POLISHSEAMEN

Nasze aktualne patrole - Patrol 61 - "Przypadkowa potyczka"

PL_HUBAL - 7 Czerwiec 2009, 22:48
: Temat postu: Patrol 61 - "Przypadkowa potyczka"
September 11, 1943
Godzina - 19:00
Pogoda - Sztorm[/b]
100% konwoju ocalało



Dowódcy DD:

PL_Marco: HMS Eskimo - przeżył i zatopił PL_Jaruzelskiego :piwko:
PL_HUBAL: DD Willis - przeżył ( zaliczona asysta, 2 zbiórki, i 3 bloki :) ) bez zatopień

Dowódcy Subów:

PL_Lisiu: U-110 - przeżył i zatopił 2 komputerowe DD :szpaner:
PL_Jaruzelski: U-76 - zatopiony przez PL_Marca :pocieszenie:

W tej misji eskortę konwoju spotkał wielki zaszczyt, mianowicie eskortowanie ciężkich jednostek Royal Navy do portu w Murmańsku, w skład zespołu wchodziły 2 ciężkie krążowniki, 1 lekki, lotniskowiec oraz 2 niszczyciele eskorty.
Po jakichś 10 minutach od rozpoczęcia patrolu, od jednego z krążowników z zespołu otrzymaliśmy wiadomość o wykryciu npl:

Cytat:
Contact report: enemy submarine at 41°45'E,77°56'N


Czyli npl chce wykorzystać złe warunki atmosferyczne i podchodzi na powierzchni od strony wschodniej....
Gdy pomiędzy dowódcami okrętów eskorty HMS Eskimo oraz HMS Beagle trwała zażarta dyskusja kto powinien go zatopić ;) nadchodzi nowy komunikat radiowy...

Cytat:
Contact report: enemy submarine at 40°29'E,77°58'N


Czyli oba okręty znajdują się po przeciwległych stronach konwoju, najgorsze co może być...i teraz pytanie kogo atakować pierwszego:? Wybór padł na pierwszy kontakt od strony wschodniej, więc z zawrotną prędkością 25 knotów jedziemy na suba ;)

Po dotarciu na przypuszczalną pozycję npl, zaczęliśmy pingować i nasłuchiwać i już po chwil odnaleźliśmy naszą zagubioną owieczkę ;)
Tą owieczką okazał się Jaruzel ( sam się przyznał :) ) który wił się niczym piskorz unikając trafienia, i 2 razy próbował się odgryzać atakując nas torpedami. W miarę jego zbliżania się do konwoju, rosło nasze zaniepokojenie tym faktem ;) bo go jeszcze nie drasnęliśmy a z drugiej strony zbliża się Lisek :bokser: No ale okazało się iż pozostałe 2 okręty eskorty postanowiły zapolować na Liska, tym samym zmuszając go do zanurzenia i unikania razów, tym samym my mogliśmy zając się Jaruzele :) Po jakichś 15 minutach śledzenia i atakowania Jaruzela, ten zdecydował się zaatakować... :bokser:

O godzinie 19:16 nadchodzi wiadomość od HMS Eskimo...
Cytat:

"Zostaliśmy trafieni torpedą w przedział maszyn, ster nie działa, nie możemy zatamować przecieków, przejmujecie dowodzenie.....Boże Chroń Królową :! :! :! ..."


Godzina 19:18 HMS Eskimo tonie wraz ze 173 marynarzami i oficerami na pokładzie i dowódcą okrętu Kmdr. Kamilem Cookiem.

Ale tuż przed trafieniem HMS Eskimo, z jego aparatów torpedowych zostaje wystrzelona torpeda, która trafia U-76 gdy ten przygotowywał się do zaatakowania HMS Beagle, za ten wyczyn Kmdr.Cook został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Victori.

Po trafieniu U-76 jego dowódca Jaruzel wydaje także rozkaz opuszczenia pozostałej przy życiu załodze, gdy ta wykonuje ostatni rozkaz, nadlatuje Swordfish i obrzuca celnie bombami głębinowymi U-76, atak ten potęguje straty na pokładzie i tylko nielicznym udaje się wydostać ze śmiertelnie okaleczonego okrętu...U-76 dobija taranem rozpędzony HMS Beagle który rozpruwa U-Boota na 2 części... z załogi U-76 wyłowiono 12 żywych marynarzy.

Gdy HMS Eskimo toczył swój ostatni boj, a U-76 wystrzeliwał swe zabójcze torpedy po drugiej stronie konwoju doszło do iście dantejskich scen... U-110 pod dowództwem weterana z I wojny światowej przywróconego na własną prośbę z rezerwy Kapitana von Lisia zatapia 2 niszczyciele eskorty, w tym osławioną ORP Błyskawicę, dla której miał być to ostatni konwój arktyczny do Murmańska.... :chusteczka: Niestety każąca ręka sprawiedliwości nie dosięga tego kapitana gdyż skończył się czas gry :)

Dziękuje wszystkim za wspaniały patrol :piwko:

Poniżej scren z tabelką końcową, zdjęcie medalu nadanego pośmiertnie Kmdr. Cookowi oraz zdjęcie wychodzącego HMS Eskimo w swój ostatni rejs...oraz fotka z przedziału bombowego ukazująca jak śledziliśmy każdy ruch Jaruzelskiego mając spięte pośladki w gotowości do ataku :)
PL_Andrev - 23 Lipiec 2009, 21:39
:
Eeeech, mniam mniam...
Chyba już czas wrócić do służby na moim ukochanym DD, najlepiej w barwach kwitnącej wiśni, aby lać w dupę jankesom...
:bokser: