakował?
PL_tes - 7 Październik 2019, 12:51
:
"Raczej nie mamy wyboru, bo inaczej bedziemy tu siedziec do usranej smierci" wkurzyl sie kapitan.
PL_CMDR Blue R - 7 Październik 2019, 16:46
:
Gdy prawie wrócili na pozycję "spotkania", odebrali dwa sygnały. Pierwszym z nich był radar, który wykrył obiekt 4 mile za ich rufą. Prawdopodobnie Pogy, o ile to był on, właśnie się wynurzał. Drugą była wiadomość radiowa od "Wujka Johny'ego" informująca, że "Impreza urodzinowa u ciotki Molly odbędzie się za 4 dni". Sama treść mogłą wydawać się głupia, ale nie dla kapitana i oficerów, którzy wiedzieli, że to szyfr. Oznaczało to, że miejsce spotkania to punkt "o 4 pozycje wyżej", niż punkt M (poniżej byłoby imię kończące się na "a"). Gdy trzeci zabrał książkę kodową, aby ustalić o którym punkcie spotkania mowa, XO zapytał:
-Jak narwańcy się zbliżą, ponowić nadanie sygnału rozpoznawczego, jako pierwsi?
PL_tes - 8 Październik 2019, 20:48
:
"Tak. " krotko odparl kapitan wyraznie zdeprymowany sytuacja.
PL_CMDR Blue R - 9 Październik 2019, 06:50
:
Ciężko było powiedzieć, kto nadał sygnał pierwszy, ale echo gdy tylko zbliżyło się, zidentyfikowało się jako Pogy. Wkrótce oba okręty znalazły się w pobliżu, podczas gdy trzeci ustalił, że miejscem spotkania była mała zatoczka na Mindanao, oznaczona kryptonimem Gold Duck. Pomimo kłopotów sytuacja wyklarowała się i oto wreszcie byli razem, o czasie, o kilkanaście godzin drogi od miejsca, gdzie mieli znaleźć się następnej nocy.
XO spojrzał na ustawiający się za rufą Pogy i jego migającą lampę, którą właśnie informowano, ze ustawiają się za rufą, po czym odezwał się do kapitana:
-Sir? Dajemy gazu teraz, aby za dnia płynąć zanurzeni, czy podchodzimy na spokojnie?
PL_tes - 10 Październik 2019, 20:20
:
"Zrozumilalem. Wybieramy opcje - za dnia w zanurzeniu. Poinformowac Pogiego o planie i punkcie spotkania (o ile nie wiedza gdzie)."
PL_CMDR Blue R - 11 Październik 2019, 07:21
:
[wybacz ciut pogonienie, ale mamy spore opóźnienie :) ]

Nie wiedzieli, o czym świadczyło, że w chwili, gdy David wydawał instrukcje z Pogy zapytano, czy znają punkt spotkania. Wales westchnął i powiedział:
-Typowe...
Po czym nadał dosłownie 3 znaki. Na pytające spojrzenie odpowiedział:
-Sir, tyle naszego. Niech poproszą , skoro tyle nas nadenerwowali. Może zrozumieją niestosowność swojego zachowania?
Po chwili z Pogy nadano zapytanie i XO zabrał się za dłuższe przedstawianie planu. Gdy je kończył mruknął:
-Aby tylko za dnia nas nie staranowali...

Tak się na szczęście nie stało i po zmroku Steelhead bez problemu zbliżył się do wyznaczonej zatoczki. Gdy płynęli przez płyciznę robiło się nerwowo. Jeżeli ktoś z partyzantów zdradził i to Japończycy nadali tą wiadomość mogli być w niezłych tarapatach. Z drugiej strony było to mało prawdopodobne. Japończycy wystarczająco zadbali, aby wyrobić sobie wśród Filipińczyków bardzo negatywną reputację. Niemniej karabiny maszynowe i działo były obsadzone, nawet wtedy, gdy z brzegu nadano sygnał rozpoznawczy.
Choć żołnierze odprężyli się, to w przypadku zasadzki w kilka sekund byli w stanie odpowiedzieć ogniem. Z brzegu w stronę okrętów wypłynął Sampan i kilka łodzi, które wkrótce otoczyły okręty. Na każdej z łupi byli Filipińczycy z ładunkiem piasku w workach jako balastem, który wymieniali na towary z okrętu.
-Wymieniać amunicję na ziemię... Mój dziadek, obwoźny handlarz, w grobie się przewraca - zaśmiał się Wales, gdy doktor Quezon, pożegnawszy się zszedł na ląd. W sumie mało poznali tego doktora, jednak sprawił wrażenie miłej osoby. Pytany o to, czy prezydent Queszon to rodzina zbywał zwykle śmiechem i w sumie do końca rejsu nikt nie dowiedział się, czy są spokrewnieni.

Gdy zbliżał się świt, a wyładunek zmierzał do końca, na pokład Steelheada wszedł jeden z Filipińczyków i zameldował:
-Doktor Quezon nie ma nikogo z rannych do przekazania, sir. Do USA wyruszy tylko 3 zbiegłych jeńców, po 1 na każdym okręcie. Pan porucznik popłynie z wami.
Wskazał dłonią na osobę za nim, którą najpierw David wziął za kolejnego Filipińczyka, ale teraz dostrzegł, że miał on bardziej amerykańskie rysy. Partyzant wyszedł naprzód i wyciągnął rękę w geście powitania.
-Porucznik William Dyess, 21. eskadra pościgowa Sił Lotniczych Stanów Zjednoczonych, kapitanie. Miło wreszcie znów zobaczyć amerykański okręt.
PL_tes - 12 Październik 2019, 13:44
:
"Witamy na pokladzie poruczniku. Miejsca mamy niewiele ale bedziemy sie starali jak najlepiej pana ugoscic. Niestety lub stety ale nie wracamy od razu do Pearl. Czeka nas jescze patrol i wiele niewygod z nim zwiazanych. Mimo to mamy nadzieje odwiesc pana calego i zdrowego do bazy. Rodzina na pewno czeka z utesknieniem. Niestty teraz musze pana przeprosic. Do switu zostalo nie duzo czasu a my musimy jak najszybciej opuscic te plytkie wody. Moj oficer torpedowy zaopiekuje sie panem. Jak juz sie ogarniemy to zapraszam do mojej kajuty na skromy obiad. Pewnie stesknil sie Pan za naszym jedzeniem." kapitan zostawil porucznika Dyessa i poszedl porozomawiac z XO. "George nie chce poganiac, ale do switu juz niedaleko. Czas sprezyc sie z rozladunkiem i jak najszybciej opuscic ten rejon. Wyglada na to ze mamy tylko 1 osobe nadplanowa, wiec przenosimy sie do naszego rejonu patrolowego."
PL_CMDR Blue R - 12 Październik 2019, 16:33
:
-Aye, sir. - odpowiedział XO - Też chcę jak najszybciej opuścić tą zatokę. A zwłaszcza tych narwańców - tu spojrzał na stojący nieopodal Pogy, mając na myśli zapewne ostatni incydent.

Niestety, mimo najszczerszych chęci załogi ładunku było wręcz za dużo i dopiero tuż przed brzaskiem. Udało się wyładować ostatnią skrzynię i ruszyć w stronę pełnego morza. Miało to swoje minusy, gdyż z brzaskiem byli niecałą milę od brzegu, idąc z dużą prędkością na spotkanie... I to było pytanie, które zadawał sobie każdy na pokładzie. Co będzie dalej?

XO zadał kapitanowi także inne pytanie. Gdzie będzie to dalej:
-Sir. Wyznaczono nam całkiem spory obszar. Gdzie zaczynamy? - powiedział rozkładając mapę Morza Filipińskiego i wskazując obszar między Peleliu i Celebes.


PL_tes - 12 Październik 2019, 20:38
:
"Na poczatek skupimy sie na patrolowaniu przejscia na Morze Celebes. Wyslac pozegnalne pozdrowienia dla Pogy i ruszamy jak najszybciej na glebsze wody."
PL_CMDR Blue R - 12 Październik 2019, 23:06
:
Mina George'a świadczyła, że najchętniej by w pożegnaniu powiedział kilka niezbyt miłych słów. Czy to było za to przedwczorajsze spotkanie, czy za fakt, że gdy o poranku zanurzyli się, Pogy jakby nie zważając na to przepłynął nad nimi. Może nie bezpośrednio, ale wystarczająco blisko, aby było to uznane za niebezpieczne. Przecież nie mogli wiedzieć, gdzie płynie Steelhead. No i całe skradanie się było lekko bez sensu, skoro Pogy pognał przed siebie na złamanie karku, ale lepiej było, aby wykryto jeden, niż dwa okręty. No i przy samym punkcie spotkania załoga Pogy też nie popisała się. Gdy zbliżyli się do zatoczki, Pogy stał naprzeciwko jej wejścia, jakby nigdy nic... obawiając się łodzi rybackiej, którą zauważyli wpływającą do zatoki. Oczywiście łódź była, jak można się domyślić filipińska i byli to partyzanci, którzy pod pretestem postoju na noc zawinęli do zatoki. Załoga Pogy'ego też coś nie do końca sprawnie rozładowywała okręt i gdy Steelhead ruszał, Pogy wciąż był otoczony łodziami, a na pokład wyciągano zaopatrzenie.


Za dnia Steelhead znów zanurzył się, aby jeszcze jeden dzień spędzić w zanurzeniu, nie zdradzając miejsca wyładunku. Podczas tego dnia mogli co nieco dowiedzieć się od ich gościa. Porucznik William Dyess walczył na Filipinach od samego początku wojny. Z każdym miesiącem samolotów mieli coraz mniej i cofali się coraz dalej na półwyspie Baatan, aż zostali zmuszeni do kapitulacji.
-Miałem możliwość odlotu na południe, gdyż mój Kibosh był sprawny - opowiadał pilot - Ale nie mogłem przecież zostawić moich ludzi. Kapitan schodzi z tonącego okrętu ostatni, prawda? W pierwszym tygodniu kwietnia [1942] Jack wziął Kibosha na ostatni lot, po którym odleciał na południe. Tego samego dnia generał King nakazał poddać się Japończykom. Czuliśmy się źle. Trzy miesiące znoju i żadnej odsieczy. Jeszcze duża część chłopaków czuła się zdradzona, gdy generał MacArthur opuścił Filipiny. Nie do wszystkich docierało, że był to rozkaz z samej góry i jakby to od generała zależało, zostałby z nami do końca.... dość, że świat wydał nam się wtedy walić na głowy. A najgorsze dopiero miało nadejść.
PL_tes - 22 Październik 2019, 21:12
:
"My podwodniacy mozemy powiedziec ze mielismy wtedy troche wiecej szczescia. Niestety to troche to tak naprawde niewiele lepiej. Przez te cholerne torpedy nasz wklad w kampanie byl marginalny. Ale coz mielismy zrobic jak to dziadostwo nie chcialo wybuchac po trafieniu w cel. Teraz powoli wychodza kolejne kwiatki, wzrasta nasza skutecznosc a wiec i nasz wplyw na wojne. Wszystko wygloda coraz lepiej. Powoli wypieramy japonczykow z zajmowanych wysp i miejmy nadzieje ze wkrotce bedziemy mogli odbic i Filipiny. Dobrze, mysle ze nie bedziemy przeciagac. Jest pan na pewno zmeczony. Prosze sobie odpowienio wypoczac. George zapeni panu odpowiednia opieke. Nasz patrol potrwa jeszcze pare tygodni, wiec bedziemy mieli troche czasu aby dokonczyc nasze opowiesci przy kolejnych wspolnych obiadach."
PL_CMDR Blue R - 23 Październik 2019, 07:10
:
Podczas rejsu powoli mogli poznać się bardziej, a i pilot nabierał wprawy w pracy na okręcie. Jego największym atutem był wzrok oraz umiejętność pracy z ludźmi, co bardzo przydało się na pokładzie, gdyż mógł zarówno objąć wachtę na pomoście, jak i pomóc w razie problemów z załoga. A jego opowieści o sposobie w jaki Japończycy traktowali jeńców, jak w marszu do obozów zginął co najmniej co 10 jeniec, a wszyscy przeszli drogę przez piekło, a także opowieści o traktowaniu jeńców w obozach, tylko pobudzały oficerów do odpłacenia się Japończykom za ich zbrodnie. Bardzo interesowała wszystkich też opowieść o ucieczce z obozu na Davao, którą pilot także się podzielił.

Tymczasem wojna wydawała się omijać Steelheada. Podczas gdy radio podawało same informacje o ofensywach aliantów, czy to na Sycylii, czy też wyspach Salomona, oni jakoś nie mogli znaleźć nikogo.

Gdy dotarli do strefy patrolowej, XO wyliczył, że na powrót do Midway potrzebują 2 tygodni i około 36 000 galonów ropy, co dawało im trochę ponad 2 tygodnie patrolu. Tymczasem pierwsze 4 dni upłynęły bez najmniejszego kontaktu.

