Byłem dzisiaj w kinie na filmie "Walkiria" - pomimo negatywnych komentarzy i recenzji. Sala w kinie była dosłownie pusta. Nie wiem czym ten film zasłużył sobie na taką opinię
Fakty historyczne, a przede wszystkim olbrzymia złożoność całego procesu zamachu i dalszego przejęcia władzy zostały przedstawione wiernie, bez zbędnych fajerwerków. Tom Cruz świetnie odegrał swoją rolę i nie można mieć tu żadnych zastrzeżeń. Sam Hitler został zagrany kiepsko, ale jego z kolei zbyt często nie widzimy. W oglądaniu przeszkadza to samo co w SH4 - dialogi po angielsku z mocnym akcentem. Nie będę tu opisywał jakichkolwiek wydarzeń z filmu, by nie psuć nikomu przyjemności płynącej z obejrzenia go, a warto!
Jako, że na tym forum nie ma 100% wolności słowa, o czym się już przekonałem. To napiszę tylko, że pod koniec poruszył mnie bardziej niż "Katyń".
PS. Jestem pewien, że ktoś zrobi cytat z tą wolnością słowa i skomentuje to w swoim mniemaniu bardzo inteligentnie. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem |