POLISHSEAMEN

Wykaz Patroli - Batalia PS MARE NOSTRUM

PL_U-96 - 16 Październik 2006, 11:24
: Temat postu: Batalia PS MARE NOSTRUM
Rozegralismy wczoraj nowa BATALIE ktora bedzie w nowym pakiecie MISJI a oto jakie sklady byly:

WLOSI:
-sily nawodne
PL_U-96 - BB GULIO CESARE
PL_RAPCIU- BB LITTORIO
PL_ADAMUS8 - BB VITTORIO VENETO
-okrety podwodne
BOOLO- R.SMG.CALVI

ALIANCI:
-sily nawodne:
PL_HELLBOY- BB RICHELIEU
PL_MARCO- BB HMS WARSPITE
PL_JACENTY- BB HMS RODNEY
PL_LISIU- CA HMS SUSSEX
-okrety podwdne
PL_LUKAS- HMS SHARK

POGODA: CLEAR, GODZINA: 6.00 RANO

Alianci dodatkowo mieli po swojej stronie lotnictwo

Zadanie bylo proste wlosi mieli sie przedzec do kraju a alianci zatopic grupe pancernikow. Powiem tak praktycznie robilem w gacie wiedzac ze plynie tam pancernik klasy NELSON- HMS RODNEY oraz RICHELIEU. Ale los chcial ze sytuacja sie inaczej potoczyla. Nie wiem dokladnie jaka atmosfera panowala po stronie ALIANTOW ale rozdzielili sily:
- BB RICHELIEY razem z CA HMS SUSSEX
- BB RODNEY razem z BB HMS WARPSITE

no i... BOOLO- BRAWO :juppi: - byl tam gdzie trzeba czyli... zatopil pancernik RICHELIEU co nam bardzo pomoglo gdyz droga pomiedzy wyspami stala otworem. HMS SUSSEX zalatwilismy ale stwierdzilismy ze zamiast uciekac lepiej zatopic jeszcze dwa PANCERNIKI HERBAPOLI zwlaszcza, ze te pojawily sie po drugiej stronie wyspy- chcieli nas wziasc w krzyzowy ogien, wiec zmienilismy kurs i plynelismy w kierunku pancernikow wroga. Pierwszy oberwal ADAMUS mial ogien i musial zmneijszyc predkosc. Grupa pancernikow brytyjskich widza 3 BB wloskie zaczela uciekac jednak RAPCIU wstrzelil sie w HMS RODNEY-a a ten poszedl dosc szybko na dno, HMS WARPSITE zaczal sam w pojedynke uciekac i ostrzeliwac mnie czyniac starty w zalodze, jednak nasze BB majac przewage predkosci 31 wezly nad brytolem 23 wezly, szybko go dogonily i zatopily:)

Niestety HMS SHARK mial zla pozycje startowa wiec w sumie nic nie zdzialal. Brawa przedewszystkim naleza sie BOOLO-wi gdyz chyba to on przesadzil o wyniku tej batali

