POLISHSEAMEN

Dział ogólny do rozmów na temat SH V - Uaaaa ale było...

PL_Andrev - 9 Marzec 2010, 20:22
: Temat postu: Uaaaa ale było...
Pierwsza misja historyczna zakończona sukcesem! U-110 cieżko uszkodzony, ale cały wraca bezpieczny (?) do bazy...

U-43 dostrzega wrogie jednostki. Gdzieś w tym rejonie znajduje się osaczony uboot.
Rozkazy są jasne: nie dopuścić do starty U-110.

Okręty eskorty są coraz bliżej, stopniowo osaczając swoją zdobycz. Helmuth Groß poleca wynurzyć się i natychmiastowo zanurzyć, grzejąc silnikami na pełnej mocy. Manewr się udaje. Dwa niszczyciele porzucają swój dotychczasowy cel i kierują się pełną prędkością na nowego zawodnika na ringu. Precyzyjnie chirurgiczne strzały... i oba idą na dno mimo szaleńczych prób uniknięcia zabójczych cygar, które mimo szaleńczych prób odnajdują swoje ofiary topiąc je w morzu ognia. W tym samym czasie U-110 wynurza się i podejmuje nierówną walkę z atakującą korwetą. Helmuth Groß wie, że czasu ma niewiele. U-110 musi być ciężko uszkodzony skoro decyduje się wyjść na powierzchnię. Mija kilka kolejnych sekund i kiosk U-43 przebija powierzchnię szalejącego oceanu. Strzelcy są dobrze wyszkoleni - mimo wysokiej fali zajmują stanowisko i działo 88mm otwiera ogień do ostatniego wroga siejąc zniszczenie na jego pokładzie. Brytyjski dowódca w ostatnim akcie desperacji zawraca na pełnej prędkości, kierując się wprost na wynurzonego U-43. Kadłub prujący fale jest coraz bliżej... 200 metrów, 100 metrów... Nikt nie panikuje, nikomu nie puszczają nerwy. Obsługa działa skupia teraz całą siłę ognia na mostku, a dowódca okrętu podwodnego robi co może aby uniknąć zabójczego taranowania. Gdy zdaje się że już nic nie ocali uboota pod niebo bucha olbrzymi gejzer odłamków i rozpalonej stali rozrywając korwetę na strzępy. Dryfujący wrak nie ma już mocy aby dopaść swoją ofiarę...

:juppi:
kołcz - 9 Marzec 2010, 20:37
:
fajnie się czyta niezła w keta :8)