Wreszcie, 10 sierpnia, w godzinach wieczornych, operator radary zameldował:
-Kontakt na powierzchni. Odległość 7 mil. Namiar 102!
Ten jeden meldunek wyrwał załogę z letargu i tchnął nową energię. Oto wreszcie nadeszła upragniona chwila.
PL_tes - 23 Październik 2019, 15:32
:
"No panowie teraz mozemy odplacic sie japsom za to co zrobili na Filinach. Wykorzystyjemy radar i wychodzimy na czolo kontaktu. Jak juz bedziemy ich mieli w zasiegu wzroku zanurzamy sie i podchodzimy tak aby rozpoznac cele. Plan ataku nakreslimy jak juz beziemy wiedzieli z kim mamy do czynienia".
PL_CMDR Blue R - 23 Październik 2019, 17:32
:
Pościg rozpoczął się i wkrótce okazało się, że prawdopodobnie jest to jeden i todość szybki cel. Z pierwszych pomiarów na podstawie radaru wychodziło, że cel osiągał prędkość 16-17 węzłów, kierując się w stronę wysp Moluki (na południe dop. Finka). Wales powiedział:
-Za szybko na frachtowiec. I bez eskorty... Albo to jakiś szybki transportowiec, albo ścigamy lekki okręt wojenny na patrolu.

[kontynuować jak rozumiem?]
PL_tes - 23 Październik 2019, 20:58
:
"Jakie szanse na przechwycenie? Sprobujmy chociaz rozpoznac cel, o ile nie zmarnujemy na to za duzo paliwa. Jak okaze sie ze to niszczyciel lub mniejsza jednostka wojenna to odpuszczamy."
PL_CMDR Blue R - 24 Październik 2019, 07:38
:
XO skakał cyrklem po mapie i powiedział:
-Przy tej prędkości i zygzakach, to mamy dwie opcje. Zbliżyć się i spróbować ich rozpoznać, ale wówczas musimy zacząć podejście od nowa, albo opłynąć i rozpoznać podczas podejścia, co zajmie więcej czasu.
Trzeci dodał:
-Jest trzecia opcja. Zanurzmy się i posłuchajmy, co słychać. Jak to nie okręt wojenny, będziemy wiedzieć, co to.
PL_tes - 24 Październik 2019, 11:45
:
"Trzeci rowny z ciebie chlop. Pol zanurzenie wystrarczy do uzycia hydro, prawda?"
PL_CMDR Blue R - 24 Październik 2019, 18:46
:
-Jak będzie wystarczająco głośny i zatrzymamy diesle, to tak, sir - odpowiedział XO. Tak też zrobiono i choć trym okrętu nie był idealny, z lekkim pogłębieniem na dziób, to udało się uzyskać kontakt głosowy.
-Szybka śruba... Maszyna brzmi jak niszczyciel... To okręt wojenny. Najwyżej lekki krążownik, sir. - zameldował hydro.
PL_tes - 24 Październik 2019, 18:48
:
"Odpuszczamy. Nie bedziemy sie gonic z niszczycielem."
PL_CMDR Blue R - 24 Październik 2019, 19:05
:
3 dni później, gdy za dnia zanurzono się, aby przeszukać okolicę, hydro zameldował:
-Kontakt. Chyba niszczyciel... namiar 3-0-9... zaraz... słyszę coś jeszcze. Motorówka? Nie... chyba drugi okręt. Słabo słychać.
PL_tes - 25 Październik 2019, 12:47
:
"Miejmy nadzieje ze w koncu cos lepszego. Kurs znamy. Mozemy okreslic predkosc? Jakie polozenie w stosunku do nas? Zblizaja sie czy sa rownolegle? Podchodzimy blizej. Moze to w koncu upragniony konwoj.
PL_CMDR Blue R - 25 Październik 2019, 19:11
:
Podejście nie było problematyczne, gdyż cel nie poruszał się szybciej, niż 12 węzłów. Zajęcie pozycji przed grupą, określoną jako 3-4 cele, okazało się dość proste. Jakie było jednak zawiedzenie Davida, gdy dostrzegł w peryskopie wroga. Choć niszczyciel, jaki zobaczył jako pierwszy zapowiadał, że będzie to coś cennego, to poza drugim niszczycielem i jakąś małą jednostką, może holownikiem, nie dostrzegał nic cennego.
Hydro też nie miał dobrych wieści. Poza maszynowniami niszczycieli, słyszał tylko ten mały statek, płynący wraz z nimi. Nawet nie wyglądało, że jest eskortowany. Raczej jakby stanowił część tej grupy.
PL_tes - 25 Październik 2019, 21:27
:
"Co jest do cholery grane" zaklana klapitan. "George zobacz to chyba jakies deja vu. Co jest grane z tymi japoczykami. Dla takich lupin, taka eskorta! Albo im brakuje statkow, albo maja nadmiar niszczycieli. Jedno i drugie nie ma sensu..."
PL_CMDR Blue R - 25 Październik 2019, 21:35
:
I z tym daja-vu to ci powiem, że to dlatego, że to "podobne" spotkanie
===================================================

George spojrzał przez peryskop, obserwując otoczenie, po czym powiedział:
-Sir. Wygląda, jakby eskorta zapomniała konwoju do eskortowania... Nie widzę tu nic, co mogłoby być eskortowane. Może, podobnie jak my, patrolują cieśninę?
PL_tes - 27 Październik 2019, 11:06
:
"Tak. Masz racje. To moze byc przyneta. Dla pewnosci sprawdzmy ksiazke celow i dane wywiadu. Moze to jest jakas jednostka specjalna. W kazdym razie jak nic nie znajdziemy to czas wycofac sie. Szkoda torped. Chodz z drugiej strony moglibysmy ich posledzic w bezpiecznej odleglosci do wieczora. Moze zaprowadza nasz do czegos ciekawego. Hydro dookola czysto?"
PL_CMDR Blue R - 27 Październik 2019, 13:39
:
-Czysto, sir. Nic więcej nie słychać - zameldował hydro. Podobnie Charles nie znalazł nic w informacjach o transportach specjalnych.

Śledzili cele aż do wieczora, gdy zaczęli zbliżać się do zatoki Davao. Wszystko wskazywało, że grupa właśnie tam się kieruje.
PL_tes - 27 Październik 2019, 16:48
:
"Coz sama zatoka to nie nasz rejon, ale mozemy pokrecic sie w okolicy przez nastepne pare dni. Moze cos ciekawego wyplynie do nas."
PL_CMDR Blue R - 28 Październik 2019, 07:25
:
Steelhead trzymał się z dala od płytkich wód zatoki, ale jeżeli tylko wróg nie zdecydowałby się szorować brzuchem po plaży, powinien kierować się w miarę na jej środek. Jednak 40 milowa szerokość zatoki zawsze dawała jakieś szanse na wymknięcie się, pomimo patrolu.

Pierwszy alarm podniesiono jeszcze przed świtem i pochodził, nie z radaru, ale z wachty.
-Kontakt wzrokowy. Lewa burta, namiar 300!
Tajemnicę szybkiego wykrycia wzrokowego, zdradziło rozróżnienie szczegółów. To nie był żaden żelazny okręt, ale dwa sampany wypływające tuż przed świtem z zatoki.
PL_tes - 28 Październik 2019, 15:43
:
Cytat:
Fajne zdjecie Finek. Nic nie widac :ok: :lol


"Szybkie zanurzenie. Nie mozemy dac sie tu wykryc, bo cale to patrolowanie podejscia do zatoki szlag trafi."
PL_CMDR Blue R - 28 Październik 2019, 17:08
:
[ja tam widzę dwa białe żagielki]

=============================================

Okręt zanurzył się dość sprawnie i wkrótce kontynuował rejs w zanurzeniu.
Po około pół godziny hydro zameldował:
-Kontakt dźwiękowy z namiaru 307 (od strony zatoki), sir... Lekki okręt wojenny lub patrolowiec....
PL_tes - 28 Październik 2019, 17:12
:
Staramy sie ominac w zanurzeniu. Interesuja nas tylko frachtowce i grubsze okrety. Jak zbliza (ja) sie niebezbiecznie blisko, schodzimy glebiej na 200 i maksymalnie redukujemy profil odbicia.
PL_CMDR Blue R - 28 Październik 2019, 17:14
:
Gdy za dnia wynurzyli się, nie minęły 2 godziny od świtu, gdy radar SD wykrył samolot:
-Kontakt lotniczy. Prawa burta. 5,5 mili, zbliża się!
PL_tes - 28 Październik 2019, 20:59
:
"Dobry znak" pomyslal kapitan. "Zanurzenie alarmowe. To na pewno wrog. Odczekamy godzienie potem ostrozne wynurzenie. Najpier omieciemy radarem, potem sprobujemy sie wynurzyc."
PL_CMDR Blue R - 28 Październik 2019, 21:14
:
Co do radaru. W 1945 na pewno były radary wysuwane z peryskopowej. W 1942 wiem, że takowych jeszcze nie było. Dla mechaniki do czasu remontu okrętu radaru możecie używać tylko z półwynurzenia i wynurzenia
===============================================


Zanurzenie przebiegło bez problemów, żaden kontakt z wrogiem nie nastąpił. Podobnie podczas najpierw wystawienia peryskopu, a potem radaru. Niecałe półtorej godziny później Steelhead znów był sam na powierzchni.... przez całe 15 minut.
-Kontakt lotniczy. Lewa burta. 5 mil, trzyma dystans! - zameldował operator radaru.
PL_tes - 29 Październik 2019, 11:51
:
"Ok, panowie. Wrog trzyma tu staly patrol powietrzny. W zasadzie zadne zaskoczenie. Trzeba bedzie po staremu przeczekac za dnia w zanurzeniu i ladowanie baterii wieczorem i w nocy. W nocy tak jak poprzednio wypatrujemy i unikamy sampanow. Wyjdzmy tez okolo 5 mil dalej w morze aby ograniczyc ryzyko spotkania z nimi."
PL_CMDR Blue R - 29 Październik 2019, 17:11
:
Podczas kolacji porucznik Dyess trochę narzekał na brak światła, ale widać było, że nie trzeba mu tłumaczyć sytuacji, gdyż w pełni ją rozumiał, tylko była dla niego nietypowa. Niemniej wszystko wskazywało, że przyzwyczai się do podwodniackich podchodów.

Następnego dnia, (15 sierpnia) około godziny 17 czasu pokładowego, okręt płynął w zanurzeniu, gdy hydro zameldował:
-Kontakt. Namiar 280 (południe - dop. Finka). To chyba parowiec!
PL_tes - 30 Październik 2019, 13:17
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
Kontakt. Namiar 280 (południe - dop. Finka)


W sensie kieruje sie ku wejsciu do zatoki?


"W koncu... Cala naprzod, trzeba go przechwycic jak najdalej od wejscia do zatoki" szybkio odparl kapitan
PL_CMDR Blue R - 30 Październik 2019, 17:12
:
(Zapewne do zatoki)

(i ta cała naprzód, to w zanurzeniu?)

=============================
PL_tes - 30 Październik 2019, 18:03
:
Tak. Hydro nie zdradza obecnosci eskorty, prawda. Gdy bedziemy w odleglosci kontaktu wizualnego (w sensie mozemy uzyc peryskop do sprawdzenia co tam plynie), zwalniamy i wychodzimy na peryskopowa aby sprawdzic peryskopem co tam jest.
PL_CMDR Blue R - 30 Październik 2019, 19:14
:
Silniki pchały Steelheada w stronę z której nadpływał cel, jednak wkrótce należało zrobić korektę, gdy okazało się, że nie płynie na Steelheada, a raczej chce wejść do zatoki bliżej wschodniego krańca.

Pół godziny później Steelhead znalazł się na głębokości peryskopowej i David mógł spojrzeć w kierunku celu. Celem był frachtowiec, na oko mający około 3000 BRT, płynący najwyraźniej prosto do portu w Davao, wyraźnie odcinający się od bezchmurnego nieba nad zatoką...

Niestety, poziom naładowania akumulatorów (50%) uniemożliwiał pościg pod wodą, a z pozycji na której byli odpalenie torped było bardzo trudne (tylko dystans daleki, szanse trafienia mniejsze o 16,6%; dop. Finka)...
PL_tes - 31 Październik 2019, 21:18
:
"Ok. Przygotowac sie do zajecia lepszej pozycji do ataku przez poscig na powierzni. Wynurzenie ostrozne, nie moga nas wykryc. W szczegolnosci sprawdzamy czy niebo jest czyste. Radar, czy samolot utrzymywal sie wlasnie na kierunku w ktorym teraz znajduje sie cel?"
PL_CMDR Blue R - 1 Listopad 2019, 07:10
:
Jaki samolot? Ten z wczoraj ? Nie przegapiłeś, że minęło trochę czasu?
Ale nie, wtedy trzymał się "w poprzek" tego kursu

===================================================

Steelhead wynurzył się, gdy tylko oddalono się od parowca i rozpoczęto podejście. Wszystko wskazywało, że parowiec płynie do Davao, a to oznaczało, że mieli najwyżej 6 godzin, zanim znajdzie się w obszarze płytkich wód, gdzie mogą znajdować się zapory minowe. W ciągu półtorej godziny mieli zająć pozycję do ataku. Dwie jednostki wpływały w głąb zatoki Davao, ścigając się z czasem... o czym wiedzieli jednak tylko Amerykanie, opływający wroga z dala po lewej burcie.

39 minut po rozpoczęciu pościgu stało się jednak to, czego niektórzy obawiali się. Operator radaru SD zameldował:
-Kontakt lotniczy, lewa burta, 5,5 mili... zbliża się!
PL_tes - 3 Listopad 2019, 18:48
:
"Coz nic na to nie poradzimy. Zanurzenie i dociagamy do optymalnej pozycji do ataku w zanurzeniu. Jakie mamy opcje? Podejdziemy na srednia odleglosc, czy tylko daleka?"
PL_CMDR Blue R - 3 Listopad 2019, 21:48
:
[turla kością, czy w ogóle]
1,2 = wcale, 3 = kiepska, 4 = daleka możliwa bez kar, 5= średnia dostępna bez kar, 6 = normalny atak dostępny
k6=3

Steelhead zanurzył się i na głębokości 165 stóp zbliżał się do frachtowca. Poziom energii w akumulatorach zmniejszał się drastycznie, gdy wyciągano z nich energię tak szybko, jak się tylko dało.
Minęło około 15-20 minut, gdy okręt znów znalazł się na peryskopowej i kapitan spojrzał na frachtowiec. Byli w podobnej sytuacji, jak ostatnio, o ile nie ciut gorszej, a ta z każdą chwilą mogła się jeszcze bardziej pogorszyć. Na dodatek jak chcieli zaatakować, David musiał atakować teraz, nawet nie spoglądając, czy wykryty samolot nie kręci się gdzieś w pobliżu. To musiał być szybki atak z dość dużej odległości... możliwy, choć dość trudny.
PL_tes - 4 Listopad 2019, 14:41
:
"Cholerny samolot." zaklnal kapitan. "Mimo to probujemy. Atak 2 torpedami. Musimy to zrobic szybko. Po wystrzeleniu zanurzenie na 150 i odejscie w bezpieczny rejon. Mamy niski stan bateri i musimy wytrzymac pod woda do wieczora"
PL_CMDR Blue R - 4 Listopad 2019, 16:40
:
Trafienie: 2k6<=5
2k6=11
2k6=6

Odliczano długie minuty, gdy torpedy płynęły w kierunku celu, a Steelhead schodził na głębię. Wreszcie odliczono ostatnie minuty biegu. Torpedy musiały wygasnąć, a trafienia nie było.
-Cholerny samolot - zaklął George.
PL_tes - 4 Listopad 2019, 20:14
:
"Coz przynajmniej sprobowalismy. Dzialamy zgodnie z planem. Wieczorem podladujemy baterie I kontynujemy patrol."
PL_CMDR Blue R - 4 Listopad 2019, 21:25
:
[ciąg dalszy w nowej turze]
PL_CMDR Blue R - 12 Listopad 2019, 19:24
:
19 sierpnia 1943, noc
David przeglądał ostatnie wiadomości Fox. Ledwo wczoraj informowano o ciężkich bombardowaniach niemieckich fabryk samolotów oraz rozbiciu niemieckiego frontu na Sycylii, a już dziś generał Harold Alexander został alianckim wojskowym gubernatorem Sycylii, rozwiązując wszystkie organizacje faszystowskie. Zapowiadało to, że wyspa już praktycznie była cała w rękach Aliantów. Choć wciąż była to wyspa, a nie kontynent Europejski, leżała tak blisko Włoch, że wszystko wskazywało, że już wkrótce alianci uderzą na kontynentalne Włochy...

Wyglądało to zupełnie przeciwnie, od "sukcesów" patrolu Steelheada, który bezskutecznie patrolował podejścia do Davao... I oto nadeszła kolejna szansa, gdy operator radaru zameldował:
-Kontakt radarowy, namiar 112. Odległość 7,5 mili!
Cel pojawił się od strony Davao, a skoro wykryli go z takiej odległości, raczej nie był to patrolowiec, ani kuter...
PL_tes - 12 Listopad 2019, 20:38
:
"Dobra nasza. Plyniemy na przechwycenie. Zebrac informacje o kursie tak aby podesc od czola. Jak zblizmymy sie na 5 mil od kontaktu, krotkie polzanurznie aby tez zebrac informacje o celu z hydro."
PL_CMDR Blue R - 12 Listopad 2019, 22:07
:
Gdy słońce leniwie wstawało zza horyzontu, David wiedział już z czym ma do czynienia. Był to niewielki konwoik, złożony głownie z małych jednostek... oraz tej, która pierwsza załapała się na radar. Dużego transportowca.
Niestety, tak blisko Davao eskorta też była silniejsza, niż zwykle, gdyż do konwoju zapewne dołączyły się także i pobliskie jednostki patrolowe.

Mogli oczywiście ich przepuścić i za pomocą radaru ścigać przez dzień, aż mniejsze jednostki opuszczą główny cel, jednak już raz na takim pościgu za dnia się zacięli, a teraz mieli dość dobrą pozycję do ataku. Każda z opcji miała swoje wady i to na Davidzie spoczął obowiązek zważenia ryzyka i podjęcia decyzji.
PL_tes - 13 Listopad 2019, 20:53
:
"Doskonala pogoda do ataku. Skupiamy sie na najwiekszym celu (cel #1). Atak 4 torpedami, srednia odleglosc. Po wystrzeleniu torped schodzimy na 200 stop i odchodzimy aby uniknac wykrycia. Wprowadzic dane do ataku potem peryskop w dol. Kolejne wysuniecie tuz przed atakiem dla ewentualnej korekty parametrow ataku." rozkazy kapitana zelektryzowaly zaloge. To tez odnich bedzie zalezalo czy atak zakonczy sie sukcesem czy tez klapa.
PL_CMDR Blue R - 13 Listopad 2019, 22:17
:
20 minut później.

Mały konwoik powoli oddalał się od Steelheada... a David zastanawiał się, czy w ogóle zauważyli, że byli atakowani... Zrzucona dość daleko bomba głębinowa potwierdziła, że jednak atak został zauważony....

Gdy kilka minut wcześniej XO na stoperze doszedł do czasu pierwszego trafienia... nastała cisza... wszyscy słuchali... ale nic nie nastąpiło. Ani jednego BUM. Ta bomba głębinowa, zrzucona dość daleko od Steelheada była pierwszym BUM... a oczekiwano ich co najmniej kilku...

Obecnie pewne było, że wróg o nich wie, ale nie ma pojęcia gdzie są... Do pełnego szczęścia brakowało tylko, aby atakowany cel został trafiony.
PL_tes - 16 Listopad 2019, 21:39
:
"Jakie mamy opcje. Czy mozemy wyjsc na kolejna pozycje do ataku"
PL_CMDR Blue R - 16 Listopad 2019, 21:49
:
W zanurzeniu - nie.
Ale można odczekać, aż się oddalą i opłynąć. Prowadzą małe frachtowce. To demony szybkości nigdy nie były.

=======================================
PL_tes - 16 Listopad 2019, 23:18
:
Tak więc nie mamy zbyt dużego wyboru. Próbujemy podejść po raz kolejny.
PL_CMDR Blue R - 17 Listopad 2019, 13:43
:
Radar dawał Steelheadowi przewagę, której wróg nie miał Mogli trzymać się poza zasięgiem wzroku i poruszać niezauważenie. Mogli tez w tej sposób wykryć zagrożenie... Zupełnie, jak teraz, gdy operator radaru zameldował:
-Kontakt lotniczy, prawa burta, 6 mil, zbliża się!
PL_tes - 17 Listopad 2019, 19:38
:
Zanurzenie na 1 godzine i potem proba wynurzenia. Staramy sie ich caly czas scigac.
PL_CMDR Blue R - 17 Listopad 2019, 21:21
:
Do południa sytuacja powtórzyła się dwukrotnie, ale po żadnym wykryciu kontaktu nie nastąpił atak, więc najwyraźniej radar ocalił Steelheada przed wrogiem. Wczesnym popołudniem znów zbliżali się do celu, gdy operator radaru podając kolejny raz pozycję, wprowadził XO w dezorientację:
-Podać jeszcze raz odległość!
Operator powiedział:
-Namiar 0-1-1. Odległość 8-8-0-0!
XO kolejny raz sprawdził linijka na mapie i postawił kropkę w dokładnie tym samym miejscu, gdzie wcześniej.
-Prędkość okrętu? - zapytał, ale i tu odpowiedź była taka sama, jak ostatnio. David nachylił się nad nakresem. Wynikało z niego, że wróg się zatrzymał. W ciągu ostatnich minut zbliżali się do wroga, jakby ten wcale się nie oddalał.
-Radar! Ruchy plus minus 5 na obie burty. - rozkazał XO i gdy podoficer wykonał polecenie, powiedział do kapitana - Może coś się zacięło? Przecież nie mogli zatrzymać się.
-Skrajna odległość około 1-1-0-0-0, sir! Namiar 0-1-7! - zameldował bosman. XO spojrzał na nakres i powiedział:
-To by pasowało na pozycję, sir... Ale ten drugi, to zupełnie jakby... - oczy XO otworzyły się szerze j- Jeden płynął na nas!
W tej chwili bosman zameldował:
-Namiar 0-1-2. Odległość 8-4-0-0.
PL_tes - 18 Listopad 2019, 20:48
:
"W sensie echo rozdzielilo sie, prawda?. Wyglada na to ze czesc eskorty wraca do bazy. Wyznaczyc ich kurs. Staramy sie delikatnie ominac. Jak pojawia sie w zasiegu wzroku, zanurzamy sie i omijamy po woda (O ile to tylko eskorta). Potem wznawiamy poscig."
PL_CMDR Blue R - 18 Listopad 2019, 22:09
:
Gdy zanurzyli się na widok eskortowca, stało się coś, czego nie spodziewano się. Eskorta zwolniła...

Sądząc po kontaktach na hydrofonie, były to te eskortowce, które wcześniej towarzyszyły frachtowcowi, ale nie wracały do bazy... Wydawało się, że kogoś szukają.... Powoli przemieszczali się całą ławą... Czyżby dostrzegli Steelheada? Niemniej nikt nie rzucał bomb, nikt nie wydawał się atakować... Tylko raczej odpędzać okręt podwodny... Czyżby namierzyli ich i chcieli ich zatrzymać tutaj?
PL_tes - 19 Listopad 2019, 19:48
:
"Panowie wyglada nieciekawie. Albo przegapilsmy gdzies samolot albo maja radar. No nic. Zanurzenie 220 i probujemy ich obejsc lub cichutko przesliznac sie w luce miedzy eskortowcami. Z tego konwoju moga byc nici. Nawet jak icg przejdziemy to pewne jest ze wroca nad nami. Tak czy siak troche czasu stracimy przez to."
PL_CMDR Blue R - 19 Listopad 2019, 21:29
:
Zachowanie wroga było zupełnie nielogiczne... Minęli Steelheada.... potem wracali.... a po pewnym czasie... zwinęli manatki i odpłynęli w kierunku Davao, zostawiając Steelheada samego sobie.... ale mającego trop konwoju.

Pościg trwał cały dzień (z przerwą na jedno zanurzenie przed wykrytym samolotem), ale wreszcie wieczorem wszystko zaczynało się układać... Konwój był w zasięgu wzroku Davida, eskorty było wyraźnie mniej, a i samoloty zapewne odleciały do lądu przed zmrokiem... Całodzienny trud wydawał się wreszcie wydawać owoce.

Pewne było, że ściemni się, gdy podejdą do ataku, co dawało szansę na atak na powierzchni z użyciem radaru... Mogli też zawsze śledzić konwój do rana i zaatakować o poranku...
PL_tes - 20 Listopad 2019, 20:06
:
Oczywiscie, ze wykorzystujemy oslone nocy. Podejdziemy tak aby zaatakowac z wyrzutni rufowych. Wszystkie (4) torpedy do najwiekszego celu. Po wystrzeleniu odchodzimy z maksymalna predkoscia. Jak trafimy to natychmiast zanurzenie. Jak nie to bedzie powtorka z dziobowych.
PL_CMDR Blue R - 20 Listopad 2019, 20:24
:
Po salwie z rufy nastało oczekiwanie, które przerwał wystrzał. Jeden z eskortowców wystrzelił, choć nie było wiadome do kogo.. Do trafienia została jeszcze minuta biegu torped...
PL_tes - 20 Listopad 2019, 20:50
:
"Zanurzenie na glebokosc peryskopowa."
PL_CMDR Blue R - 20 Listopad 2019, 21:22
:
Po zanurzeniu się, David stał przy peryskopie, próbując coś zobaczyć... I to, że mógł coś widzieć, nie świadczyło dobrze o ataku. Widział reflektor, który przeczesywał wodę, gdzieś za ich rufą... Mignięcia frachtowca, który nie był ustawiony bokiem, a rufą... I wtedy hydro zameldował:
-Kontakt dźwiękowy, namiar 1-2-1. Szyba śruba... Dość blisko i zbliża się.
Namiar 1-2-1 był o tyle niepokojący, że konwój mieli za rufą... Blisko Steelheada musiał być jeszcze inny okręt.
PL_tes - 21 Listopad 2019, 08:51
:
"Zanurzenie 220. Jak odbijemy od eskorty to zrobimy podejscie numer 3" mina kapitana zastepowala kazde slowo.
PL_CMDR Blue R - 21 Listopad 2019, 15:16
:
Zbliżali się do 220 stóp, gdy w pobliżu, na powierzchni, ktoś przepłynął, przechodząc praktycznie nad okrętem z namiaru 130. Gdy wydawało się, że oto uniknęli wykrycia, wróg dał znać, że wie o obecności Steelheada.
-Bomby głębinowe w wodzie - zameldował hydroakustyk.
To było więcej, niż potwierdzenie wykrycia.
PL_tes - 22 Listopad 2019, 15:49
:
"30 w dol. Cichy manewr unikowy w lewo."
PL_CMDR Blue R - 22 Listopad 2019, 16:39
:
Bomby eksplodowały płytko, co świadczyło, że wróg nie spodziewał się, że będą głęboko zanurzeni. Steelhead nie poniósł żadnych uszkodzeń od takiej odległej eksplozji, jednak nie był to koniec. Pewne było, że wróg będzie jeszcze ich szukał...
I niszczyciel chyba do tego się przymierzał...
PL_tes - 23 Listopad 2019, 19:10
:
Siedzimy cicho i staramy sie delikatnie korygowac kurs aby utrudnic wykrycie
PL_CMDR Blue R - 23 Listopad 2019, 21:02
:
Zabawa w kotka i myszkę trwała bite 3,5 godziny. Co prawda już po 2 stało się jasne, że wróg utracił wszelki kontakt, a wszystkie 4 zrzucone bomby głębinowe spadły bardzo daleko od Steelheada, nie wyrządzając żadnej szkody.
Wreszcie hydro zameldował:
-Eskortowiec odpływa z dużą prędkością. Namiar 0-2-3.
XO naniósł pozycję na mapę i powiedział:
-Sir. Konwój odpłynął namiarem... - przyłożył kątomierz - 3-1-1. Eskortowiec idzie innym kursem.
Trzeci powiedział:
-Może skraca sobie drogę do konwoju?
XO powiedział:
-Albo chce nas odciągnąć od prawidłowego kursu.
PL_tes - 24 Listopad 2019, 17:09
:
"Konwoj raczej pojdzie kursem podobnym do tego, ktory mieli z przed naszym atakiem. I tam powinismy sie kierowac, probujac ich przechwycic." odparl kapitan.
PL_CMDR Blue R - 24 Listopad 2019, 20:58
:
XO powiedział:
-To będzie... tu - narysował trzeci kurs, leżący mniej więcej pomiędzy poprzednimi. - W sumie jak konwój skręci, albo eskortowiec, to będziemy pośrodku. Przygotować okręt do wynurzenia, sir?
PL_tes - 24 Listopad 2019, 21:16
:
Tak. Kontynujemy poscig do rana.
PL_CMDR Blue R - 25 Listopad 2019, 06:39
:
Przez resztę nocy diesle Steelheada grzmiały pchając okręt coraz dalej i dalej... Jednak gdy nadszedł świt, a nie łapano żadnego namiaru na konwój, zaczynało być jasne, że tym razem mieli pecha i wróg był w innym miejscu, niż oni. XO zapytał:
-Sir? Próbujemy wrócić na ostatni znany kurs konwoju?
Trzeci pokręcił głową i rzucił:
-To już lepiej płynąć gdziekolwiek. Na pewno całą noc nie płynęli prosto, sir.
PL_tes - 25 Listopad 2019, 10:41
:
"My tu mozemy sobie dywagowac, gdzie oni mogoa byc. A fakt jest taki ze ich stracilismy. Jaki jest stan paliwa? Pod Davao jestesmy spaleni. Jakie mamy inne opcje na dobry sektor patrolowy w naszym rejonie?"
PL_CMDR Blue R - 25 Listopad 2019, 13:37
:
XO powiedział:
-Chief mówił, że możemy patrolować jeszcze dwa dni i potem musimy się zbierać do bazy, sir. To może Palau? Akurat na lekko okrężnej trasie do domu. Możemy tam dwa-trzy dni spędzić, ustalając tak poszukiwania, aby być coraz bliżej bazy, sir.
PL_tes - 25 Listopad 2019, 14:44
:
"Dobrze, wiec przenosimy sie pod Palau."

PS. Finek co my robimy w sektorze Hoe? ;>
PS2. Stan torped sie nie zgadza na obrazku.
PL_CMDR Blue R - 25 Listopad 2019, 16:08
:
Tam zagnał was pościg.
I gratisowe torpedy się czepia :P
Musiałem po ataku ich nie usunąć.
-=================================-

22 sierpnia 1943

Steelhead dotarł do granicy strefy patrolowej okrętu, gdy Chief złożył raport:
-Mamy paliwa na około 15 dni, sir. Powrót do Midway zajmie 12 dni, sir. Moim zdaniem jutro powinniśmy wracać, aby mieć wystarczającą rezerwę na wypadek spotkania po drodze.
PL_tes - 25 Listopad 2019, 17:31
:
"Roger. Mamy sporo torped w zapasie, wiec kurs powrotny ustalic tak aby przeciac jak nalepiej linie komunikacyjne wroga. Moze uda sie cos jeszcze zlapac"
PL_CMDR Blue R - 25 Listopad 2019, 19:05
:
Przez 2 dni Steelhead kręcił się na przecięciu szlaku z Palau do bazy w Rabaul, jednak panował tu dziwny spokój. Czas upływał powoli i leniwie, aż wreszcie XO zameldował:
-Sir. Mamy zapas paliwa najwyżej na kilkanaście godzin ponad potrzebne do powrotu. Musimy wracać.
Ton XO świadczył, że i on czuje mocny niedosyt z tego patrolu.
PL_tes - 25 Listopad 2019, 20:33
:
"Coz nie mamy wyboru. Pora wytyczyc kurs powrotny."
PL_CMDR Blue R - 30 Listopad 2019, 17:40
:
Steelhead oddalił się o około 600 mil od Palau, gdy odebrane wiadomości Fox wywołały spore zainteresowanie XO.
-Sir! - powiedział wyraźnie podekscytowany - Niech pan to przeczyta.
David spojrzał na kartkę i po chwili zauważył to, o czym mówił jego zastępca:
Cytat:
Benito Mussolini został zdymisjonowany z funkcji premiera Włoch. Nowym premierem Włoch został Pietro Badoglio

PL_tes - 3 Grudzień 2019, 20:39
:
Kod:
Benito Mussolini został zdymisjonowany z funkcji premiera Włoch. Nowym premierem Włoch został Pietro Badoglio


"I co to wlasciwie zmienia?" rzucil od niechcenia kapitan, ktory nie przepadal za rozmowami o polityce.
PL_CMDR Blue R - 3 Grudzień 2019, 20:57
:
-Jak to co zmienia, sir? Włosi sami wyrzucili dyktatora. Przecież on, Hitler i Hiroshito to trzej główni wrogowie. Włosi są na krawędzi upadku, sir! - XO wydawał się mocno podekscytowany.
PL_tes - 3 Grudzień 2019, 21:07
:
Tak... i myslisz ze Hitler bedzie sie temu przygladal bezczynie?"
PL_CMDR Blue R - 4 Grudzień 2019, 07:19
:
XO zamilkł, przez sekundę myślał z nie takim wielkim entuzjazmem i zapytał:
-No i co zrobi? Zaatakuje Włochów? Tym lepiej. Niech Japsy, Makaroniarze i Naziole się sami powybijają. Nawet bym Makaroniarzom amunicję wysłał, aby tylko do Nazioli strzelali, sir.
Ze strzelaniem się Japończyków i Niemców, XO trochę przesadzał, zwłaszcza, że niżej wśród wiadomości, obok informacji odznaczeniu brązową gwiazdą komandora podporucznika Franka Kanarona za sukcesy na pierwszym patrolu, znalazła się informacja, że w Penang na Indochinach Niemcy założyli bazę U-Bootów wspierających działania Japońskie.
PL_tes - 4 Grudzień 2019, 20:08
:
"Z tego co ja wiem to nie musi ich atakowac. Niemcy juz tam sa i maja chyba wystaraczajaco duzo wojska aby trzymac porzadek na polwyspie, czy to z pomoca Wloch, czy to bez niej. Ta druga wiadomosc to chyba wazniejsza. Trzeba bedzie naniesc zasieg operacyjny ubotow na mapy aby uwzglednic mozliwosc spotkania nowego wroga podczas patrolu."
PL_CMDR Blue R - 4 Grudzień 2019, 20:25
:
XO zerknął z ukosa na kartkę:
-Zasięg U-Bootów? To będzie chyba pod same Hawaje, sir. Różnicy dla nas chyba, czy to Niemiec, czy Japończyk nie będzie, prawda? Jak ten spod Japonii. Topimy i tyle, nie, sir?
PL_tes - 6 Grudzień 2019, 18:35
:
"Tak, ale w ramach relaksu przygotujesz wachtowych na potencjalne spotkanie z nowym typem okretu" mina kapitana (w ktorej skrywal sie delikatny usmiech) nie pozostawaila zludzien.
PL_CMDR Blue R - 6 Grudzień 2019, 19:40
:
-Aye, sir - powiedział XO

Dwa dni później, gdy byli oddaleni o 1000 mil od Midway i mijali linię łączącą wyspy Marcus i Wake, odebrano kolejną wiadomość dotyczącą frontu Włoskiego. Rząd Włoski Marszałka Badoglio rozwiązał Radę Faszystowską. Było to jednak na tyle daleko, aby nie ruszało Davida, choć oficerowie oczekiwali dalszych wiadomości. Na tej jednak kryzys włoskiego rządu jakby się urwał...

Przy podwójnym drugim września minęli linię zmiany daty i około 9:30 czasu Pearl Harbor spotkali się z eskortą prowadzącą okręt na Midway. Bez problemu wprowadzono ich do atolu i zacumowali do okrętu-bazy. Główna część powrotu była za nimi.
Gdy tylko położono trap, na pokład wszedł komandor Gin Styer wszedł na pokład i powitawszy się z Davidem zapytał:
-Jak udał się patrol?
PL_tes - 15 Grudzień 2019, 17:36
:
"Musze przyznac szczerze. Wykonalismy zadanie i to wszystko." Lekko skrzywil sie Dawid, wiedzac jak nieudany byl to patrol pod wzgledem zatopien i atakow. "... ale przywiezlismy tez goscia" pokazal palcem na porucznika William Dyessa. "Temu czlowikekowi nalezy sie krolewskie przywitanie. Dwa lata we wrogiej niewoli. Dwa lata z dala od rodziny, bliskich i ojczyzny."
PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2019, 21:23
:
Styer powiedział:
-Bohaterstwu żołnierzy z Filipin należy się szacunek. Akurat dwa dni temu rozmawialiśmy o tym z waszym dowódcą, gdy oglądaliśmy Baatan na Oahu. - a widząc, że David najwyraźniej nie wie, o czym mowa, dodał - Nowy film z Hollywoodu. Właśnie o walkach na Filipinach. Sądzę, że porucznikowi się spodoba, jak w Stanach doceniono ich poświęcenie. W każdym razie też jestem zdania, że w Pearl zgotują porucznikowi odpowiednie powitanie. Tutaj.. to w zasadzie ledwo zaplecze frontu. A właśnie. Jaki jest stan okrętu i zapas torped? - powiedział Styer - Aby uniknąć zbędnego ruchu, okręty nie wymagające większych napraw i uzupełnień, mają zostawać na Midway, a załogi na przepustki mają być zabierane samolotami. Jak u was? Steelhead może zostać na Midway, czy musicie iść do doku?
PL_tes - 16 Grudzień 2019, 15:50
:
"Poza tym ze zuzylismy 8? (nie pamietam ile :)) torped i zapas paliwa, to wszystko wyglada w porzadku."
PL_CMDR Blue R - 16 Grudzień 2019, 17:14
:
Komandor odpowiedział:
-Torpedy się znajdą. Więc chyba postanowione. Jutro rano polecicie do Pearl Harbor wraz z porucznikiem i zdacie raport w dowództwie, a wasz XO będzie mógł zająć się tu pozostałymi sprawami.
PL_tes - 20 Grudzień 2019, 11:32
:
"Pozostaje mi tylko zgodzic sie." odpowiedzial kapitan.

*PS. Tak jestem baaardzo zajety przez przedswiateczna goraczke w pracy i domu. Widze, ze pchnales temat dalej w innym watku. Jak nie mam problemu aby przekroczyc do tego momentu z jakas narracja co sie wydazylo miedzy.
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2019, 11:55
:
[heh ;p Nie ma czasu, a w innym miejscu przeczytał ;P ]
A na serio. Miałem cię pytać, czy pociągniesz 2 wątki, bo tu poza filmem Baatan!, to tylko złożenie raportu zostało]
A że nic bardzo krytycznego z niego nie wyjdzie, to już odprawę do następnej misji można robić.

===============================================================

Popołudniem następnego dnia (poranny lot został odwołany przez awarię). David dotarł do Pearl. Powitanie na lotnisku nie było królewskie... Ale z drugiej strony nie było też nijakie. O't dowództwo sił powietrznych wysłało swoją delegację z jakimś wysokiej rangi oficerem na czele.

Po Davida wyjechał adiutant Petersona, który zabrał go do sztabu 14 FOP, gdzie oczekiwał na niego komandor porucznik Peterson. Gdy tylko David zameldował się, George wstał zza biurka i wyciągając dłoń przywitał się z Davidem i poprosił go, aby usiadł. Gdy oboje usiedli, George zapytał:
-Jak się udał patrol?
PL_tes - 21 Grudzień 2019, 16:01
:
*Akurat to byl 1 post w temacie.

==============================

"Pierwsza czesc zadania zostala wykonana bez problemu. Dostarczylismy zaopatrzenie na Filipiny i zaokretowalismy jednego z naszych. Niestety o drugiej czesci chcialbym jak najszybciej zapomniec. 3 ataki i zadnego trafienia. "
PL_CMDR Blue R - 21 Grudzień 2019, 21:28
:
-Trzy? I zero efektu? - dowódca dywizjonu był zaskoczony - A wydarzyło się cokolwiek, co mogłoby wskazywać na powód braku efektu? Przecież chyba mieliście odłączone zapalniki magnetyczne, prawda?
PL_tes - 22 Grudzień 2019, 21:24
:
"Tak, zero efeku przy kontaktach. O ile ostatni atak moglismy spartolic, bo nas w ostatniej chwili wykryli, to pierwsze dwa przebiegaly bez wiekszych problemow."
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2019, 22:32
:
-I nie było żadnych niepokojących oznak? - zapytał przełożony - Musicie opisać to w raporcie, koniecznie.


[jak chcesz możesz już przejść do raportu.
Nie musisz dokładnie opisywać ataku, co najwyżej wnioski i spostrzeżenia]