POLISHSEAMEN

Kampania multiplayer SH III - Kampania Multiplayer - patrol 11 - U wrót Ameryki

BdU - 20 Listopad 2008, 21:05
: Temat postu: Kampania Multiplayer - patrol 11 - U wrót Ameryki
===Prolog===

W trakcie uzupełniania paliwa przez U-Booty grupy Wolf nowy U-210 odnalazł płynący na zachód konwój. Był to ON 115 złożony z 41 pustych statków handlowych osłanianych przez kanadyjską grupę eskortową C-3, do której należały dwa niszczyciele i cztery korwety. Opierając się na sygnałach z U-210, w Kerneval pospiesznie sformowano tymczasowe "wilcze stado" sześciu okrętów, które otrzymało kryptonim pirat. Stworzono je z płynących blisko siebie U-Bootów, kierowanych północnoatlantyckim szlakiem na wody amerykańskie. Eskorcie brakowało nowoczesnego sprzętu. Nie posiadali centymetrowego radaru, ani urządzeń radionamiaru. Kanadyjczycy prowadzili jednak nasłuch i wychwycili w eterze ożywioną korespondencję U-Bootów. Doświadczony dowódca eskorty D.C. Wallace na HMCS Saguenay bronił konwoju energicznym manewrowaniem i żaden z U-Bootów nie zdołał zająć pozycji do ataku.

Manewry kanadyjskiej eskorty pochłonęły mnóstwo paliwa i dwa niszczyciele musiały opuścić konwój i popłynąć do St. John w Nowej Fundlandii, aby napełnić zbiorniki. Na domiar złego jedna korweta zgubiła konwój w gęstej mgle i skierowała się wprost do St. John. Eskorta konwoju skurczyła się na pewien czas do trzech korwet. Szczęśliwym trafem BdU nakazało w tym czasie pięciu U-Bootom udać się na pozycję, gdzie spodziewano się konwoju, pozostawiając z nim tylko U-210. Zanim U-Booty mogły przystąpić do ataku, eskorta otrzymała z Nowej Fundlandii posiłki w postaci dwóch niszczycieli i korwety. Chociaż konwój ON-115 4 sierpnia zbliżył się do płytkich rejonów Nowej Fundlandii, obfitujących w gęste mgły oraz znajdujących się w zasięgu samolotów startujących z baz lądowych, Donitz polecił zaatakować.

===Patrol===

Około 17:00 U-515 (kapitan Andrev) uzyskał głośny kontakt na hydrofonie i skierował się do niego. Źródłem hałasu okazał się liniowiec HMT Aquitania (44 000 BRT), płynący z wojskiem z prędkością 25 węzłów do Wielkiej Brytanii. Andrev odpalił w jego stronę cztery torpedy, po czym zorientował się, że zostały wystrzelone błędnie. Szczęśliwie dla niego torpeda akustyczna i uderzyła w liniowiec z lewej strony, uszkadzając jedną ze śrub. Kapitan Andrev uznał, że atak musiał zniszczyć śruby liniowca i zanurzył się, aby przeładować torpedy. Gdy ponownie wyszedł na powierzchnię, zauważył szalupy ratunkowe i inne szczątki liniowca, przez co uznał, że liniowiec został przez niego zatopiony.

W tym samym czasie kapitan Marco (U-135) zaatakował ten sam liniowiec, który (jak stwierdził) "Cały czas uciekał". Po otrzymaniu czwartego trafienia kapitan liniowca zrozumiał, że jednostka jest stracona, a wezwana pomoc nie zdąży na czas. Nadał na otwartej częstotliwości prośbę o "czas na spuszczenie szalup". Kapitan Marco odpowiedział, aby spuszczali szalupy. Jednak kilku żołnierzy nie otrzymało rozkazu opuszczenia okrętu i gdy tylko zauważyli U-Boota, otworzyli do niego ogień. Kapitan Marco zanurzył okręt i wystrzelił kolejną torpedę, która trafiła w dziób jednostki. Podziurawiony liniowiec nabrał mocnego przechyłu i zatonął w przeciągu 10 minut, zabierając ze sobą większość żołnierzy*. Pozostali przy życiu zostali odnalezieni przez eskortę konwoju i zabrani do Kanady.** Zatopieniu liniowca kapitan Marco poświęcił dość duży fragment w dzienniku pokładowym:

Nadaje sygnały świetlne do Liniowca komunikat brzmiał "HMS Aquitania zastopujcie silniki i spuście szalupy. U-135"
Liniowiec odpowiada ogniem z dział pokładowych, Mój okręt otrzymuje kilka trafień i zanurzam się aby zaatakować, w tym samym momencie w okolicach rufy liniowca widać słup wody.

