POLISHSEAMEN

Ogólnie o SH IV - W Filipińskiej balii

PL_CMDR Blue R - 19 Styczeń 2014, 15:51
: Temat postu: W Filipińskiej balii
Pisał Ralph Blue, dowódca USS S-40


9 XII 1941, Manila, Filipiny
Wojna zaczęła się, gdy obejmowałem swoje pierwsze, samodzielne dowództwo. SS-145 to nie jest najmłodsza dziewczyna w mieście, ale ujdzie. Ważne, że jest moja i ruszamy na pierwszy patrol na południe od Filipin


10 XII 1941, Morze Południowo-Chińskie, 2 dzień patrolu
Dziś odebrałem same złe wieści. Nasi sojusznicy - Brytyjczycy - utracili dwa pancerniki w walce z Japończykami i Singapur jest prawie pozbawiony obrony nawodnej. Japończycy pchają się do przodu.

13 XII 1941, Morze Celebes, 5 dzień patrolu

Zbliżam sie do strefy patrolowej, przebijając się przez sztorm. Od dziś zaczynam co kilka godzin zanurzać się, aby nasłuchiwać, co dzieje się wokoło.

19 XII 1941, Okolice 3 N 125,5E, 11 dzień patrolu

Dni wydawały się takie same. My i puste morze oraz radio, co jedyne informuje nas, co się dzieje. Dziś jednak jest specjalny dzień. Dostaliśmy wiadomość o Japońskim statku, kierującym się na południe jedyne 140 mil od nas. Gdy już polowanie wydawało się być bliskie, nastąpiło gwałtowne załamanie pogody. W sztormie przez 2 dni szukaliśmy celu, ale nie odnaleźliśmy. Na dodatek dostaliśmy wiadomość, że tender Holland udał się do Surabayi, gdzie teraz jest przenoszona jest nasza baza.

23 XII 1941, Okolice 1-27N, 126-52E, 15 dzień patrolu
Gdy o północy zanurzyliśmy się, wreszcie usłyszeliśmy jakąś jednostkę. Frachtowiec w pobliżu. Niestety, nie był to Japończyk, a Holender, który próbował przebić się na pacyfik. Znów czekało nas tylko rozczarowanie.


25 XII 1941, Okolice 2-50N, 126-22E, 17 dzień patrolu
Dziś są święta. A my sami na wodach. Poziom paliwa 50%, niski stan zapasów, a nie upolowaliśmy nic. Zaczynamy powrót na Jawę.


28 XII 1941, Morze Banda, 20 dzień patrolu
Od dwóch dni staramy się odnaleźć tankowiec, o którym mówi wywiad. Nic nie znaleziono, a zapasy paliwa są coraz mniejsze. Tym razem znów nie udaje się nam nic odnaleźć.

2 I 1942, Subaya, Jawa, 25 dzień patrolu

Wróciliśmy do bazy z kompletem torped, 22% paliwa i prawie bez zapasów. Załoga jest wycieńczona tym bezowocnym patrolem.
Na patrolu pokonano 5272 mile: 5166 w wynurzeniu, a 106 (2%) w wynurzeniu. W ogóle nie napotkano wroga...


CDN
PL_Cmd_Jacek - 19 Styczeń 2014, 19:01
:
Co trzeba przyznac tej grze (SH4) to to ze w sztormie naprawde trudno cos upolowac. Widoczność na 500 metrów, fale tak kolysza ze nie da sie nic obserwowac. Tak wiec nie dziwie sie ze załoga miala dosc
PL_CMDR Blue R - 1 Marzec 2014, 21:44
:
Pisał Ralph Blue, dowódca USS S-40



22 I 1942, Surabaya, Jawa
Mój okręt został wyznaczony do tajnej misji. Mam dostarczyć agenta pod samą Manilę. Wracam do "domu".



25 I 1942, 3 dzień patrolu, Cieśnina Karimata
Przebijamy się przez gęste deszcze. Widoczność bliska zeru. To dobra wiadomość, gdyż Japończycy nie wypatrzą nas.



30 I 1942, 8 dzień patrolu, okolice Manili
18:30 Jesteśmy tylko 20 mil od celu. nakazuję poczekać na zapadniecie całkowitych ciemności, ale niepostrzeżenie dostać się do brzegu. Pół godziny później wynurzamy się i zbliżamy się do celu.



Podchodzimy prawie na plażę. Echosonda wskazuje, że nie mamy nawet miejsca, aby się zanurzyć. Bliżej nie podejdziemy.



Misja zakończona. Agent bezpiecznie dostarczony do celu. Wracamy na pełne morze, zanim nastanie świt.



Jest 21:30. Opuściliśmy płytkie wody zatoki Manilskiej. Wysyłam raport do dowództwa. Niecałe półtorej godziny później dostaję odpowiedź. Mój okręt ma udać się do cieśniny Luzońskiej i tam zapolować na wroga. Nareszcie będzie szansa zemścić się za 1, nieudany patrol




CDN....

Jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie Ralpha Blue z wrogiem? Czy patrol zakończy się dla niego szczęśliwie? Dowiecie się w 3 części "W Filipińskiej balii", już wkrótce!
PL_CMDR Blue R - 3 Marzec 2014, 16:21
:
Pisał Ralph Blue, dowódca USS S-40

3 II 1942, 12 dzień patrolu, Cieśnina Luzońska
wczoraj pokonano 154 mile: 108 na powierzchni, 46 w zanurzeniu
Łącznie pokonano 2366 mil: 2171 na powierzchni, 195 w zanurzeniu

8:00 zanurzenie
16:03 kontakt na hydrofonie przed nami. To parowiec. Atakujemy z zanurzenia
:30 odległość do celu 5200 jardów
:35 odległość do celu 3500 jardów
:40 odległość do celu 2660 jardów, 9.6 węzła, cel prawie na pozycji do ataku
:43 wystrzelono 3 torpedy, nie słychać trafień. Frachtowiec za szybki na pogoń, odchodzę.
20:00 wynurzenie


4 II 1942, 13 dzień patrolu, Cieśnina Luzońska
4:00 - wysłano meldunek, że jestem na pozycji. Wkrótce otrzymano odpowiedź. Mam tutaj polować na wroga


5 II 1942, 14 dzień patrolu, okolice Luzonu
wczoraj pokonano 141 mil: 115 na powierzchni, 26 w zanurzeniu
łącznie pokonano 2657 mil: 2413 na powierzchni, 244 w zanurzeniu

0:47 zauważono statek.
0:54 zanurzenie. Atak na hydrofon z zanurzenia
1:05 - określono kurs i prędkość: 6w
:10 cel przyspieszył, pogoń niemożliwa, przerywam atak


6 II 1942, 15 dzień patrolu
wczoraj pokonano 146 mil: 112 na powierzchni, 34 w zanurzeniu
łącznie pokonano 2803 mile: 2525 na powierzchni, 278 w zanurzeniu

0:20 zauważono statek
:22 cel rozpoznano jako 2 sampany. Przerywam atak, cel bez wartości.
8:00 zanurzenie.

12 II 1942, 21 dzień patrolu, Convoy College
wczoraj pokonano 273 mile: 270 na powierzchni, 3 w zanurzeniu
łącznie pokonano 4142 mile: 3825 na powierzchni, 317 w zanurzeniu
Niski stan paliwa. Od 3 dni bezskutecznie ścigam GO.
6:30 świt. Jeżeli GO jest przed nami mogą wysłać samoloty. Zanurzenie
18:30 namiar na hydrofonie. Szybkie śruby. Wynurzenie i kierujemy się w tamtą stronę
19:00 zanurzenie, wyraźny namiar, wynurzenie
19:30 zanurzenie, słychać wolne obroty śrub. Konwój. Wynurzenie
:35 wachta zauważa niszczyciel, zapewne straż tylna. Alarm bojowy

20:00 zanurzenie, brak innych celów w okolicy poza konwojem, wynurzenie. Wysyłam meldunek do ComSubAf każe zaatakować wpierw niszczyciele. Przystępujemy do ataku....




[i]Czy S-40 przetrwa pierwsze starcie oko w oko z Cesarską Marynarką Wojenną Japonii? Czy dobierze się do tłustych celów w konwoju, czy też zatonie pomiędzy Formozą, a Luzonem? Już wkrótce w kolejnej części "W Filipińskiej Balii".
PL_Szylol - 3 Marzec 2014, 19:09
:
I dlatego przerwałem grę w SHIV. Nie dość, że bardzo rzadko idzie coś spotkać, to nawet jak się spotka, przy ataku są problemy.
PL_CMDR Blue R - 3 Marzec 2014, 20:12
:
To trzeba grac bez Trigger Maru Overhaul 2.5. Wtedy jest więcej statków.
Mnie realizm odpowiada. S-boaty to był ciężki żywot i dlatego ja Filipińską balię moją lubię.
PL_tes - 3 Marzec 2014, 23:38
:
A mnie ciekawi na jakich nastawach strzelasz toredy z zapanikiem magnetycznym. Ciekawe czy znasz tajny "fik-myk". :lol
PL_CMDR Blue R - 3 Marzec 2014, 23:46
:
Nie znam fików-myków. Ustalam tak, jak ustalałem zawsze grając w SH4
PL_Daritto - 4 Marzec 2014, 06:35
:
PL_tes napisał/a:
A mnie ciekawi na jakich nastawach strzelasz toredy z zapanikiem magnetycznym. Ciekawe czy znasz tajny "fik-myk". :lol


A kiedy możemy spodziewać się odtajnienia fik-myk`a?
Skoro Brytole pokazali białe karty historii generała Sikorskiego to może i Ty podzielisz się super tajnymi informacjami :D ?
PL_CMDR Blue R - 5 Marzec 2014, 17:25
:
Pisał Ralph Blue, dowódca USS S-40

12 II 1942, 21 dzień patrolu, Convoy College
(...)
20:40 Pierwsza salwa w stronę niszczyciela. Na skutek awarii układów, dane nie docierają do torped, które płyną przed siebie. Usterkę usunięto.
21:10 Zbliżając się do niszczycieli, zostaliśmy zauważeni. Zanurzenie alarmowe i wystrzelenie torped w stronę niszczyciela. 1 torpeda zmierza prosto w stronę niszczyciela, który gna prosto na nią. Brak eksplozji przy 100% pewnym trafieniu.

Zanurzenie na 160 stóp. Obrzucany bombami. Hydro melduje 2 niszczyciele
:38 Na skutek bomb na okręcie w centrali doszło do przecieków i drobnych uszkodzeń.

:50 przecieki zatamowane. Odzyskano kontrolę nad zanurzeniem na 178 stopach.

22:00 Chyba nas zgubili

23:00 Wynurzamy się. Status uszkodzeń.
Uszkodzona głowica nocnego peryskopu, uszkodzone wyrzutnie torped. Morze puste.
Niski zapas paliwa i torped, wracamy do bazy po naprawie uszkodzeń.

14 II 1942, Morze Południowo Chińskie, 23 dzień patrolu
8:44 Samolot Japoński. Zanurzenie. Bomba spada, gdy mijamy 100 stóp. Wracamy do rejsów w zanurzeniu za dnia.

19 II 1942, Morze Południowo Chińskie, 28 dzień patrolu
18:00. Otrzymaliśmy złe wieści. Japończycy wylądowali na Bali. To tylko 150 mil od Surabayi. Ryzykujemy, że nie dotrzemy do bazy, zanim Japończycy nie zaczną jej oblegać. Przyspieszamy do maksymalnej szybkości, która zapewni nam dojście do bazy na oparach. Pozostało 20% paliwa.


23 II 1942, Podejście do cieśniny Karimata, 32 dzień patrolu
Poziom paliwa spadł poniżej 10%


25 II 1942, Morze Jawajskie, 34 dzień patrolu
16:30 na oparach paliwa dokujemy do tendra w Surabayi.

Patrol trwał 34 dni. Pokonano 6714 mil: 6207 mil na powierzchni, 407 mil w zanurzeniu (6%).
Zużyto 99% paliwa i 10 torped.
Agenta dostarczono w wyznaczone miejsce.
Napotkano kilka jednostek wroga, nie osiągając żadnego trafienia w niszczyciel, przy 100% pewnym trafieniu.

Wpis w raporcie, dokonany przez dowódcę dywizjonu
Kapitanowi brak agresywności. Gdyby tyle agresji, co włożył w powrót do bazy włożył w atakowanie wroga, zadałby przeciwnikowi znaczące straty. Jeżeli następny patrol będzie równie nieudany, kapitana należy wymienić na agresywniejszego.



Czy kapitan Ralph Blue po naganie za patrol okaże więcej agresji podczas wycofywania się do Australii? Czy też trzeci patrol będzie jego ostatnim? Dowiecie się w kolejnym, wstrząsającym odcinku "W Filipińskiej Balii". Już wkrótce!
PL_Cmd_Jacek - 5 Marzec 2014, 18:13
:
Oj Finku Finku kiepskie wyniki :bokser:

Ale opowieść trzyma w napięciu. Czekam na ciąg dalszy.

:piwko:
PL_Szylol - 5 Marzec 2014, 18:52
:
Dokładnie, bardzo ciekawie się czyta, czekam na części następne :) . Eh, to dowództwo US Navy, zamiast zauważyć, że to torpedy są wadliwe i są z nimi duże problemy, wszystko składa na biednego kapitana. :8)
PL_CMDR Blue R - 5 Marzec 2014, 19:32
:
PL_Szylol napisał/a:
Eh, to dowództwo US Navy, zamiast zauważyć, że to torpedy są wadliwe i są z nimi duże problemy, wszystko składa na biednego kapitana. :8)



Gorzej! Ralph Blue parę lat był szkolony w "ostrożnym" dowodzeniu okrętem. Nie wystawiać peryskopu, bo samolot zauważy. Nie iść na powierzchni do ataku, bo cel zauważy. A tu nagle pierdziele zapatrzeni w Niemców na Atlantyku chcą nagle takich samych sukcesów. Oczywiście wtedy oskarżą, że naraża się załogę i okręt... Zdecydowaliby się, nie?
PL_tes - 5 Marzec 2014, 20:20
:
Widocznie Ralph Blue musi natychmiast udac sie na przeszkolenie z technik ataku okretami wuja Sama. :lol Podejrzewam ze uzywasz magnetykow i strzelasz na zanurzenie podane w ksiazce. Prawda? Jezeli tak to robisz powazny blad bo torpedy ida o 2 metry za gleboko (to jest ten "fik myk", czy emulacja wadliwosci hamerykaskich torped). Jezeli podniesiesz nastawy glebokosci o 2 metry byc moze bedziesz sie cieszyl z wiekszej liczby trafien. Druga sprawa w SH4 stateczki sa wczale nie glupie i potrafia zwolnic/przyspieszyc/skrecic gdy zauwaz slad torpedy. Rekomendowane jest strzelanie salwa nawet do pojedynczego celu. To nie SH3 gdzie statek sam pakuje sie na torpede. Trzecia sprawa mam nadzieje ze juz poradziles sobia z zaawansowanym komputerkiem jankesow, ktory potrafi sledzic cel automatycznie.
PL_CMDR Blue R - 5 Marzec 2014, 20:55
:
Ten fik-myk ci chodzi? Spodziewałem się czegoś innego. To ten znam. Ale Ralph Blue go nie zna. I do czasu poznania tej sprawy, będę strzelał normalnie, jak na dobrze wyszkolonego z obsługi TDC i przedwojennych ataków OP przystało. Albo przełączał na kontakty i walił salwami i w raportach zawyżał tonaż, aby uzasadniać użycie większej liczby torped, których (jak wiadomo) brakowało (no dobra... do S'ek starych Mk10 nie brakowało).
Poza tym strzelając na hydrofon nie widząc celu, to też nie ustawiam :D

Co do TDC to go znam. Do inteligencji statków też znam.
PL_CMDR Blue R - 7 Marzec 2014, 22:53
:
Pisał Ralph Blue, dowódca USS S-40


28 II 1942, Port w Surabayi
Nie jest dobrze. Nasze siły nawodne zostały rozbite w bitwie na morzu Jawajskim. Japończycy szykują się do inwazji na Jawę. Teraz my jesteśmy ostatnią szansą obrony. Tender jutro wyrusza do Australii, gdzie też przenosi się nasza flotylla. Ja mam udać się na Morze Celebes, pod Archipelag Sulu i przechwycić Japońskie posiłki



7 III 1942, okolice archipelagu Sulu, 8 dzień patrolu
Wczoraj pokonano 143 mile: 143p, 0z
Na patrolu pokonano 1035 mil: 1035p 0z
Zaczynamy patrol.

8:00 -zanurzenie, cisza
:10 wynurzenie
16:00 zanurzenie, cisza
:10 wynurzenie
19:50 zauważono dwa sampany. Omijamy je szerokim łukiem.



8 III 1942, okolice archipelagu Sulu, 9 dzień patrolu
Wczoraj pokonano 220 mil: 218p, 2z
Na patrolu pokonano 1255 mil: 1253p 2z

0:00 - zanurzenie, cisza
:10 wynurzenie
8:00 -zanurzenie, cisza
:10 wynurzenie
16:00 zanurzenie, cisza
:10 wynurzenie
18:00 otrzymaliśmy informacje, że Japończycy wylądowali na Jawie

10 III 1942, okolice archipelagu Sulu, 11 dzień patrolu
Wczoraj pokonano 181 mil: 178p, 3z
Na patrolu pokonano 1656 mil: 1648p 8z

0:00 - zanurzenie, cisza
:10 wynurzenie
8:00 -zanurzenie, cisza
:10 wynurzenie
16:00 zanurzenie, cisza
:10 wynurzenie
18:00 Melduję brak kontaktów w okolicach archipelagu. ComSubAsiatic każe mi udać się pod port Bandar Seri Begawan na Bornego i rozpoznać fotograficznie statki żółtków.



13 III 1942, Morze Południowo-Chińskie, 14 dzień patrolu
wczoraj pokonano 201 mil: 201p, 0z
na patrolu pokonano 2324 mile: 2313p 11z

8:00 zanurzenie, zbliżamy się do portu w zanurzeniu. Odległość około 80 mil
18:30 peryskopowa. jest mglisto i pochmurno. Wynurzamy się i zbliżamy się do celu.
22:00 Wychodzimy ze ściany mgły. Przed nami widać Borneo i port. Ogłaszam alarm bojowy.



Czy Kapitan Ralph Blue wywiąże się z zadania? Czy na tych płytkich wodach, które ledwo umożliwiają zanurzenie kiosku zniszczy pierwszą jednostkę wroga? Czy też zakończy tu swój żywot w Filipińskiej Balii? Dowiecie się w kolejnej części w Filipińskiej Balii!
PL_Andrev - 10 Marzec 2014, 21:00
:
Kurde, jak w "Modzie na Sukces":

Czytasz podsumowanie cz.III:
Czy kapitan Ralph Blue po naganie za patrol okaże więcej agresji podczas wycofywania się do Australii? Czy też trzeci patrol będzie jego ostatnim? Dowiecie się w kolejnym, wstrząsającym odcinku "W Filipińskiej Balii". Już wkrótce!

Czytam wstrząsający odcinek IV:

(...) Przed nami widać Borneo i port. Ogłaszam alarm bojowy.
--------------
Czy Kapitan Ralph Blue wywiąże się z zadania? Czy na tych płytkich wodach, które ledwo umożliwiają zanurzenie kiosku zniszczy pierwszą jednostkę wroga? Czy też zakończy tu swój żywot w Filipińskiej Balii? Dowiecie się w kolejnej części w Filipińskiej Balii!

majama - 10 Marzec 2014, 21:04
:
Mi sie podoba realizm historii, bez zatopień całych flotylli pojedynczym krętem jak to bywało w karierach SH3 :)
PL_CMDR Blue R - 10 Marzec 2014, 22:20
:
Myślę, że w tym tygodniu zakończę kolejny odcinek :D

I jak pisze Majama. To ma być historyczna (w miarę) opowieść o kapitanie starej balii z Filipin. Nie żadnego "U-571", a taka opowieść.
PL_CMDR Blue R - 15 Marzec 2014, 20:59
:
Pisał Ralph Blue, dowódca USS S-40



Zbliża się do portu w Seri Begawan na Borneo. Tuż po 22 na 320 zauważmy niszczyciel. Osiadam delikatnie na dnie, aby w świetle świtu zrobić zdjęcia. Hydro jednak melduje, że niszczyciel zawrócił i podejmujemy dalsza próbę. I rzeczywiście. Z niecałych 3 mil widać jak na dłoni tankowce wroga.



Niszczyciel Fubuki kręci się po okolicy. To będzie tylko 1 szansa. Wystrzeliwuję 4 torpedy w kierunku największego tankowca z największej odległości i natychmiast polecam oddalić się, zanim torpedy trafią. Gdy trafią zacznie się piekło.



22:45 Dwie eksplozje świadczą o trafieniu tankowca, Japończycy są zdezorientowani, co pomaga nam w ucieczce wracamy na pełne morze. Tankowiec jeżeli nie zatonął, to na pewno przez długi czas nie będzie nadawał się do użytku. Pierwszy sukces jest niczym ambrozja.

14 Marca 1942, 15 dzień patrolu, okolice Bendar Seri Begawann
wczoraj pokonano 102 mile: 77 w wynurzeniu, 25 w zanurzeniu
Łącznie na patrolu pokonano 2426 mil: 2390 w wynurzeniu, 36 w zanurzeniu

8:00 oddaliliśmy się niewykryci. Polecam zwolnić i wysyłam raport do dowództwa. Nie każą mi długo czekać. mam udać się na Morze Południowo Chińskie i polować na wrogie statki.



23 Marca 1942, 24 dzień patrolu, Morze Południowo-Chińskie
wczoraj pokonano 153 mile: 150 w wynurzeniu, 3 w zanurzeniu
łącznie na patrolu pokonano 4048 mil: 3992 w wynurzeniu, 56 w zanurzeniu.

10:00 cisza całkowita w rejonie. Zmieniam rejon patrolowania na bliższy Sajgonowi.

24 Marca 1942, 25 dzień patrolu, Morze Południowo-Chińskie
Cały dzień nic tylko samoloty. W tym regionie jest ich za dużo. Oddalam się w głąb morza południowo Chińskiego, może bliżej Filipin.




29 Marca 1942, 30 dzień patrolu, Pobliże Filipin
wczoraj pokonano 227 mil: 227 w wynurzeniu, 0 w zanurzeniu
Łącznie na patrolu pokonano 5355 mil: 5259 na powierzchni, 96 w zanurzeniu

10:00 - zanurzenie, będę wkradał się na podejście do Manili. Wykryto statek handlowy, wynirzenie, ruszam w tamtą stronę
12:42 Dym, to frachtowiec idący do Manili. Staram się go wyprzedzić.



15:45 Cel rozpoznany jako tankowiec. Zbliżamy się do Zatoki Manilskiej. Widać już Baatan i Corredigor. Jeżeli chcę przechwycić tankowiec, uda mi się to dopiero pod Corredigorem. Wśród wysokich, rzucających nas we wszystkie strony fal, podejmuję decyzję. Atakujemy na podejściu do Manili.




Czy podejście pod Manilę to błąd, który będzie kosztował Ralpha życie? A może to właśnie to szaleństwo, które jest metodą? Jak skończy się walka pod Corredigorem? Dowiecie się w kolejnej, pełnej akcji części W Filipińskiej Balii!
PL_CMDR Blue R - 18 Marzec 2014, 18:07
:
:light Pisał Ralph Blue, dowódca USS S-40

29 Marca 1942, 30 dzień patrolu, Pobliże Filipin


16:10 zanurzam okręt, aby wyprowadzić atak z głębokości peryskopowej. Prędkość celu ustalona na 11. Wystrzelono salwę, ale mimo pojawienia się celu w krzyżu celownika o ustalonej porze nie nastąpiła żadna eksplozja.



19:00 wynurzam się i zbliżam się do Manili. Zaatakuję tankowiec na redzie.
23:00 mijam patrolowce i zbliżam się na zasięg wzroku do Manili.



30 III 1942, 31 dzień patrolu, Port w Manili i okolice
wczoraj pokonano 208 mil: 191 mil na powierzchni, 17 w zanurzeniu
na patrolu pokonanie : 5563 mil: 5450 na powierzchni, 113 w zanurzeniu

1:00 Nigdzie nie widzę tankowca. Wycofuję się, zanim się rozwidni.
:10 eskortowiec zbliża się trasą, którą chcę odchodzić. Usuwam mu się z drogi
:15 cel rozpoznano jako kanonierkę. Uciekam jej na powierzchni. Nie dostrzeżono mnie.


3:30 opuściłem zatokę Manilską. To był najbardziej szalony i ryzykowny pomysł w życiu. Szczęśliwie przeżyliśmy. Obyśmy nie wykorzystali już rezerwy szczęścia. Niski stan paliwa pozwala na 2-3 dniowy patrol. Zostaję na podejściu do zatoki.
6:00 zanurzamy się
18:00 Kontakt na hydrofonie. Okręt wojenny od strony Manili. Wynurzam się.
:15 Dym na horyzoncie. To co najmniej 2 jednostki.



:20 cel rozpoznano jako liniowiec pod eskortą 2 niszczycieli. Alarm bojowy. Zanurzamy się



:32 Atak z peryskopowej. Obliczono kurs i prędkość. Wystrzelono salwę torped.
:34 Cel skręca, Niszczyciele podniosły alarm. Jeden z nich płynie prosto na mnie. Schodzę na 90 stóp




Czy USS S-40 trafi ostatnią salwą na tym patrolu? Czy uda mu się uciec? Czy bezpiecznie dotrze do Australii, czy też podzieli los USS Perch? Dowiecie się w kolejnej, ostatniej części w Filipińskiej Balii. Następna część "Okręt podwodny z krainy kangurów" będzie nadawana niedługo potem.
PL_Szylol - 18 Marzec 2014, 19:12
:
Kupujesz nowy okręt, że nowa seria będzie po tej?
PL_CMDR Blue R - 18 Marzec 2014, 20:01
:
No, S-ki potem wycofano, najpierw do USA na remont, a potem rzucono na Alaskę. Nie wiem, czy gra nie pozwoli mi na pływanie S-ką z Australii, ale wolę bardziej "australijski" okręt.
PL_CMDR Blue R - 21 Marzec 2014, 21:27
:
30 III 1942, 31 dzień patrolu, 50 mil od Manili



18:30 Salwa spudłowana, niszczyciel nas wykrył. Schodzimy na 90 stóp.
:37 Pierwsze bomby głębinowe. Okrętem trzęsie. Schodzimy na 150 stóp.
:50 Chyba nas zgubili
:57 Drugi niszczyciel nas odnalazł
19:12 Bomby blisko. Trzęsie okrętem. Zepchnęło nas na 160 stóp.
19:34 Od 10 minut nie ma bliskich eksplozji
19:50 (koniec wpisu)



Huk rozszedł się po okręcie, niczym uderzenie młota kowalskiego. Z rufy zaczęły dobiegać krzyki załogi
-Co się tam dzieje na rufie?! Cisza do cholery! - krzyknął Ralph
-Mamy przeciek kapitanie! - zameldował Chief Sonny Hobby - Kadłub sztywny pęknięty!
Porucznik Rob G. Watkins spojrzał na kapitana. Raplh obracał w palcach pióro.
-Kapitanie?
-Niech zatamują wyciek.... Chief wie co robić - powiedział kapitan i chwycił się stolika. Okręt zaczął coraz bardziej przechylać się na rufę.



-Kapitanie, przeciek jest nie do powstrzymania! - krzyknął Chief wdrapując się do centrali. - Mamy krytyczne przecieki. Nie uda mi się uratować okrętu!
Kapitan odłożył pióro na stolik i osowiały spojrzał, jak ten zsunął się na podłogę i z łoskotem poleciał ku rufie.
-.... szasować balasty - bardziej wymamrotał, niż rozkazał.
-Sir? - zapytał porucznik
-Szasować balasty. To koniec naszej Filipińskiej Balii.



O 20:00 S-40 przebił powierzchnię wody i wynurzył się między dwoma niszczycielami. Japończycy byli zachwyceni, złapaniem Amerykanów żywcem wraz z okrętem, ale zaraz po opuszczeniu przez załogę S-40 pogrążył się po raz ostatni w morzu. Kapitan stał na zanurzającym się kiosku markotny i spoglądał, jak jego dumny okręt pogrąża się otchłani. Wtedy chwycił go porucznik:
-Weź się w garść! PŁYŃ! - i rzucił kapitana do wody. Ta przymusowa kąpiel podziałała orzeźwiająco i kapitan zaczął płynąć z resztą załogi w kierunku Japońskiego niszczyciela, podczas gdy ich Filipińska Balia zniknęła pod wodą. Nie wiedzieli, że teraz czeka ich najgorsza część ich życia. Japońska niewola, zaczęta dołączeniem do Baatańskiego Marszu Śmierci, który zakończył się śmiercią części marynarzy.



Historycy nie pozostawiają suchej nitki na kapitanie. W ciągu swoich patroli miał kilka okazji zaatakowania wroga, ale tylko 2 torpedy trafiły w ogromny tankowiec stojący w porcie. Uszkodzenia okazały się niewielkie, a na dodatek zdjęcia portu przepadły wraz z S-40. Jedynym sukcesem kapitana, było wysadzenie agenta na Filipinach. Pod wszystkimi innymi względami patrole S-40 uznane zostały za porażkę. Jednak niektóre osoby uważają, że kapitan zrobił wszystko co do niego należało i co tylko było możliwe pływając "W Filipińskiej Balii"

KONIEC
PL_Cmd_Jacek - 21 Marzec 2014, 22:39
:
Smutna historia. To już koniec :beksa:
PL_Szylol - 22 Marzec 2014, 18:45
:
Wspaniała historia Finek, z iście hollywoodzkim zakończeniem. Aż się łezka w oku kręci <chusteczka>
PL_Szylol - 22 Marzec 2014, 18:50
:
Wspaniała historia Finek, z iście hollywoodzkim zakończeniem. Aż się łezka w oku kręci <chusteczka>
majama - 22 Marzec 2014, 21:00
:
Dobrze że ich nie dobili, Japończycy pewnie rozważali pomoc amerykańskim marynarzom w uniknięciu hańby zniewolenia, ale tym razem nie okazali litości.