To tyle z mojej strony ja to tak widzialem teraz kolej na opis ze strony przeciwnej
PL_Lisiu - 16 Październik 2006, 11:38
:
PL_LISIU- CA HMS SUSSEX oraz PL_HELLBOY- BB RICHELIEU zaczeliśmy na południowy zachód od wyspy, PL_MARCO- BB HMS WARSPITE oraz PL_JACENTY- BB HMS RODNEY zaczęli ze wschodniej strony wyspy, na początku padł pomysł aby Marco i Jacenty wrócili się do nas i razem w 4 ruszylibyśmy na makaroniarzy :kroliczek: jednak po wstępnych rozmowach stwierdziliśmy że dzieli nas prawie 30mil więc zdecydowaliśmy płynąć tak jak zaczeliśmy i wziąść wroga w krzyżowy ogień , ja na swoim Krążowniku płynąłem przed Hellboyem (pancernik Richelieu), aby spróbować wykryć Boola który płynął SUB-em i tym samym ostrzec go przed zbliżającym sie niebezpieczeństwem, niestety zawiodłem się na sonarze, ponieważ 1700 yardów przede mną załoga zameldowała że zauważono okręt podwodny a usłyszałem go dopiero z odległości 1300 yardów ode mnie, natychmiast zacząłem manewrować aby wyminąć ewentualne torpedy, również odpaliłem swoje torpedy do SUB-a ale zdążył sie schować, minął mnie (torpedy również mnie minęły :kroliczek: ) i pognał do Hellboya, niestety Hellboy nie miał tyle szczęścia co ja i wpakował się prosto pod 5 torped Boola i zaczął tonąc aż ostatecznie po kilku minutach poszedł na dno :placzus: , ja zostałem samo jeden jedyny na lewej flance ze swoim Krążownikiem przeciwko 3 Pancernikom, płynąłem licząc na cud, że Marco i Jacenty zdąża nadejść mi z pomocą, niestety Włosi całą trójką ruszyli na mnie i zacząłem obrywać, zarządziłem wykonanie strategicznego odwrotu na zgóry upatrzone pozycje (czyli po prostu zaczął wiać :) ) niestety obrażenia których doznałem powodowały że traciłem prędkość i agresorzy byli coraz bliżej, w końcu zacząłem obrywać salwe za salwą i po prau minutach moja przygoda zakończyła się... Walczyłem dzielnie do ostatniego marynarza, ale byłem bezradny wobec Włoskich Pancerników, co działo sie potem to już musi napisać Marco albo Jacenty....
PL_Marco - 16 Październik 2006, 12:58
:
PL_Marco --->BB HMS Warspite - klasa Queen Elizabeth, notabene taki lepiej opanceżony blaszak, mający 4xII 381mm

PL_Jacenty --->BB HMS Rodney - klasa Nelson, liczyliśmy na jego 3xIII 406 mm. Chyba dziewiczy rejs Jacentego na Pancerniku.

Gdy zaczeliśmy batalie chciałem jakoś ogarnąc sytuacje i niewidząc sprzeciwu wydałem kilka rozkazów do naszego okrętu podwodnego, aby nawiązał kontakt, niestety był tak daleko że sami wcześniej wykryliśmy przeciwnika, a w zasadzie zroiła to grupa naszych samolotów.

Po krótkiej naradzie jak już Lisiu stwierdził chciałem Makaroniaży chwycic w "kleszcze" licząc że Ryśko z Rodney-em któży będa wspierani przezemnie i Lisia dadzą rade włośkim pancerniką.
Od pocżatku wiedziałęm że mają oni przewage w postaci prędkości bo tylko Sussex mógł dotrzymac im kroku (moj okręcik przy 23 knotach trząsł się niemiłosiernie, aż się bałem czy mi jakaś lufa nie odpadnie :lol )

Z racji tego że ja i Jacenty niemieliśmy sonarów wydałem rozkaz zygzakowania, a Suesex miał płynąc 4000m przed Ryszardem i nasłuchiwac. Chwile po tem udałęm się do kajuty na przemyślenia i przygotowanie do bitwy. Niestety odpoczynek nietrwał długo.

-Kapitanie ! HMS Sussex melduje kontakt z okrętem podwodnym !

-Dawajcie mi tu współżędne naszych okrętów i op. - w tym momencie zbladłem włoski op. był już 1700m od Lisia.

-Nadac meldunek do Sussex-a niech atakują torpedami a potem wykorzystując przewage prędkości wieją szybko, każcie im zygzakowac ! A Rysiek jest dalej niech przyspieszy i zygzakując ominie suba daleko z boku !

Ten ostatni meldunek chyba niedotarł bo chwile wcześniej padł pierwszy pocisk na Ryśka (chyba uszkodził radio :szpaner: ) Bo nasz pancernik po wykonaniu lekkiego zwrotu wpłynoł prosto pod WT op. na którym płynoł doświadczony podwodniak Reggia Marina
kpt Boolo, niemógł zmarnowac takiej sytuacji i chwile potem kilka torped rozdarło burte Francuskiego pancernika posyłając go na dno. Sytuacja robiła się nieciekawa bo pod ostrzał dostał sie teraz nasz samotny krążownik, rozkazałem mu odpali torpedy i wiac niestety podczas ucieczki jeden z pocisków uszkadza maszynownie (jak sie historia powtarza jak z Scharnhorst-tem ) Lisiu niemogac uciekac obraca się burta i otwiera ogien z wszstkich (jescze sprawnych dział) nasz wywiad donosił że ponoc kikakrotnie celnie trafia okręt Littorio kpt. Rapcia Ale niestety siłą złego na jednego - HMS Sussex wyłonczony z walki idzie w objęcia Neptuna.


-Ups robi się nieciekawie Włosi rozochoceni teraz chca sie dobrac do tylka Mi i Jacentemu.

-Kapitanie Rodney ostrzeliwuje wrogie okręty i sam znajduje sie pod ostrzałem - zameldował wachtowy stojącu na mostku.

Sytuacja stawał się coraz bardzie tragiczna ja byłem daleko i niemogłem za s... :cenzura: otworzyc ognia a włosi już mnie zaczeli trafiac.

-Wyda rozkaz odwrotu, musimy niestety wiac, niech sie Jacenty zawija za te wzgórza, a my zanim pognamy.

Teraz plany był taki że musimy wejsc w pojedynak na krótkim dystansie, ale jak to zrobi zanim się zblizymy to oni już nas wykończą, więc wpadłem na smiały plan ukrycia się w zatoce, za górami i poczekania jak włosi wypłyną prosto pod nasze lufy, myslałem ze uda sie posłac choc jednego na dno.

Niestety pech chciał że Rodney idzie na dno ja zostaje sam i próbuje uciekac do wujka Churchila :zawstydzony: za większe wzgórza (notabene prawie mi się to udało) - "prawie" jak wiadomo wiecie co robi :kroliczek:

Podczas uciecki otwieram ogień zaporowy ale dostaje kilka pocisków i prędkośc spada z (i tak juz cholernie wielkich 23 knotów) do 10. Koniec jest bliski.

-KAPITANIE mamy pożar i cieżk.............. tego słowa nie usłyszał już nikt z bedących w stanowisku dowodzenia, potężna eksplozja wstrząsneła sródokręciem.


EPILOG ===========

Ostatni sygnał radiowy nadany z HMS Warspite był o godzinie 08:16 5 Stycznia 1941 roku a jego treśc była krótka i zwięzła "HMS Warspire S O S"
Chwile potem ucichły wszystkie działa pancernika, który ostatkiem sił dumnie jeszcze unosił się na wodzie w śród kłębów dymu i buchjących płomieni palącego sie paliwa.

Z ponad 1100 członków załogi włoskie jednostki wyłowiły około 500.




Jak donosił wczorajszy "The Time" Royal Navy przeprowadzi tajne dochodzenie które ma wskazac przyczyny tej jak dotąd największej klęski, na morzu podczas tej wojny.

Włoska i niemiecka propaganda już świętuje, w gazetach pojawiają się nagłówki typu "Blitzkrieg na morzu śródziemnym" czy "Giblartar Bedzie nasz !".

Mussolini "eliminując" trzon floty aliantów na morzy sródziemnym dziś swiętuje, a Churchil ma ciężki orzech do zgryzienia bo jak doniósł zwiad lotniczy kilkanaście dni po feralnym 5 Stycznia 1941 ta sama grupa pancerników po uzupełnieniu zapasów paliwa, aminucji i wspierana przez 4 dywizjony niszczycieli i 3 krazowniki płynie w strone Giblartaru. GB już ściąga w strone cieśliny posiłki na których czele płynie duma HMS Hood.
Teraz czekamy z nie cierpliwością tylko na ruch Krigsmarine.