POLISHSEAMEN

Kierunek Pacyfik PBF - USS Plunger (SS-179) - Patrol 3

PL_CMDR Blue R - 14 Luty 2017, 23:17
: Temat postu: USS Plunger (SS-179) - Patrol 3
1 września 1942, godziny poranne

Andrev poprawił mundur i wszedł do sztabu drugiej flotylli okrętów podwodnych. Sytuacja przez ostatnie dni zmieniała się to na gorsze, to na lepsze i nie chodziło o odległą bitwę pod Guadalcanal podczas której zadano Japończykom znaczące straty. Chodziło o sytuację w Pearl Harbor. Pod koniec sierpnia kontradmirał Bob English, ComSubPac, na własną prośbę został przeniesiony. Oznaczało to podanie się do dymisji. Jego miejsce miał zająć podobno dowódca flotylli Azjatyckiej, kontradmirał Charles Lockwood. Takie zmiany nigdy nie wpływały dobrze na dowodzenie.

Na dodatek w połowie sierpnia z patrolu powrócił drugi z PPP, USS Pompano. Choć udało mu się pod Guam zatopić mały parowiec (góra 900 BRT), to świeżo wyremontowane silniki sprawiły tyle problemów, że okręt znów wylądował w suchym doku na kolejny remont silników. Biorąc pod uwagę, że wszystkie okręty flotylli, które przypłynęły z Australii skierowano na remont i montaż radarów, USS Plunger był jedynym okrętem flotylli gotowym do boju. Oczywiście w Pearl Harbor stacjonowały jeszcze dwie inne flotylle, które nie miały takich problemów, jednak stawiało to 2FOP w dość dziwnym położeniu.

USS Plunger, zmodernizowany o antenę radaru poszukiwania nawodnego SJ (nie zamontowaną podczas remontu, gdyż radary dopiero na początku sierpnia dotarły do Pearl Harbor), dość eksperymentalne urządzenie, jednak testy przeprowadzone na początku roku podobno wypadły bardzo dobrze. "Podobno". To słowo zbyt często pojawiało się ostatnio w użyciu. "Podobno torpedy nie działają", "Podobno są sprawne", "Podobno Japończycy mają jakąś cudowną broń", a "Podobno już nie pływają, a tylko latają". "Podobno" i "Podobno" mnożyły się.

Wezwanie do komandora porucznika Wilisa Percifielda, dowódcy 2FOP, świadczyło, że dostaną nowe rozkazy. Andrev wszedł korytarzem do biura, mijając się z adiutantem przełożonego:
-Niech pan chwilę poczeka - powiedział ten wychodząc z jakimiś papierami - Pan komandor właśnie ma spotkanie.
Andrev chcąc nie chcąc musiał poczekać. Stojąc w korytarzu, spostrzegł, że drzwi do biura nie były w pełni zamknięte, co podczas lata na Hawajach nie było niczym szczególnym. Szczególny był głos dowódcy, który było słychać przez uchylone drzwi. Dowódca był najwyraźniej czymś mocno zirytowany

- (....)jakieś zastrzeżenia? Może obszary patroli nie są właściwe? (....) Chcecie im dowieźć paliwo?
Andrev nie słyszał wyraźnie odpowiedzi, tylko niewyraźny głos. Czy to wrodzona ciekawość, czy też coś innego go pchało, ale zbliżył się do drzwi i usłyszał już cichszy głos dowódcy:
-Zorganizuję wam przyczepkę z paliwem i możecie im je dowozić.
-Komandorze poruczniku, bez żartów, staram się powiedzieć coś sensownego. - odpowiedział rozmówca. Andrev nie rozpoznawał tego głosu.
-To wy zaczynacie. Dobrze. Wystarcza paliwa na 2 tygodnie. I jak chcecie je wydłużyć? - zapytał dowódca, drugi głos odpowiedział:
-Nie wysyłać okrętów pod Japonię, bo z mojej wiedzy rzadko kiedy spotykane są tam okręty japońskie. Mysle że Japończycy pływają okrężną trasa ponieważ wiedza że okręty Amerykańskie są tam wysyłane.

Wyglądało na to, że za drzwiami właśnie toczy się dyskusja o jego strefie patrolowej... Bo raczej nie o strefach dla okrętów, które wylądowały w doku.


