POLISHSEAMEN

Książki, zdjęcia, filmy wojenne oraz ciekawostki historyczne - Mariusz Borowiak i jego książki

PL_Adm.Lütjens - 27 Luty 2014, 17:35
: Temat postu: Mariusz Borowiak i jego książki
Witam.

Ponieważ zauważyłem, że ostatnio sporo się mówi o tym "kontrowersyjnym" pisarzu, postanowiłem założyć post na jego temat.
Wpisujcie wszystkie ciekawe rzeczy jakie znajdziecie w jego książkach. Nie tylko rzeczy negatywne, ale też ciekawostki czy coś o czym wcześniej nie czytaliście a on to napisał w swoich knigach.
Można wpisywać też błędy, jakie popełnił w swoich książkach.

Zapraszam do rozmowy.


Pozdrawiam serdecznie - Adm. Lütjens
PL_Cmd_Jacek - 27 Luty 2014, 18:14
:
Jedyną książką jaką czytałem Mariusza Borowiaka była "ORP Wilk okaleczony drapieżnik". Pozycja ciekawie napisana, odnosząca się do wielu źródeł. Zawierająca wiele kopii dokumentów na które powołuje się autor. To co mnie uderzyło, to krytyka dowództwa PMW oraz skupianie się na obalanie "mitów" Jerzego Pertka - to oczywiście moja interpretacja.
PL_Adm.Lütjens - 27 Luty 2014, 18:40
:
Ja teraz czytam "Podwodne Drapieżniki Hitlera"

Autor pisze, że koszt jednego "stalowego cygara" wynosił 50.000 RM

oraz jest podany krótki opis "króla tonażu" - słynnego Otto Kretschmera, w którym podaje wynik "cichego Otto":

U-23 i U-99 - zatopił 55 statków (335.497 BRT) oraz 1 niszczyciel - 1.375 ton

pytanie - skąd on wziął takie dane :? :? :?

Wiele książek czytałem: np. A. Perepeczki, C. Blair'a - ale z takimi wynikami się jeszcze nie spotkałem :!
Zazwyczaj Kretschmerowi się przypisuje - tonaż ok. 266.000 + 1 DD.
PL_Adm.Lütjens - 1 Kwiecień 2014, 23:15
:
Witam.

Skończyłem książkę "U-Booty typu II - Podwodne drapieżniki Hitlera".

Znalazłem w niej pod koniec opis niesamowitego wyczynu U-138 typ II D:

Cytat:
"Okoliczności: Samozatopiony na zachodnio-południowy zachód od Cadiz na północnym Atlantyku po uszkodzeniach doznanych w wyniku ataku 12 bombami głębinowymi oraz ostrzału z dział przez brytyjskie niszczyciele HHMS Faulknor, Fearless, Forester, Foresight i Foxhound, które wchodziły w skład 13. Flotylli Niszczycieli. Podczas ataku bombami głębinowymi U-138 zszedł dwukrotnie na głębokość ponad 200 metrów!!! Po wyszasowaniu zbiorników balastowych okręt wydostał się na powierzchnię, a cała załoga wyskoczyła do wody, ratując życie. Pomocy rozbitkom udzieliły brytyjskie okręty wojenne."


Czy to jest możliwe, że "kaczka", która zaczyna "trzeszczeć" na ok. 160 m - mogła zejść ponad 200 m !!! :? :? :?


Pozdrawiam serdecznie - Adm. Lütjens
PL_CMDR Blue R - 1 Kwiecień 2014, 23:38
:
PL_Adm.Lütjens napisał/a:
Czy to jest możliwe, że "kaczka", która zaczyna "trzeszczeć" na ok. 160 m - mogła zejść ponad 200 m !!! :? :? :?



Życie to nie gra... Jak tylko był nieźle wykonany, to dlaczego nie? To nie produkcja masowa z nastawieniem na zepsucie.
W Cichym Zwycięstwie jest podobnie z USS jednym, jak dowlókł się do stoczni i ci, co budowa okręt zachwycali się, jak ich elementy (np. spaw) wytrzymał więcej, niż zakładali, a pęknięcie zatrzymało się na spawie.
PL_Adm.Lütjens - 3 Kwiecień 2014, 07:10
:
Maksymalne zanurzenia podane przez autora:

II A - robocze 80 m, maksymalne 150 m, niszczące 150 m
II B - graniczne 80 m, maksymalne 150 m
II C - graniczne 80 m, niszczące 150 m
II D - graniczne 80 m, niszczące 150 m

Jeśli niszczące wynosi 150 m, to musiał być on wyjątkowo wytrzymałym U-Bootem, skoro potrafił zanurkować ponad 200 m.
PL_CMDR Blue R - 3 Kwiecień 2014, 07:43
:
Widać był. Zresztą, co oznacza niszczące? To gra, że przekraczasz i się niszczy?

Nie raz okazywało się, materiał statycznie obciążony, może przenieść więcej. Są materiały, co nawet są w stanie umocnić się przez cykliczne zmiany (w tym wypadku zanurzenie-wynurzenie). Np. z jednego ze współczesnych tworzyw, jakby stworzyć okręt podwodny, to jeżeli na testach wykazałby 100m wytrzymałości, po 2 miesiącach zanurzeń-wynurzeń, mógłby zejść na 150m.
Takie coś jest możliwe. Warto pamiętać, że zaznaczane głębokości to nie było "badanie, że tu ten U-Boot pęka, to temu damy 120m, a temu drugiemu damy 150, bo więcej wytrzymał). Badano partię i wyznaczano punkty bezpieczne. A punkt bezpieczny, nigdy nie jest na granicy punktu krytycznego.
kahsumbi - 18 Kwiecień 2014, 08:54
:
doczytuję do końca Podwodne Drapieżniki Hitlera, to moja pierwsza książka tego autora i uważam go za odkrycie, przynajmniej dla mnie,
PL_Szylol - 18 Kwiecień 2014, 10:54
:
Ja obecnie czytam "Zabójcy U-bootów" ww. autora. I naprawdę, przypadł mi do gustu. Potrafi pisać interesująco, aby nie znudzić czytelnika i podaje ciekawe informacje. Jedyna kontrowersja, jaka nasunęła mi się z tej książki, to to, co już wspomniałem o topieniu eskorty. Chodziło o to, że wg. Borowiaka, Donitz wręcz wydał rozkaz atakowania eskorty podczas ataku na jeden z konwoi.

Cytat:
"13 sierpnia [1941] 23 statki w towarzystwie 13 okrętów eskortowych, z których część wchodziła w skład 5. Grupy Eskortowej, opuściły Wyspy Brytyjskie w drodze do Gibraltaru. Zgodnie z ostatnimi rozkazami admirała Donitza dowódcy U-bootów mieli obowiązek atakowania jednostek eskortowych".

PL_CMDR Blue R - 18 Kwiecień 2014, 11:08
:
To samo przecież i Blair napisał. Ten konkretny konwój kazano tak atakować, ale nie przyniosło to większych zysków.
PL_Adm.Lütjens - 19 Kwiecień 2014, 00:42
:
Właśnie zacząłem czytać "Plamy Na Banderze" tego pana.
Muszę przyznać, że jestem bardzo zaskoczony po tym co pisze o Polakach walczących w PMW oraz czym się zajmowali polscy lotnicy.
No ale przecież "Polak potrafi" :8)
Książka zapowiada się bardzo ciekawie...

Najpierw zaskoczył mnie film "Tajemnica Westerplatte", a teraz zaskakuje mnie "kniga" Borowiaka...

A mówi się, że niewiele rzeczy jest już w stanie człowieka zdziwić :)

No to czytamy dalej...

P.S. Widzę, że temat się rozkręca - tak trzymać koledzy :!
PL_Adm.Lütjens - 25 Kwiecień 2014, 19:19
:
Dzisiaj w knidze "Plamy na Banderze" przeczytałem, że średni konwój liczył:

18 statków handlowych, 3 niszczyciele, 3 trałowce

to taka informacja dla kolegów, robiących misje patrolowe.
PL_kanaron - 25 Kwiecień 2014, 19:24
:
Podaj jeszcze rok, miejsce i typy U-Bootów.

Ale i tak sądzę, że to będzie rzeź. :8)
PL_CMDR Blue R - 25 Kwiecień 2014, 21:12
:
1. Odstępy między statkami przeciętnego konwoju to 300-500m. Przy tej odległości gra się zapętli

2. Eskortowce kręciły się, a nie płynęły na stałej pozycji.

3. Zrobiłem raz taką misję. Nie dało się jej grać.
PL_Adm.Lütjens - 29 Kwiecień 2014, 22:51
:
Czytam i czytam i coraz bardziej mi się ta książka podoba :)
Niestety jest taka cecha w naszym Narodzie, która będzie zawsze: w Polsce ludzie nie potrafią się cieszyć z sukcesu kogoś innego, znajomego, kolegi...Sad But True - jak śpiewa James Hetfield.
PL_Adm.Lütjens - 14 Maj 2014, 00:49
:
Skończyłem czytać - "Plamy na Banderze" - świetna kniga, szybko się czyta.
Autor opisuje wydarzenia o których wogóle do tej pory nie wiedzieliśmy.
Jak najbardziej polecam :! :! :!

P.S. Obecnie czytam "Żelazne Trumny" - Herberta Wernera (ale to już "seria z kotwiczką")
PL_Adm.Lütjens - 3 Lipiec 2014, 13:05
:
Witam.

Ostatnio skończyłem czytać "ORP GRYF NAJWIĘKSZY OKRĘT BOJOWY PMW"

Pierwsza, tak obszerna monografia morska stawiacza min ORP Gryf, największego okrętu bojowego przedwojennej Marynarki Wojennej w latach II Rzeczypospolitej. Autor, w ostatnich latach wyspecjalizował się w literaturze marynistycznej, publikując kilkanaście książek poświeconych historii polskiej floty wojennej. Tym razem prezentuje narodziny koncepcji okrętu, kulisy jego powstania i służbę w rodzimej Marynarce Wojennej w latach 1938-1939. Książka, która jest kolejną pozycją z serii „Nieznane oblicza historii", zawiera wiele niepublikowanych dotąd zdjęć, unikalne relacje naocznych świadków, rysunki techniczne jednostki i jej uzbrojenia oraz kopie dokumentów przechowywane z archiwach krajowych i zagranicznych. Osoba autora, gwarantuje wysoki poziom merytoryczny opracowania uwzględniający najnowszy stan wiedzy.
Recenzja książki na stronie:

http://www.sww.w.szu.pl/index.php?id=orp_gryf

Książka jest bardzo szczegółowa.
Już dawno nie czytałem tak długiego opisu o jednej jednostce.
Widać, że chłopak bardzo się stara pisząc książki o marynarce wojennej.
Taka mała ciekawostka: Jeden z marynarzy, który zginął na "Gryfie" pochodził z Sosnowca :!

U mnie obecnie "na tapecie" ORP WILK OKALECZONY DRAPIEŻNIK


Pozdrawiam serdecznie - Adm. Lütjens
sOnar - 3 Lipiec 2014, 22:08
:
Ja czytam teraz "Żelazne rekiny Donitza"o VII-kach. Całkiem ciekawie się rozkręca. Zobaczę co będzie dalej i jak co mogę dać znać co o tej książce myślę...