POLISHSEAMEN

Szare Wilki PBF - U-571 Patrol 2

PL_CMDR Blue R - 24 Styczeń 2015, 15:57
: Temat postu: U-571 Patrol 2
Cytat:
Oberleutnant Klaus Wennemann
Gratuluję objęcia dowodzenia nad U-571, okręcie który zatopił lotniskowiec wroga.
Wasz okręt zostaje włączony do operacji specjalnej, którą będzie przewodził Fregattenkapitän Andreas von Hyakintos. Przygotujcie okręt na wyjście w morze w połowie grudnia 1941. Szczegółowe rozkazy przekaże kapitan von Hyakintos.
Korvkpt. Herbert Sohler, dowódca VII flotylli U-Bootów


(czyli jego rola to torpedy obecnie)

Cytat:
Fregattenkapitän Andreas von Hyakintos
Jako dowódca grupy Paunekschlag będziecie dowodzić podczas patrolu okrętem U-571 przeznaczonym do patrolowania obszaru CA. U-Booty na tym obszarze operują samodzielnie, jednak w przypadku wykrycia grup operacyjnych wroga lub konwoju opuszczającego Nowy Jork i potrzeby formowania wilczego stada przejmiecie także obowiązku dowódcy grupy. Decyzję o sformowaniu takiej grupy pozostawiamy wam, kapitanie. Kapitanowie U-Bootów biorących udział w operacji będą poinformowaniu o podwójnym dowództwie.
Do końca roku 1941 wstrzymajcie się od wszelkich ataków na wrogie statki. Od nocy sylwestrowej możecie atakować każdy cel w zasięgu.
U-Booty udające się do Rzeszy spotkają się z wami na wschodnim Atlantyku, aby przekazać nadwyżki paliwa. Pozycja spotkania zostanie przesłana osobną wiadomością.
BdU

PL_Cmd_Jacek - 24 Styczeń 2015, 19:56
: Temat postu: Re: U-571 Patrol 2
Hyakintos:
Witaj Klaus. Cieszę się, że znowu będziemy mogli razem wypłynąć na morze. Nie zamierzam wtrącać się w Twoje obowiązki. Jesteś dowódcą U-571 więc Ty decydujesz w trakcie ataku o naszych losach.
Chciałbym się spotkać ze wszystkimi dowódcami okrętów wchodzących w skład mojej grupy i przekazać wytyczne dowództwa:

- żadnych ataków przed osiągnięciem pozycji przy wybrzeżu USA
- żadnych ataków przed 31 grudnia
- przez Biskaje płyniemy ostrożnie
- po osiągnięciu pozycji samodzielnie atakujemy samotne cele. Meldujemy o konwojach i grupach bojowych.
- do czasu osiągnięcia pozycji obowiązuje cisza radiowa.

Wennemann:
Tak jest Herr Kapitan. Ja również się cieszę. Okręt będzie gotowy do wyjścia w ciągu kilku godzin. Stoczniowcy kończą swoją pracę. Uznałem, że załadujemy do magazynów same torpedy TII.
PL_CMDR Blue R - 24 Styczeń 2015, 20:00
:
Ważne pytanie od MG:
KTO będzie dowodził atakiem, jak np. zaatakujecie konwój? Bo Hyakintos ma premię do salwy z 5 torped, Klaus nie ma.
Oczywiście chodzi, że jak np. Andreas stoi za ramieniem, to jednocześnie premia jest, ale Klaus czuje, że Andreas co chwila go poprawia.
PL_Cmd_Jacek - 24 Styczeń 2015, 20:05
:
Dowodzić atakiem będzie Wenneman. Andreas będzie go wspierać radami - czyli taki "Bless" :lol .

Hyakintos dowodzi operacją i podejmuje decyzje strategiczne, gdzie i kiedy zaatakować.
Wenneman prowadzi atak i to na jego konto idą ewentualne zatopienia - niestety.
PL_CMDR Blue R - 25 Styczeń 2015, 21:24
:
Nie licząc kilku samolotów, które zmuszały załogę do zanurzenia okrętu i spotkania z U-51, który przekazał na okręt dowódcy trochę paliwa, przed udaniem się w drogę powrotną do Rzeszy, rejs mijał bez jakichkolwiek wydarzeń. Wreszcie nadszedł 31 XII 1941.

(zadanie nawigatora. Określ pozycję, gdzie wylądowałeś (jasnoniebieskie pole na mapce w temacie głównym) i kurs, co dalej. (pozycje innych naniosę potem)
PL_Cmd_Jacek - 25 Styczeń 2015, 22:04
:
Wennemann

Her Kapitan, jesteśmy na wschód od Bostonu. Wydaje się, że Jankesi nie wiedzą nic o naszej obecności. Popłyniemy w kierunku Nowego Jorku i zaatakujemy ich w najczulszym punkcie.

Hyakintos
Świetnie Klaus. Czy mamy jakieś meldunki od innych ubootów ? Informujcie mnie jak tylko coś przyjdzie. Paukenschlag czas rozpocząć.
Swoją drogą wszystkiego dobrego w Nowym Jorku, chciałem powiedzieć Nowym Roku.


PL_CMDR Blue R - 25 Styczeń 2015, 22:52
:
POPRAWKA! BŁĄD!
Płynąłeś ostrożnie przez Biskaje.
Mój błąd.

Powinieneś zacząć w CIEMNO niebieskim.

Sorki za błędzik.
PL_CMDR Blue R - 26 Styczeń 2015, 17:03
:
(Po rozmowie na gg)

3 I 1942 wraz z poprawą pogody nawigator z U-571 wreszcie miał możliwość określenia pozycji na tle gwiazd. W pobliżu brzegów dokładna znajomość pozycji mogła być najcenniejszą informację. Za dnia bez problemu ustalił pozycję zachodnią, teraz tylko północna została do zliczenia, co należało wykonać o zmroku. Ledwo jednak rozejrzał się po północy szukając gwiazdy polarnej, gdy dostrzegł światła przypominające reflektor niszczyciela oraz mniejsze, migające punkty. Czyżby płonący eskortowany cel.
Na szybko określił pozycję U-Boota, jednocześnie wzywając kapitana.

Pierwszy zjawił się Andreas, a zaraz za nim na mostek wyszedł Klaus. Drugi oficer, pełniący obecnie wachtę, wskazał na kierunek wskazany przez nawigatora, który zszedł do centrali określić dokładną pozycję U-Boota. Na odległym, ciemnym horyzoncie co chwila błyskały światła.
-Chyba ktoś zaatakował konwój i go szukają.
Klaus nakazał skierować U-Boota w tamtym kierunku, a Andreasa bardziej martwiło, który kapitan nie zameldował o konwoju, tylko atakuje samotnie, gdy tyle U-Bootów jest w pobliżu. Chwilę później nawigator zameldował, że cel prawdopodobnie znajduje się przy brzegu.

Jeszcze lepiej - pomyślał Andreas - Przybrzeżny konwój. Amerykanie znają te wody lepiej od nich i na pewno wykorzystają fakt, że U-Boot nie może czuć się bezpiecznie w pobliżu brzegów, gdzie szelf kontynentalny nie pozwalał na głębokie zanurzenie.

Im bardziej zbliżali się do pola walki, tym pole walki stawało się mniej "bojowe". Jako pierwsze rozpoznano światła "niszczycieli". Nadmorska droga zakręcała w pobliżu tego miejsca i każdy przejeżdżający samochód, z niezaciemnionymi światłami na dodatek, rzucał jasny snop światła na zatokę. "Pożar" z bliska stał się światłami domów, odsłanianymi i zasłanianymi przez kołyszące się na wietrze drzewa. Ani Andreas, ani Klaus nie mogli uwierzyć w to co widzieli. Wybrzeże było oświetlone, jak w czasie pokoju, tak, że niewielki tankowiec, który zmierzał na północ był doskonale widoczny.
-Czy oni wiedzą, że mają z nami wojnę? - zapytał Klaus nie dowierzając w to, co widział.
PL_Cmd_Jacek - 26 Styczeń 2015, 20:59
:
Hyakintos:
A już myślałem, że komuś z d... nogi powyrywam za niewykonanie rozkazu i niezawiadomienie dowództwa o konwoju. Klaus czyń swoją powinność. Czas uderzyć w bęben.

Wennemann:
Uwaga załoga !!! Atakujemy samotny tankowiec blisko wybrzeża USA. Podchodzimy w zanurzeniu na bliską odległość i odpalamy pojedynczą torpedę z wyrzutni rufowej. I niech ona trafi, pokażmy Jankesom na plaży pokaz sztucznych ogni.
PL_CMDR Blue R - 26 Styczeń 2015, 21:10
:
"Nie to miałem na myśli mówiąc o pokazie sztucznych ogni" - cisnęło się na usta Hyakintosa patrzącego przez peryskop wachtowy, gdy nie następowała eksplozja, a niedługo po poleceniu obrócenia okrętu dziobem do celu i zakończeniu manewru, potężna eksplozja zniszczyła znajdujące się przy domku na nabrzeżu drewniane molo, rozrywając zacumowaną żaglówkę na strzępy.
PL_Cmd_Jacek - 26 Styczeń 2015, 21:13
:
:cenzura: No tak, to pierwsze pół tony możemy sobie na swoje konto zapisać. Obrócić okręt i odpalić torpedę z wyrzutni nr 1.

Przeładować wyrzutnię rufową.
PL_CMDR Blue R - 26 Styczeń 2015, 21:17
:
Marynarze na pokładzie tankowca chyba spoglądali na dziwne widowisko na brzegu, nie zwracając uwagi, że torpeda była przeznaczona na nich. Statek nie wykonał żadnego zwrotu. Gdy dostrzeżono już torpedę, było zbyt późno. Gejzer wody mieszanej z ogniem wystrzelił w górę, rozrywając niewielki kadłub jednostki na dwie, szybko tonące części. Marynarze skakali do wody mieszanej z płonącą ropą, zszokowani tym, co nagle się wydarzyło.

Tymczasem niecałą milę dalej załoga z radością odebrała wiadomość o zatopieniu celu.
PL_Cmd_Jacek - 26 Styczeń 2015, 21:20
:
No i tym razem skutecznie. Odchodzimy na 3 kilometry od celu, wynurzamy się i odpływamy. Następnie kontynuujemy patrol. Po odejściu przeładowujemy torpedę rufową z magazynów zewnętrznych

Wysłać meldunek.

Zatopiono tankowiec 2800 BRT. Wennemann
PL_CMDR Blue R - 27 Styczeń 2015, 21:55
:
Wkrótce eter zaczęły przecinać sygnały SSS pochodzące od atakowanych jednostek. Paukenschlag rozpoczął się ze spodziewaną mocą.
Andreas pamiętał takie zagęszczenie sygnałów wzywających pomocy. Wrzesień 1939. Teraz wydawało się to, jak w poprzednim wieku. Aż trudno było uwierzyć, że to trochę ponad 2,5 roku temu.

Przeładunek torpedy odbył się bez problemowo, choć torpedysta zaklinał wszystkich, aby wystrzelić tą załadowaną, którą wcześniej po raz ostatni doładował, w przeciągu kilku dni.
A jak na złość, nie licząc pojawiającego się kilka razy na horyzoncie niszczyciela nie napotkano żadnych statków, choć sygnały świadczyły, że innym powodziło się lepiej.
Nawigator wiele razy zliczał paliwo. Z jego obliczeń powinno go wystarczyć do patrolu trwającego do 9-10 stycznia, o ile po dojściu do Nowego Jorku zaczną powoli kierować się na wschód. Choć zwykle nawigator bronił ostatnich litrów paliwa, niczym matka młodych, tym razem zdawał się liczyć co do kropli, tak, aby wręcz musieli ich holować ostatnią milę w porcie. Gdy Klaus zapytał go o to, odparł, że najchętniej wracałby już 6 stycznia, ale rozumie, że tu U-Boot jest bardziej potrzebny.

W nocy z 5 na 6 stycznia U-571 znajdował się na podejściu do Nowego Jorku, a wachta obserwowała z daleka oświetlone wybrzeże USA, gdy tylko była ku temu okazja. Nowy Jork widać było jak na dłoni. Pierwszy oficer żałował, że nie ma aparatu, bo takie zdjęcia jakie mogli teraz zrobić, mogłyby być idealnym obrazkiem do ich operacji.

Wachta mimo tego, że obserwowała wybrzeże, nie przerwała swojej pracy. Nieszczęśliwie wyglądało na to, że z Nowego Jorku nie wychodzą żadne konwoje, a tylko niewielki ruch pojedynczych statków.
PL_Cmd_Jacek - 27 Styczeń 2015, 22:14
:
Panowie, podchodzimy. Atakujemy z zanurzenia, z bliskiej odległości. Rufowa torpeda do małego parowca (2000 BRT). Wyrzutnia 1 i 2 do parowca 5000 BRT.
PL_CMDR Blue R - 27 Styczeń 2015, 23:18
:
Rufowa torpeda opuściła wyrzutnię, a chwilę później także dwie dziobowe. Andreas nie był jednak zadowolony z wyników Klausa. Brakowało mu wyczucia do ataku pod dużym kątem. Choć torpedy powinny zakręcić i pójść prosto do celu, branie poprawki na ich zwrot wymagało sporo wprawy. O wiele łatwiejsze było strzelanie do przodu.

