POLISHSEAMEN
Nasze aktualne patrole - The Eagle And The Rising Sun - Test
PL_Daritto - 27 Styczeń 2011, 09:36
: Temat postu: The Eagle And The Rising Sun - Test
Razem z PL_Pasterzem postanowiliśmy zacząć testy moda austorstwa wcześniej wspomnianego profesora. Mod The Eagle And The Rising Sun ver. 0.0.2, czyli po pierwszych poprawkach.
Jako misję treningową wybraliśmy Battle of Komandorski Island ze względu na naszą słabość do świetnych, małych, zwrotnych okrętów US Navy klasy S-18. No i tu pojawił się pierwszy problem. Niestety, nie mogliśmy uruchomić misji z tymi jednostkami. Postanowiliśmy więc popłynąć na typie Balao.
Misja ciekawa, na samym początku już sprawdzająca zdecydowanie i zorientowanie na cele wśród kapitanów subów. Dwie grupy na kursach rozbieżnych. Trzeba szybko wybrać cel i konsekwentnie go realizować. Poza tym następuje tu starcie dwóch potężnych grup uderzeniowych - IJN oraz US Navy postanawiają wyjaśnić kwestie sporne na powierzchni przy pomocy ciężkich okrętów liniowych w eskorcie "muszek", czyli naszych ulubieńców DD.
Okręty podwodne mają za cel dać wsparcie dla nawodnej grupy uderzeniowej oraz w dalszej kolejności zadać jak najwięcej zniszczej konwojowi, jaki idzie w osłonie wymienionej już grupy uderzeniowej IJN.
Czyli może być ciekawie.
I było
Udało mi się podejść do grupy uderzeniowej IJN bez wykrycia. Miałem trochę problemów w momencie wyboru pozycji do ataku, gdyż japońce zdrowo pracowali za sterami swoich bestii - zmiany kursów i prędkości były nagłe i ciężkie do przewidzenia. W końcu ustawiłem się równoległe do "przewidywanego" przeze mnie kursu grupy dwóch ciężkich okrętów idących obok siebie i wzajemnie się osłaniających przed ostrzałem US NAVY. Były to - moja ulubienica MAYA, oraz lekki krążownik KUMA. Moje ustawienie równolegle do kursu okazało się idealne - udało mi się zebrać dane no i odpalić salwy po trzy torpedy do Mai i Kumy na raz. Niestety, salwa oddana do Mai została sprytnie wymanewrowana - trzy pudła. Kuma nie miała zbyt wiele szans na ucieczkę przed oddaną salwą z odległości 1100 yardów. Oberwała dwie torpedy w spread`zie 2 stopniowym w prawą burtę. Zakończyła żywot w efektownym fajerwerku
Na szczęście, niejako przewidując manewr Mai, oddałem salwę w takim momencie, by zmieścić się w czasie koniecznym do poprawkowego strzału. Tym razem salwa 2 torped wpakowała się idealnie w burtę okrętu. Potężna eksplozja wtórna i Maya poszła na dno.
W tym samym czasie Pasterz wykonywał podobną robotę na swoim terenie. Po kilku minutach od rozpoczęcia ataku zameldował mi o trafieniu kolejnej MAI, potem o trafieniu DD Akizuki. Do tego doszły kolejne skuteczne ataki i Pasterz w szybkim tempie zaczął powiększać swój zdobyty tonaż
Cóż, klasa sama w sobie
Ja wykonałem "manewr Hubala", znaczy, zaciąłem się w kiblu co spowodowało namierzenie mojego suba. A że byłem na głębokości 200 stóp i nie dbałem o ciszę (przeładowanie torped) sprytny, mały, cwany DD AKUZE namierzył mnie i posłał celną paczkę 6 bomb. Bliskie detonacje spowodowały demolkę rufowego przedziału torpedowego, poraniły znajdującą się tam załogę, uszkodziły przedział diesli, robiły baterie i w 85% uszkodziły kadłub sztywny w tych dwóch przedziałach. Było źle. Na domiar złego poraniona obsada przedziału napędowego odmówiła współpracy co spowodowało unieruchomienie mojej łajby... Z dryfem wynoszącym ku powierzchni starałem się łatać blacharkę. Po jakimś czasie opanowałem sytuację, przecieki zniknęły, odzyskałem częściowo napęd. Dokładnie tylko po to, by zostać błyskawicznie namierzonym (cholerny AKUZE!) i znów skutecznie obrzucony bombami. Musiałem się wynurzać... A na powierzchni już czekał na mnie komitet powitalny. Nawet nie chcieli pobawić się w wymianę artyleryjskich argumentów. Po prostu pobliski Akizuke skierował na mnie dziób i wykonał klasyczny atak taranowaniem. Efekt tego ataku to - również klasyczne - KIA
Wnioski po teście:
- należy sprawdzić problem z jednostkami typu S-18
- nadal słyszymy odpalanie torped przez innych graczy. Dla mnie osobiście nie stanowi to żadnego problemu bo nie ma wpływu na rozgrywkę.
- stały Bug TMO – nie tonące suby. Eskorta nadal potrafi skupić się na okręcie-widmie (czyli pozostającym na powierzchni po zatopieniu i wyjściu z gry gracza), choć zauważyłem, że nie w takim stopniu jak na „czystej” wersji.
- Hull Damage – wskaźnik procentowy stopnia zniszczenia kadłuba okrętu podwodnego nie wskazuje żadnych danych. Podczas wykańczania mojego okrętu, gdy moje zniszczenia były już na poziomie krytycznych wskaźnik pokazywał 000 % (screen) integralności kadłuba. W karierze single player w TMO 2.0 działa to bez zarzutu. Nad tym należałoby popracować.
- bardzo podoba mi się model zniszczeń jednostek nawodnych – według mnie trafiłeś w 10-tkę z ustawieniami )). Jednostki toną i naprawdę widać, że miejsce trafienia ma zasadnicze znaczenie – SUPER!
- czas napraw na Subie – też świetnie. Postęp prac jest zauważalny i adekwatny do poziomu zniszczeń oraz obsady grupy naprawczej.
- przeładowanie torped – moim zdaniem idealne. Przy załodze typu rekrut przeładowanie cygara trwa dokładnie 8 min.
- przegłębienie biegu torpedy – jest ok. Torpeda Mark14, pierwsza z masowo wykorzystywanych przez US Navy ma przegłębienie +/- 1 stopa, czyli właściwie znikoma wartość.
PL_Pasterz - 30 Styczeń 2011, 12:57
:
Poniżej kilka fotek z patrolu, głównie ze starć z DD.