[tzn. możesz dalej podsłuchiwać lub uznać "co ja robię!" i odsunąć się, albo też "puk, puk", przepraszam, proszono mnie, abym się zgłosił - i dołączyć do rozmowy :) ]
PL_Andrev - 15 Luty 2017, 17:16
:
Uznaję że to nie moja sprawa i oddalam się na papieroska.
PL_CMDR Blue R - 15 Luty 2017, 17:55
:
Andrev kończył papierosa, gdy spostrzegł, jak "drugi rozmówca". Ku zaskoczeniu Tannena nie był to żaden wyższy stopniem. Oficer, który opuścił biuro także był komandorem podporucznikiem, a na jego piersi widniała srebrna gwiazda. Andrev nie znał tego kapitana, ale słyszał o nim. Z drugiej strony ciężko było o nim nie słyszeć, gdyż zawsze zwracał na siebie uwagę. Alan Christian ,,Thorn" Firth - najskuteczniejszy, ale i najbardziej gwiazdorzący kapitan okrętu podwodnego, irytujący wielu tworzeniem listy najskuteczniejszych, na której był pierwszy (a złośliwi dodawali, że jakby nie był pierwszy, nie interesowałby się tak tematem).
Zaraz za Alanem z biura wyjrzał komandor porucznik Percifield i spostrzegłszy Andreva powiedział:
-Komandorze podporuczniku Tannnen. Jak skończycie papierosa, zapraszam do biura.

Chwilę później Andrev witał się ze swoim przełożonym, który był spokojny, choć widać było, że nie tak dawno mocno się zdenerwował. Rozmowa zaczęła się od pytania o urlop i stan okrętu, po czym dowódca podszedł do mapy i powiedział:
-Komandorze podporuczniku Tannen. Chciałem was wysłać w następny patrol znów pod Japonię, abyście uderzyli w samo serce wroga. W związku z przerzucaniem sił na południe, nie mamy już tam tylu okrętów co ostatnio, ale utrzymanie naszej obecności w tym regionie przez sam fakt jej utrzymania może dezorganizować transport Japoński. Niemniej, słyszę głosy, że pływanie pod Japonię to marnotrawienie środków i powinniśmy poszukać bliższego celu. Na przykład, tutaj - wskazał mapą na Truk w Archipelagu Karon - Wysunięta baza wroga na Truk. Dociera na nią zaopatrzenie z Japonii, a i flota Japońska stąd może wyjść w kierunku Salomonów, aby stoczyć kolejną bitwę. Przyznam, że planowałem wysłać Plungera i Pompano w oba miejsca, jednak awarie toczące USS Pompano pozostawiły mnie z tylko jednym okrętem. Jak uważacie, w którym miejscu sprawdzicie się lepiej, komandorze podporuczniku?
PL_Andrev - 15 Luty 2017, 19:29
:
Truk wygląda ciekawie - skoro to baza wypadowa może szukują flotę inwazyjną - warto byłoby to sprawdzić, prawda?
PL_CMDR Blue R - 15 Luty 2017, 21:01
:
-Ale jak to chcecie sprawdzić? Wpłyniecie do środka atolu? A bazę wypadową mają tam od początku wojny. Jakby ją założyli w zeszłym miesiącu, to bym się zgodził z wami, że coś jest na rzeczy... Ale dobrze. A więc Truk. Nie wiem, czy operują tam sojusznicze okręty podwodne, ale jak tak, to dam wam znać, zanim wypłyńcie. W każdym razie waszym zadaniem nie będzie rozpoznanie... ale jak je zrobicie, to nikt was pod sąd za to nie postawi... Waszym celem są okręty wojenne oraz statki zaopatrzeniowe... Zresztą nic innego w tym regionie się raczej nie pojawi.
Pamiętajcie, to druga, po Japonii, główna baza wroga. W okolicy znajduje się dużo patroli wroga, zarówno lotniczych z którymi powinniście sobie poradzić radarem SD, jak i nawodnych.... A nie muszę chyba dodawać, że to środek obszaru Japońskiego i na pomoc raczej liczyć nie będziecie mogli. Macie jakieś pytania, z czym mogę wam pomóc?
PL_Andrev - 15 Luty 2017, 22:40
:
Nie mam pytań.
PL_CMDR Blue R - 16 Luty 2017, 10:02
:
Pokład USS Plunger, wczesne popołudnie
-I tak to wygląda, skipper - powiedział XO nakładając na mapę pozycje sektorów przydzielonych im, USS Cuttlefish oraz USS Kingfish, a także trasę dojścia do sektora.
-Jeżeli będziemy poruszać się cały czas na powierzchni, dotrzemy do wyznaczonego sektora w dwa tygodnie. Każdy dzień, który spędzimy w zanurzeniu, skraca czas pobytu w strefie patrolowej o około trzecią część dnia. Teraz paliwa wystarczy na około trzy tygodnie.

EDIT
Tak to jest, jak się coś robi na szybko.
Plik powinien nazywać się oczywiście T01_USS Plunger_a, ale treść jest poprawna.
PL_Andrev - 17 Luty 2017, 19:09
:
Okiej
PL_CMDR Blue R - 17 Luty 2017, 19:52
:
Zarówno wyjście z Pearl Harbor, jak i pierwszy tydzień minęły bez większych wydarzeń. Przez pierwsze dni września Cataliny z Pearl pilnowały, aby nikt nie zbliżył się do okrętu podwodnego, a później okręt został sam na sam z oceanem na około tydzień.

10 września USS Plunger znajdował się 1800 mil od Pearl Harbor, a od dwóch dni poruszał się na wodach, gdzie można było spodziewać się patroli wroga. O dziwo, tych wcale nie było... aż do owego 10 września.

9:50
XO wpadł do mesy i zameldował odpoczywającemu kapitanowi:
-Skipper. Kontakt radarowy. Samolot. 10 mil.
PL_Andrev - 18 Luty 2017, 13:31
:
Głębokość 50 stóp, kurs na namiar, hydro?
PL_CMDR Blue R - 18 Luty 2017, 14:08
:
[Andrev. Radar SD nie podawał namiaru, a tylko odległość. Dopiero radar SV podawał też kierunek. Do tego na głębokości peryskopowej hydro może nie słyszeć najlepiej.... Więc proszę o sprecyzowanie]

EDIT
(po konsultacji na Skype)

Po zanurzeniu się na głębokość peryskopową, radar zanotował, że samolot zbliża się.
-Zanurzenie 90 stóp - rozkazał Andrev.
XO sprowadził okręt na nakazaną głębokość. Szczęśliwie nie spadły żadne bomby, co mogło świadczyć, że nie zostali wykryci.
-Utrzymać kurs? - zapytał David
-Słychać coś na hydro? - zapytał Andrev w kierunku hydroakustyka. Mat Kirk zaprzeczył ruchem głowy i odpowiedział:
-Nie ma nic w pobliżu, skipper. Zaczynam dokładne przeszukiwanie.
Andrev uśmiechnął się. Kirka "Superuszy" chciano mu zabrać z pokładu podczas remontu i pamiętał ile wysiłku zajęło mu zatrzymanie go na pokładzie. Teraz miał pewność. Jak Kirk nie słyszał nic w pobliżu, nic w pobliżu na pewno nie było.
-Utrzymać kurs. Płyniemy w zanurzeniu. - rozkazał Tannen
-Tak jest. - zameldował XO i zapytał: - Jak długi Skipper?
Andrev zatrzymał go gestem i spoglądał na Kirka, który wolno, stopień po stopniu nasłuchiwał. Wreszcie mat zdjął słuchawki i zameldował:
-Nic nie słychać, skipper.
PL_Andrev - 18 Luty 2017, 14:37
:
Do zmierzchu, potem wynurzenie.
PL_CMDR Blue R - 18 Luty 2017, 14:58
:
Po wynurzeniu się, radar nie złapał żadnych kontaktów. Także i następne dni minęły pod znakiem niskiej i gęstej pokrywy chmur, która nie zachęcała do latania. Radar także milczał, aż do 13 września, gdy okręt znajdował się około 120 mil od Emowetok.
Był lekko mglisty poranek, a USS Pluger z prędkością 8 węzłów kierował się w stronę Truk. Andrev jadł właśnie śniadanie, gdy z głośniczka zameldowano:
-Tu radar. Kontakt z samolotem. Dystans 6 mil!
PL_Andrev - 18 Luty 2017, 20:18
:
Zanurzenie 90 stóp - jakieś kontakty na hydro?
PL_CMDR Blue R - 18 Luty 2017, 20:30
:
Gdy okręt znalazł się w zanurzeniu, znów hydro przeszukiwał dwukrotnie okolicę, raz szybko, raz wolniej, ale i tym razem nic nie wykrył.
-Najwyraźniej utrzymują tylko patrole lotnicze, skipper. - stwierdził XO.
PL_Andrev - 18 Luty 2017, 22:25
:
Wynurzenie po zmierzchu, kontynuujemy patrol.
PL_CMDR Blue R - 18 Luty 2017, 22:40
:
Kolejny dzień upłynął na szczęście bez samolotów, podobnie jak następny. Brak patroli lotniczych 15 września był jednak zaskakujący, gdyż USS Plunger zbliżył się już na około 150 mil od bazy Truk. Wyglądało na to, że wywiad się mylił, a skuteczniejsze patrole były na wyspach Marshalla, niż w okolicach Truk.