Odpalam 4 torpedy w tym torpedę akustyczną.
Liniowiec otrzymuje dwa trafienia.
Stopuje, ma lekki przechył.
Odpalam kolejne 2 torpedy, jedna trafia.
Liniowiec nadal nie tonie.
Wynurzam się w odległości 1000m od Liniowca i nadaje sygnał "Damy wam czas na spuszczenie szalup" Liniowiec ponownie odpowiada ogniem. Nadaje sygnał "Macie minute, później odpalam torpedy". Zanurzam okręt.

Minute później odpalam torpedę w stronie liniowca, ta detonuje a liniowiec znika pod pow. wody.

Chwilę później wynurzam okręt i na otwartej częstotliwości nadaje pozycje zatopienia liniowca oraz komunikat o rozbitkach. Zmieniam kurs i najprędzej oddalam się ze strefy zagrożenia...
W ataku na Liniowiec wykorzystałem 2 torpedy akustyczne, odpalałem je po uprzednim sprawdzeniu na szumonamierniku czy w pobliży nie znajduje się sojuszniczy okręt. Obie torpedy okazały się niezawodne.


Kerneval, po otrzymaniu dwóch raportów o zatopieniu HMT Aquitanii doszło do wniosku, że oba raporty pokrywają się z prawdą, przyznając kapitanowi Heinzowi Andrevowi uszkodzenie, a kapitanowi Marco zatopienie liniowca. Kapitan Andrev został za ten atak (i późniejszy atak na konwój) odznaczony Krzyżem Żelaznym, natomiast kapitan Marco po powrocie do portu został odznaczony Złotym Krzyżem Niemieckim. Jednak jedna rzecz zszokowała Donitza. Dwa U-Booty znalazły się na ciasnej przestrzeni i wystrzeliły łącznie trzy torpedy akustyczne (jedna została wystrzelona "przez przypadek", natomiast kapitan Marco wystrzelił dwie torpedy twierdząc, że "nic nie słyszeli na szumonamierniku". Czytając dziennik pokładowy z U-135 BdU doszedł do wniosku, że kapitan "powinien zdawać sobie sprawę, że inny U-Boot znajduje się w pobliżu". Nie chcąc stawiać przed sądem wojennym kapitana, którego dwa dni wcześniej witano z wszystkimi honorami, Donitz ograniczył się do nagany, która została dołączona do wrześniowych rozkazów.

W chwili, gdy U-135 i U-515 ścigały liniowiec, cztery U-Booty (U-60, U-108, U-156, U-210) zaatakowały. Pierwszy zaatakował U-210, nie czekając na przybycie reszty stada. Został jednak zagoniony pod wodę i trzymany tam przez francuską korwetę FFL La Malbaie i uzbrojony holownik ORP Crazy Finek II***. Atak był błędem, który nie pozwolił na dokładne naprowadzenie wilczego stada. Trzy pozostałe U-Booty starały się na własną rękę odnaleźć konwój, nie osiągając prawie nic.

U-156 został wykryty na powierzchni przez brytyjski niszczyciel HMS Witch i zagoniony pod wodę. Bomby rzucane przez niszczyciel wybuchały bardzo blisko i doszło do niegroźnego przecieku, który szybko jednak zatrzymano. Kapitan polecił zanurzyć głębiej okręt, jednak kilku członków załogi (w tym pierwszy oficer) wpadło w panikę i nie wykonało rozkazu, kierując okręt ku powierzchni. Po krótkim zamieszaniu kapitanowi Kolosmowi udało się opanować sytuację, zanurzyć głębiej okręt i uciec przed niszczycielem. Kapitan Kolosm został zmuszony do przerwania patrolu i powrotu do Francji bez żadnego zatopienia. Trzech członków załogi U-156 zostało później rozstrzelanych za "bunt, który omal nie doprowadził do przejęcia okrętu i cennych materiałów wywiadowczych przez wroga"

U-60 (kapitan Syguła) odnalazł konwój i ruszył do ataku. Podczas podejścia został zauważony przez załogę korwety HMCS Sackville i razem z korwetą HMCS Verity oraz niszczycielem HMCS Hamilton zagoniony pod wodę, a następnie zatopiony. Chociaż plama ropy pojawiła się po ataku korwety HMCS Verity, admiralicja przyznała zatopienie po równej części wszystkim trzem jednostkom. Był to drugi po U-90 okręt podwodny zatopiony przez Kanadyjczyków w ciągu tygodnia

U-108 (kapitan Von Ryshkov) zdołał wejść do konwoju i wystrzelił pełną salwę torped z dziobowych i rufowych wyrzutni. Torpedy były albo uszkodzone przez sabotaż lub też eksplodowały przy wysokiej fali (zbliżał się sztorm), ale wszystkie eksplodowały pomiędzy frachtowcami. U-108 zanurzył się i nie obserwował ataku. Kapitan polecił przeczekać na dnie, aż eskorta się oddali, po czym wynurzył się, aby przeładować torpedy. Nie udało mu się jednak wrócić do konwoju, nim BdU nakazało przerwać atak. Von Ryshkov uznał, że prawie na pewno zatopił dwa frachtowce o tonażu 4900 BRT oraz uszkodził trzeci (2500). W rzeczywistości nie trafił jednak żadnego statku.

Tego samego dnia konwój został zaatakowany przez dwa U-Booty, które wcześniej atakowały liniowiec HMT Aquitania. U-135 zaatakował konwój, jednak nie nic nie trafił. Drugi z U-Bootów, U-515, wszedł od boku do konwoju i odpalił salwę torped, która ciężko uszkodziła norweski tankowiec MT Hoegh Hood. Statek wypadł z konwoju i został później dobity przez kapitana Andreva. Kapitan Heinz Andrev, oddalając się od konwoju, polecił załadować torpedę akustyczną i wystrzelił ją zgodnie z procedurą. Torpeda dotarła do konwoju i trafiła parowiec SS Brimanger . Kapitan Andrev pozostał w pobliżu konwoju, mając nadzieję na kolejny atak następnego dnia, jednak o świcie odebrał rozkazy z BdU, które nakazywały przerwać atak, ze względu na zbytnią bliskość wybrzeża. Kapitan Andrev z radością zakomunikował BdU zatopienie 4 statków (w tym liniowca HMT Aquitania) o łącznym tonażu 70 000 BRT. BdU uznało, że kapitan Heinz Andrev zatopił 3 statki o tonażu 30500 BRT (w rzeczywistości zatopił tylko dwa o łącznym tonażu 15 100 BRT).

===Epilog===

Niedługo po tej bitwie stado zostało rozwiązane i U-Booty zaczęły powracać do Francji. W trakcie przejścia przez Zatokę Biskajską w drodze powrotnej do Brestu Marco na U-135 został 14 sierpnia przyłapany i zbombardowany przez samolot Coastal Command. Szczęśliwie dla niego szkody były niewielkie i Marco wszedł do portu 16 sierpnia bez dalszych kłopotów.

Bitwa z konwojem ON-115 była ostatnią bitwą konwojową wilczego stada Wolf (i wydzielonego z niego stada Pirat). W dwóch bitwach konwojowych U-Booty zatopiły 5 statków o łącznym tonażu 74 000 BRT oraz uszkodziły kolejny (8100 BRT). Donitz z otrzymanych raportów doszedł do wniosku, że straty wroga były wyższe: 8 statków zatopionych o tonażu 91 500 BRT oraz dwa uszkodzone o łącznym tonażu 10500 BRT. Straty stada wyniosły dwa okręty. Donitz uznał, że taktyka zaopatrywania okrętów na morzu i związane z tym przedłużenie czasu patrolów było strzałem w dziesiątkę, jednak straty, jakie pod koniec sierpnia poniosły U-Booty wysłane do brzegów USA, zmusiła Donitza do wycofania U-Bootów z wybrzeży Ameryki. Była to decyzja, która okazała się punktem zwrotnym bitwy o Atlantyk...


*Wrak liniowca, spoczywający na równej stępce na głębokości zaledwie 70 metrów był jednym z chętniej odwiedzanych przez nurków wraków z okresu drugiej wojny światowej. W 1964 sąd Kanady uznał, że liniowiec należy traktować jako podwodny cmentarz. Od tamtej pory zaprzestano oficjalnej penetracji wraku, jednak nurkowie-amatorzy dość często odwiedzają wrak.
**Podczas procesu w Norymberdze planowano użyć zatopienia HMT Aquitania jako przykład bestialstwa kapitanów U-Bootów, jednak oskarżyciele słusznie zauważyli, że kapitan Marco chciał dać alianckim żołnierzom czas na opuszczenie statku, jednak został wtedy zaatakowany.
***ORP Crazy Finek II został włączony w skład sił ochraniających wybrzeże Kanady, ale na prośbę właściciela został później przeniesiony na wody Gibraltaru "Gdzie będzie mógł walczyć o wolność ojczyzny, o wiele jej bliżej".

Komentarz Finka
Cytat:

No i mamy półmetek kampanii... Jeżeli ktoś śledzi kampanię z książką Clay'a Blair'a Hitlera Wojna U-Bootów, to zobaczy, że właśnie doszliśmy do ostatniego rozdziału pierwszego tomu pt. "Myśliwi". A więc teraz nadchodzi czas na "Ściganych". Cieszycie się?
Wracając do patrolu. Negatywnie zaskoczył mnie Syguła, prowadzący w rankingu SH3. Znów go zatopili? Czyżby pozycje kampanijne (w odróżnieniu od rankingu, gdzie w większości przypadków jest się przed konwojem) tak na to wpływały? No, cieszę się, że samotnik się spodobał. Przyznam, że on miał przechodzić za wami, ale podczas losowania pozycji trochę Andreva i Marco na tyły rzuciło. No i rozbroił mnie Marco. Stoi w pobliżu szczątków liniowca i pyta, czy może już kończyć... Spójrzcie na screeny, a zwłaszcza na screen, gdzie widać szczątki liniowca i konwój (9.jpg). To jest PO tym, jak Marco mnie pytał. Pierwszy raz gracz, który był przed konwojem chciał się poddać. No, ale nie pozwalam graczom wychodzić, zanim "linia eskorty" ich nie minie... No i odnaleźli konwój.. A przyszykowałem jednego screena (wrzucony do screenów pod numerem 7), który miałem im pokazać z opisem "Wish you were here" i notatką, że to płynęło do nich...
Ps. Andrev. Jak to jest, że w twoim raporcie w części tekstowej toną 3 statki, a w podsumowaniu są 4? Zapomniałeś jednego opisać, czy co?
Ps2. Pora na zmianę klimatu. Wasze pole walki zostaje przeniesione o 5000km. Francja was potrzebuje.
Ps3. Chyba patrząc na bliskość wybrzeża nie spodziewaliście się chyba misji łączonej, nie?


Następny patrol:

22 listopad, sobota
godzina 21:00

PL_Andrev - 20 Listopad 2008, 21:23
:
Już służę:

Rezultat patrolu:
Transatlantyk: 44 000 BRT – zatopiony
Tankowiec T3: 12 500 BRT – zatopiony
Tankowiec T2: 12 000 BRT – zatopiony
Frachtowiec Granville: 6 000 BRT – zatopiony
------------------------------------------------------
Razem: 74 500 BRT

1.
Szczęśliwie odgłos śrub transatlantyka (17 węzłów) był tak silny, że akustyk utrzymał kontakt i uderzył w śruby napędowe statku. Spowodowało to poważne uszkodzenie transatlantyka, które następnie doprowadziło do jego bezpośredniego zatopienia.

2.
W trakcie przeładowaniu torped, akustyk zameldował odgłos trafienia przez torpedę parową (wystrzeloną uprzednio do transatlantyka). Zlokalizowano uszkodzony tankowiec T3, który dobito ogniem z działa*.
* Okręt zlokalizowano w trakcie poszukiwań uszkodzonego celu (a zgłoszonego przez sonar) przez wcześniej wystrzelone torpedy.

3.
Po podejściu do celu zidentyfikowano tankowiec T2 w odległości około 1500m. Celna torpeda w część rufową jednostki spowodowała skuteczne uszkodzenie sekcji maszynowej tankowca, który został następnie zatopiony ogniem z działa.

4.
Atak przeprowadzono z powierzchni (konieczność nadania meldunku ostrzegawczego) z wykorzystaniem rufowej torpedy akustycznej, z odległości ponad 2000m. Zaobserwowaliśmy uderzenie torpedy w część rufową statku. Frachtowiec wypadł z konwoju i został dobity z działa.

-------------------------
Oj Finku, Finku... już ja tam liczyć umiem, heheheh

Ps.1 - To nie ma żadnej premii za atak na powierzchni?
Ps.2 - Prośba o przesunięcie kampanii na niedziele umknęła czy została odrzucona?
Ps.3 - Może premiować realizację celu głównego?
BdU - 20 Listopad 2008, 21:38
:
Ps1. To się na punkty przekłada
Ps2. Nie dam rady
Ps3. 1 tankowiec konwoju nie czyni (liczone tylko z konwoju)

Aha. Widzę... Przed konwojem... Ja już szukałem po ataku na konwój... Fakt. Widzę...

I jeszcze jedna rzecz. Laconia Befehl już w rozkazach...
PL_Marco - 21 Listopad 2008, 12:32
:
Historycy długo zastanawiali się po wojnie czemu Kapitan U-135 podjął tak ryzykowna decyzje o zastopowaniu liniowca, gdy w okolicy znajdował się konwój z którego na pewno wysłano by posiłki. Mógł wtedy zaatakować z zaskoczenia.

Przełomem było odnalezienie specjalnego raportu który na rozkaz BdU kapitan miał przygotować, co prawda był to głównie raport z użycia torped akustycznych ale zbiegiem okoliczności aż dwie zostały wystrzelone w kierunku liniowca.

W raporcie można było przeczytać min.
Nie byłem pewny czy liniowiec przewozi żołnierzy/amunicje czy może uchodźców z G.B, co prawda nie był oznakowany czerwonym krzyżem lecz musiałem mieć pewność...

Te dwie linijki rozwikłały wątpliwości historyków...lecz nie wszystkie, do dziś pozostaje zagadką czemu tylko kapitan U-135 dostał naganę za jak określono w dokumentach
niezastosowanie się do rozkazów dotyczących odpalania torped akustycznych...
gdy kapitan U-515 także użył tego typu torped...
PL_Andrev - 21 Listopad 2008, 17:04
:
Andrev siedział w kantynie, wpatrując się smętnie w szklaneczkę szkockiej leżącej na błyszczącym blacie baru. Powodów do tak dyskomfortowego stanu wewnętrznego ducha kaitana było kilka. Jednym z nich była HMT Aquitania, której zatopienie zostało przyznane kpt. Marco. Ale cóż, jedną torpedą przeciwko takiemu kolosowi... Andrev był długo pewien, że rozerwanie burty w okolicach śrub tego wielkiego transatlatyka spowodowało kontakt wody z przegrzanymi kotłami pary, które następnie eksplodowały, ale cóż... najwyraźniej los lubi płatać figle.
Dodatkowo Andrev otrzymał wezwanie od starego. To zapewne za tego akustyka, co został wystrzelony do Aquitanii poza procedurą...
Andrev pamiętał to jak przez mgłę:

- Idzie na nas. Uuuuch, ale wielki. Jesteśmy w świetnej pozycji, przejdzie nam idealnie przed dziobem. Odległość... 800 metrów. Zalać wyrzutnie od 1 do 4 i otworzyć pokrywy. Prędkość celu... 17 węzłów. Kurs torped: torpedy 1 i 2 - nowy kurs 0. Torpedy 3 i 4 – nowy kurs 340. Torpedy 1, 2, 4 na moją komendę... pal!
Delikatne drżenie przeszło przez okręt. I znowu. Teraz kolejna. I następna.
- ???
Andrev ze zdziwieniem oderwał się od peryskopu:
- Pierwszy, dlaczego było słychać 4 odpalenia?
- Chwileczkę...w torpedowym mówią, że wykonali pański rozkaz: "Torpedy 1,2,3,4 na moją komendę pal"
- Szlag. Szlaaag! Bez trójki! Bez trójki! Co wy głusi jesteście wszyscy? – Andrev wrócił do peryskopu i po chwili posypały się przekleństwa.
- Co się stało?
- Jansa cholera, szedł szybciej niż przypuszczałem. Rybeńki poszły w pigułę. Pierwszy, proszę przydzielić wszystkich wolnych do przeładowania torped. Musimy mieć pełen komplet. Wynurzenie alarmowe. Musimy dać informację o akustyku, zanim mnie rozstrzelają.
- Kapitanie odgłos uderzenia torpedy!
Andrev rzucił się do peryskopu. – Nasza?
- Tak, z całą pewnością.
- Oooo, jak miło. To ten akustyk pewnie. Zobaczmy.... Nooo, pięknie, pięknie. Zapisać w dzienniku pokładowym: Uderzenie w śruby transatlantyka. Widać poważne uszkodzenia rufy. Cel niezdolny do ruchu.
- Kontynuujemy wynurzanie?
- Nie, teraz już nie trzeba. Pozostajemy na peryskopowej.
Po chwili dało się słyszeć kilka wybuchów, któremu towarzyszyły odgłosy pękającego kadłuba.
- No proszę. Nasza torpeda dopięła celu. Nie ma to jak precyzyjne uszkodzenie, co pierwszy?
- Jest pan pewien że to nasza sprawa?
- Oczywiście. Słyszy pan? Znowu. Te wybuchy to eksplozje kotłów Aquitani. Widocznie dotarła się do nich woda. Zaraz to zapiszemy w dzienniku pokładowym. Zobaczmy zresztą przez peryskop...
Oczom Andreva ukazał się słup gęstego dymu na kierunku w którym poruszał się transatlantyk.
- Piękny wynik - mruknął do siebie Andrev - jedna torpeda i 44 tys BRT na koncie...)

Cóż, kapitan cieszył się raportem wysłanym do BdU tylko przez kilka godzin. W depeszy nakazującej powrót do bazy znalazła się informacja o przyznaniu zatopienia Aquitani kapitanowi Marco.
Andrev zdecydował się wysłać notę protestacyjną z opisem sytuacji, ale z doświadczenia widział, że nie wiele będzie można osiągnąć. No i jeszcze ten rozkaz powrotu do bazy...
Znakomita pozycja. Słaba widoczność. Nieefektywna eskorta i prawie pełny magazyn torped pozwalający na co najmniej jeszcze dwa ataki. A tu nagle rozkaz powrotu. Co prawda, na początku patrolu wysłano komunikat ostrzegawczy o zbytniej płyciźnie akwenu, ale któż mógł przewidzieć, że amerykańska marynarka wojenna okaże się całkowicie nieskuteczna...
Cóż, teraz to tylko szkocka jest dobra na wszystko...
- O witaj Andrev!
- Czołem – powitał Andrev jednego z dowódców ubootów.
- Coś taki smętny?
- Ech, nie jestem zadowolony z patrolu – spaprałem sprawę. Słyszałeś chyba o Aquitani?
- No tak zatopiona przez Marco, ale przecież dowództwo przyznało Ci współzatopienie...
- Co? Skąd wiesz?
- Hehehe, wiesz, byłem u starego i rozmawiałem z jego sekretarką, tą.. no...
- Petrą?
- No właśnie... nie tylko Marco ma u niej chody, chociaż przyznam, że nie mam przy nim szans u niej... echhhh, dziewczyna-ogień... Mówię Ci, jak patrzy na mnie, to...
- Dobra dobra, co się dowiedziałeś? – obcesyjnie przerwał rozmarzonemu rozmówcy Andrev.
- Eee, acha, no tak... No więc Petra wspomniała właśnie że dowództwo Ci przyznało współzatopienie Aquitani... i słuchaj... wypełniła dwa wnioski o nadanie odznaczeń wojskowych... jeden dla Ciebie, ale nie chciała powiedzieć jaki. Drugi rzecz jasna jest dla Marco.
- Oooo, a ja myślałem że idę na dywanik w sprawie torped akustycznych... Wiesz, te procedury... za ich złamanie grozi sąd wojskowy.
- Tak wiem. Trzymałeś się procedur?
- No... niezupełnie. Jeden załogant się u mnie pomylił. Źle zrozumiał rozkaz i posłał nie zwykłą torpedę tylko akustyka. A że właśnie ona zatopiła Aquitanię, to nie robiłem z tego problemu. Ale druga poszła już według procedury.
- No właśnie. Podobno zdarzają się nagminnie przypadki jej łamania. Są już podobno pierwsze nagany. Kojarzysz kpt Leo Schultza z U-313?
- Niee... nie przypominam sobie.
- Zaliczył pierwszą naganę za torpedy. Wypuścił je do jakiegoś frachtowca. Jedną uderzyła w statek, a druga eksplodowała w wodzie. A że dwa ubooty były w tamtym rejonie i nie wróciły do bazy... Schulz ma teraz kłopoty. I to duże. Jak skończy się tylko na naganie będzie dobrze... No nic lecę.
- Trzymaj się. Aha! I dzięki za informację! – krzyknął Andrev za znikającą już w drzwiach sylwetką.

Najlepsze było to (podkreslenie i pogrubienie moje):
BdU napisał/a:
Kapitan Andrev z radością zakomunikował BdU zatopienie 4 statków (w tym liniowca HMT Aquitania) o łącznym tonażu:
70 000 BRT.
BdU uznało, że kapitan Heinz Andrev zatopił 3 statki o tonażu:
30 500 BRT
w rzeczywistości zatopił tylko dwa o łącznym tonażu:
15 100 BRT

Buhahahaha
:lol
PL_Marco - 21 Listopad 2008, 17:23
:
Dziwi mnie tylko Andrev czemu nie poprawiłeś gdy liniowiec zastopował ? Przecież Ja zdążyłem przeładować torpedy, posłałbyś ze 2 i Finek miałby mniej główkowania na temat zatopienia, a może i Ja bym się czół inaczej.

Szczerze to przez myśl przeszło mi też żeby odpuścić Liniowca i bym tak zrobił gdybym miał pewność ze nie ucieknie i go dorwiesz. Bo co jak co ale nie przebolałbym później jak Finek komentuje o spektakularnej uciecze Liniowca z sideł asów ;>
Noi pierwszy raz chyba nastawiałem torpedę na jakieś 15m



Finek w gruncie rzeczy na 80% wiedziałem też ze konwój kieruje się wprost na moja pozycje, a ze było dość płytko wahałem się czy atakować. Stąd moje pytania czy mogę wyjść i szybki rejs na powierzchni aby się oddalić.


Aha
Cytat:
Hehehe, wiesz, byłem u starego i rozmawiałem z jego sekretarką, tą.. no...
- Petrą?
- No właśnie... nie tylko Marco ma u niej chody, chociaż przyznam, że nie mam przy nim szans u niej... echhhh, dziewczyna-ogień... Mówię Ci, jak patrzy na mnie, to...


Który to taki :diabelek:
PL_CMDR Blue R - 21 Listopad 2008, 17:46
:
Cytat:
e rozerwanie burty w okolicach śrub tego wielkiego transatlatyka spowodowało kontakt wody z przegrzanymi kotłami pary, które następnie eksplodowały


Z tym, że kotły nie są na rufie... Oglądałeś np. film Titanic z 1997? Tam było fajnie pokazane, gdy Thomas Andrews pokazuje na planie Titanica uszkodzenia. ("zalany został przedział dziobowy, ładownie i kotłownia numer 5"). Kotłownia (jak można się domyślić) znajduje się pod kominami. Tutaj można zobaczyć plan Titanica.
http://www.fortunecity.co...63/nscplan1.gif

No, ale nie powinno być o Titanicu, tylko o Aquitanii, nie?
http://www.maritimequest....uitania_art.htm
http://www.maritimequest....cut_away_sd.jpg

Spójrz jak daleko z rufy do kotłów.
A co do Marco. Pewnie widziałeś (zanim 5 torpedę wpakowałeś), że przez chwilę liniowiec próbował oddalić się na 1 kotłowni?

Cytat:
BdU napisał/a:
Kapitan Andrev z radością zakomunikował BdU zatopienie 4 statków (w tym liniowca HMT Aquitania) o łącznym tonażu:
70 000 BRT.
BdU uznało, że kapitan Heinz Andrev zatopił 3 statki o tonażu:
30 500 BRT
w rzeczywistości zatopił tylko dwa o łącznym tonażu:
15 100 BRT

Buhahahaha
:lol


Fajne cyferki, nie? Ale prawdziwe...

@ Marco
Cytat:
nie przebolałbym później jak Finek komentuje o spektakularnej uciecze Liniowca z sideł asów


Oczywiście, że wtedy były przytoczony fragment wywiadu z jednym z ocalałych...


Cytat:
Finek w gruncie rzeczy na 80% wiedziałem też ze konwój kieruje się wprost na moja pozycje, a ze było dość płytko wahałem się czy atakować. Stąd moje pytania czy mogę wyjść i szybki rejs na powierzchni aby się oddalić.


No, ale oddalając się eskorta mogłaby cię wykryć... A gdybyś się zanurzył, też nie byłoby pewne, czy konwój nie wpadnie na ciebie... Dlatego dopiero ZA konwojem pozwoliłbym ci wyjść.