POLISHSEAMEN

Okres powojenny - PMW Teraz

PL_Luqinio - 28 Grudzień 2008, 14:07
: Temat postu: PMW Teraz
No cóż nasza marynarka rozwija się.. powoli
Co sądzicie o jej siłach w porównaniu do państw ościennych - Niemcy,Litwa, Ukraina
PL_Andrev - 28 Grudzień 2008, 17:39
:
Nie możemy porównywać naszej marynarki z Niemcami, bo Niemcy oprócz Bałtyku muszą jeszcze kontrolować swoje wody terytorialne Morza Północnego / Atlantyku.
PL_Luqinio - 28 Grudzień 2008, 18:21
:
tak ale są flotylle deklarowane na Bałtyk i z tymi mamy sie porównywać
PL_von Ryshkov - 29 Grudzień 2008, 11:46
:
No coż mamy taką marynarkę na jaką nas stać. Oprócz zupełnie chybionych Perry to zakupy jak najbardziej sensowne wg mnie. Formacja chyba najlepiej zarządzana w naszych siłach zbroinych gdy już nareszcie zakoczymy własny projekt okrętu, to już bedzie dobrze.

Jeżeli chodzi o plany to odsyłam do "Marynarka Wojenna w Polskich realiach XXI w. pana M Mikiela w MSiO z Października br.

Na tle pribałtyki wychodzimy jak mocarstwo morskie (38 okrętów w linii) ale przy Szwecji czy Niemcach jak zwykle blado, wiec nic zasadniczo się nie zmieniło od XVI w. Nasza flota to przede wszystkim obrona wybrzeża i akcje NATO. Wiec wg mnie wszystko idzie w dobrym kierunku.

Do Ukrainy nie ma co się porównywać Linia brzegowa i scheda po ZSRR i ilość mieszkańców zawsze będziemy słabsi. To samo z Rosją. Ukraina po za tym nie ma żadnych interesów w basenie morza Bałtyckiego, tak jak my na morzu Czarnym, wiec tego typu porównania są bez zasadne.
PL_Matrose - 29 Grudzień 2008, 12:18
:
No cóż... Fregaty dostaliśmy chyba za darmochę(?) Jakiś większy okręt jak OHP musimy mieć ze względu na NATO. W ogóle to Kempczol mógłby się wypowiedzieć w temacie.
PL_Luqinio - 29 Grudzień 2008, 14:29
:
Ryshkov bardzo ciekawe spostrzeżenia
Szkoda tylko że polacy "poszli" w stronę okrętów defensywnych - minowce czy jak im tam.
Wiecie może czy PMW planuje po wydtkach Armii na F16, zacząć jakąś nowa inwestycję (albo okrętu swojej produkcj albo zakup takowych (klasa - destroyery ++ )
PL_Matrose - 29 Grudzień 2008, 16:15
:
No tak... Niepotrzebne nam duże okręty. Coś wielkości fregaty lub korwety by nam starczyło. Zobaczcie ile krajów ma trałowe i niszczyciele min i nie narzeka tylko chwali ^^
Mamy też korwety rakietowe, które są czysto ofensywnymi okrętami.
Czasami mam wrażenie, że MW to zapomniany rodzaj sił zbrojnych u nas w kraju ale ponoć niedługo maja nastać lepsze czasy. :)
PL_Luqinio - 29 Grudzień 2008, 16:29
:
a okręty podwodne ? Mamy kilka typu Kobben i 1 typu orzeł.
Wszystkie hybrydy.
Co wy na to ?
PL_Matrose - 29 Grudzień 2008, 17:44
:
Hybrydy?

Ponoć mamy za parę lat wywalić Kobbeny i kupić 2 lub jeden nowy ponoć U-214
PL_von Ryshkov - 29 Grudzień 2008, 19:10
:
Nasze kilo nadal pływa i myślę ze pływać będzie. Tak dostaliśmy za darmo , ale utrzymanie i eksploatacja kosztują a ja się pytam po co? Ani klasa ani wyposażenie nam nie potrzebne. Do tego pamiętacie ile było kłopotów ze śmigłowcem do nich, i o rakietach to nie wspomnę. I po co aby reprezentować banderę?

Tak minowce, trałowce, małe okręty rakietowe, kilka OP i ze 2 korwety za to nowoczesne i po co nam więcej. Zaczniemy politykę kolonialną to się dobuduje. :8) konstruujemy i konstruujemy i nie możemy zrobić tej naszej korwety.
PL_Matrose - 29 Grudzień 2008, 20:05
:
Bycie w NATO to też obowiązki więc dobrze, że mamy fregaty. O reszte się nie gryze :kroliczek:
PL_von Ryshkov - 29 Grudzień 2008, 20:22
:
Ale fregata akurat nie była nam potrzebna aby te obowiązki spełniać. Głównie natowcą chodziło o nasze siły chemiczne i przeciw minowe które do dziś stają na bardzo wysokim światowym poziomie.

Wiec Fregata bez rakiet i elektroniki a o mały włos bez śmigłowca? No sorry, potrzebna i nam i Nato jak dziura w moście. A tym bardziej dwie. I dzięki temu nasza flota ma trzy różne typy uzbrojenia (b.ZSRR, nordyckie i amerykańskie) i myślę że planiści przede wszystkim tym się powinni zająć.

1. opcja rewitalizacja i budowa w oparciu o własne stocznie nowego uzbrojenia (tańsza)

2. opcja budowa według jednego (apolitycznego) planu floty od początku w jednym systemie.(długo falowa i droga).

Ja na miejscu naszych planistów skupił bym się jednak bardziej nie na fregatach i korwetach w systemach misji NATO a na flocie pomocniczej , tankowce, bulki, statki zabezpieczenia misji, może statek szpitalny. Po pierwsze mniejsza szansa ze nasi marynarze będą ginąć na wojnach mocarstw (Irak, Afganistan) w zamian za przestarzałe technologie i sprzęt. I jeszcze byśmy na tym zarobili.
grindler - 30 Grudzień 2008, 00:43
:
PL_von Ryshkov napisał/a:
Ale fregata akurat nie była nam potrzebna aby te obowiązki spełniać


PL_von Ryshkov napisał/a:
AJa na miejscu naszych planistów skupił bym się jednak bardziej nie na fregatach i korwetach


mam wrazenie, że jedno wyklucza drugie

PL_von Ryshkov napisał/a:
Wiec Fregata bez rakiet i elektroniki a o mały włos bez śmigłowca?


na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski? zastanów się co piszesz

PL_von Ryshkov napisał/a:
1. opcja rewitalizacja i budowa w oparciu o własne stocznie nowego uzbrojenia (tańsza)


"złote środki" najłatwiej dostrzega się "stojąc z boku", możesz powiedzieć o doświadczeniach własnych stoczni jeśli chodzi o "nowe uzbrojenie"?
PL_von Ryshkov - 30 Grudzień 2008, 11:05
:
Oczywiście że zawsze najlepszymi doradcami są osoby które nie mają bezpośredniego kontaktu z tematem (patrz wszystkich domowych trenerów reprezentacji piłkarskich).

Jestem osoba tylko interesującą się tematem nie zawodowcem i nigdy nie mówiłem że moje zdanie jest jedynym prawdziwym i jak widziałeś "moim zdaniem".
jest to dyskusja laików. Ale jak widzisz z chęcią wzajemnie się słuchamy.

Informacje które zamieszczam w swoich wypowiedziach pochodzą z gazet (MSiO, MXX, NM, OW) i innych mediów. zdaję sobie sprawę iż ludzie tam piszący pokazują tą stronę medalu która dla nich jest wygodna. Niestety jest to jedyne źródło dla nie specjalistów a ludzi zainteresowanych tematem.

Masz racje jest to moja nie konsekwencja :shy

Ale ciesze się że Luqinio zaczyna takie tematy i my wszyscy się dowiemy nowych czy przemilczanych przez media informacji.

jedyna stocznia którą posiadam znajduje się na balkonie i w odpowiedniej skali można wodować wszystko :)

A ty co myślisz?
PL_Luqinio - 31 Grudzień 2008, 11:18
:
Ryshkov mysle że sam wdepnales w swoja pułapkę.
Przeczytając twoje posty dokładnie zorzumiałem że mają sens.
Panie grindler zauwaz ze słowa ryshkova dotyczące fregat
o tym że nie były na potrzebne do spełnienia wymagań NATO a nie że nie były nam przydatne wogóle.
Więc ma on (ryskov) racje że przydałyby się nam fregatki własnej produkcji (jedno nie wyklucza drugiego)
Jak nie zrozumiałe pokażę na cukierkach - nie potrzebny nam cukierek żeby być w Klanie Na Drzewie ale to nie znaczy że cukierek jest niepotrzebny ;)

I kurde muszę dodać to chociaz nowy rok itd.
Po co pieprzyć się ze znajdowaniem byków w wypowiedzi drugiego jeśli samemu nie dodało się nic konstruktywnego do tematu (pomiajam to że rozumowanie pana Grindlera było błędne)
BTW Jak zimno u was, u mnie w Bydgoszczy -9*C :zimniutko:
PL_Matrose - 31 Grudzień 2008, 13:52
:
Moment! Panowie... Mieszacie... O.o"

Raz mówicie, że Perry to chybiony pomysł, potem że Perry jest niepotrzebny do wykonywania działań NATO a na koniec hasło, że coś typu Perry by się nam przydało... Gdzie tu sens?
Skoro by się nam przydało to był sens przygarnięcia fregat a to, że nie naszej produkcji to najmniejszy kłopot.
Zawsze jak gadamy o MW to wojna o nowe OP i FFG.

Udanego sylwestra :piwko:
PL_Luqinio - 31 Grudzień 2008, 14:47
:
oj matrose tu chodzi o to że perry nie był nam potrzebny żeby utrzymać się w nato, wzielismy to bo to darmocha
teraz debatujemy jednak czy jest sens kupowac toto czy produkowac samemu
a wiemy ze najbardziej uniwersalne są fregaty, korwety i łodzie wiosłowe (na ryby oczywiście) :)
grindler - 1 Styczeń 2009, 15:04
:
Krytycznych opini na temat fregat O.H.Perry (od momentu wejścia ich w skład PMW) nie brakuje -ok, każdy ma prawo do własnego zdania.. Niestety stało się wręcz "modą", żeby tylko krytykować, trudniej dostrzec pozytywne strony, a czasto osoba która wyraża swoje zdanie nie zrobiła nic by zapoznać się bliżej z tematem.
Ton w jakim włączyłem się do tej rozmowy nie był właściwy -przyznaję. Moją reakcję wywołało przede wszystkim swierdzenie: "Fregata bez rakiet i elektroniki a o mały włos bez śmigłowca...", kolega Ryshkov napisał poźniej, że podpiera się informacjami między innym z czopism MSiO, OW, itd.
Polecam więc 'MSiO 2/2000' -zawarta tam monografia fregat O.H.Perry, jest wg. mnie najlepszą polskojęzyczną publikacją dot. tych okrętów.
Dlatego ocełem cytowaną wypowiedź kolegi jako jako zdanie własne i zarazem niczym nie podpartą krytyką. Ale możliwe że z taką opinią spotkał się w innej publikacji i uznał za właściwą.
Moje zdanie na temat tych okrętów jest takie: wcielenie ich do PMW było dobrym posunięciem. Okręty wiele wniosły do naszej MW i przybliżyły (systemy łączności i dowodzenia) do współpracy z siłami morskimi państw NATO i stwierdzenie, że "wzieli bo za darmo" nie jest poważne.
Budowa takich jednostek to już kwestia doświadczeń przemysłu stoczniowego, nasz posiada doswiadczenie w budowie między innymi trałowców, dzięki temu powstały np. nisczyciele min projektu 206FM i uważam, że warto rozwijać się w tym kierunku. Na budowie fregat znają się inni (zagraniczni) producenci, lepiej korzystać z ich wiedzy i doświadczeń niż na siłę próbować samemu.
PL_Luqinio - 2 Styczeń 2009, 09:00
:
za Wprost 12/2008
Cytat:
Jeśli system finansowania MW się nie zmieni do PMW czeka zapaść. Już i tak średni wiek okrętów wynosi 26 lat


:schock
PL_Luqinio - 2 Styczeń 2009, 14:17
:
a i jeszce jedno
ciesze się z dyskusji która się zawiązała
pozdrawiam
Luqi :makarena:
Kempczol - 4 Luty 2009, 15:07
:
PL_Luqinio napisał/a:
a okręty podwodne ? Mamy kilka typu Kobben i 1 typu orzeł.
Wszystkie hybrydy.
Co wy na to ?


Dokładnie:
1 OP typu "Kilo"
4 OP typu "Kobben"

PL_Matrose napisał/a:
Hybrydy?

Ponoć mamy za parę lat wywalić Kobbeny i kupić 2 lub jeden nowy ponoć U-214


Kobbeny mogą jeszcze posłużyć. Zaś co do U-214, to na chwile obecną... :lol


PL_von Ryshkov napisał/a:
Ale fregata akurat nie była nam potrzebna aby te obowiązki spełniać. Głównie natowcą chodziło o nasze siły chemiczne i przeciw minowe które do dziś stają na bardzo wysokim światowym poziomie.

Wiec Fregata bez rakiet i elektroniki a o mały włos bez śmigłowca? No sorry, potrzebna i nam i Nato jak dziura w moście..


Ciekawe rzeczy opowiadasz. Gdzie to wyczytałeś ?!

PL_Luqinio napisał/a:
oj matrose tu chodzi o to że perry nie był nam potrzebny żeby utrzymać się w nato, wzielismy to bo to darmocha
teraz debatujemy jednak czy jest sens kupowac toto czy produkowac samemu
a wiemy ze najbardziej uniwersalne są fregaty, korwety i łodzie wiosłowe (na ryby oczywiście) :)


Moderator mógłby poprawić... Bo po polsku nie piszesz. :slabe
Widzę, że rozwijasz się w temacie.

Moje małe podsumowanie.

Spotkałem się jak dotąd tylko z jednym dziennikarzem, który stara się pisać rzetelnie w tematyce wojskowej.
Zwłaszcza w temacie Marynarki Wojennej.
Nie ma czegoś takiego jak PMW, tylko jest MW.

Na forum znalazłem coś takiego:

http://www.forum.polishse...p?p=23292#23292

Na okręcie o nazwie roboczej Gawron widać śmigłowiec.
Jeżeli nawet kiedykolwiek zwodują kadłub, to śmigłowiec będzie mógł na nim tylko lądować i startować... Tylko, bo będzie to obcy a nie własny, czyli będący na wyposażeniu tego okrętu.

Pozdrawiam i czekam na kolejne posty w tym ciekawym temacie. :szpaner: