POLISHSEAMEN

Pozostałe gry - Wings Of Prey

PL_Renegat - 19 Wrzesień 2010, 16:48
: Temat postu: Wings Of Prey
Ostatnio przeglądałem sobie różne takie filmiki i wpadłem na to http://www.youtube.com/wa...feature=related
Moim skromnym zdaniem bardzo ciekawy symulator tym bardziej że klimat II wojny no i oczywiście sam fakt latania takimi maszynami :8) po prostu cud miód i te widoki oraz walki powietrzne .....
PL_fox6 - 19 Wrzesień 2010, 17:56
:
Pomyłka.
PL_Andrev - 19 Wrzesień 2010, 18:12
:
Wygląda ciekawie...

Swego czasu spędzałem godziny nad Chuck Yeager Air Combat, w którym była dokładnie taka sama mechanika - i świetnie się człowiek bawił, szczególnie że zakres obejmował czasy IIWW, wojnę koreańską i wietnamską.
Tutaj wygląda to podobnie - przyjemna, prosta strzelanka na bazie sterowania samolotem w odróżnieniu od "rasowego" hardcorowego symulatora z tysiącem klawiszy do obsługi.

Z recenzji:
Konfiguracja joystika (...), słaba instrkcja (...). Jednak te dwie uwagi (plus wspomniana już krótka kampania) wyczerpują listę wad “Wings of Prey” - kapitalnej, szybkiej, pięknej graficznie i dobrze zoptymalizowanej gry lotniczej, łączącej w sobie cechy programu arcade i rasowego symulatora.
Adiq - 19 Wrzesień 2010, 22:18
:
Mi już po IŁ-2 1946 wystarczy symulatorów lotniczych w realiach WWII, dla mnie Ił wymiata
PL_Daritto - 20 Wrzesień 2010, 10:20
:
Wings of Prey to nic innego jak gra na jedno piwko i godzinę latania i strzelania we wszystko, co na niebie się pojawia. Poza grafiką zero polotu. Dla mnie miodność tej gry spada proporcjonalnie do czasu grania. Zrezygnowałem z tej pozycji po niecałej godzinie...

Nie wiem na jakiej zasadzie Gra wykorzystuje w tytule nazwę IŁ-2. Przyznaję, że osobiście wolę cięższe w opanowaniu symulatory, dlatego też od lata już jestem zwolennikiem Sturmovika w każdym wydaniu. Tu niestety pełne rozczarowanie. Jak ktoś ma wydać ponad 100 zeta na taką strzelankę to lepiej zainwestować w takie tytuły jak chociażby Blazing Angels bądź Aces Over Europe. To też strzelanki, ale z fabułą i minimalnym realizmem.
W Wings Of Prey programiści nie postarali się nawet o dynamiczne mechanizmy zniszczeń a to w obecnym czasie nie jest ani trudne do wykonania ani nie powoduje zwiększenia ceny gry oraz jej wymagań.

Moja ocena tej gry to maks 3/10.
Eberhardt Mock - 20 Wrzesień 2010, 12:24
:
Po pierwsze Wings of Prey tworzył inny wydawca( poprzednie wersje tworzył zespół Madoxa). Grałem we wszystkie części Sturmowika i powiem wam, że najbardziej realistyczna była 1 częsć (no jeszcze Forgotten battles mogło się z nią równać). Następne części szły bardziej w stronę zręcznościową, a wings of prey to już tylko produkt stworzony po to, aby wyciągnąc kasę.
PL_Renegat - 21 Wrzesień 2010, 11:22
:
Niestety dużo w tym prawdy wydawcy gier nie liczą się zbytnio z potrzebami graczy liczy się w większości kasa......
PL_Andrev - 21 Wrzesień 2010, 15:49
:
PL_wolfx napisał/a:
Niestety dużo w tym prawdy wydawcy gier nie liczą się zbytnio z potrzebami graczy liczy się w większości kasa......

Nie do końca się zgodzę. Często bywa tak, że po prostu są zbyt napięte harmonogramy, a z różnych względów pewnych rzeczy nie da się zrobić (bo np. jakaś "palant" z tzw. góry nie chce / nie umie / nie ma czasu na podjęcie wiążącej decyzji). Stąd się biorą potem wprowadzane na szybko zmiany.
Drugą kwestią jest beta-testing. Ilość testerów (którym trzeba zapłacić) jest mała, a w większości przypadków pracują nad wersją niekompletną, no i nie są w stanie przewidzieć wszystkich zachowań graczy.
A czas to jak wiadomo pieniądz.
Trzecią, nie mniej istotną jest kompletne niezrozumienie potrzeb graczy, jak to miało miejsce w przypadku serii UFO. Spójrzmy na przypadek ostatniej Cywilizacji czy Starcrafta. Koszt zakupu, dodatki, a mimo to produkty wyjątkowo dobre i przyjęte ciepło przez graczy. W obu tych przypadkach postawili na jakość. I jak widać się opłaciło.
PL_fox6 - 21 Wrzesień 2010, 16:10
:
Jeżeli chodzi ci o Civ 4, to się nie zgodzę, bo ta gra zdecydowanie mogła by być lepsza.

Ale przejdźmy do gier lotniczych - WoP (grałem) - to jak mówicie zręcznościówka, w dodatku niezbyt udana. Zdecydowanie lepsze są Blazing Angels (ciekawe misja), a całkowitym mistrzostwem jest Air Conflicts (z losowymi krajobrazami i generatorem misji) . Żadną z tych gier nie nazwał bym symulatorem, tylko prostym fun makerem.

Osobiście nigdy nie grałem w IŁ, ale za to miałem okazję zagrać w dzieło bardzo zbliżone - Pacific Fighters. Gra wydawała się super, ale nigdy jej nie opanowałem, więc wolę zręcznościówki :8)

Generalnie to zgodzę się z Darittem i postawię tą samą ocenę - brak realizmu i nuda :/
Adiq - 21 Wrzesień 2010, 16:33
:
W zasadzie Pacific Fighters to IŁ-2 tyle że z USA i Japońcami... Gra wchodzi w skład Ił-2 1946 czyli Ił-2 Forgotten Battles + Ace Expansion Pack + Pacific Fighters oczywiście produkcji Maddox Games, 7 lat pracy a cieszy :||
Sokół - 22 Wrzesień 2010, 18:14
:
ta gra, to nie symulator, tylko zręcznościówka z elementami symulacji.

Grałem w demo, ale podobno niczym nie różni się od orginału. Moim zdaniem totalna porażka.
Eberhardt Mock - 22 Wrzesień 2010, 21:09
:
Masz rację to porażka.
sOnar - 24 Wrzesień 2010, 02:03
:
Wolfx chciał dobrze a zjechaliście go do poziomu podłogi panowie :8)
PL_Renegat - 24 Wrzesień 2010, 07:53
:
sOnar napisał/a:
Wolfx chciał dobrze a zjechaliście go do poziomu podłogi panowie :8)


Hehe fakt..... cóż niestety wszyscy mają rację co prawda na pierwszy rzut oka gra wydaje się być interesująca lecz niestety wystarczy trochę polatać by przekonać się że w istocie nie przedstawia nic poza -
Cytat:
, tylko zręcznościówka z elementami symulacji.
a szkoda .
PL_Daritto - 24 Wrzesień 2010, 07:57
:
No mam nadzieję, że Wolfx sobie tego do siebie nie bierze :)
Jeśli ja umieszczam jakieś info o grze to czekam na opinie - nawet te krytyczne :)) )
PL_Renegat - 24 Wrzesień 2010, 08:00
:
Przede wszystkim liczą się niezakłamane i szczere opinie i to cenię :) :piwko: