POLISHSEAMEN

Moje INTRO - Początki w nowej bazie
karus73 - 3 Czerwiec 2005, 12:31
: Temat postu: Początki w nowej bazie
Chyba mogę tu opisywać misje? Najwyżej mnie przenieście do innego topiku lub skasujcie.

Wczoraj grałem z Kubą nową misję (zassaną razem z pakietem jednostek), 'Alianckie kleszcze', chyba tak się nazywa ta misja. 1940 rok, ja grałem USS Seawolf (na początku myślałem, że Kuba się pomylił i dał misję do samych niszczycieli, bo szukałem u Axis u-boota i nie znalazłem). :lol :
Okolice fiordów to nienajlepsza okolica, ale w sumie potem zrozumiałem, że to nie ma znaczenia, bo mój okręt ma 90 metrów bezpiecznej głębokości. Max może około 130 (coś jak ORP Orzeł, tak myślałem).
Na początku widzę 3 niszczyciele, jeden z nich to Kuba, ale który. Po pięciu minutach alarm, bo widzę 3 samoloty. Przyzwyczajenie z u-boota, potem okazało się, że to sojusznicy, przecież gram alianckim okrętem. :D Te 3 samoloty zaatakowały niszczyciele. Miałem komunikat, że dwie torpedy trafiły, a trochę postrzelali. Jednak nic nie zatonęło. :( Potem nic ciekawego, no może zobaczyłem właściwy konwój wroga, pancernik kieszonkowy i 3 statki handlowe (w tym dwa spore). Płynę więc tam. Jeden niszczyciel płynął w moim kierunku, lae po obserwacji sonarem, na 270 stopniach zawrócił do konwoju. Nie chciałem go torpedować, bo bałem się zdradzić swej pozycji, poza tym tylko 12 torped na składzie, brak wyrzutni rufowych. Potem 'nuda' patrolowa.
Kuba tak jak niszczyciel kompa płynie w moją stronę, ale od południa. To samo robię, peryskop dół i słucham. Torpedy, więc szybko dół, i potem znów słucham, wychodząc jednocześnie ponownie na peryskopową. Tylko niszczyciel Kuby zrobił zwrot na mnie. Słyszałem, że coś miesza, bo był długo z boku i potem coraz głośniej. Dałem w dół, powoli, bo nie sądziłem, że mnie słyszy. Taran, ale chyba delikatnie kiosk uszkodził, bo przeciek był, a bomby uszkodziły mi przednie stery głębokości. Integralność mam nadal 80% i lekkie uszkodzenia, w opisie. Myślałem, że ta głębokość wystarczy by uniknąć taranu. Potem załoga reperuje, a Kuba robi nawrót. To trochę trwa, słucham też sonarem i mija mnie z lewej i robi koło, więc daję na peryskopową. Mam dobry strzał, ale załoga twierdzi, że nie może ustawić kursu torpedy. :zdziwko
Cholera, nie wiem co to, ale nie mam czasu, max do przodu, w bok i zmiana głębokości. Bomby głębinowe chybione.
Ufff.
Po chwili znów peryskopowa i widzę dwa niszczyciele obok siebie. Dałem peryskop dół i mam komunikat od Kuby (porozumiewamy się głosowo), że został staranowany. Ma ster uszkodzony i 50% integralności kadłuba. :P :D (dwa niszczyciele się bumsnęły)
Po tym daję szybko kurs na pancernika, ale rezygnuję ze strzału, choć mam dobrą pozycję, czekam na statki. Cała przednia salwa poszła, po trzy cygara na duże statki. Wszystkie torpedy trafiły, ale jedna nie eksplodowała. Potem oba zatonęły/tonęły, to mi Kuba powiedział. Ostatni marczant to 'bida', ale też na niego czekam. Płynie, zygzakując na mnie, mam 10 minut do załadunku torpedy i tak by się mniej więcej zgrało ze strzałem do niego...... ale kończymy grę bo Kuba nic nie może zrobić, a ten marczant ma nieznany napęd.
Skoczył tak na mapie i peryskopie, że pojawił się zaraz za pancernikiem, daleko z przodu. Mam za stary okręt by go ścigać i muszę powiadomić bazę o nowym niemieckim rodzaju napędu. Więc kończymy misję.

Ps.
Mam pytanie.
Kuba mnie namierzył, sam to przyznał, po bugu w grze. Nie wiem jak to jest, bo nie gram na DC (i nie będę grał, nie czuję klimatu DC), ale z tego co mówił to gdzieś mnie tam usłyszał i potem moją pozycję naniósł na mapę (miejsce kontaktu). Potem mimo, że zmieniam pozycję to komp mu i tak podaje moją właściwą? Jak to jest i jak tego unikać?
Drugie pytanie: To czy niszczyciele kompa mogę też mnie tropić, bo w starych misjach to stały w miejscu, a tu normalnie patrolowały rejon działań?
-Egon- - 3 Czerwiec 2005, 13:54
:
Cytat:
Kuba mnie namierzył, sam to przyznał, po bugu w grze.

Namierzyc cie namierzyl pewnie radarem PPL jesli sobie go nie wylaczyliscie przy ustawieniach gry, o bugu z wykrywaniem nigdy nie slyszalem.
Cytat:
...ale z tego co mówił to gdzieś mnie tam usłyszał i potem moją pozycję naniósł na mapę (miejsce kontaktu). Potem mimo, że zmieniam pozycję to komp mu i tak podaje moją właściwą? Jak to jest i jak tego unikać?

Poki cie na ma na radarze lub sonarze to kazda twoja pozycja jest stale nanoszona na mape. W chwili zerwania twojego namiaru pojawia mu sie obszar przypuszczalnej pozycji (nie wiem czy to prawidlowa nazwa) a dziala na tej zasadzie ze jest podana ostatnia pozycja namiaru a wokol niej pojawia sie jasniejszy obszar ktoy z czasem sie powieksza do chwili uzyskania kolejnego namiaru.
Jak unikac ?
Dobre pytanie, chetnie odeslalbym cie do poradnika PL_U-96 ale cosik jego strona nie dziala a ja nie znam sie na plywaniu okretem podwodnym :wink :
Najlepiej niech sie wypowie sam PL_U-96 :twisted:
KUBA - 3 Czerwiec 2005, 14:10
:
Karus, ja Twój okręt wykryłem szumonamiernikiem ale kontakt po chwili mi się urwał. Na mapie miałem zaznaczoną ostatnią pozycję Twojego uboota, tak gdzieś z przed 10 minut czasu gry. Zaznaczyłem ją myszką na mapie, przeszedłem do stanowiska dział i wcisnąłem X. To spowodowało że widok wycentrował się na Twoją pozycję i już stale za nią podążał. Dzięki temu znałem ogólny kierunek w którym się znajdujesz. Ot, taki bug gry :wink : .
karus73 - 3 Czerwiec 2005, 14:27
:
Ok., thx Panowie za rady i odpowiedzi. Poczekam jeszcze na PL_U96, może coś napisze?
Co z moim drugim pytaniem?
PL_U-96 - 3 Czerwiec 2005, 16:20
:
Jesli Tworca misji zaprogramowal tak DD to OCZYWISCIE ze TAK. Same potrafia Cie wykryc i same potrafia zaatakowac bombami glebinowymi
PL_Sheep - 8 Czerwiec 2005, 17:59
:
Jeszcze bardziej cie zdołuje:) i jeżeli namiary podaje takim DD człowiek to bez trudu potrafią Cie zatopić.
karus73 - 15 Czerwiec 2005, 09:41
:
Czemu w grze na multi nie słychać pingowania? Jak komp mnie szuka w singlu to ok., słyszę wszystko, na multi nic nie słyszę?
To jest bug gry? :? :(
PL_Sheep - 18 Czerwiec 2005, 21:39
:
Niestety tak (jak sięnie myle to ten błąd wprowadza PM 103 )