POLISHSEAMEN

Szare Wilki PBF - U-457 Patrol 2

PL_CMDR Blue R - 6 Kwiecień 2015, 12:58
: Temat postu: U-457 Patrol 2
Cytat:
Oberleutant Hans-Günther Kuhlmann
Po przygotowaniu okrętu do wyjścia w morze zgłoście się do dowództwa flotylli po otrzymanie nowych rozkazów. Okręt opuści St. Nazarie w drugim tygodniu września.
Fregattenkapitän Andreas von Hyakintos, dowódca 11 flotylli U-Bootów


Długi urlop spowodował, że Hans już dawno zapomniał o nieprzyjemnościach związanych z pobieraniem paliwa z U-215. Okręt był naprawiony i gotowy do opuszczenia Francji. Do zbiorników wtłaczano paliwo, a na pokład dostarczono dużą ilość zaopatrzenia tropikalnego. Oznaczało to, że U-Boot na pewno nie skieruje się na Północny Atlantyk.

Przed biurem Andreasa kazano mu chwilę zaczekać, bo "zaraz powinien przyjść adiutant, który ma być przyjęty przed nim". Hans nie musiał czekać zbyt długo, gdy zjawił się adiutant. Zanim zamknęły się drzwi usłyszał, jak meldował, że to najnowsze pozycje Mlecznych Krów. Adiutant Andreasa nie zajął dużo czasu i zaraz potem poproszono dowódcę U-457 do biura. Andreas stał ponad mapą, na której flagami były zaznaczone pozycje czterech Mlecznych Krów znajdujących się na Atlantyku.

(Jacuś, detale na PW)
PL_Cmd_Jacek - 6 Kwiecień 2015, 20:33
:
Oberleutant Kuhlmann

7 września wypływacie w morze. Waszym celem jest La Spezia. Wzmocnicie swoim okrętem 29 flotyllę i przejdziecie pod dowództwo Korvettenkapitäna Fritza Frauenheima. W drodze wolno Wam atakować tylko samotne statki. W przypadku napotkania konwoju należy natychmiast powiadomić BdU i czekać na rozkazy. Priorytetowym celem jest dostarczenie całego, nieuszkodzonego okrętu do naszej włoskiej bazy. Wasz okręt zostanie wyposażony w urządzenie FuMB-1 Metox. Zapoznajcie się z dokumentacją, a przede wszystkim z wnioskami Kapitänleutnanta Ericha von Kanarona.

Jakieś pytania ? Jeśli nie to zajmijcie się przygotowaniem okrętu i załogi.

Pamiętajcie by dobrze zaplanować przejście przez Cieśninę Gibraltarską. Powodzenia !!!
PL_olek0849 - 6 Kwiecień 2015, 20:59
:
Do wszystkich wyrzutni TIII.
PL_CMDR Blue R - 6 Kwiecień 2015, 21:00
:
Serio? Zwłaszcza w CG95 - zapytał nawigator

EDIT
Teraz lepiej, jak tam ostrożnie, a nie, że do Gibraltaru wpływasz :P
PL_CMDR Blue R - 10 Kwiecień 2015, 20:59
:
9 września rano kapitan nie mógł uwierzyć własnym oczom. Od 3 dni na Biskajach nie napotkano praktycznie żadnych samolotów. Zupełnie jakby Brytyjczycy szykowali coś nowego. I wtedy jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość z BdU (w temacie głównym)
PL_olek0849 - 10 Kwiecień 2015, 21:36
:
Nawigator damy rade do BF3?Jak tak wysłać wiadomość do BDU czy mamy kontynuować płynąć w stronę Gibraltaru.
PL_CMDR Blue R - 10 Kwiecień 2015, 21:52
:
-BF3? - nawigator był zaskoczony pytaniem - Nie pomylił się pan, Herr Kaleun, jak z Gibraltarem? Do CF3 nie zmierzamy, ale możemy tam dotrzeć w około 24 godziny - odparł spoglądając ze zdziwieniem na dowódcę, który ze świeżo rozkodowaną wiadomością wrócił do mapy. (dojście do BF3 zajmie ci około 80-90 godzin.)
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 00:04
:
Prosze pana ja nie pytałem o CF3 tylko BF3 prawda ?
Wysłać wiadomość że możemy dojść w około 80 godzin i zapytać czy wracać czy iść na gibraltar.
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 10:50
:
Załoga była zaskoczona postawą kapitana, ale jak wydał rozkaz, to taki rozkaz miał być wykonany. Na odpowiedź z BdU musieli jednak trochę poczekać. Najpierw BdU informowało inne U-Booty, wreszcie przeszło do U-457.

