POLISHSEAMEN

Szare Wilki PBF - U-73 - Patrol 2

PL_CMDR Blue R - 14 Grudzień 2014, 15:47
: Temat postu: U-73 - Patrol 2
Cytat:
Kapitänleutnant Ottokar Paulssen
Przygotujcie okręt do wyjścia w morze na początku lipca 1941. Waszym głównym celem jest dotarcie do kwadratu BD25 i zwalczanie wrogiej żeglugi. Pamiętajcie, że nie jesteście sami. W przypadku wykryciu wroga należy zebrać wilcze stado i atakować razem.
Korvkpt. Herbert Sohler, Dowódca VII Flotylli


Okręt czeka na załadunek torped i wyznaczenie kursu
PL_olek0849 - 14 Grudzień 2014, 21:40
:
Do wszystkich magazynów t2
PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2014, 13:31
:
A co z kursem?
PL_olek0849 - 15 Grudzień 2014, 17:26
:
Płyniemy Kwadraty BF 53 do 44 ostrożnie a potem patrolowa do BD 25
PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2014, 19:44
:
Dotarcie do wyznaczonego sektora zajęło U-73 około tygodnia. Pogoda nie była sprzyjająca, gdy nawigator ogłosił, że właśnie dotarli do sektora patrolu.
PL_olek0849 - 15 Grudzień 2014, 21:49
:
no to patrolujmy panowie i znaleźć mi tu konwój
PL_CMDR Blue R - 18 Grudzień 2014, 22:38
:
Minęły 3 dni nudnego patrolu, a ocean jak wydawał się pusty, tak wydawał się pusty.
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2014, 11:35
:
-Jest 100 metrów, Herr Kaleun. - zameldował Chief
-Maszyny stop. Powiedzcie mi, jak coś znajdziecie - rozkazał kapitan, kierując się do koi. Ciągle mieli pełny zapas torped, a wróg zdawał się omijać pozycję U-73. Kapitan kładąc się na koi spojrzał na nowe wirniki do Enigmy, które dostali przed patrolem... Czy to znaczyło, że stare były złamane? Ale nawet jeżeli ktoś by miał enigmę, bez kodów była nic nie warta. Obecnie każdy kod dzienny zawierał przynajmniej 1 nowy wirnik.
-Mamy kontakt, Herr Kaleun. Chyba konwój - zameldował nagle podoficer przerywając rozmyślania kapitana.

Godzinę później U-73 na maksymalnych obrotach pędził przez ocean. Wreszcie coś znaleźli. Ale byli sami. Nie było w pobliżu żadnego U-Boota, który mógł im pomóc. Jakby coś znaleźli 3 dni wcześniej, to w pobliżu był ruch, a teraz? Byli sami na wielkim oceanie. I jak tu prowadzić wojnę w takich warunkach?

Była 12:37, gdy wachta zobaczyła w oddali zmierzający na południowy-wschód konwój.
PL_olek0849 - 20 Grudzień 2014, 12:56
:
Przygotować się na atak nocny z wynurzenia na razie śledzić konwój i nadać wiadomość o kontakcie
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2014, 13:58
:
Około 14:00 sytuacja zaczęła się psuć. Najpierw pierwszy niszczyciel zbliżył się w pobliże pozycji U-73, zmuszając okręt do zanurzenia. Nie znalazł okrętu, w zasadzie wyglądało na to, że tylko przeszukiwał okolicę, ale gdy około 15:00 U-73 znów ścigał konwój, udało mu się uzyskać tylko kontakt z niszczycielem, który nieregularnymi ruchami przeczesywał przestrzeń za konwojem, najwyraźniej szukając ewentualnych prześladowców. Kapitana Paulssena ta sytuacja zaczęła wyprowadzać z równowagi, gdyż niszczyciel zdawał się z opóźnieniem powtarzać wszystkie ruchy U-73. Chcieli go opłynąć ze wschodu, ten płynął po chwili na wschód, próbowali go opłynąć od zachodu, ten również tak popłynął. Licząc, że teraz popłynie na wschód, skierowali się na zachód, a niszczyciel, jak na złość również kierował się na zachód.
-Skąd ten dziad wie, gdzie my pływamy! - wydarł się pierwszy, gdy znów musieli ustawić się do niego rufą, aby oddalić się i schować w spalinach. - On musi wiedzieć, że tu jesteśmy!
Jednak zachowanie niszczyciela było zbyt dziwne. Jeżeli wykrył U-Boota, dlaczego nie atakował, tylko w pewnej odległości od niego kręcił ósemki, zatrzymywał się, aby posłuchać, potem nagle płynął na południe i na granicy widoczności znów zaczynał swoje manewry. Pierwszy wezwał kapitana, który dwie godziny wcześniej kazał mu ominąć niszczyciela, na mostek i wskazał kierunek:
-Ten niszczyciel od prawie trzech godzin nie pozwala nam przejść. Nie wydaje się mnie, aby nas wykrył, ale nie udaje się nam go opłynąć.
-Gość wie co robi - odparł drugi, który właśnie przejmował wachtę - On nie wie, że tu jesteśmy. Po prostu pilnuje, aby nikt nie śledził konwoju, wiec lata z prawej na lewą. Przy tej pogodzie zanim go miniemy, to on przejdzie na nową pozycje, którą wcześniej można go było opłynąć, a teraz się nie da. To, że go widzimy, to najlepszy dowód, że nie zgubiliśmy konwoju.
Kapitan przyglądał się na cieniutki, czarny słup na horyzoncie. Jeden stary niszczyciel, a ile problemów im robił. Mieli obecnie kontakt tylko z nim.
PL_olek0849 - 20 Grudzień 2014, 14:22
:
trzymajmy kontakt z Niszczycielem co jakiś czas zanurzenie żeby sprawdzić gdzie jest konwój próbujemy go ominąć w nocy zobaczymy co jest grane
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2014, 14:38
:
Pierwsze zanurzenie trwało pół godziny. Konwój oczywiście był za niszczycielem. Gdy słońce zaszło za horyzont, kapitan po raz kolejny zanurzył okręt. Sytuacja wiele się nie zmieniła, ale opłynięcie eskortowca zapowiadało się prostsze.
-W okolicy jest tylko ten jeden? - zapytał kapitan. Podoficer poprosił o chwilę i rozpoczął badanie okolicy.
-Jest tylko ten jeden, panie Kapitanie.
-Dobrze. Czekamy do ciemności i zbliżamy się - powiedział kapitan spoglądając na kalendarz. Dziś powinna być bezksiężycowa noc.

I rzeczywiście. Po zapadnięciu ciemności U-Boot mógł kontynuować bezproblemowo swój rejs. Jedynym kłopotem była ciemność. W konwoju przestrzegano zaciemnienia. Był gdzieś przed nimi, ale nie znali dokładnej odległości. Jedno światełko mogło całkowicie zmienić sytuację. Kapitan został na mostku. Teraz każda sekunda mogła być na wagę złota. Nagle kapitan zobaczył, że jeden z matrosów zatrzymał swoją lornetkę skierowaną przed dziób. Kapitan wytężył wzrok w tamtym kierunku i nagle spostrzegł coś niewielkiego, odcinające się od ciemnego oceanu. Czyżby to był jakiś statek? Z każdą sekundą obiekt wydawał się większy i nagle marynarz powiedział:
-Tam coś jest, kapitanie.
Coś. To nie było precyzyjne. Coś. Coś jak... Kapitan zawahał się. Czyżby to była piana przed dziobem jakiejś jednostki? Jeżeli tak, to zbliżała się do nich.
PL_olek0849 - 20 Grudzień 2014, 16:07
:
Pół zanurzenie przygotować się do zanurzenia alarmowego
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2014, 16:18
:
Zanurzony okręt zwolnił, ale ciągle szedł do przodu. Spokojny stan wód pozwalał na bezproblemowe stosowanie tego manewru. Punkt nagle zniknął, po czym pojawił się, ale przesunięty o kilka stopni. Kapitan wytężył wzrok i nagle rozpoznał ciemny kształt zawracającego niszczyciela, którego właśnie doganiali.
PL_olek0849 - 20 Grudzień 2014, 17:27
:
wystawić najmniejszą sylwetke
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2014, 18:19
:
Gdy U-73 ustawił się rufą, przeciwnik uruchomił reflektor. Snop światła świecił daleko od U-73, po czym przeszedł nad U-Bootem, kierując w inną stronę. Gdy przeciwnik zgasił reflektor, kapitan nie widział żadnej jednostki, ale niszczyciel był gdzieś w tej ciemności.
PL_olek0849 - 20 Grudzień 2014, 21:00
:
KIERUJMY SIĘ W STRONE KONWOJU
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2014, 22:29
:
(po tym i rozmowie na Venciaku)

Kapitan przez kolejną godzinę męczył się z kolejnym niszczycielem, co cały czas zasłaniał mu drogę, aż ten odpłynął. Paulssen wykorzystał sytuację i ruszył jego tropem i dopiero o świcie zrozumiał, że był to zły pomysł. Brzask pokazał, że w pobliżu nie ma konwoju, a i podczas zanurzenia nie udało się go złapać. Konwój uciekł.
PL_olek0849 - 20 Grudzień 2014, 23:11
:
Patrolujemy kwadrat :cenzura: :cenzura: :cenzura:
PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2014, 23:35
:
Przepraszam, który kwadrat, Herr Kaleun? - zapytał nawigator nieświadomy niecenzurowalności dalszej części wypowiedzi.
PL_CMDR Blue R - 21 Grudzień 2014, 14:29
:
Ale pech U-73 wkrótce odmienił się w szczęście. Oto 17 lipca 1941 późnym wieczorem, gdy słońce zbliżyło się do widnokręgu, zauważono konwój, zmierzający na wschód. Nim zapadła ciemność U-73 zajął pozycję przy konwoju.
PL_olek0849 - 21 Grudzień 2014, 16:35
:
3 torpedy do dużego parowca 7000 brt i 2 do dużego parowca 5500 -6500 brt.
PL_CMDR Blue R - 21 Grudzień 2014, 22:48
:
Kapitan tak długo czekał na okazję, że teraz nie mógł wytrzymać z radości. Trzymał spokojny wygląd, choć wewnątrz skakał z radości jak dziecko. Wiedział jednak, że musi zachować spokój. Pierwsze cztery torpedy, zwrot... ale on długo trwał. I piąta. U-Boot był już na dobrej pozycji do wycofania się i pozostało tylko szybko oddalić się od konwoju. Wachta odruchowo spoglądała w stronę konwoju, gdy drugi odliczał czas do zera. Przy pierwszym celu kolejno wystrzeliły w niebo dwie fontanny spienionej wody. Chwilę później trzecia wybuchła przy drugim celu. Trzy z czterech torped dziobowych dosięgnęły celu. Kapitan odwrócił się zadowolony do załogi i wpadł we wściekłość. Matrosi, co spoglądać mieli przed okręt, patrzyli na trafienia:
-To nie pokaz! Wracać do obowiązków!
Matrosi, kuląc głowy, wrócili do pracy i nie minęło pięć sekund, gdy pierwszy rozdarł się:
-NISZCZYCIEL!

Te kilkanaście sekund, gdy matros oglądał trafienia były krytyczne. Niszczyciel niezauważenie zbliżył się do nich, awaryjne zanurzenie niewiele pomogło, poza uniknięciem staranowania. Bomby zostały zrzucone, gdy U-73 mijał 35 metr. Nie można nawet było robić uników, tylko liczyć na solidność konstrukcji U-Boota. Z każdym wstrząsem kapitan przysięgał sobie, że ten matros będzie chyba gołymi rękami wyklepywał U-Boota. Światło zgasło, płyty z podłogi podskakiwały, wszystko, co nie było zamocowane latało. Wtem przez okręt przeszedł wielki krzyk z rufy, połączony z odgłosem łuku elektrycznego.
-Co tam się dzieje?! - wykrzyknął kapitan, przekrzykując ostatnie eksplozje bomb.
Odpowiedź smolarzy przyszła natychmiast z przywróceniem części oświetlenia. "Jeden silnik elektryczny miał zwarcie i nie działa"
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 03:02
:
Próbujcie naprawić schodzimy na 200m ostre uniki.
Czy coś tonie?
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 07:29
:
Ty spać po nocach nie możesz? :P
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hydrioakustyk zaprzeczył i wtedy padło pytanie:
-Co robi niszczyciel?
-Nie wiem, słuchałem, czy coś nie tonie, bo tak pan rozkazał, Herr Kaleun. - i zaczął znów śledzić namiary niszczyciela. Z rufy zaczęły dobiegać stuki narzędzi, odbijające się echem po U-Boocie, niczym fałszująca orkiestra.
-Nie mam go, Herr Kaleun. Jest gdzieś za nami.
Po kolejnym stukocie dał się słyszeć odgłos trafienia azdykiem. W tej samej chwili do stukotów dołączyło skrzypienie nadwyrężanego kadłuba.
-Jest 200, Herr Kaleun - zameldował chief.
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 13:46
:
Tak nie mogę :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jak ten silnik.
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 15:23
:
(pokrywę dopiero zdejmują. Naprawa silnika to nie minuta. Na razie zwracam uwagę, że:
a) hałasujesz
b) hydroakustyk nie może na raz śledzić kilku celów
c) niszczyciel podchodzi do ataku

I pytam o reakcję... Oraz o to, czy coś niejasne
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 16:10
:
Dobra przestańcie grzebać przy elektryku zostajemy na 200 i cisza
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 16:52
:
Kolejna seria bomb wybuchała ponad U-73. Przeciwnik najwyraźniej nie zakładał możliwości tak głębokiego zanurzenia. Stal zapewne też nie, gdyż jęczała straszliwie. Pościg wroga szczęśliwie był już nieskuteczny, choć ciągle starali się złapać U-Boota. Wreszcie, dwie godziny po rozpoczęciu ataku niszczyciele odpłynęły w kierunku konwoju. Na pewno wiedzieli o obecności U-73, jednak odpuścili mu. Aż zbyt podejrzane...
Bardziej niepokojący był jednak meldunek głównego elektryka. Silnik był spalony. Zwarcie uszkodziło zbyt wiele elementów, aby można było naprawić silnik. Mógł obecnie służyć tylko jako baza części zamiennych dla drugiego silnika, o ile nie zniszczą się te elementy, które zniszczyły się w pierwszym.
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 17:03
:
Dobrze wynurzenie pilnujmy konwoju może jest ktoś w okolicy nadać wiadomość o konwoju i stanie do bdu.
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 17:42
:
Gdy oficer składał wiadomość dla BdU, a załoga zajęła się przeładowywaniem torped, drugi oficer, obejmujący wachtę zameldował:
-Kapitanie! Jeden stoi! - i wskazał na oddalony o ponad milę kształt ciemnego parowca
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 18:06
:
2 torpedy do gada pilnować czy nie mamy gdzieś eskorty.
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 18:15
:
-Torpedy będą za 20 minut gotowe, Herr Kaleun. Chyba, że strzelać z rufy i dziobu to za 10-12 minut.
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 18:27
:
zejść na 100 m i przeładować 2 dziobowe
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 18:47
:
Wystrzelone pół godziny później torpedy wystarczyły, aby złamać unieszkodliwiony parowiec na dwie części, które natychmiast zatonęły. Krótkotrwały pożar zniknął, gdy kadłub parowca zniknął pod wodą, nie osiągając portu przeznaczania.
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 19:17
:
Co z konwojem i czy sa u-booty w okolicy?
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 19:54
:
Konwój odpłynął, U-Bootów nie ma
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 20:17
:
Próbujmy go dogonić
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 22:57
:
Pościg zajął kapitanowi Paulssenowi prawie 3 godziny. Powoli zbliżał się świt, gdy wreszcie wyprowadził U-Boota na pozycję ataku. Znajomy cel płynął w konwoju z lekkim przechyleniem na rufę, jakby rzucając mu wyzwanie, że "za mało mi dałeś".
Eskorta tym razem zapewne spodziewa się jego. Konwój jest zaalarmowany. Ale też nie wiedzą, skąd przybędzie atak.
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 23:19
:
2 rybki do uszkodzonego pana 1 do parowca o nie znanym tonażu i 1 do drugiego parowca atakujemy z sredniej oodległości. Następnie odchodzimy i śledzimy konwój przez dzień.
Po ataku przeładować z zewnętrznych magazynów.
PL_CMDR Blue R - 22 Grudzień 2014, 23:34
:
Gdy trzy eksplozje kolejno wstrząsnęły trzema statkami eskorta konwoju obudziła się, ale już było zbyt późno. U-73, niczym złodziej o poranku zaskoczył eskortę, wyrywając 3 cele. Paulssen mógł świętować o poranku. Znajdowali się w bezpiecznej odległości, a 3 cele poszły na dno.

Kapitan polecił oddalić się od konwoju, aby przeładować torpedy. Załoga dokonała przeglądu rufowej torpedy, którą zamknięto w wyrzutni, zanim załadowano rufową do wnętrza. Na pokładzie U-Boota pozostały jeszcze 3 torpedy, rufowa, rufowa zapasowa i dziobowa.

Około 13:00 U-73 odzyskał kontakt z konwojem i już nie stracił go do wieczora. Na miejsce ataku idealnie nadawały się trzy pięciotysięczniki idące blisko siebie (a przynajmniej na takie wyglądające)
PL_olek0849 - 22 Grudzień 2014, 23:41
:
dziobowa i rufowa do motorowca przeładunek odległość średnia
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2014, 07:41
:
Kolejny atak zakończył się jednak niepowodzeniem. W chwili, gdy wystrzelono rufową torpedę, konwój wykonał zwrot, kierując się wprost na U-73. Aby uniknąć wykrycia Paulssen sprowadził U-Boota na głębinę i ze złością mógł słuchać, jak cele przemaszerowały nad nim. Gdy konwój przepłynął nad nimi, kapitan polecił przeładować ostatnią torpedę i zastanowił się, czy atak jedną torpedą jest opłacalny. Z jednej strony to tylko jedna torpeda, z drugiej strony to aż jedna torpeda.
PL_olek0849 - 23 Grudzień 2014, 09:18
:
Wyjść na pozycje i wystrzelić torpedę do motorowca odległość średnia
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2014, 09:30
:
Czy to nie było kuszenie losu? - pomyślał Paulssen, gdy U-73 na pełnych obrotach schodził na głębinę. Jeden silnik nie dawał wystarczająco dużo mocy, aby manewr ten mógł być przeprowadzony poprawnie, ale niszczyciel zbliżał się z wyraźnie słyszalnym warkotem. Kapitan oczekiwał trafienia, a tu znów torpeda poszła w bliżej nieznanym kierunku. Ile by dał, aby wiedzieć, czy zawiódł zapalnik, torpeda była wadliwa, spudłował, czy też cel po prostu skręcił. Ale nie miał tego luksusu. Miał za to niszczyciel na głową.

Pierwsza seria bomb wybuchła z dala od U-73, co było zadowalającym rezultatem, zwłaszcza, że tylko jeden niszczyciel przybył, aby się nad nimi pastwić. Druga seria, która obramowała okręt na 130 metrach była już trochę bardziej niebezpieczna, bo nawet jedna eksplozja potrząsnęła U-73. Uciekali tak już prawie godzinę, gdy niszczyciel po raz kolejny złapał, tym razem chyba dość dobry namiar na uciekającego U-Boota.
PL_olek0849 - 23 Grudzień 2014, 09:34
:
200 metrów cisza na okręcie.
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2014, 09:46
:
Kiedyś cię zgniecie, skoro dla jednego niszczyciela nadwyrężasz okręt....

....


Ale nie tym razem. ... Szczęściarz. Wylosowałem uszkodzenie silnika, który już masz uszkodzony. Więc jest jeszcze bardziej zniszczony niż był i jeszcze bardziej nie działa :D
hmm.... I plus kolejny miesiąc w stoczni wyjdzie.... Co? Nie przejmuj się. Tak Finek nad tabelami uszkodzeń sobie mruczy.

===========================================================

Kadłub U-73 jęczał jeszcze głośniej, trzeszczał i skrzypiał, gdy kolejne bomby eksplodowały nad nim i spychały go na głębinę, raz osiągając nawet 230 metrów. Kadłub zginał się niczym gnieciona puszka, ale nie poddawał się. Niszczyciel także. Minęły 3 godziny walki, gdy po raz kolejny spuścił bomby. Tym razem tylko dwie, które eksplodowały dość daleko od U-73. Po zrzuceniu tych bomb niszczyciel oddalił się na pełnej prędkości.
PL_olek0849 - 23 Grudzień 2014, 11:05
:
A jakie było prawdopodobieństwo KIA i ja wieże w stoczniowców
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to do domku na całej trasie ostrożna
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2014, 11:10
:
Ja tam szans nie liczę, ale to nie SH3, że do 200m bez ryzyka.. A co jak źle naprawią francuzi okręt i pęknie?
Ps. Jak SH3, to z SH3 Commanderem i "losową głębokością krytyczną"
PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2014, 16:24
:
U-73 powoli i ostrożnie zbliża się do zatoki Biskajskiej.
Planowany powrót: Końcówka Lipca 1941
PL_olek0849 - 23 Grudzień 2014, 17:00
:
Tu ciężko o 200 metrów
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kontynuujmy spokojnie dość kuszenia losu.
PL_CMDR Blue R - 30 Grudzień 2014, 18:11
:
Czy to pogarszająca się pogoda, czy też ostrożność kapitana były za to odpowiedzialne, każdy mógł uznać samemu. Faktem było jednak, że U-73 w przedostatnim dniu lipca, prowadzony przez trałowiec, wszedł do St. Nazarie. Załoga z radością powitała powrót, ale największą niespodzianką była obecność na ceremonii powitania samego BdU. Dowódca okrętów podwodnych osobiście pogratulował kapitanowi sukcesów i wręczał krzyże żelazne, co tylko dodawało prestiżu temu udanemu powrotowi. Powrotowi, który z euforii zmieni się w rutynę, gdy trzeba będzie wykonać tą niezbyt lubianą część pracy dowódcy.... złożenie raportu w siedmiu kopiach.... Jedyną pociechą było, że on sam musiał wykonać jeden raport, a odpowiednie osoby miały go przepisywać.
PL_olek0849 - 30 Grudzień 2014, 23:48
:
Wykryto konwój śledzenie do nocy i przygotowanie się do ataku na powierzchni
Zgłaszam dziwne zachowanie eskorty jakby wiedzieli jakie manewry wykonuje U-Boot
stracono kontakt z konwojem
po paru dniach wykryto kolejny konwój podejście udane odpalono 5 torped
trzy trafienia kontratak eskorty uszkodzenie silnika
zejście na 200 metrów
unieruchomiono jeden z frachtowców dobito 2 torpedami
w konwoju znaleziono cel atakowany wcześniej
2 torpedy do uszkodzonego parowca i po 1 do dwóch pozostałych celów
ponowiono atak łącznie zatopiono 14000BRT
PL_CMDR Blue R - 31 Grudzień 2014, 10:40
:
A doliczyłeś tego z "22 Grudzień 2014, 17:42"? Czy łączne to tylko ostatnia salwa celna (jak tak to go dopisz)? Bo mnie wyjątkowo brakuje BRT względem rzeczywistych.
PL_olek0849 - 31 Grudzień 2014, 12:16
:
Finku nie zliczyłem ostatniego ataku na 3 cele bo tam nie podałeś ile BRT
PL_CMDR Blue R - 31 Grudzień 2014, 12:21
:
Nom. Bo ciemno było i nie widać co.
Czyli 14000 BRT to za 4 cele, tak?
PL_olek0849 - 31 Grudzień 2014, 14:04
:
tak bo 2 o nieznanym tonarzu
PL_CMDR Blue R - 31 Grudzień 2014, 14:24
:
oki, oki....

...

Chcesz IX na Paukenschlag, a podajesz małe tonaże :P Nie idzia :P
PL_olek0849 - 31 Grudzień 2014, 17:32
:
A co mam napisać że zatopiłem EoB ? wtedy by nie było problemu pozatym te dwa pozostałe miały wartość pewnie coś koło 8 tysięcy to więc razem 16000 +14000=30000BRT masz adnotacja do raportu
PL_CMDR Blue R - 31 Grudzień 2014, 17:36
:
A teraz już zupełnie nie rozumiem twojego liczenia.

Cóż. Aż taki przekręt by nie przeszedł, że EoB. Bo potem zdjęcie w porcie w brytyjskiej prasie, że Niemcy chwalą, że zatopili naszą dumę.

Ale cóż. Wpisałem 14, jak podałeś w raporcie. Wiec jesteś dość "przeciętnym" kapitanem