POLISHSEAMEN

Pozostałe gry - IIWar Online

PL_Andrev - 7 Marzec 2010, 07:55
: Temat postu: IIWar Online
Temat z innego wątku:

PL_tnnn napisał/a:
I stad tez pytalem czy tej grze blizej do "Operation Flashpoint" czy tez do "WWII Online" (ktora to, nawiasem mowiac, spelnia wiekszosc moich warunkow "realnosci").


Zainteresowałem się tym WWII ONline i mam pytanie (pytanie nowicjusza) - o co w tym chodzi?

Rozgrywamy kampanię współpracując i grając przeciwko setkom graczy... ale jak to się ma do wejścia nowego gracza w środek kampanii, a nie daj Boże, na jej koniec i to w stronę przegrywającą? Szczerze mówiąc nie zastanawiałem się jak tworzy się zasady gier MMO, w których misje mają swój początek i koniec. Z moich doświadczeń wynika, że gracze zwykle lubią dołączać się do strony wygrywającej, a z przegrywającej uciekają (bo nie ma sensu być bitym - żywi grace nie lubią przegrywać). A kwestia dowodzenia całymi zespołami i koordynacji wspólnych działań? Gracze samodzielni (indywidualiści) są wtedy skazani automatycznie na porażkę. Część graczy jest też nowych lub takich co chcą sobie postrzelać - Ci w ogóle mogą lać na cel misji... o jakiś chyba przecież jest?
PL_tnnn - 7 Marzec 2010, 13:10
:
Jest to rozwiazane podobnie jak w NavyField - na swoim koncie masz 9 profili (marynarz, lotnik, piechur dla kazdego z 3ch panstw: Francji, Wlk. Brytanii i Niemiec) i wchodzisz nimi do gry w zaleznosci od swojego widzimisie. Jest tylko jedno ograniczenie - przelaczenie sie pomiedzy stronami (Francja i Wlk. Brytania na Niemcy i odwrotnie) wymaga 15 minutowej przerwy. Sa ludzie ktorzy sztywno trzymaja sie jednego panstwa lub nawet jednej specjalizacji a sa tacy ktorzy graja tym na kogo maja ochote lub kto ma mniej ludzi w danym momencie. Tak wiec ciezko mowic o permanentnym dolaczeniu do jednej strony. Dzieki temu mozna dolaczyc w dowolnym okresie kampanii... Trzeba tylko pamietac, ze jesli gra sie strona mocno przegrywajaca to moga sie pojawic problemy z zaopatrzeniem czy dostepnoscia lotnisk blisko frontu... ;)

Jesli chodzi o misje to sa one przyznawane poszczegolnym oddzialom i dobrze zintegrowane z gra (widac wszystko na mapach). Z tym, ze pomiedzy oddzialami mozna sie swobodonie przenosic - jesli gdzies jest cisza i spokoj to sie po prostu przenosisz do innego i dolaczasz do akcji. Z tym poczatkiem i koncem misji to chodzi o to ze misje moga sie dla Ciebie roznie zakonczyc - KIA, MIA, RTB (powrot do bazy) czy RES (uratowany). Generalnie chodzi o to aby ludzie nie rozlaczali sie gdzies daleko za liniami wroga - zapedziles sie - to teraz sprobuj sie przebic aby nie miec MIA czy KIA. Sytuacja robi sie szczegolnie ciekawa jak grasz spadochroniarzem i straca Ci transport... (I te emocje jak wisisz na spadochronie a obok lata wrogi mysliwiec).

Jesli chodzi o ignorowanie celow misji to oczywiscie mozna, tylko po co? Zasadniczo wszyscy gracze siedza tam gdzie ktos atakuje lub sie broni - czyli sa wyznaczone rozkazy dla jednej ze stron. Z tym, ze nie wiem czy polecalbym ta gre dla graczy ktorzy chca tylko postrzelac - latwo tutaj zejsc nie wiedzac nawet ze ktos do nas strzelal ;)

Jesli mialbym wskazac jakies wady to jest to czas dojazdu do pola walki - np. przez 10min mozesz jechac do jakiegos odleglego punktu misji po czym zginac po 5 sekundach (a i tak nie jest zle bo we wczesnych wersjach nie bylo mobilnych punktow startu). Czasami problemem bywa tez liczebnosc grajacych (to sa naprawde duze tereny) jak rowniez to, ze ciezko sie w gre wdrozyc nie zniechecajac sie do niej - na poczatku bedziesz glownie ginal a to zniecheca. Aha, i do uzywania okretow, czolgow czy samolotow (te dwa ostatnie sa naprawde fajnie zaimplementowane) niemal niezbedny jest joystick.