Cytat:
BDU DO U-457 X KONTYNUOWAĆ REJS DO GIBRALTARU XXX

PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 11:56
:
No to płyniemy dalej następny przystanek Gibraltar.
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 13:07
:
Wieczór 14 września 1942.
U-457 znajdował się na wyjściu z cieśniny Gibraltarskiej. Przed nimi znajdowała się złowroga cieśnina, wejście do Morza Śródziemnego.
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 13:30
:
Bardzo powoli wchodzimy korzystając z prądów które nas wepchną do morza śródziemnego musimy być cicho jak mysz pod miotłą.
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 13:33
:
Dodam ci tylko, że są 2 prądy. Jeden w jedną drugi w drugą... I w okresie 2WŚ nie były dobrze zbadane.

Więc od razu zaznaczę. Może się okazać, że gdy będziesz musiał wyjść naładować akumulatory... będziesz w środku cieśniny. Dodatkowo podczas takiego rejsu... nie da się określić pozycji. (zliczanie jest kłopotliwe, bo płyniesz względem prądu, a nie znasz jego parametrów).

Wchodzić tak?
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 13:35
:
Dobra
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 14:10
:
Ps. zaraz.... bo teraz mnie naszło. Ty chcesz iść w zanurzeniu, czy wynurzeniu? (bo teraz to słowo "cicho" zauważyłem)
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 14:31
:
Zanurzeniu? a to jak, da rade w wynurzeniu?
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 15:15
:
Wole tylko zapytać... Aby potem nie było "jak to?"

.....................................................................................

Minęła północ. U-Boot cały czas szedł zanurzony na 90 metrów. Tylko jeden raz hydroakustyk złapał kontakt z idącym równoległe niszczycielem, przemieszczającym się w przeciwną stronę, a tak to wody nie pozwalały na usłyszenie czegokolwiek. Nagle hydroakustyk przycisnął mocniej słuchawkę do uszu:
-Parowiec, namiar 30... Chyba handlowy.
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 15:20
:
Peryskopowa
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 15:50
:
Po wystawieniu peryskopu, kapitan mógł zobaczyć tylko ciemność. Płytsze zanurzenie od razu sprawiło, że utracono też kontakt dźwiękowy.
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 15:53
:
Wynurzenie przygotować się do zanurzenia awaryjnego.
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 16:01
:
Nawigator natychmiast skorzystał ze sposobności, aby określić pozycję U-Boota (co prawda mógł tylko skorzystać z jednej współrzędnej, ale ta wskazywała, że nie zeszli z kursu). Nagle po 15 minutach rejsu, jeden z marynarzy wskazał na prawą burtę:
-Niszczyciel, Herr Kaleun. Kurs równoległy.
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 16:30
:
pilnujcie go pół zanurzenie.
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 20:36
:
Niszczyciel wkrótce zniknął z pola widzenia, kierując się do przodu. Najwyraźniej nie dostrzeżono U-Boota.
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 21:16
:
Płyniemy w stronę kontaktu
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 21:22
:
gdzie?
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 22:06
:
W tamtą stronę skąd słychać było tego chyba handlowca co jakiś czas zanurzać na 70 żeby sprawdzić gdzie jest.
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 22:24
:
A, to....

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Namiar przesuwał się coraz bardziej na północ, podobnie jak U-Boot kierował się coraz bardziej ku północy, co nie cieszyło nawigatora, którego linie weszły po pewnym czasie na linię brzegową Hiszpanii. Czyżby byli już na Morzu Śródziemnym? Potrzebował teraz złapać namiar, bo lada moment mogli wpaść na płycizny, ale skoro parowiec był przed nimi, znaczyło to, że jest tam woda. Nagle wachta dostrzegła oddalony o niecałą milę od U-457, kierujący się na północ parowiec

