POLISHSEAMEN

Wykaz patroli - Patrol 44 - Taniec we Mgle

PL_CMDR Blue R - 5 Maj 2009, 20:53
: Temat postu: Patrol 44 - Taniec we Mgle
Cytat:
"Taniec we mgle"
U-BOOTY: VIIC/42 (1944) CZAS MISJI: 2 godz
26/09/1944 g. 4:30
POGODA: wiatr silny, mgla, widocznosc zerowa...
Od kiedy Reykjavik stal sie jedna z kluczowych baz dla samolotow amerykanskich i angielskich, na wyspe ta systematycznie plywaly konwoje z zaopatrzeniem dla sprzetu i ludzi. Port Reykjavik stal sie rownierz przystania dla uszkodzonych okretow jak i miejscem uzupelniania zapasow. Strategiczne polozenie tego miejsca przyczynilo sie do wielu atakow niemieckich okretow podwodnych. Nie baczac na podwyzszone ryzyko spowodowane bliskoscia alianckich baz lotniczych, U-booty scieraly sie w walce, w ktorej liczyli sie tylko wygrani...
ODPRAWA: ciezkie warunki pogodowe przyczynily sie do rozsypania szyku konwoju zmierzajacego do Reykjaviku. Mgla oraz duze skupiska gor lodowych rozdzielily konwoj na kilka niezaleznych od siebie grop.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
mission by SD_whiskey111



W patrolu udział wzięli:

PL_CMDR Blue R - SURV
2 liberty 7365+7366
1 korwetka 950
1 tankowiec T3 11668

U-45 - KIA

PL_Fox6 - KIA Nieliczony (prąd mu na wiosce odcięli)


Dotarłem do konwoju, gdy U-45 był już ścigany (o czym świadczyła tylko 1 jednostka eskorty w zasięgu wzroku). U-45 został zatopiony przez 2 DD (30 minut później twierdził, że aż 3). Atakuję 2 torpedami Liberty. 1 niewypał, 1 trafienie... Eskplozja.. Odpalam 2 torpedy do T3 na 3,5km. 1 trafienie, 1 pudło. Eksplodował. Korwetka się zbliża. Pinguje gdzieś. Dostała akustyka. 2 torpedy do frachtów Victory. 1 pudło i 1 przedwczesna... Przeładunek zakończony, ale DD jest w pobliżu. Cichutko płynę... Przepłynie! <PING!> Odpalam torpedę do Liberty (już wymierzone, czekałem, aż DD mnie minie). Dostał i ... musiał eksplodować. Zanurzenie... Na 40 metrach zaczyna mnie bujać od bomb. Gdy prawie obróciło mi ekran centrali o 90 stopni myślałem, że po mnie... Ale nie.. TYLKO LEKKIE USZKODZENIA KIOSKU! Zszedłem na 190 metrów. I choć DD mnie zgubił (od razu!) na cichym biegu odpływałem przez ostatnią godzinę (jeszcze kąpiel wziąłem)...

Mam małe zastrzeżenie co do misji... Odnoszę wrażenie, że wszystkie statki były ustawione, aby wybuchać po 1 torpedzie... To powodowało, że topienie ich... hmmm... Było łatwe. Aż za łatwe... Choć możliwe, że to subiektywna ocena spowodowana tym, że U-45 zabrał mi eskortę. Dziękuję!