| Cytat: |
| "Port Martinique"
U-BOOTY: IXC/40 (1944) CZAS MISJI: 2,5 godz 15/01/1944 g. 5:00 POGODA: niebo czyste,wiatr slaby TŁO HISTORYCZNE Jedynym miejscem, gdzie zegluga wciaz porusza sie niezagrozona, to rejon Karaibow. Niemcy opracowywuja smialy plan, ktorego celem jest port Martynique. Z tego portu wlasnie wyplywaja glowne dostawy ropy dla dla walczacych okretow USA. Alianci zdaja juz sobie sprawe z zagrozenia jakie lada dzien moze pojawic sie na tym akwenie. Okrety alianckie jak i niemieckie przygotowywuja sie do walki. Ogloszony zostaje alarm w porcie. Rozpoczyna sie bardzo dluga wachta. ODPRAWA Nasz wywiad doniosl, o konwoju ktory kieruje sie w strone wybrzezy USA. Waszymi celami jest konwoj wychodzacy, wplywajacy do portu, a tak ze wszystkie jednostki na redzie portu. PL_Szczur, PL_David |
Niestety tym razem, okręty wroga okazały się silniejsze na tyle, że w końcu zostałem sam na placu boju.
Po drodze i do mnie przyplątał się Fletcher; dostał akustykiem, ale bez efektu. Na koniec wybrałem sobie na cel niewielką grupkę dwóch małych tankowców w osłonie niszczyciela. Niestety mimo usilnych starań, nie udało mi się ich dopaść.
Ten mały skład dość zręcznie zygzakował, nie dając się trafić. Podjąłem jeszcze rozpaczliwą próbę,
załatwienia sprawy przy pomocy działa, ale niszczyciel skutecznie mnie do tego zniechęcił.
Ostatecznie zakończyłem patrol z miernym wynikem, ale za to żywy. Dziękuje Janko i ORP_Bałtyk, że zgodzili się towarzyszyć mi do końca. Oni pewnie lepiej by sobie poradzili na moim miejscu. Dzięki wszystkim za wspólny rejs i do zobaczenia.
| PL_supertux napisał/a: |
|
Dziękuje Janko i ORP_Bałtyk, że zgodzili się towarzyszyć mi do końca. Oni pewnie lepiej by sobie poradzili na moim miejscu. Dzięki wszystkim za wspólny rejs i do zobaczenia. |
.