EDIT
Dorobiłem mapkę twojego nawigatora.
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 23:07
:
Dobra tu musi być szybka piłka salwa 3 z bliskiej z wynurzenia.
PL_CMDR Blue R - 11 Kwiecień 2015, 23:23
:
Gdy trzy torpedy wbiły się w kadłub jednostki, eksplozja rozświetliła redę Gibraltaru, na którą wpływał parowiec. Cienie jednostek stojących w porcie oraz patrolujących okolicę przez ułamek sekundy były doskonale widoczne. Hans-Günther nie zdążył nawet przekląć, gdy blask eksplozji zanikł, skrywając go znów w ciemności. U-457 był obecnie w samej paszczy lwa i liczyła się teraz każda sekunda.
PL_olek0849 - 11 Kwiecień 2015, 23:30
:
Siadamy na dnie.
PL_CMDR Blue R - 12 Kwiecień 2015, 10:00
:
Huk uderzenia w dno, znajdujące się bliżej, niż się wydawało, przypominał uderzenie spadającego fortepianu i potem na chwilę nastała cisza, gdy z kilkustopniowym przechyłem U-457 zatrzymał się. Kilka minut później na powierzchni zapewne rozpętało się piekło. Namiary silników dochodziły z każdej strony, obława się zaczęła, a oni leżeli na dnie redy Gibraltaru. Funkelmaat miał najgorszą pracę, poza podejmującym decyzje kapitanem. Każdy na pokładzie teraz chciałby, aby posiadano 20 Funkelmaatów i 20 hydrofonów. Sytuacja na powierzchni była dla załogi zanurzonego U-Boota tak chaotyczna jak się tylko dało.
Powoli zbliżał się świt, a sytuacja na powierzchni nie poprawiała się.
PL_olek0849 - 12 Kwiecień 2015, 13:15
:
Czekamy ile mamy jeszcze powietrza.
PL_CMDR Blue R - 12 Kwiecień 2015, 15:09
:
Cały U-Boot powietrza... Podejrzewam, że chodzi ci o zapas tlenu? To cóż... Jak będziecie oszczędzać, to wystarczą do nocy... A wpuszczając ze zbiorników jeszcze około 24 godzin. Oczywiście to już wielka loteria później. W każdym razie od następnej nocy już załoga ma obniżone współczynniki działania i powoli spadają.

Około 8:00 ruch trochę się uspokoił, ale ciągle w okolicy kręciły się mniejsze jednostki. Jedna cięższa jednostka nawet przeszła nad leżącym na dnie U-457.
PL_olek0849 - 12 Kwiecień 2015, 15:25
:
Dobrze około 16 wpuszczamy powietrze około północy powoli się wynurzamy i jak będzie spokój to cała na przód i się zmywamy
Edit: Niech wachta obserwuje co stoi na redzie.
PL_CMDR Blue R - 12 Kwiecień 2015, 20:31
:
15:40

Ogromny huk motorowców i parowców nad U-457 świadczył, że coś się działo u góry. Przez huk hydrofon okazywał się całkowicie nieprzydatny. Konwój albo wchodził, albo właśnie wychodził z Gibraltaru.
PL_olek0849 - 12 Kwiecień 2015, 20:44
:
Peryskopowa wpuścić powietrze zagłuszą nas motorowce.
PL_CMDR Blue R - 12 Kwiecień 2015, 21:11
:
15:52
-15 metrów Herr Kaleun! - zameldował chief, pilnując, aby idący U-Boot delikatnie tylko wystawił peryskop. Pokonanie ostatnich metrów zajęło przez to prawie dwie minuty, podczas których kapitanowi tylko sekundami błyskało niebo. Wreszcie peryskop stabilnie przebił wodę i kapitan zobaczył, że U-Boot znajdował się w środku wychodzącego konwoju. Szybki obrót peryskopu pokazał, że znaleźli się między małymi parowcami, a dwoma zbiornikowcami, w tym jednym o bardzo pokaźnych gabarytach.
I gdyby mieli przeładowane torpedy, można by było zaszaleć, choć mógłby to być taniec ze śmiercią.
PL_olek0849 - 12 Kwiecień 2015, 22:05
:
Do zbiornikowca dziobowa i rufowa.
PL_CMDR Blue R - 12 Kwiecień 2015, 22:07
:
Którego? (patrząc, że 10 000 BRT to tłustszy, ale wytrzymalszy cel, wolę zapytać, którego masz na myśli)

