Cytat: |
Oberleutant Adolf von Kanaron
Gratuluję objęcia dowództwa nad U-356. Pochodzicie z rodziny, która odznaczyła się w zaszczytny sposób w naszej wojnie i liczę, że i wy dotrzymacie tradycji, zadając nieprzyjacielowi potężne straty. Wasz okręt weźmie w operacji Wilczego Stada na Północnym Atlantyku. Przygotujcie okręt do wyjścia na Atlantyk 1 września 1942. Wilcze Stado zbierze się na Atlantyku w kwadracie AK5 około 12-15 września i wtedy też do niego dołączycie. Fregattenkapitän Andreas von Hyakintos, dowódca 11 flotylli U-Bootów |
Cytat: |
Zaledwie 10 minut wcześniej Erich?? ![]() |
Cytat: |
Kapitan podniósł lornetkę do oczu, a zaraz za nim na pomost weszli matrosi. Jeszcze oficer nie zdążył zamocować krzyża, gdy jeden z nich krzyknął:
-FLUGZEUG! Kapitan spojrzał w tym kierunku i zamarł na widok podchodzącego do ataku myśliwca. Potem sprawy potoczyły się szybko. Kule rykoszetowały o cały mostek, gdy starali się schować za osłoną. Jakimś cudem on i oficer, który pierwszy rzucił się do włazu nie odnieśli obrażeń. Dwóch matrosów jednak zginęło, a kolejnych dwóch odniosło poważne rany. |
Cytat: |
-SZASOWAĆ JEDYNKĘ! - krzyczał chief starając się odzyskać kontrolę nad opadającym w dół okrętem, nabierającym bocznego przechyłu. Tylko jego latarka oświetlała pomieszczenie, skacząc pomiędzy wskazaniami - ZAMKNIJ TEN ZAWÓR DO CHOLERY! - krzyknął do wpół ogłuszonego marynarza. Jego oszołomienie stanowiło teraz wielki kłopot, nie zamknął w porę zbiornika i nabierali mocnego przechyłu. Sytuacja nie była tak spokojna, jak przed kilkoma minutami: |
Cytat: |
Teraz walczyli o utrzymanie okrętu. Były to ciężkie chwile, ale chief stanął na wysokości zadania. Ledwo sytuacja się ustabilizowała, a elektrycy przywrócili oświetlenie dotarły nowe wieści. Jedna z torped z przedziale dziobowym poluzowała się i podczas ataku, niczym taran, latała po przedziale. Jeden marynarz nie żył (razem już trzech), a kolejny był ciężko ranny. Razem dawało to 3 zabitych, jednego w stanie krytycznym i 3 w stanie ciężkim. Do tego okręt na pewno odniósł uszkodzenia. Kto obserwował niebo przez peryskop przed wynurzeniem? Pierwszy. Ten sam, który teraz opatrywał jednego z marynarzy. |
Cytat: |
-Krzyż! - pomyślał kapitan i rozejrzał się wokół. - Jest! - zauważył w półmroku krzyż ze złamanym jednym ramieniem i leżącego na nim bosmana, z którego przestrzelonej ręki potokiem tryskała krew, którą próbowali zatamować jego koledzy. Kolejny marynarz krzyczał na koi oficerskiej. Wszystko przez jeden samolot.... Wróciło wspomnienie zaledwie sprzed kilku chwil. |