POLISHSEAMEN

Archiwum patroli - wakacje - Patrol nr 1 - "Japonski sojusz"

PL_Mirko - 21 Lipiec 2012, 23:09
: Temat postu: Patrol nr 1 - "Japonski sojusz"
Godzina losowania: 20:05
Start serwera: sobota 21.07.2012, godz: 20:10

Cytat:
"Japonski sojusz"
U-BOOTY: IXD2 (1942) - Weterani
CZAS MISJI: 2 godz.
30/05/1942 - Godzina 20:00


Operacja Monsun trwa w najlepsze - niemieckie ubooty patroluja Pacyfik.
Japonski okret podwodny I-203 sygnalizuje obecnosc amerykanskiej floty.
W pospiechu formowane jest stado, ktore moze odmienic losy wojny na Pacyfiku...

Japonskie samoloty dostrzegly konwoj zmierzajacy w kierunku Midway.
Brak informacji o skladzie. Prognozy pogody niekorzystne.
Dowodztwo japonskie nakazuje atakowac duze, ciezkie okrety wroga.
Koniec raportu.

PL_Andrev




W patrolu udział wzięli:

PL_Lutjens - KIA

PL_CMDR Blue R - SURV
Troop Transport "King Arthur" - 8050
Tanker T2 "Orange Dream" - 10899
---------------------------------------------------
Razem: 18949 BRT

PL_Mirko - SURV
Destroyer Fletcher "USS Monaghan" - 2325
Essex Class "USS Yorktown" - 27100
---------------------------------------------------
Razem: 29425 BRT

Losomator odmówił współpracy, obraził się, za to, że nie był tak długo używany :)
Każdy podał cyfrę od jeden do dziewięciu i wylosowaliśmy misję - "Japonski sojusz".

Ciemna noc, pogoda fatalna. Oczywiście standard w misjach Andreva :) płycizna w miejscu ataku. Coś koło. 30 m. pod kilem.

Pierwszy zapas torped poszedł do majaczących celów i wszystkie pudła. 2 miesiące przerwy w pływaniu i zła widoczność zrobiło swoje. Już po patrolu – pomyślałem. „Ale nieeee…”

Przeładowując torpedy starałem się oddalić od miejsca, gdzie był „obrabiany” przez eskortę Finek. Tak jakoś wyszło, że pod koniec patrolu zostałem namierzony przez DD‘eka. Druga torpeda na szczęście w celu. Groźny Fletcher trafiony w momencie, gdy przygotowywał się do drugiego ataku.



W kilka minut później ujrzałem w peryskopie znajomą sylwetkę lotniskowca. W tym momencie miałem przeładowane 3 przednie torpedy. Jedyna słuszna decyzja – „salwą pal”. Trafiony Essex zatonął 3 minuty przed końcem patrolu!!!
Już nawet nie miałem ochoty bawić się we fotografa. – kolejne pingi, na szczęście krótkie wybiły mi ten pomysł z głowy.

Lutjens poległ jakoś tak w połowie patrolu.
Finek oczywiście wrócił „z tarczą”, chociaż miał ciepło, a nawet gorąco. Gratulacje!!!
Dzięki za patrol Panowie!!


PL_tes - 22 Lipiec 2012, 00:46
:
Cytat:
ranking Wiosna 2012

:drapanie:
PL_CMDR Blue R - 22 Lipiec 2012, 12:26
:
A w zasadzie zakończył się? Bo było Euro i trzeba (jak w szkole, gdy wypadają zajęcia) odrobić :D Poza tym, nie kojarzę zakończenia sezonu (a rankingi jesienne kończyły się zawsze zimą). Niezaeleżnie gramy o pietruszkę, a tabelcia tylko zachęci do grania niektórych). Jak będzie silny opór, to zmienimy na nierankingowy. Ale moim zdaniem to może zaszkodzić klanowi, jak zbliżające się Euro zrobiło z rankingiem.

Zbliżamy się do konwoju.. Głębokość oceanu spada z 150m do 40m... Może trzeba było czekać przy głębinie? Ale zaatakowałem, gdy topili Lutjensa (chyba widziałem DD, co rzucał bomby). 1 dziobowa do latarniowca, co idzie na przedzie, aby wybadać prędkość. Pudło.... Więc chyba zła prędkość. Obrót o 180 stopni, bo idzie tłusty tankowiec... Ale ta krowa powolna. Odpaliłem salwę 3 torped na namiar 270, gdy ten zaczął skręcać. Tylko 1 torpeda trafiła. I odpływa. Obrót zakończony. Salwa 2 torped z rufy do troopa. 1 go wysadza, druga dobija... Na dziobie przeładowano 1 torpedę. Poszła w tankowiec, co wyleciał i połowicznie zatonął, co uratowało mi życie... Bo dziad zauważył peryskop (trochę za wysoko go wystawiłem, bo było ciemno i deszczowo) i DD przypłynął w pobliże. Po cichu się oddalałem.. 50 minut do końca... Gdy nagle zawracając DD trafił mnie pingiem... Ledwo uciekłem mu, choć miałem mocne przecieki... Gdzie uciekać? Ta krowa jest cięższa od pozostałych okrętów, a tu tylko 40m.... Ale patrzę... Wrak! Schowałem się pod nim i gubiłem DD... Ale jednak bez silników okręt wypłynął za wrak i DD znów mnie namierzył. Tym razem spudłował, a ja wykonałem duże koło i po 2 atakach niecelnych DD, znów znikłem za wrakiem... Jeszcze Clemson przypłynał na pomoc.... 20 minut do końca... Szukały mnie, ale nie znalazły... Za to muzyka zmieniała się, jak Mirko dobierał się do Lotniskowca.

A wiecie co było najgorsze? Że to była pierwsza gra po formacie i zaczęła się słowami:
"Merchant, Closing, Bearing 010" I cały patrol musiałem przejść na angielskich głosach.
PL_Marco - 26 Lipiec 2012, 21:01
:
Zakończył, zakończył, teraz okres wakacyjny. Nie mam kiedy zrobić porządku na forum.
Ale od 13/08 mam 2 tygodnie urlopu to się wezmę za forum,

:)
PL_CMDR Blue R - 27 Lipiec 2012, 18:23
:
No to wstawiłem numer 1.

I wstawimy w wakacyjny, jak to problem taki