POLISHSEAMEN

WarThunder - Bajeczka o Catalinie wracającej do domu

PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2019, 23:12
: Temat postu: Bajeczka o Catalinie wracającej do domu
Post jest testem wykorzystania załączników z nowego forum, na starym
LINK do oryginalnego tematu
Proszę o informację, czy widać obrazki, czy tylko ja, jako moderator nowego forum, je widzę.





Pozwólcie, drogie dzieci, że opowiem wam bajkę... o biednej, postrzelonej Catalince, wracającej do domu i spotkaniu ze złym panem Lockheedem...

Otóż, po ciężkim nalocie na kanonierki K2 i fregaty River, mała Catalina z przestrzelonymi skrzydłami wracała do domu...


Wówczas dostrzegł ją bardzo brzydki pan Lockhead z wielkimi szachownicami i postanowił upolować mały samolocik na kolację


Zaszedł ją od ogona i otworzył ogień, ale i Catalinka nie pozostawała mu dłużna, strzelając z dwóch karabinów maszynowych na tyle.


Jeden z silników Cataliny stanął w ogniu, lewy strzelec stracił przytomność*. Catalina zaczęła pochylać się i chylić ku ziemi. Zły pan Lockheed triumfował...


Płonący silnik stanął, udało się wyrównać lot... Ale na jak długo? Pozostali strzelcy uwijali się, jak w ukropie, aby uratować biedny, skazany na zagładę samolocik...


I wtedy los zaczął się dla biednej Catalinki uśmiechać. Ogień w silniku zgasł, a na pomoc przyleciał pomocny Japończyk. Teraz razem zmierzyli się z niedobrym panem.


Zły pan Lockheed podszedł do kolejnego ataku i kolejnego. Japończyk został z tyłu. I gdy kolejny raz wydawało się, że to koniec, doszło do ostatniego starcia... Przedni strzelec Catalinki trafił w silnik złego pana, który zatrzymał się, wytrącając samolot z równowagi...


Poszedł na ziemię, nie mogąc utrzymać równowagi i wybił w lesie, blisko brzegu, nowy krater, zaraz obok przystani.


Czy historia kończy się szczęśliwie? Otóż poraniona Catalinka wróciła do domu, jednak rany, które odniosła okazały się poważne. Samolocik nie wytrzymał lądowania, choć doleciał do domu. Ale przywiózł do domu całą załogę, która poturbowana, ale mogła zabrać się za naprawy i przywrócić biedny samolocik do sprawności. A zły pan? On nie wrócił do domu.
I to koniec bajeczki. Dzieci, można spać.

*ps. zwrócił uwagę ktoś, że w WT nigdy załoga nie ginie, a "tracą przytomność"?
ps2. wiecie, że dopiero pisząc tego posta dowiedziałem, że pisze się Lockheed, a nie Lockhead?
PL_Andrev - 27 Grudzień 2019, 05:48
:
Widzę linki (ikony), ale obrazków nie widzę.
Jako niezalogowany i zalogowany tak samo.
PL_Cmd_Jacek - 27 Grudzień 2019, 08:22
:
Jako niezalogowany - nie widzę. Jako zalogowany - jest ok (ale mam uprawnienia admina).

edit - kilka minut później
jeszcze zaakceptowałem temat - teraz jako niezalogowany - widzę.
PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2019, 08:40
:
przecież akceptowałem... Coś nie tak z uprawnieniami. Moderator, a potem admin muszą akceptować?

Dobra, przeniesiemy rozmowę tutaj:
Temat o nowym forum

A co do obrazków. Widać je też tutaj?
PL_Andrev - 27 Grudzień 2019, 09:19
:
Teraz widać.
PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2019, 09:43
:
A jak historia? :)
PL_Andrev - 27 Grudzień 2019, 10:33
:
:8) :ok:
PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2019, 11:30
:
A ja muszę tą Catalinę zabrać na rejs próbny... Raz wylądowałem, ale mnie trafili i zatonąłem. Drugi raz ciężko uszkodzony - rozbita (ale szybko podszedłem, aby zdjąć punkt)... teraz też rozbita...

Czy TA Catalina (to druga, co ma koła) może W OGÓLE lądować na wodzie.

EDIT
Lot próbny zaczyna stojąc na wodzie :) Więc może.
PL_Andrev - 27 Grudzień 2019, 12:16
:
To jest taka "lepsza" Catalina, bo z kółkami to i na lotnisku wylądować może!

Tak w ogóle to zagraj samodzielne scenariusze:
Single Missions -> Eastern Front -> Battle of Stalingrad -> Sail Catalina, Sail
Single Missions -> Pacific -> New Guinea Campaign -> Flying Boat
PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2019, 13:32
:
Zagrałem. Jedno to w zasadzie samouczek lądowania na wodzie, drugie to samouczek manewrowania.