POLISHSEAMEN

Opisy Patroli - 20.09.2005r.

Alf - 21 Wrzesień 2005, 20:13
: Temat postu: 20.09.2005r.
sub :
PL_ALF USS 196 SEARAVEN
PL_JACA USS 367 ICEFISH

dd :
PL_EGON MURASAME
PL_KUBA SHIMAKAZE
PL_BOBIK YAYOI


Kolejny nudny patrol, Rejon Rabaulu. Nasi dzielni lotnicy donosza o konwoju plynacym w strone portu, ale dla nich kilka kutrow rybackich to juz konwoj. Gdyby wierzyc we wszystko co mowia nasi piloci to wyszlo by ze zatopili juz cala Cesarska Flote 3 razy.
Lepsze takie namiary niz nic, jednak z wlasnego doswiadczenia wiem, ze w okolicach portu latwiej dostac po karku niz cos upolowac. Sprawdzimy.
Wydaje rozkaz zmiany kursu i zwiekszenia szybkosci. Ocean jest jak nigdy spokojny , zadnych fal, tylko po odkosach dziobowych widac ze plyniemy coraz szybciej.
Zastanawiam sie ktoredy moze biec trasa ewentualnego konwoju? wiem ze blizej portu jest USS ICEFISH ze swoim dzielnym kapitanem JACA. Wysylam komunikat o wlasnym polozeniu z prosba o ewentualne namiary na konwoj gdyby sie na niego natknal.
Powtarzam go kilka krotnie. Bez efektu. Pewnie poluje lub juz lezy na dnie :) .
Po godzinie wachta melduje dymy na hryzoncie. Wiedzialem ze na radarach nie ma co polegac, wtrynia takie zelastwo na okret i tylko zabiera miejsce i marnuje prad, nie ma to jak dobre oczy.
WSZYSCY NA STANOWISKA-ryknalem jak nigdy, nareszcie jakies lowy. Powoli juz rdzewielismy, nic tylko alarmy treningowe. Zaloga jest glodna walki, teraz beda ja mieli.
daleko do konwoju, zastanawiam sie czy warto ryzykowac wykrycie zeby ustrzelic grubsza zwierzyne. NIE , nie warto. Decyduje sie podejsc na powierzchni tak blisko jak sie da.
6000m to juz blisko. ZANURZENIE.
Okret poslusznie kryje sie w glebinach, z leniwie plynacej sardynki zamienia sie w rekina. Peryskop w gore. przygladam sie przeplywajacym okretom. Pancernik, 2 lekkie krazowniki, stawicz min i 2 ciezkie krazowniki. Wybor jest latwy, nie mam szans aby podejsc wystarczajaco blisko czola konwoju w celu oddania celnego strzalu, decyduje sie zaatakowac ciezki krazownik plynacy na koncu konwoju. Ale gdzie podziala sie eskorta?
Moze ugania sie za Jaca?
Teraz to nie ma znaczenia, pozwala na spokojna podejscie i przymierzenie do strzalu. Odleglosc 2000. Pierwsza PAL, druga PAL, trzecia, czwarta. POSZLY. Teraz szybki zwrot i odpalic z rufowych. 1700 metrow. Pierwsza, druga, trzecia, czwarta PAL. Teraz nie pozostalo nic tylko odliczanie sekund. Kazda sekunda dluzy sie niemilosiernie. Hydroakustyk: Szybko obracajace sie sruby namiar ............., jeszcze dwie namiar ............., Cholera zaczelo sie polowanie. Gdzie te torpedy. Slychac nagle odglos detonacji. Trafila, czakamy dalej. jeszcze dwie trafily. Same przeklenstwa cisna sie na usta, 5 niewypalow ????? szlag by to trafil. jeszcze raz zerkam na ofiare ............... plynie i nie wyglada aby miala zatonac. nie ma czasu na podziwianie widokow czas polowania sie zakonczyl, nasz rekin stracil na razie wszystkie zeby, zaczal sie czas uciekania. Niszczyciele sa coraz blizej. 70m , kurs 270, cala naprzod- szybko wydaje konendy.
Teraz nie pozostaj3e nic jak uciekac i nie dac sie zatopic. Hydroakustyk: bomby glebinowe w wodzie, bomby glebinowe w wodzie, bomby glebinowe w wodzie, bomby glebinowe w wodzie, ................................ i tak bezkonca. cholera ale sypia. Ster prawo na burt , predkosc maxymalna - rzucam rozkaz, glebokosc 120. Slychac detonacje w oddali, udalo sie. umknelismy pogoni. Ciekawe co z JACA???
niestety po powrocie do bazy dowiadujemy sie ze nie powrocil z patrolu i brak od niego wiadomosci. ZAGINIONY W AKCJI