POLISHSEAMEN

Wykaz patroli - Patrol 63

PL_zyziek_b - 3 Grudzień 2009, 14:19
: Temat postu: Patrol 63
Cytat:
"Czerwony konwoj"
U-BOOTY: IXC (1944) CZAS MISJI: 2 godz
21/07/1944 g. 18:00
POGODA: calkowite zachmurzenie, sztorm

Koleny z konwoji arktycznych przemierza nieprzyjazne wody, aby zawinac do jednego z portow w ZSRR. Ladownie i poklady statkow wypelnione sa sprzetem wojskowym i amunicja. Synoptycy zapowiadaja gwaltowne pogorszenie pogody.

---ODPRAWA---
Mimo niesprzyjajacej pogody musicie zaatakowac i zadac jak najwieksze straty wrogowi. Od tego zalezy byc albo nie byc dla wielu naszych zolnierzy walczacych na froncie wschodnim.

-------------
Kamil


W patrolu udział wzięli:

U-129_von_Harpe - KIA

PL_Wolfx - KIA

Gregory_11 - KIA

PL_Andrev - KIA

zyziek_b - KIA

PL_U-45 - SURV
Destroyer Flether - 2325 BRT

A zapowiadało się tak pięknie. Misja rokowała dobre nadzieje na poprawę mojej ostatnio lichej formy,lecz niestety na 20 minut przed końcem KIA. Pogoda miała duży wpływ na przebieg misji. Na 15 metrach fale czasami potrafiły odkryć mostek, tak że podejście pod konwój nie było zbyt proste. Kilka trafień i 3 zmarnowane torpedy (za głęboko pod kilem).
PL_Cmd_Jacek - 3 Grudzień 2009, 14:33
:
Widzę, że wycieli Was równo. Gratulacje U-45.

1944 rok, sztorm i atak wielką krową (IXC) na konwój - ekstremalnie trudne. A gdzie tam ucieczka ????
PL_Andrev - 3 Grudzień 2009, 15:06
:
U-604 patrolując zimne wody morza arktycznego, natknął się na konwój zmierzający do Murmańska. Wydano rozkaz ataku na konwój, a w skład sformowanego stada wszedł U-771 por. Andreva. Według dowództwa, szalejący na powierzchni sztorm miał ułatwić zniszczenie konwoju i utrudnić wykrycie atakujących ubootów…

Porucznik Andrev, który odbył do tej pory 2 patrole bojowe, zamierzał wykorzystać swoją starą taktykę „pasywnego oczekiwania na nadążają się okazję”.
Ponad godzina daremnego dryfu opłaciła się. W oddali zamajaczyły kłęby czarnego dymu, a po chwili ukazał się idący prosto na U-771 duży 7-tysięcznik.
Dowódca był nieco skonsternowany, gdyż amerykańska jednostka szła prostopadle do kursu uboota. Wreszcie decyzja została podjęta: por. Andrev wydał rozkaz 1/3 naprzód i zalania obu tylnych wyrzutni. Cel został zidentyfikowany jako drobnicowiec wyglądem zbliżony do C2, prędkość 4 węzły, AoB 100. Po chwili drobna korekta namiarów i okrętem wstrząsnęły dwa echa odpalanych torped.
Mimo iż TDC wykazywał uderzenie po 10 sekundach, dopiero po 40 sekundach dało się słyszeć eksplozję torpedy. Po chwili do celu dotarła torpeda T5. Huk eksplozji głowicy… a po dwóch sekundach atakowany statek wyleciał w powietrze, kończąc swój żywot w głębinie.

Ciesząc się z długo oczekiwanego sukcesu kapitan zapomniał wykonać kilku manewrów tuż po ataku. Zemściło się to okrutnie – chwilę później hydrolokator zameldował kontakt z okrętem wojennym na namiarze 90. Wrogi niszczyciel był już bardzo blisko a uboot znajdował się prostopadle do kursu niszczyciela. Po chwili ćwierkanie asdika zabrzmiało na kadłubie. Manewr uchyleniowy i zanurzenie alarmowe odwlekły agonię U-771. W pobliżu rozległy się przerażające eksplozje wybuchających bomb głębinowych. Załoga zaczęła panikować a z pomieszczenia obok rozległ się wrzask „ścisz to do cholery, dzieci już śpią!”.

Raport? Okręt miał drobne uszkodzenia na całej długości, kiosk był mocno poturbowany a integralność spadła do 37%. Szczęściem żadne z istotnych dla życia okrętu urządzeń nie zostało uszkodzonych, przecieki także były niegroźne.
U-771 cichutko oddalał się na 80 metrach od rejonu ataku. Co jakiś czas głębinę przecinała wiązka pingów próbując zlokalizować ukryty okręt.
Aby zminimalizować zagrożenie, dowódca wydał rozkaz zanurzenia na 100 metrów. Na 95 metrach zaczęły pękać nity…


PL_gregory_11 - 3 Grudzień 2009, 15:20
:
Patrol bardzo fajny. Pogoda mnie nowicjuszowi sprawiała bardo dużo kłopotu. Było troche emocji. Gdy podchodziłem do konwoju bardzo blisko mnie przeszedł okręt eskorty. Na szczęście mnie nie usłyszał. Potem dwie torpedy w Victory ale podło. Następny był mały tankowiec dostał dwie i zatonoł ale niestety wykrył mnie przy okazji niszczyciel. Posłałem mu torpedę która poszła bokiem. Przepłynoł nademną. Seria bomb i koniec. Jednak jestem zadowolony z tego patrolu, pierwszy raz próbowałem podchodzić do środka konwoju i udało się to. Nie wykryli mnie. :juppi: :juppi: :juppi: :juppi:
PL_Cmd_Jacek - 3 Grudzień 2009, 15:40
:
PL_Andrev napisał/a:
Załoga zaczęła panikować a z pomieszczenia obok rozległ się wrzask „ścisz to do cholery, dzieci już śpią!”.


:lol Deja vu, skąd ja to znam

Cytat:

Aby zminimalizować zagrożenie, dowódca wydał rozkaz zanurzenia na 100 metrów. Na 95 metrach zaczęły pękać nity…


ale nie dałeś się zatopić :juppi: . Muszę zapamiętać IXC 35% integralność, schodzić nie głębiej jak 90m.
PL_CMDR Blue R - 3 Grudzień 2009, 15:45
:
VII - mnóż 200m przez integralność
IX - mnóż 250m przez integralność

Ja taki miernik stosuję i zwykle się sprawdza :D