Huk eksplozji był słyszalny na całym U-Boocie, a przez peryskop widać było wyraźnie jak parowiec odłamał się na dwie części. Klaus zmienił się z Andreasem przy peryskopie, aby i on mógł zobaczyć, jak rufa celu odpadła... Jednak tylko drugiego, większego. Rufowa torpeda nie trafiła swojego celu. Andreas przyłożył oko do peryskopu i zamarł. Parowiec, choć płonął i przechylał się, był cały. Za to idący przy nim okręt patrolowy, wzięty za odłamaną rufę, kierował się w ich kierunku, wyraźnie widoczny na tle oświetlonego wybrzeża USA.
PL_Cmd_Jacek - 28 Styczeń 2015, 11:40
:
Uwaga. Pezygotować się na kontratak. Odchodzimy. Przy samym dnie.
PL_CMDR Blue R - 28 Styczeń 2015, 12:35
:
Zwykle pierwszy był ping, a potem dopiero huk. Tym razem huk był pierwszy. Okrętem zatrzęsło i zatrzymał się w miejscu z przechyłem na prawą burtę i rufę. Głębokościomierz podniósł się z 60 metrów na 55 i zamarł.
Nawigator otrząsnąwszy się z zaskoczenia spojrzał na mapę. 65 metrów.
-Tu musi być niezaznaczona łacha!
Chief w tym czasie zajął się odzyskaniem trymu, próbując podnieść rufę. Rufa okrętu zaczęła się podnosić, gdy azdyk trafił w okręt. Za pierwszym razem chiefowi udało się podnieść rufę o 5 stopni, choć U-Boot wyraźnie się wgryzł w przeszkodę dziobem.
-Teraz, czy jak przejdzie? - zapytał chief do obu kapitanów.
PING
PL_Cmd_Jacek - 28 Styczeń 2015, 13:09
:
Cisza na okręcie. Czekamy aż przejdzie. Nie wie dokładanie gdzie jesteśmy.
PL_CMDR Blue R - 28 Styczeń 2015, 13:42
:
Wut-wut-wut-wut-wut

Szum wrogiego okrętu, który przeszedł nad nimi cichł. Nie rzucił jednak żadnej bomby
-Powoli wstecz - rozkazał chief. Kadłub U-571 zatrząsł się, ale log nie ruszał - połowa wstecz... - kadłub U-571 zaczął trzeszczeć w okolicach kiosku, ale log pozostawał niewzruszony - Cała wstecz - nastąpiło głośne trzaśnięcie i U-Boot, niczym wyrwany z uścisku ruszył do tyłu. Chief natychmiast kazał zredukować prędkość i zanurzenie do 50 metrów i ruszyć powoli do przodu. Chwilę później U-Boot otarł się o coś dziobem, ale zmniejszenie zanurzenia pozwoliło na pokonanie tej przeszkody. Nawigator spoglądał na mapę z niedowierzaniem. 15 metrów błędu na mapie. Piętnaście. To było niczym kilometr. Mapa podejścia do Nowego Jorku nagle stawała się bezużytecznym śmieciem. Jeżeli w jednym miejscu był taki błąd, kto mógł zagwarantować, że inne głębokości są prawidłowe?
Chief zameldował obu kapitanom:
-Okręt wyswobodzony w pełni. Jakie rozkazy?
PL_Cmd_Jacek - 28 Styczeń 2015, 16:32
:
Funkel, ustal nasz kurs by oddalić się od patrolowca. Wychodzimy powoli na peryskopową zobaczymy co się dzieje na powierzchni.
PL_CMDR Blue R - 28 Styczeń 2015, 21:00
:
Peryskopowa miała jedną zaletę. Dość dobry widok w kierunku wybrzeża. Miała też jedną wadę. Zerową widoczność w kierunku oceanu. Pobieżna obserwacja portu nie ujawniła obecności żadnej jednostki poza jednym parowcem oraz płonącym, tonącym statkiem. Wtedy też do akcji włączył się reflektor, świecący od strony oceanu, którym ścigający najwyraźniej poszukiwał napastnika.
PL_Cmd_Jacek - 28 Styczeń 2015, 21:09
:
Nie wie gdzie jesteśmy. Powoli odchodzimy na południe wzdłuż wybrzeża. Utrzymujemy ciszę na okręcie, głębokość 25 metrów. Funkel, pilnuj tego patrolowca.

Już wiem jak się czuli Polacy, gdy nasi atakowali ich w Zatoce Gdańskiej.
PL_CMDR Blue R - 28 Styczeń 2015, 21:20
:
-Zatrzymać się natychmiast do kontroli! - krzyknął oficer do oświetlonego celu, ale jego załoga wyraźnie nie słuchała poleceń. Co prawda pojawienie się tratwy u wejścia do portu było dziwne, ale jeszcze dziwniejsze było, że tratwa była pusta, a maszt, obrośnięty wodorostami, wyglądał jak wyciągnięte z dna drzewo.
-Stać, albo otworzymy ogień! - krzyknął oficer po raz kolejny. Tym razem tratwa zatrzymała się.
-Silniki stop. Sprawdzimy, co to za jedni. Broń w pogotowiu!
Gdy puszczano szalupę, bosman krzyknął z przerażenia wskazując w stronę tratwy:
-OKRĘT WIDMO!

Głowica peryskopu przebiła powierzchnię wody po raz kolejny. Klaus był pewien, że patrolowiec jest po jego lewej burcie i zatrzymał się, wtedy co i oni. Obrócił peryskop na prawą burtę i zamarł. Nie dalej, jak 200 metrów od nich, na namiarze 250, na falach kołysał się ustawiony bokiem niewielki patrolowiec, którego przednie działo skierowane była wprost na peryskop U-571. Także zamocowane na burtach karabiny maszynowe mierzyły w U-Boota, podobnie jak i reflektor. Dziwniejsze było to, że Amerykanie patrzyli na niego z równym przerażeniem, jak on. W sekundę odzyskał świadomość:
-Oni chyba myślą, że ich właśnie torpeduję - przemknęło mu przez myśl, gdy Andreas zapytał cicho:
-Co widać?
PL_Cmd_Jacek - 28 Styczeń 2015, 21:26
:
:cenzura: Peryskop w dół, cała wstecz. Głębokość 30 metrów. Następnie spróbujemy wyjść w kierunku pełnego morza.
PL_CMDR Blue R - 28 Styczeń 2015, 21:43
:
-TO U-BOOT! - krzyknął kapitan - NA NIEGO!

Wycofujący się U-Boot zrzucił jednak z siebie zahaczony, stary, drewniany maszt o który zaczepił wcześniej i pierwszy taran osiągnął tylko tyle, że eskortowiec staranował stare-bocianie gniazdo, nadgryzione mocno przez czas. Zbutwiałe XVII wieczne drewno nie mogło równać się z żelaznym kadłubem ustępując pola. Gdy tylko eskortowiec przeszedł nad roztrzaskanym masztem posypały się bomby głębinowe.

Choć eksplozje nie były zbyt bliskie, to jednak niewielka płytkość akwenu powodowała, że woda łatwiej się im poddawała. Siła była bardziej rozpraszana, ale jednocześnie wystarczająca, aby wstrząsnąć całym okrętem, który znów wyrwał się w kierunku oceanu. Kapitan wraz z dowódcą i nawigatorem szybko przeglądali mapę. Gdzie tu jest jakaś głębina! Cyrkiel krążący po mapie nie chciał jednak dać nadziei. 40km do w miarę głębokiego miejsca, a drugie tyle do głębiny. Obecnie, o ile mapy nie kłamały, U-Boot znajdował się na wodzie głębokości 60 metrów.

PING!..... PING!.. PING!..PING!

-Wykryli nas, kapitanie!
PL_Cmd_Jacek - 28 Styczeń 2015, 21:45
:
Cała naprzód, uniki. Kierujemy się na głębsze wody. Idziemy blisko dna.
PL_CMDR Blue R - 28 Styczeń 2015, 21:58
:
Zabawa w kotka i myszkę się zaczęła. Jedyną nadzieją dla U-Boota były ostre uniki. Gdy tylko eskortowiec nadpływał, chief natychmiast wykonywał ostry skręt, starając się wykorzystać tą chwilę, gdy wróg na pełnej prędkości gnał prosto na nich.

