POLISHSEAMEN

Wykaz patroli - Patrol 43 - Inwazja na Normandię

PL_CMDR Blue R - 25 Kwiecień 2009, 15:26
: Temat postu: Patrol 43 - Inwazja na Normandię
Cytat:
"Inwazja na Normandie"
U-BOOTY: VIIC/42 (1944) CZAS MISJI: 2 godz
07/06/1944 g. 4:00
POGODA: niebo czyste,wiatr sredni
Pod koniec maja 44 roku Niemcy wiedzieli, ze Alianci planuja inwazje. Niemiecki wywiad nie byl w stanie jednak okreslic dokladnie gdzie i kiedy. Najbardziej prawdopodobnym miejscem bylo jednak miejsce lezace zaraz za kanalem La Manche niedaleko od Anglii.
W portach francuskich bylo lacznie ok. 22 U-botow gotowych do wyjscia w morze. Rozkaz z BdU mowil o tym, ze U-booty maja atakowac za wszelka cene, w ostatecznosci taranujac okrety wroga..
Zadanie: Panowie, W nocy 06 czerwca alianci rozpoczeli inwazje w okolicach normandii. Po 24 godz wyslano w ten rejon 8 U-bootow stacjonujacych w Brescie. Wasze okrety wyposazone sa w schnorkel. Wykorzystajcie wszystkie mozliwe srodki aby zadac wrogowi jak najwieksze straty.
Udanych lowow! PL_David


W patrolu udział wzięli:

PL_CMDR Blue R - KIA
1 troop 8006
1 CO 950

1 uszkodzony frachtowiec C2


PL_Zyziek_B - KIA
2DD 1190+1050
1 LST 2158

PL_Arek71 - KIA
1DD 1190

PL_Andrev - KIA

SD_Pablo107 - KIA Liczony
1 DD 1850



Ruszyłem w zanurzeniu, przeklinając pogodę. Przy takim morzu eskorta będzie nas doskonale słyszeć... Niedługo później zauważyłem, że samoloty obrzucają kogoś w pobliżu. Wtedy też znaleźli mnie i obrzucili bombami. Miałem poważne uszkodzenia. W międzyczasie pozostali doszli do konwoju i się wykrwawiali. Mnie wykryła korweta, ale celny akustyk ją zatopił. Odpaliłem salwę torped do 2 statków. Do Liberty i C2. C2 przyjął 2 torpedy i się zatrzymał. Natomiast torpedy FAT po spudłowaniu w Liberty zaczęły się kręcić i trafiły Troopa. Wystrzeliłem go niego przeładowaną torpedę i zatopiłem. W pobliżu zaczęła pływać fregata. Postanowiłem przeładować torpedę i dobić C2, po czym uciec. Nie udało się. Pazerność zabija. Torpeda okazała się niewypałem, a ja zostałem zauważony. Zszedłem na dno (około 90 metrów) i uciekałem przez 30 minut. Śledziłem ruch statków na hydrofonie. Słyszę, że DD na mnie nadpływa... No to skręcam i ... BUM. Nie wziąłem pod uwagę Jeża... Pięknie mnie obramował, zatapiając przy tym...

Ps. Andrev nie miał czystego KIA. Był już w beznadziejnej sytuacji (twierdzi, że miał zbyt duże przecieki) i zrezygnował z dalszej gry.
PL_Pablo107 - 25 Kwiecień 2009, 15:54
:
Misja tym razem by mi się udała gdyby nie rozłączony internet :beksa: Na początku posłałem akustyka w stronę DD i go zatopiłem, wpłynąłem do środka konwoju i już namierzałem okręt desantowy wroga gdy wywaliło mi internet. :|
P.S. Finek jeśli nie byłem atakowany a rozłączyło mi internet to dlaczego mam KIA liczony?
PL_CMDR Blue R - 25 Kwiecień 2009, 16:50
:
Cytat:
P.S. Finek jeśli nie byłem atakowany a rozłączyło mi internet to dlaczego mam KIA liczony?


Z prostej przyczyny. Nie mam możliwości potwierdzenia... I dlatego w ranku zawsze było, że rozłączony podczas walki = KIA Liczony... Bo jak sam mówisz, byłeś w środku konwoju... A więc byłeś w środku walki...

Zapytaj Adminów, jeżeli mi nie wierzysz. Zawsze tak było.
A jeżeli się nie zgadzasz z tym co napisałem, to napisz i admini rozpatrzą.
PL_Arek71 - 25 Kwiecień 2009, 20:23
:
Samoloty wyreczyly eskorte, choc ta zostala lekko przetrzebiona przez nasze akustyki.
Bylem juz w konwoju i przymierzalem sie do C2 az ty nagle trzask woda wdziera sie do srodka i zrobilo sie ciemno. Fajna misj.
PL_Andrev - 25 Kwiecień 2009, 20:28
: Temat postu: Re: Patrol 43 - Inwazja na Normandię
[quote="PL_CMDR Blue R"]
Cytat:
Ps. Andrev nie miał czystego KIA. Był już w beznadziejnej sytuacji (twierdzi, że miał zbyt duże przecieki) i zrezygnował z dalszej gry.


KIA to KIA.
W ogóle miałem jakieś dziwne odczyty, niby jakiś merch 360° dookoła mnie, a że był najgłośniejszy na 180° postanowiłem "sprawdzić" co to to jest.
"To" okazało się pięknym okrętem eskorty, który mimo kilku sekund obserwacji na peryskopie, 1kt + cichej prędkości "raczył" mnie zauważyć. Sygnał namierzania był także dość "dziwny" w stosunku do poprzedniego (tj. jak odgłos mercha) dlatego zorientowałem się o ataku dopiero jak po jednej salwie rozwaliło mi pół okrętu.

Wtedy to, z okrętem w połowie czerwonym, przekroczone zostały moje progi dot. cierpliwości i wykrywalności (zadawałem sobie wcześniej sprawę z nadpływającej eskorty) i zdecydowałem się nie kontynuować rozgrywki, będąc na straconej z góry pozycji.
I dobrze, bo i konwój był dobre kilka km przede mną.

Ot i tyle.