POLISHSEAMEN

Wykaz patroli - Między Scyllą a Charybdą

PL_Daritto - 5 Kwiecień 2009, 21:54
: Temat postu: Między Scyllą a Charybdą
Znów spotkała się grupa podwodniaków mających już doświadczenie we wspólnych patrolach. Tym razem testujemy misję Andreva - Między Scyllą a Charybdą.
W misji kąsało stado stworzone z okrętów pod dowództwem:
PL_Andrev
PL_Pasterz
Pablo107
Sygula
Oraz ja - PL_Daritto.

Pablo niestety na początku zostaje wyrzucony z gry - wina złośliwości rzeczy martwych - padła sieć.
Reszta dowódców zaczyna rozpoznawać akwen. Po szybkiej lokalizacji celów następuje zajęcie pozycji i powolne podchodzenie konwojów. Bo tu nie lada kąsek do ugryzienia - dwa konwoje.
PL_Daritto orientuje się, że znajduje się na kontrkursie idącego ze średnią szybkością konwoju. Decyduje się na atak eskortującego DD`ka. Niestety - trzy wystrzelone torpedy są zręcznie wyminięte. Wrogi okręt przechodzi do kontry - nie daje szans. Jedno obłożenie bombami z zapalnikiem na płytko i....jednego okrętu podwodnego mniej. Daritto otrzymuje zasłużony status KIA.

W tym samym czasie dwóch rasowych dowódców, PL_Pasterz oraz PL_Andrev zajmują dogodne pozycje i zaczynają namierzać cele. Niestety, PL_Andrev zostaje wyśledzony przez wcześniejszego zabójcę PL_Daritto. DD przechodzi do ataku w tym samym czasie wzywając do pomocy kolejne trzy okręty eskorty. PL_Andrev zostaje osaczony. W tym momencie przychodzi mu z pomocą jego doświadczenie i znajomość możliwości swojego okrętu. DD`ki osaczają i atakują raz za razem. W ruch idą rufowa jak i boczne wyrzutnie bomb głębinowych. Ocean dosłownie gotuje się od eksplozji - raz za raz rozświetlany wystrzelonymi z pokładów okrętów eskorty racami. Nie na wiele się to jednak zda! PL_Andrev nie tylko unika trafień ale zdoła także zająć pozycję wpływając "w konwój". Niedługo potem jego ofiara pada jeden ze statków handlowych.

Nie dający się zatopić PL_Andrev spowodował, że okrętom eskorty nie udaje się namierzyć ukrywającego się i przestrzegającego całkowitej ciszy PL_Pasterzowi. Ten dowódca odgryza konwojowi znaczny kawałek jego tonażu. Finalna suma zatopionych 15,5 tys ton długo zapadnie w pamięci Japońskim marynarzom. Dodajmy, że w trakcie wykonywanych jeden za drugim ataków PL_Pasterz musiał przełknąć gorzką pigułkę w postaci 5 wadliwych (niewybuchy) torped.
Godny podziwy przykład cierpliwości i opanowanie :))

Podsumowując - świetnie zbilansowana i opracowana misja. Pełna dynamika, duży stopień trudności, wieczorna pora misji - to wszystko składa się na kolejną udaną misje tego autora :)

Polecam!

A poniżej kilka fotek z patrolu:

Po nieudanym ataku na niszczyciela można spodziewać się takiego właśnie widoku:


Nawet jeśli uda się wynurzyć to nie ma co liczyć na lepszą sytuację...


Eskorta pomaga sobie jak tylko potrafi.. I czym tylko może.


PL_Andrev i jego walka z łowcami:


Kolejne podejście do ataku bombami głębinowymi:


a te padały gęsto...


PL_Andrev i jego manewry:


A w tym samym czasie kilka kilometrów dalej...:


Jeden z łupów PL_Pasterza. Pierwsza w celu!


druga....DUD TORPEDO... To nie ostatnia taka sytuacja w tym patrolu!


I kolejne trafienie:


A tu ofiara PL_Andreva:


Edit: Poprawiłem wyswietlanie *.jpg
PL_Andrev - 5 Kwiecień 2009, 22:21
:
Jeszcze raz:

[ img ] adres obrazka [ /img ]


Oczywiście ja też zaliczyłem KIA... uciec przed trzema DDkami jest niezwykle trudno. I tak długo się udawało...

Duża fala o zachodzie... może być ciężko...


Cztery DDki polują, jeden płonie ale mu to wcale nie przeszkadza...


Torpeda w celu! Ale ten akurat tankowiec nie wybuchł (a powinien) i zbój uciekł jeden...


Śmierć nadchodzi... zdjęła mnie jedna celna bombka i okręt poszedł pięknie na dno.