Ps. a było wylosowane, że jak po cichu wyjdziesz, to już wyjdziesz :P Jacuś świadkiem
PL_olek0849 - 12 Kwiecień 2015, 22:11
:
Mniejszego
PL_CMDR Blue R - 12 Kwiecień 2015, 22:54
:
Dwie torpedy wbiły się w kadłub tankowca jedna po drugiej. Takie ciosy na oceanie byłyby na pewno śmiertelne, ale tu, w porcie, nie można było być pewnym, czy załoga nie zdoła uratować tankowca. Kapitan miał jednak na głowie większy kłopot. Ślady torped parogazowych, podobnie jak piana w miejscu wystrzelenia torped, na pewno nie pozostaną niezauważone. A ciągle byli w paszczy lwa.


--------------------------------------------------------------------------------
Rozpisałem drzewko ataku... Nie wygląda fajnie... Ogólnie 5 skrzyżowań (tj. miejsc, gdzie twoja decyzja jest bardziej kluczowa niż liczenie, czy więcej, czy mniej uszkodzeń).
Są 2 drogi do SURV... 3 do KIA.
PL_olek0849 - 12 Kwiecień 2015, 23:28
:
To jest aż 40 % szans
-------------------------------------------------------
mała na przód płyniemy przy dnie w stronę przeciwną
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 08:46
:
(strona przeciwna = w głąb portu. Konwój wypływa właśnie)
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 12:08
:
Chodziło mi że płyniemy w stronę morza śródziemnego
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 12:50
:
16:11
PING!
Azdyk trafił w U-Boota i zaczęło się piekło. Jeżeli na pokładach niszczycieli załoga nie wiedziała, że do Gibraltaru wdarł się U-Boot, teraz mieli pewność. Co najmniej 3 niszczyciele zaczęły się zbliżać do U-457, szykując się do ataku.
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 13:57
:
:cenzura: Agresywne uniki
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 16:00
:
16:42
Pierwsze ataki były praktycznie nieskuteczne. U-Boot schodził z trasy ataku i jeżeli nie liczyć wstrząsów kadłuba i kilku stłuczeń, obeszło się bez większych obrażeń. Teraz jednak dopiero zaczynały się kłopoty. Konwój odpływał odsłaniając U-Boota, a woda właśnie uspokajała się. Wtedy też kolejny niszczyciel ruszył do ataku, podczas, gdy pozostałe śledziły cel. Początkowo Funkelmaat nie był w stanie wychwycić który, aż nagle wrzasnął z przerażenia:
-IDĄ OD RUFY!!
To był najgorszy (dla U-Boota) możliwy atak. Niszczyciel mógł łatwo skontrować każdy unik U-Boota.


-----------------------------------------------------
Skrzyżowanie 1/5 zaliczone poprawnie (bez utraty integralności)
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 16:05
:
Jak tu głęboko.
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 17:43
:
W zależności od waszej dokładnej pozycji od 30 metrów do 150 metrów. Patrząc, że jesteś na 80, to płytsze akweny są raczej już za tobą. Ale to nie znaczy, że nie szurasz prawie o dno. (a echosondy tak dokładnej nie było, jak w SH3 i 4)
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 19:20
:
W takim razie jak będzie prawie nad nami szasować balast i wyrównać na 20.
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 19:42
:
-STÓJ TY CHOLERO! - krzyczał chief, gdy matrosi siłowali się z zaworami. Manewr był niezwykle trudny. I nie wyszedł. Załoga z przerażeniem obserwowała, jak wskazówka mija najpierw 15, potem 10 metrów, po czym szum wody oznajmił wynurzenie okrętu. Chief nakazał zalać wszystkie zbiorniki, ale przez chwilę U-Boot, niczym boja, kołysał się na wodzie pośród niszczycieli. Natychmiast w stronę okrętu posypały się pociski, wstrząsając okrętem, który niczym kamień zniknął pod wodą. Na pokładzie zgasło światło, a chief walczył, aby utrzymać trym, zanim okręt uderzy w dno. Zarówno dziobowe, jak i rufowe stery przestały działać, a prawoburtowy silnik elektryczny dał pokaz błyskawic po przedziale, gotując na śmierć jednego z matrosów i ciężko raniąc kilku z nich.

Kolejne uderzenie przyszło od dołu, gdy U-Boot z impetem uderzył w piaszczyste dno na głębokości 160 metrów. Chief dokonał cudu, że na jednej śrubie, wyswobodził dziób i z niewielkim przechyleniem na dziób odzyskał z grubsza kontrolę nad okrętem. Ten wyglądał jednak jak po przejściu huraganu. Ranni, zabici, zbite przyrządy, ciemność i wszelkie przedmioty walające się po całym pokładzie. Na dodatek z kiosku do centrali wlewał się strumień wody, a większe i mniejsze przecieki można było znaleźć na całym okręcie. Kadłub sztywny zachował jednak całkowitą integralność, co wydawało się cudem po tych wszystkich manewrach.

Ping......

Spieniona woda wciąż otaczała U-Boota, utrudniając zdobycie namiaru, ale nie przeszkodziło to jednemu z wrogich okrętów w rozpoczęciu podejścia do kolejnego ataku.
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 20:17
:
Sprawdzić co ze sterami, zamknąć kiosk, pozbierać zabitych marynarzy spróbować załatać przecieki siadamy na dnie.
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 20:27
:
17:53
Okręt od dłuższego czasu siedział na dnie, a załoga starała się uratować jednostkę. Przecieki, poza delikatnym sączeniem się z nieszczelnego włazu do kiosku, udało się powstrzymać, ale zęza była pełna wody, potłuczonego szkła i innego śmiecia.
Matrosi wymienili potłuczone żarówki zapewniając mroczne oświetlenie, a elektryk dłubał w silniku elektrycznym, wyrzucając do skrzynki przepalone elementy. Eskortowce wciąż krążyły gdzieś u góry, ale chyba straciły kontakt z U-457.

Kapitan przeglądał listę strat. Silnik, stery, 3 marynarzy zabitych, 6 ciężko rannych, nie działa pomocniczy głębokościomierz, dziura w kiosku. Nie wyglądało to jeszcze tak źle.
PING! PING! PING! - nagle dały się słyszeć złowrogie odgłosy.
Teraz już wyglądała "tak źle".
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 20:28
:
Agresywne Uniki.
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 20:46
:
Oluś, rzuć kosteczką :P Jacuś ma wyniki.
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 20:48
:
6
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 20:57
:
Ledwo niszczyciel przeszedł nad zanurzonym U-Bootem eksplozje bomb odbijały się od dna i rzucały U-Bootem i załogą, niczym neptun zabawkami. Woda zaczęła gotować się w najbliższej okolicy, wprawiając kadłub U-Boota w drżenie i utrudniając manewrowanie. I wtedy posypały się kolejne bomby, wciskając U-Boota w dno. U-457 szorował kilem o wszystkie skały, gdy kolejne bomby wstrząsały jednostką. Z wyrzutni numer 3 i 5 zaczął się sączyć strumień wody, zdradzając uszkodzenie kadłuba zewnętrznego. Dzielny okręt trzymał się ciągle jednak mniej więcej w całości, czego nie można było powiedzieć o morale załogi.
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 21:12
:
<po rozmowie na Venciaku>

18:30, zbliżał się zmrok. Podobnie jak do U-457 zbliżały się opadające bomby głębinowe. Pobliskie eksplozje wstrząsnęły całą jednostką, rzucając ją we wszystkie strony. Ludzie latali wewnątrz pokładu, jak szmaciane lalki. Momentalnie kadłub sztywny przy hydrofonie wygiął się z impetem, a przerażony Funkelmaat wrzasnął:
-Hydrofon niesprawny!
Jego krzyk zagłuszały krzyki rannych, których zrzucało z koi. Jedna z torped w przednim przedziale zamieniła się w taran, gdy spadła z mocowań i spadła na przerażonych matrosów. Sytuacja na okręcie z każdą chwilą stawała się coraz bardziej tragiczna. Chief, nie zważając na sączącą się z sufitu wodę skierował latarkę na głębokościomierz i amperomierz. Znajdowali się na 140 metrach, a baterie były rozładowane w około 50%.
Każdy w tej chwili żałował, że zaatakowano ten zbiornikowiec. "A mogliśmy po cichu leżeć na dnie".
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 21:18
:
Cicha praca
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 21:23
:
20:16
U-Boot według obliczeń nawigatora znajdował się już na głębokich wodach cieśniny Gibraltarskiej. Do wnętrza wdzierała się wciąż woda, mimo wysiłków załogi, zmuszając chiefa co jakiś czas do wpuszczania powietrza do balastów. Energia elektryczna i powietrze uciekały w zastraszającym tempie, a brak sprawnego hydrofonu utrudniał jakąkolwiek ocenę sytuacji. Niszczyciele nie rzucały bomb, choć przed 20 minutami jeden przeszedł nad U-Bootem.
Chief zdjął z głowy czapkę i wyrznął ją. Woda z pluskiem spadała na zalewającą podłogę centrali wodę. Spojrzał na amperomierz, który powoli wchodził na pole oznaczające "rezerwę elektryczną", na manometr wskazujący niewielką ilość sprężonego powietrzna, na kompas wskazujący kurs na południowy-wschód oraz głębokościomierz trzymający się na 140-150 metrach.
-U-czterysta nie pociągnie już zbyt długo, Herr Kaleun.
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 21:27
:
Powoli odchodzimy cichutko spróbujcie doprowadzić choć jeden peryskop do stanu używalności
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 21:29
:
20:35
ping.............. ping.......
Ciche odgłosy azdyku oznajmiały bliskie niebezpieczeństwo. Nie wiedziano o nim nic. Z której strony się zbliża, czy ich wykrył, czy tylko przechodzi.
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 21:29
:
cisza jak makiem zasiał.
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 21:30
:
20:37
PING
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 21:31
:
Próbujemy zejść na 200 delikatnie przygotować się na uderzenie o dno
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 21:38
:
Do dna było najwyraźniej dalej, niż do wybuchających w pobliżu bomb. Kadłub U-Boota zaczął się powoli poddawać. Przecieki z każdą eksplozją się powiększały, a okręt coraz bardziej tracił na sterowności. Chief starał się dokonać cudów, aby utrzymać ociężałego U-Boota na stałej głębokości, ale bomby spychały ich na głębinę.
Gdy przestały wybuchać, chief odzyskał kontrolę i wyprowadził U-Boota na 160 metrów, gdzie odzyskano trym. Niszczyciel jednak najwyraźniej wcale się nie poddawał.
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 21:40
:
Cisza włączać pompę gdy bombki wybuchają.
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 21:43
:
20:57
ping.... ping..................ping..............
Chief nerwowo spoglądał na wskazówkę manometru i amperomierz, zbliżające się do poziomu pustki. Nagle obrócił się ku kapitanowi, a ten spostrzegł, że w oczach starego marynarza znajdują się łzy:
-Pró.... próbowałem kapitanie..... nie damy rady..... - powiedział łkając - Musimy...... musimy opuścić ............
opuścić okręt - dokończył i wybuchnął rzewnym płaczem.
PING, PING, PING
Niszczyciel, jakby go usłyszał, ruszył do kolejnego ataku.
PL_olek0849 - 13 Kwiecień 2015, 21:52
:
Uzbroić głowice na torpedach szasować balast wszystkie ważne dokumenty Enigme zniszczę osobiście
PL_CMDR Blue R - 13 Kwiecień 2015, 22:02
:
Gdy po 21:00 kiosk okrętu podwodnego wyskoczył nad powierzchnię wody, niszczyciel robił zwrot, po wykonaniu ataku. Kiosk przez kilka sekund wystawał ponad wodę, po czym U-457, niczym kamień poszedł na dno. Kapitan niszczyciela dokonał kolejnego przejścia, rzucając bomby, ale nie były już potrzebne.

W nocy z wody wydobyto trzech rozbitków. Pierwszego oficera, bosmana i jednego marynarza. Z ich zeznań na Gibraltarze udało się ustalić losy U-457, który ku zaskoczeniu Brytyjczyków spędził cały dzień w ich bazie. Pierwszy oficer, pytany o los Hansa-Günthera Kuhlmanna oficer stwierdził, że gdy otworzono właz kiosku, kapitan udał się w głąb okrętu zniszczyć cenne materiały. Oficera zmyła go woda, podobnie jak stojących wokół marynarzy i tylko przy pomocy bosmana wydostał się z pokładu tonącego okrętu.

Hans-Günther Kuhlmann zginął wraz z okrętem i większością załogi. Po wojnie przypisano mu zatopienie 3 statków o łącznym tonażu 20200 BRT oraz pełną odpowiedzialność za utratę U-Boota.