POLISHSEAMEN

Wykaz patroli - Patrol nr 37 - "David and Goliath"

PL_Renegat - 17 Luty 2010, 22:48
: Temat postu: Patrol nr 37 - "David and Goliath"
Godzina losowania: 20:23
Start serwera: środa 17.02.2010, godz: 20:25

Cytat:
"David and Goliath"
U-BOOTY: VIIB (1940) CZAS MISJI: 2 godz
13/12/1940 g. 11:00
POGODA: zachmurzenie umiarkowane,wiatr slaby
Rok 1940 powoli sie juz konczy. Byl to ciezki rok dla Aliantow i co gorsza , zapowiadajacy jeszcze ciezsze chwile ktore mialy nadejsc.
Beznadziejna sytuacje poglebia tez fakt spoznionej, a przez to nieudanej proby inwazji na PLn. Norwegii. Konwoj z Grupa Inwazyjna chcac uniknac niemieckich atakow lotniczych wykonal wielki luk czego efektem mialo byc koncowe ladowanie w poblizu Kirkenes. Niestety wojska faszystowskie uprzedzily swym ladowaniem Aliantow zapewniajac sobie w ten sposob dostawy rudy i ropy dla swej armii, ale co gorsza, powstaja nowe bazy wypadowe dla ubootow.
Brak porozumien ze Stalinem uniemozliwia tez wplyniencie do Murmanska. Konwoj wiec zmuszony jest do tulaczki i liczenie tylko na wlasne zapasy i dluga, ciezka droge powrotna do domu.
Okrety eskorty zmuszone sa do uzupelnienia swych watlych juz zapasow paliwa i zywnosci. By dokonac jednak przeladunkow z transportowcow musza oddalic sie daleko na Polnoc by tam, skrywajac sie w ciemnosciach mroznego Morza przygotowac sie do powrotu.
Blakajacy sie konwoj jest juz jednak od jakiegos czasu obserwowany przez pilotow dalekiego zwiadu samolotow typu FW200 "Condor".
W tym samym czasie Kriegsmarine rozpoczyna budowe ruchomych baz wypadowych dla swych jednostek, ktore w przyszlosci maja stanowic przyczolek dla jednostek zamykajacych pierscien miedzy Skandynawia, a Anglia.
W tym celu na wody Morza polnocnego wyplywa grupa zwana "Goliath". Celem tej grupy jest wybudowanie baz na mroznych wodach Arktyki, gdzie zadna jednostka Aliancka jeszcze niedotarla.
Rozumiejac jedna sytuacje w jakiej znalazl sie teraz konwoj wroga, wszystkie jednostki kieruja sie teraz na spotkanie alianckiego konwoju.
Ubooty osaczyly juz wrogi konwoj. Teraz trwa juz tylko przygotowanie do ataku, ktory ma przyniesc chwale swym dowodzcom i zetrzec w pyl wszelkie proby dominacji w tym rejonie.
ODPRAWA:
Nasze jednostki szykuja sie do zbudowania ruchomej morskiej bazy, ktora zapewni naszym okretom podwodnym uzupelnianie niezbednych zapasow dzieki ktorym bedziemy mogli skutecznie blokowac zegluge w tej czesci swiata.
Mamy wiec niecodzienna okazje oslaniac nasza grupe i zarazem zniszczyc konwoj przeciwnika. Wspomagac nas moze samotny raider "Goliath", ktory jest Q-shipem. Badzcie bardzo ostrozni, gdyz w zamieszaniu latwo odpalic torpede do braterskiego okretu lub statku.
Z pomoca Waszym okretom przybedzie lotnictwo. Wykorzystajcie ten fakt jak i rowniez to, ze Alianci wciaz niedysponuja radarem.
Powodzenia!
PL_David i PL_Szczur
Dostosowanie do UTW: PL_CMDR Blue R



W patrolu udział wzięli:

PL_gregory11 - SURV
1/2 Troop Transport "BR Troop Transport#1" - 4003
---------------------------------------------------
Razem: 4003 + 0

PL_Matrose - KIA

U-129_von_Harpe - KIA
Flower Class "BR CO Flower#1" - 950
---------------------------------------------------
Razem: 0 + 950

PL_Wolfx - SURV
1/2 Troop Transport "BR Troop Transport#1" - 4003
---------------------------------------------------
Razem: 4003 + 0

<<Content Generator: "Raport SH3" by PL_Mirko>>

Patrol rozpocząłem w zanurzeniu i po szybkim osłuchaniu się wyznaczyłem kurs na kontakt .W krótkim czasie na horyzoncie ukazały się dymy wrogiego konwoju.Nie udało mi się podejść od frontu lecz mimo to starałem się atakować z flanki.
Nie mając lepszego celu oddałem strzał do Fiji jednak bez powodzenia,kolejne cele to tankowiec i C2 i troop... jak mogłem nie trafić :cenzura:
Rozlegają się ciche pingi ,zarządzam ciszę i manewruję tak aby nie dać się wykryć po kilku unikach i manewrach udaje się zgubić prześladowcę .
Harpe od początku podjął walkę zatapiając corvetę,jednak sam w nie długim czasie został zatopiony.Gregory uszkodził troopa którego później dobiłem więc zgodnie podzieliliśmy zdobycz na pół .Konwój mi uciekł i w pewnym momencie miałem myśl gonić za nim i przeładować pozostałe torpedy jednak spora grupa eskorty właśnie wracała do konwoju więc nie chciałem już kusić losu bo zapewne skończył bym na dnie .
Cieszy mnie fakt że powoli ,jednak z patrolu na patrol lepiej wychodzi mi unikanie wykrycia mimo pingowania przez eskortowce jednak coś jest nie tak z kalkulowaniem i muszę poćwiczyć bo jakoś kiepsko to wygląda .