Pierwsze bomby szczęśliwie spadły daleko od U-571, pozwalając na odłożenie wyroku skazującego. Gdy spieniona woda się uspokoiła, patrolowiec odnalazł znów ślad U-Boota. Nawigator zliczał pokonywaną odległość, ale wydawało się, że U-Boot porusza się w smole. Funkel nie miał dobrych wieści:
-Z południa zbliża się drugi....

W tej chwili jednostka patrolowa ruszyła do przodu, aby zrzucić kolejne bomby. U-Boot nie był motorówką, aby móc uciekać przed bombami i unikanie było tylko liczeniem na fart. Tym razem jednak tak nie było. Bomba głębinowa eksplodowała całkiem blisko, podrzucając U-Bootem. Światło zgasło, płyty i ludzie latali po pokładzie. Gdy zapaliły się latarki, drużyna naprawcza rozpoczęła sprawdzanie stanu okrętu. Niewielki przeciek z rurki głębokościomierza wydawał się błahą awarią przy zaprzestaniu pracy przez jeden z silników elektrycznych.

Na dodatek Funkelmaat po ponownym założeniu słuchawek i kręceniu pokrętłami, spanikowany zakrzyknął:
-Hydrofon nie działa!
PL_Cmd_Jacek - 28 Styczeń 2015, 22:01
:
No i znowu silniki padają. Cisza, suniemy przy samy gruncie.
PL_CMDR Blue R - 28 Styczeń 2015, 22:29
:
Kolejna godzina i tylko 5 kilometrów - myślał kapitan, patrząc na mapę, gdy kolejne trafienie azdykiem wskazało, że wrogowie na górze szykują się do kolejnego ataku.

Uniki zużywały zdecydowanie za dużo energii - pomyślał, spoglądając na mapę.- Nie uda się nam tam dopłynąć - przemknęło mu przez myśl.

Wut-Wut-Wut-Wut

Niszczyciel przechodził nad nimi. Ale z której strony na którą? Nikt nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie, a żadnej z awarii (poza przeciekiem) nie udało się powstrzymać. Kolejne bomby i kolejne cięgi spadały na umęczonego U-Boota.
-Nie znają się na swojej pracy - powiedział w ciemności Andreas. Choć jego słowa mogły wydać się kuszeniem losu, miał rację. Doświadczeni kapitanowie jednostek nawodnych powinni już dawno upolować pozbawionego możliwości manewru U-Boota.
W tej samej chwili łuk elektryczny skoczył między silnikami i druga śruba zatrzymała się.
-Awaria drugiego silni... - zameldowano, zanim kolejna bomba zagłuszyła dalszą część meldunku. Do dźwięków na U-Boocie dołączyła woda. Klaus zapalił latarkę i skierował ją na kiosk. Przez osłonę włazu do centrali wdzierała się woda. Kiosk zapewne był teraz cały zalany, a woda zaczynała penetrować także w głąb kadłuba sztywnego.
PL_Cmd_Jacek - 28 Styczeń 2015, 22:37
:
Niedobrze. Chociaż przynajmniej nas ciśnienie nie zgniecie. Osiadamy na dnie. Mechanik naprawiasz, jeśli nic się nie zmieni i będą rzucać coraz bliżej nie pozostanie nam nic innego jak spróbować szczęścia na powierzchni.
PL_CMDR Blue R - 28 Styczeń 2015, 22:50
:
Na powierzchni wstał świt. Był piękny poranek. A przynajmniej taki wyobrażał go sobie Klaus. Siedzieli od kilku godzin na dnie, podczas gdy wróg krążył po okolicy. Szczęśliwie bomb już nie rzucali.

Elektryk cicho klął pod nosem usuwając przepalone elementy z obu silników, woda ciurczała się z prowizorycznie załatanego włazu, podczas gdy okręt spoczywał na dnie szelfu kontynentalnego. Niszczyciel po raz kolejny przeszedł nad pozycją U-571, zupełnie ignorowany przez załogę, która choć pozostawała w ciszy i tylko w myślach mu wygrażała, to jednak nie przejmowała się już nim zbytnio.

Ta bomba głębinowa może i była tylko pojedyncza, ale jej eksplozja w pobliżu rufy wepchnęła do środka tłok rufowej wyrzutni, za którym do środka U-Boota z hukiem zaczęła wlewać się w zastraszającym tempie, zmywając stojących w rufowym przedziale marynarzy. Elektryk w ostatniej chwili odskoczył do tyłu, gdy strumień wody przeleciał z hukiem przez właz, wpadając do kanału pod silnikami.

To był punkt, który spowodował pęknięcie udawanego spokoju załogi. U-Boot nabierał wody w zastraszającym tempie...
PL_Cmd_Jacek - 29 Styczeń 2015, 07:24
:
Hyakintos, przerwał milczenie. Załoga cisza !!! Zamknąć przedział rufowy, jeszcze nikt nie jest ranny. Kadłub też jest cały. Wytrzymamy, jeszcze trochę. Musi być spokój by można było naprawić silniki. Czekamy !!!
PL_CMDR Blue R - 29 Styczeń 2015, 08:02
:
Załoga z wysiłkiem zamknęła właz, powstrzymując zalewanie wnętrza okrętu, ale oznaczało to częściowe zalanie rufy. Marynarz przy sterach cicho spytał chiefa, czy okręt podniesie się z taką ilością wody. Chief drapiąc się w brodę odszepnął:
-Na rufie stworzy się bąbel powietrza. O ile nie pęknie coś więcej, powinniśmy dać radę.

Wut-Wut-Wut-Wut

Wróg znów przechodził nad nimi. Tym razem wszyscy spodziewali się bomb, ale wróg tylko przepłynął nad okrętem i znów nastała złowroga cisza.
PL_Cmd_Jacek - 29 Styczeń 2015, 10:11
:
Czekamy. Ile do świtu ? Jak silniki ? Jak będzie cisza, to przed świtem, spróbujemy się wynurzyć i odejść w bezpieczne miejsce na powierzchni, po czym zająć się naprawami.
PL_CMDR Blue R - 29 Styczeń 2015, 10:24
:
Cytat:
Wysłany: Wczoraj 22:50

"Na powierzchni wstał świt. Był piękny poranek. A przynajmniej taki wyobrażał go sobie Klaus"

Odpowiedź na pytanie o świt... Chyba, że chodzi ci o kolejny świt to jeszcze z 22-23 godziny.
PL_Cmd_Jacek - 29 Styczeń 2015, 10:48
:
Umknęło mi to. Czas tak szybko leci. Czekamy zatem do zmierzchu i spróbujemy się poruszyć.
PL_CMDR Blue R - 29 Styczeń 2015, 10:53
:
Stan załogi był bardzo dobry, chociaż 3 marynarzy miało złamania, które opatrzono. Byli jednak czasowo pozbawieni pełnej możliwości pracy. Szczęśliwie wróg nie wracał, co pozwoliło zachować straty na niezmienionym poziomie.

Wczesnym popołudniem elektryk i mechanik zgłosili się do kapitanów z raportem.
Udało się doprowadzić do stanu sprawności jeden silnik elektryczny używając części zamiennych oraz nie przepalonych elementów drugiego silnika. Hydrofon wydaje się w porządku patrząc od środka, więc prawdopodobnie uszkodzenie znajduje się na zewnątrz okrętu.

Ponieważ U-Boot leżał na płytkiej wodzie proponowano przed wynurzeniem wypompować całą wodę z zęzy, aby odzyskać jak największą część pływalności przed próbą podniesienia okrętu z dna.
PL_Cmd_Jacek - 29 Styczeń 2015, 14:30
:
Świetnie. Ale z pompowaniem zaczekamy do wieczora. Nie chcę przypadkowo zostać wykrytym. Całą operację zaczniemy wieczorem. Na razie odpoczywamy. Jak się ściemni, zaczniemy wypompowywać wodę i podniesiemy okręt. Najpierw na peryskopową, następnie jeśli nikogo nie będzie do wynurzymy się i odpłyniemy na SE.
PL_CMDR Blue R - 29 Styczeń 2015, 15:26
:
Wszyscy na pokładzie przyjęli z wielką radością moment, gdy kadłub U-571 podniósł się z dna. Opanowanie okrętu, aby wyszedł prosto na peryskopową było niezwykle kłopotliwe. Dziób okrętu mimo wszelkich prób chiefa cały czas był mocniej podniesiony do góry, niż kiosk. Chief wreszcie machnął ręką i powiedział do kapitana, stojącego przy peryskopie wachtowym:
-Zad jest za ciężki. Mogę jedynie wystawić peryskop z dziobem.
PL_Cmd_Jacek - 29 Styczeń 2015, 16:42
:
Nie będę ryzykował życia załogi. Wynurzamy się. Przygotować się do opuszczenia okrętu. Książkami kodowymi i enigmą zajmę się osobiście.

Jeśli szczęście będzie na sprzyjało to odpłyniemy na południowy wschód i tam dokonamy napraw.

Got mit uns.
PL_CMDR Blue R - 29 Styczeń 2015, 17:18
:
U-571 wyskoczył na powierzchnię. Drugi oficer, wspomagany przez najsilniejszego marynarza podnosili właz kiosku, próbując pokonać masy wody, które się w nim przelewały.
Szybsi byli marynarze z dziobu, którzy wysadzili na pokład najszczuplejszego z nich przez właz ładunkowy.
Padał śnieg, stwarzając atmosferę świąt, a szczęśliwie okolica była pusta. Po kąpieli w wodzie z kiosku, drugi oficer udał się na rufę zwalczyć zalanie przedziału. Przyczyna zalania była prozaiczna. Ktoś po wystrzeleniu torpedy musiał nie domknąć do końca zewnętrznych wrót i zalana wyrzutnia wreszcie nie wytrzymała, przez co rufa wyglądała obecnie jak rozbite akwarium. Nawet ryba podskakiwała na na płytach.

Mostek wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy, pełnej porozbijanego, zbutwiałego drewna, przyczepiony do ogródka zimowego zbutwiały fragment starego masztu, brak karabinu przeciwlotniczego. Ale udało im się. Okręt obecnie odchodził na głębsze wody.

Wkrótce okazało się, że awaria hydrofonu jest zbyt poważna, aby dało się ją, choć prowizorycznie, naprawić bez odpowiednich części. Hydrofon był zniszczony.
PL_Cmd_Jacek - 29 Styczeń 2015, 17:53
:
W sumie nie jest tak źle. Idziemy do CA53. Jeśli zdążymy to jeszcze tej nocy załadujemy rybkę z zewnętrznych magazynów. Jeśli, nie to następnej nocy to zrobimy.

Nawigator oblicz ile jeszcze czasu możemy pozostać w tym rejonie.

Funkel nadaj do BdU:

Zatopiono parowiec 5000 BRT. Wenneman

hmm, w sumie można dodać, że odnaleźliśmy jeszcze galeon , może nawet ze złotem :lol , ale w BdU niestety nie znają się na żartach
PL_CMDR Blue R - 30 Styczeń 2015, 21:22
:
Brak hydrofonu bardzo dawał się we znaki załodze. Funkel, pozbawiony swojej pracy, dłubał w aparaturze hydrofonu, choć wiedział, że nic to nie pomoże. Miał jednak jakieś zajęcie.

Dopiero 16 godzin przed godziną X (czas, kiedy U-571 musiał zawrócić do portu) napotkano przypadkiem na idący z Nowego Jorku parowiec.
PL_Cmd_Jacek - 30 Styczeń 2015, 21:37
:
Alarm, wszyscy na stanowiska bojowe. Podchodzimy pod cel. Zaatakujemy w zanurzeniu 3 torpedami z bliskiej odległości.
PL_CMDR Blue R - 30 Styczeń 2015, 22:06
:
Dwie z trzech torped trafiły w cel, powodując dość potężne eksplozje. Cel zwolnił i najwyraźniej zaczął tonąć.
PL_Cmd_Jacek - 30 Styczeń 2015, 22:19
:
Świetnie. Wynurzamy się i powoli odchodzimy. Przeładować torpedy, również z zewnętrznych magazynów.

Nadać do BdU

Zatopiono parowiec 5000BRT. Wracamy do bazy. Wenneman

Załoga szykujemy się na powrót do Francji. Pełna prędkość. Przez Zatokę Biskajską przejdziemy ostrożnie.
PL_CMDR Blue R - 31 Styczeń 2015, 22:14
:
Niedługo po ruszeniu w drogę powrotną odebrano wiadomość z U-574 do dowódcy operacji:
Okręt wracał do bazy, posiadając możliwe do oddania 3 torpedy i zapas paliwa na kilka dni.
PL_Cmd_Jacek - 31 Styczeń 2015, 22:18
:
Kusząca propozycja, ale nasz okręt wymaga napraw. Brak hydrofonu także utrudnia skuteczne wykrycie przeciwnika. Funkel nadaj do U-574:

Powodzenia. Także wracamy, uważajcie na siebie. Wenneman
PL_CMDR Blue R - 31 Styczeń 2015, 22:25
:
Wkrótce potem otrzymano wiadomość z U-134. Kapitan jednostki Rudolf Schendel prosił o zgodę na pobranie paliwa z wracającego do Francji U-574.
PL_Cmd_Jacek - 31 Styczeń 2015, 22:42
:
Funkel nadaj:

Do U-134. Zgoda na pobranie paliwa z U-574. Hyakintos

Do U-574. Przekażcie paliwo na U-134 i wracajcie do bazy. Hyakintos
PL_CMDR Blue R - 1 Luty 2015, 13:06
:
U-571, jak i powoli cała pierwsza fala wracali do Francji. Tylko U-134, pobrawszy paliwo od U-574, zostawał w regionie o kilka dni dłużej.
Andreas znalazł wreszcie trochę czasu, aby zebrać łącznie meldunki z jego "grupy":

Joachim Matz z U-70 zatopił 3 parowce o łącznym tonażu 9000 BRT i kierował się do Francji
Heinrich Lehmann-Willenbrock z U-96 dopiero teraz dopływał, idąc w fali "łączącej" drugą i pierwszą, podobnie jak Otto Kretchmer z U-99. Im mógł pomóc tylko radiowo przez najbliższe kilka dni.
Rudolf Schendel z U-134 do tej pory zatopił tylko 1 duży parowiec o tonażu 8000 BRT, ale jeszcze patrolował okolicę.
Herbert Opitz z U-206 nie popisał się żadnymi sukcesami i wracał obecnie do Francji
Wilhelm Zahn z U-552, podobnie jak kapitanowie U-96 i U-99 docierał do Ameryki.
Erich von Kanaron z U-574 meldował zatopienie.... w zasadzie nic nie meldował, poza wystrzelonymi torpedami.
Georg-Werner Fraatz z U-652 meldował zatopienie 13 000 BRT.
No i byli jeszcze oni, U-571.

Nie wyglądało to źle, ale nie wyglądało też tak wspaniale, jak się mogło zapowiadać.
PL_Cmd_Jacek - 1 Luty 2015, 18:49
:
Podsumowując łącznie z naszymi 13000 BRT grupa zatopiła w sumie 43000 BRT. Zobaczymy po powrocie jak spisze się drugi rzut naszych okrętów.

Z pewnością zaskoczyliśmy Jankesów. Nie spodziewali się nas tuż obok swoich domostw. Zadaliśmy im cios który z pewnością przyczyni się do obniżenia morale przeciwnika i zarazem pomoże nam w osiągnięciu ostatecznego zwycięstwa.
PL_CMDR Blue R - 1 Luty 2015, 20:49
:
Wkrótce do meldunków dołączył się także U-574 ze swoimi 16 000 BRT, jeszcze bardziej poprawiając wynik.
PL_CMDR Blue R - 7 Luty 2015, 13:18
:
17 I 1942, godziny wieczorne, kwadrat CE24
Morze było coraz bardziej wzburzone od kilku godzin. Nawigator określił, że albo za niedługo wpadną w sztorm, albo prześlizgną się po jego krawędzi. Nie była to dobra informacja, gdyż na U-571 liczył się każdy litr ropy w zbiornikach, a pokonywanie sztormu nie należało do ekonomicznych zadań.
Gdy trwała narada nagle z kiosku zameldowano:
-Statek na horyzoncie!
Narada została przerwana, gdy obaj kapitanowie udali się na mostek. W oddali, kierując na wschód, płynął samotny parowiec.
PL_Cmd_Jacek - 7 Luty 2015, 15:57
:
Wszyscy na stanowiska bojowe. Przygotować wyrzutnie nr 1 i 2 . Podchodzimy na powierzchni na bliską odległość i strzelamy.
PL_CMDR Blue R - 7 Luty 2015, 17:46
:
Z tej odległości i pozycji nie można było nie trafić, zwłaszcza, że cel płynął prosto, dumnie powiewając norweską flagą. Odległość 600 metrów, kąt AoB 90 lewa, prędkość 7 węzłów. O ustalonym czasie po wystrzeleniu statek znalazł się idealnie na namiarze, na który poszły torpedy. 60 sekund później, po czasie spodziewanego trafienia, które jednak nie nastąpiło, statek wykonał zygzak ustawiając się rufą do U-571. Wyglądało na to, że nawet nie dostrzegli, że są atakowani.
PL_Cmd_Jacek - 7 Luty 2015, 17:53
:
:cenzura: :cenzura: :cenzura:

To jest niemożliwe. Podchodzimy ponownie. Tym razem strzelamy wyrzutniami 3 i 4. Z bliska na powierzchni.

Przeładować natychmiast torpedy.
PL_CMDR Blue R - 7 Luty 2015, 18:19
:
Dwa trafienia były wyraźnym świadectwem skuteczności ataku. Płonień ogarnął cały dziób okrętu, oświetlając okolicę, zaraz po pierwszym trafieniu, drugie w śródokręcie, spowodowało mniej widowiskowe efekty, ale musiało być równie niszczycielskie, gdyż motorowiec natychmiast nabrał przechyłu, a jego śruby przestały pracować. Nie minęła chwila, gdy zwalniający statek zaczął nadawać SSS.
PL_Cmd_Jacek - 7 Luty 2015, 18:25
:
Tym razem, nie pomyliliśmy się. Zanurzenie i obejdziemy go. Jeśli nie będzie chciał tonąć, to dołożymy mu jeszcze rufową rybką.
PL_CMDR Blue R - 7 Luty 2015, 18:35
:
-Mamy go Herr Kaleun! - zawołał pierwszy oficer, lecąc z rejestrem Lloyda. - MS Brittany, 4772 tony.

Minęło pół godziny. Choć motorowiec już porządnie się przegłębił, kapitan nie miał zaufania do losu.
-Wystrzelić rufową torpedę.

Po minucie biegu torpeda trafiła, przyspieszając zagładę tonącego okrętu. Na U-571 pozostała tylko jedna torpeda, ale cel zaczął znikać w otchłani oceanu z niezwykle cennym ładunkiem, który nigdy miał nie dotrzeć do celu.
PL_Cmd_Jacek - 7 Luty 2015, 18:40
:
Gut sehr gut.

Alarm bojowy odwołany. Wracamy na kurs do bazy. Funkel nadaj do BdU:

Zatopiono parowiec 4800 BRT. Wracam do bazy. Wenneman
PL_CMDR Blue R - 7 Luty 2015, 18:46
:
Minęły niecałe dwie godziny, gdy potężny deszcz zaczął padać, ograniczając widoczność do niecałego kilometra. Wtedy też odebrano wiadomość z BdU
Cytat:

Do U-41, U-70, U-134, U-206, U-571, U-574, U-652
Udać się do kwadratu CE2418 i natychmiast podjąć akcję ratunkową rozbitków z łamacza blokad Spreewald.


Dołączona była też wiadomość tylko dla oficerów, która zawierała wiadomość tylko dla Andreasa. Po rozkodowaniu znalazł w niej treść:

Cytat:
Czy to wy zatopiliście MS Spreewald udający Norweski statek na pozycji z poprzedniej wiadomości?

PL_Cmd_Jacek - 7 Luty 2015, 18:52
:
O :cenzura: . Co to :cenzura: ma znaczyć ? Nikt nas nie poinformował o fakcie, że mogą w pobliżu znajdować się nasz łamacze.

Wennaman, zobacz. Myślę, że dowództwo dało ciała. Nadaj do BdU.

Zatopiliśmy norweski parowiec Brittany. Podchodzimy ratować Spreewald. Hyakintos.
PL_CMDR Blue R - 7 Luty 2015, 19:55
:
Deszcz nie pomagał w akcji ratowniczej. Pozycja U-571 z każdą chwilą stawała się coraz mniej pewna, utrudniając poszukiwania. Na dodatek nawigator zameldował:
-Smolarze powiedzieli, że jak natychmiast nie zawrócimy do Francji, braknie nam ropy na powrót, Kapitanowie.
PL_Cmd_Jacek - 8 Luty 2015, 20:26
:
Wracamy do bazy.

Nadać:

Brak paliwa. Przerywamy akcję ratowniczą. Wracamy do bazy. Wenneman
PL_CMDR Blue R - 8 Luty 2015, 20:35
:
Nie minęła godzina, jak nowy meldunek z BdU leżał rozkodowany przed oboma kapitanami.

Podać ilość uratowanych marynarzy i pozycję szalup, z których nie udało się zabrać rozbitków.
PL_Cmd_Jacek - 8 Luty 2015, 21:01
:
Nadać,

Brak kontaktu z rozbitkami. 0 uratowanych. Hyakintos
PL_CMDR Blue R - 9 Luty 2015, 07:31
:
Prawie od razu rozkodowano też wiadomość od U-574 do BdU. Oni także z niskim poziomem paliwa odchodzili do Francji.

Nie minęło dużo czasu, gdy BdU wywołało ogromny ruch w eterze, wywołując kolejno U-574, U-571 i U-41. Na pierwszy ogień poszła wiadomość dla nich:

Cytat:
Od: BdU
Do: U-571
Pozostać w sektorze prowadząc działania ratownicze. Otrzymacie paliwo od U-41, gdy działania się zakończą.

PL_Cmd_Jacek - 9 Luty 2015, 08:39
:
W takim razie nie mamy innego wyjścia. Przeszukujemy obszar w poszukiwaniu rozbitków. Funkel wyślij potwierdzenie otrzymania wiadomości.
PL_CMDR Blue R - 9 Luty 2015, 11:24
:
U-571 również miał kontynuować poszukiwania, a U-41 polecano oddać paliwo. Nie minęło wiele czasu, gdy U-41 wysłał meldunek do dowództwa:

Cytat:
U-41 do FdU
Brak nadwyżki paliwa. Całość potrzebna na wykonanie zadania.

PL_Cmd_Jacek - 9 Luty 2015, 13:02
:
Co to :cenzura: jest ? Ale bałagan.

Wysyłaj:

Ze względu na brak nadwyżki paliwa z U-41 wstrzymuję poszukiwania. Czekam na rozkazy. Hyakintos
PL_CMDR Blue R - 9 Luty 2015, 18:51
:
Niewiele minęło czasu, gdy BdU dało o sobie znać.

Cytat:
Od: BdU
Do: U-41 i U-571
Kontynuować poszukiwania. Paliwo dla U-41 będzie wkrótce dostarczone.


Na pewno Alianci już wiedzieli, że coś się stało, bo eter był zapchany wiadomościami. Możliwe nawet, że wiedzieli, gdzie należy szukać U-Bootów. Szczęśliwie znajdowali się obecnie poza zasięgiem działania lotnictwa, a i pogoda nie była najlepsza.
PL_Cmd_Jacek - 9 Luty 2015, 20:10
:
No to szukamy, prędkość ekonomiczna.
PL_CMDR Blue R - 9 Luty 2015, 23:26
:
W czasie, gdy eter wypełniały gromy słane na U-574 przez BdU i BdF, wachta dostrzegła na skrywanym w całunie deszczu oceanie tratwę, na której 5 marynarzy próbowało wiosłami powstrzymać niepewną jednostkę nawodną od wywrócenia. Jeden z nich, gdy zobaczył U-Boota, zaczął machać.

Przy obecnym stanie morza podjęcie tych 5 marynarzy na pokład było nie lada wyzwaniem, ale wreszcie udało się ich zabrać na pokład i pomóc zejść pod pokład. Jeden z nich, ledwo łapiąc oddech, gdy znalazł się w centrali, zameldował się pierwszemu oficerowi (który wyglądał bardziej kapitańsko, od obu kapitanów), jako bosman ze Spreewaldu.
-Cholerny brytole zatopili nas! Nie wiem, skąd wiedzieli, że udajemy ich! - wykrzyknął w kierunku ściany, grożąc pięścią ukrytemu za metalowym kadłubem oceanowi.
PL_Cmd_Jacek - 10 Luty 2015, 15:59
:
Ktoś jeszcze przeżył ? Widzieliście inne łodzie ? Kapitan, oficerowie ?

Taa Brytyjczyk, nie ma co się tłumaczyć, to nie jest ich ani nasza wina. Oni powinni być poinformowani o naszej pozycji, a my ostrzeżeni, by nie atakować statków w danym sektorze.
PL_CMDR Blue R - 10 Luty 2015, 17:07
:
Odpowiedź była negatywna, ale widziano ich ostatnio, gdy statek tonął, jak usadzali jeńców wojennych w szalupach, aby ich uratować.
-Może ten okręt podwodny ich zgarnął?

Jednak poszukiwania wkrótce pozwoliły na odnalezienie wywróconej szalupy, na której ku tylko kilku greków. Bosman jednak ich rozpoznał, jako ich jeńców.
PL_Cmd_Jacek - 10 Luty 2015, 21:36
:
Nie mamy zbyt dużo miejsca an pokładzie, ale marynarz to marynarz. Zabieramy ich. Szukamy dalej.
PL_CMDR Blue R - 10 Luty 2015, 22:13
:
Poszukiwania trwały jeszcze następny dzień oraz kolejną noc. BdU wyznaczyło punkt spotkania w którym spotkało się 7 U-Bootów. U-41, U-70, U-96, U-206, U-571, U-574 i U-652.
W sumie uratowano 20 marynarzy z Spreewaldu oraz około 50 jeńców. Jeńców i marynarzy rozdzielono pomiędzy 5 U-Bootów, zamieniając ich przedziały rufowe i dziobowe w tymczasowe areszty. Z roli okrętów więziennych wycofano tylko U-41 oraz U-571, zgodnie z rozkazem dowództwa. U-41 oraz posiadający pewną nadwyżkę paliwa U-96 uzupełniły paliwo na pozostałych okrętach i zgodnie z nowym rozkazem okręty miały podzielić się na dwie grupy. U-41 i U-571, posiadające tylko marynarzy Niemieckich miały wykonać jeszcze jedno specjalne zadanie, podczas gdy reszta miała wracać do Francji.

Andreas nie był zadowolony z nowych rozkazów. Miał udać się na U-41, gdzie rozkodowano rozkazy dla nich obu. - Dlaczego na jednym U-Boocie - zastanawiał się, ale gdy je poznał, przyjął je z mieszanymi uczuciami. U-41 i U-571 miały udać się w pobliże wybrzeża Hiszpanii. U-41 następnie miał udać się do jednego z portów i nocą, w ukryciu pobrać paliwo. Po jego pobraniu miał kontynuować swoje zadanie. Gdyby coś jednak poszło nie tak, U-571 miał udać się do portu bardziej na południe i po pobraniu paliwa wykonać zadanie U-41.
Wiadomość nie mówiła jednak jakie. Kapitan Reinhard Hardegen z U-41 pokazał jednak Andrasowi własne rozkazy. U-41 miał za tydzień stacjonować w okolicach Azorów. W przeciągu kolejnego tygodnia-dwóch spodziewano się tutaj dwóch łamaczy blokad. Jeden z nich, Spreewald, był już na dnie. Drugi (według rozkazów oba) miały następnie być eskortowane przez U-Boota do Bordeaux. Użycie U-Boota jako "prowizorycznego" eskortowca wydawało się niezbyt dobrym pomysłem.
-Nie powinno stać się nam nic złego, Herr Fregattenkapitän - zapewnił Hardegen - Lew chyba woli jednak dmuchać na zimne.
PL_Cmd_Jacek - 11 Luty 2015, 13:18
:
Rozumiem, że Hyakintos wraca na U-571

Wenneman, płyniemy jako zabezpieczenie U-41 do Hiszpanii. Nie bardzo mi to pasuje, bo okręt nasz jest lekko uszkodzony. Moglibyśmy chociaż wymienić naszych trzech marynarzy na zdrowych z innego okrętu.

Funkel nadaj do BdU

Stan U-571 lekko uszkodzony, brak hydrofonu. 3 rannych na pokładzie. Proszę o potwierdzenie konieczności wykonania rozkazów przez U-571. Hyakintos
PL_CMDR Blue R - 11 Luty 2015, 13:40
:
Ps. Ja bym jeszcze o braku sprawnej p-lotki napisał :P
============================================================
Gdy U-41 i U-571 ruszyły, Hardegen nadał Aldisem:
-Lepiej idźmy osobno pod Hiszpanię. Jak wykryją, to jednego z nas, a nie obu.

BdU wkrótce dało znać o sobie:
Cytat:
BdU do U-41, U-571, U-574
Spotkać się w kwadracie CF7933. U-571 i U-574 zamienią się rozbitkami. Kapitan Hiyakintos będzie kontynuował powierzone zadanie z pokładu U-574

PL_Cmd_Jacek - 11 Luty 2015, 19:46
:
Hmm, nie do końca rozumiem, jakie zadanie jest przede mną. Ale skoro rozkaz jest bym przeszedł na U-574 to tak uczynimy. U-571 wraca do bazy a ja przechodzę na U-574. Zatem kierujemy się do wyznaczonego kwadratu.

PS. Co do flaka, to nie zwróciłem uwagi. Myślałem, że po prostu kiosk jest uszkodzony. Oczywiście o tym bym zameldował.
PL_CMDR Blue R - 11 Luty 2015, 20:17
:
Nie minęło wiele czasu, gdy zdarzyło się niespodziewane. Klaus z drugim oficerem byli na wachcie i obserwowali zachmurzony horyzont, gdy nagle dowódca U-571 podnosząc głowę dostrzegł trzy ciemne plamki, zwiększające się w kształt myśliwców.
PL_Cmd_Jacek - 11 Luty 2015, 20:32
:
AAALLLLLAAAARMMMMM!!!!

Zanurzenie awaryjne, szybko. Cała naprzód, cała załoga na dziób.
PL_CMDR Blue R - 11 Luty 2015, 21:00
:
Gdy pierwszy z marynarzy wskoczył do włazu powietrze zapełniło się ołowiem. Trzy Marlety przeszły nad zanurzającym się U-Bootem ostrzeliwując go z karabinów maszynowych. Klaus i drugi szczęśliwie uniknęli kul, ale trójka marynarzy nie miała tyle szczęścia i zostali mniej lub bardziej poważnie postrzeleni. U-Boot zanurzył się pod wodą i wtedy wszyscy poczuli się nieswojo. Coś nie zgadzało się. Andreas pierwszy zauważył: Nie poleciały na nich żadne bomby.
PL_Cmd_Jacek - 11 Luty 2015, 21:30
:
Opatrzyć rannych. Schodzimy na 50 metrów. Kurs na spotkanie z U-574. Upieklo nam się. Chyba jednak nie mieli bomb. Byleby tylko nie sprowadzili niszczycieli.
PL_CMDR Blue R - 11 Luty 2015, 22:50
:
Gdy tylko wynurzono się , odebrano wiadomość z U-41 o zauważeniu samolotów. U-96 także wkrótce meldował ucieczkę przed samolotami z lotniskowca. Wróg najwyraźniej zainteresował się dużą aktywnością radiową w regionie i szczęśliwie obeszło się bez większych strat.

Trzy U-Booty wkrótce spotkały się na oceanie, U-41 i U-574 mogły ruszyć do Hiszpanii, podczas, gdy U-571 był gotowy do powrotu do Francji z rannymi i jeńcami.
PL_Cmd_Jacek - 12 Luty 2015, 09:26
:
W takim razie Klaus uważaj na siebie. I pilnuj wachtowych, by nie dali się drugi raz zaskoczyć.
Ja przesiadam się na U-574.
PL_CMDR Blue R - 14 Luty 2015, 12:35
:
Powrót U-571 nie obył się bez przygód. W zatoce Biskajskiej okręt kilka razy musiał chować się pod wodę przed atakującymi samolotami, ale tym razem wachta nie dała się zaskoczyć i 24 stycznia U-571 wrócił do portu.

Sohler i wielu dowódców oczekiwało na powrót jednostki na nabrzeżu, a szczęśliwie brytyjskie samoloty nie przeszkodziły w ceremonii. Dowódca flotylli gratulował udanego patrolu i zadania mocnego ciosu przeciwnikowi, ale dodał też, że jak tylko Hiyakintos wrócą obaj będą musieli stawić się przed sądem wojennym i wytłumaczyć ze sprawy zatopienia Spreewaldu, który przewoził niezwykle ważne dla Rzeszy materiały z Japonii.

Oczywiście życie nie mogło być sprawiedliwe. Fakt, że Klaus miał stanąć przed sądem nie zwalniał go z całej papierkowej roboty, którą kapitan musiał wykonać po powrocie do bazy.
PL_Cmd_Jacek - 14 Luty 2015, 20:03
:
Dziennik okrętowy U-571

13 grudnia 1941
U-571 wypływa z portu, w dzień przez Biskaje płyniemy w zanurzeniu, w nocy nadrabiamy czas. Cel wschodnie wybrzeże USA.

3 stycznia 1942
Osiągnęliśmy pozycję na wschód od Bostonu, kierujemy się w stronę Nowego Jorku. Wybrzeże w pełni oświetlone. Wróg zupełnie się nas nie spodziewa. Atakujemy i topimy tankowiec 2800 BRT, oraz jacht ok. 500 BRT

5 stycznia 1942
Pozycja: wejście do portu Nowy Jork. Zauważono i zaatakowano 2 parowce. Zatopiono jeden z nich 5000 BRT. Eskorta kontratakuje. Mamy lekkie uszkodzenia i trzech rannych marynarzy oraz nie działający hydrofon.

6 stycznia 1942
Obieramy kurs na CA53.

8 stycznia 1942
Atakujemy i topimy parowiec 5000 BRT. Kończy się paliwo. Wracamy do bazy

17 stycznia 1942
Zauważono i zatopiono parowiec 5000 BRT. Nadał sygnał SSS , MS Brittany.

18 stycznia 1942
Rozpoczynamy akcję ratunkową. Odnaleziono jedną szalupę z Spreewalda.

20 stycznia 1942
Atakowani przez samoloty. 3 marynarzy rannych.

21 stycznia 1942
Fregattenkapitän Andreas von Hyakintos przechodzi na U-574

24 stycznia 1942
Powrót do bazy

Zatopiono w sumie 18300 BRT

Raport sporządził

Oberleutnant Klaus Wennemann



No i czeka nas jeszcze sprawa Spreewalda. Dlaczego dowództwo nie powiadomiło nas o naszych jednostkach ????
PL_CMDR Blue R - 21 Luty 2015, 16:53
:
Karl Dönitz szczęśliwie poparł kapitana, który nie został poinformowany o fakcie, że łamacz blokad zmierza do Niemiec. Choć sąd wojenny nie należał do najmilszych spraw, to jednak kapitan został oczyszczony z zarzutów. Wina za incydent spadła na poległego kapitana Spreewaldu, który nie poinformował OKM, że idzie z prawie dwutygodniowym wyprzedzeniem.

Jednak dla Klausa to zatopienie ciągle pozostawiało posmak goryczy. Wiedział, że on nie zrobił nic złego, ale jednak wielu jego kamratów zginęło, a tak potrzebne Rzeszy towary poszły na dno.