Wilku, jakie ty masz szczęście, że torpeda nie wybuchła. Drugi raz puszczając neutralny statek gracze go zaatakowali... Debiut Von Ryshkova nie okazał się najlepszy, ale muszę go pochwalić za dobre meldunki. Syguła zatopił Crazy Finka (grrrrr) na krawędzi łamania regulaminu. Jednak nie musiałem interweniować. Zrobiła to korwetka. Jednak muszę bardziej dopilnować "gadania" dowódców... Zwłaszcza, gdy już dochodzi do ataku. Jednak wtedy musi być dyscyplina. Czat restrykcyjny i tylko ten czat.
Ps. Spójrzcie w tabelę z rozkazami... Ważne wpisy. Dowódców zaktualizuję, gdy zakończymy tą bitwę. |