=================================
Post informacyjny
=================================
PL_CMDR Blue R - 19 Luty 2017, 20:44
:
W nocy z 15 na 16 września 1942 USS Plunger przekroczył linię oddzielającą ich strefę patrolową, od strefy patrolowej USS Cuttlefish. Wydarzenie zapewne pozostałoby bez wspomnienia w rozkazach, poza wyznaczeniem dokładnego miejsca patrolu, gdyby nie jedna wiadomość, którą dostali z Pearl Harbor:

Cytat:
ComSubPac do wszystkich okrętów podwodnych US Navy X Próby torped Mk14 wykazały, że w warunkach bojowych torpedy idą około dwukrotnie głębiej od nastawionej głębokości X Podczas nastawiania głębokości torped należy wziąć to pod uwagę X W związku z niepewnością co do głębokości biegu, kapitanowie mają prawo do zdecydowania o odłączeniu zapalników magnetycznych i nastawiania torped na płytki bieg z zapalnikiem kontaktowym X Szczegółowe instrukcje zostaną wydane na pokład okrętów po powrocie do bazy X Do tego czasu za nowe instrukcje odpowiada szef działu torpedowego X (...)


9 miesięcy toczyła się już wojna, a dopiero teraz ktoś znalazł powód niezwykle niskiej skuteczności torped.
-To może być prawda, skipper - odpowiedział główny torpedysta - Jak torpeda idzie zbyt głęboko, zapalnik magnetyczny nie wykryje statku. A jak piszą o dwukrotnie większej głębokości, to mówimy o ogromnym rozrzucie. Tak głęboka eksplozja wywołuje też o wiele mniejsze uszkodzenia, niż odpowiednia.
XO spoglądał na tą wiadomość i powiedział:
-A więc teraz w zasadzie mamy dwie sprawy do rozważenia, skipper. W którym miejscu naszego sektora zaczniemy nasze poszukiwania wroga i co zrobić z torpedami.
Torpedysta wzruszył ramionami:
-Nie wiem sam... Jakbyśmy dostali dokładne wyniki testów, wiedziałbym dokładnie, jak nastawiać. "Dwukrotnie głębiej", to zbyt dokładny wynik, jak na próby. Podejrzewam, że to wynik przybliżony, który ma pozwolić nam działać "jako-tako", aż wrócimy do Pearl Harbor. Osobiście radziłbym przygotować torpedy "mieszanie" i strzelać parą "płytki kontakt" i "głębszy magnetyk". Wtedy będziemy mieli pewność, że któraś zadziała poprawnie.
PL_Andrev - 19 Luty 2017, 21:06
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
Osobiście radziłbym przygotować torpedy "mieszanie" i strzelać parą "płytki kontakt" i "głębszy magnetyk". Wtedy będziemy mieli pewność, że któraś zadziała poprawnie.

Wykonać.
Patrolujemy CG17 (północny).
PL_CMDR Blue R - 19 Luty 2017, 21:19
:
[okej. Nieparzyste wyrzutnie mają kontaktówki]

17 września rozpoczął się mgliście. Niska pokrywa chmur i mgła znacząco ograniczało widoczność... oczu. Zbliżała się 9:20, gdy po raz pierwszy operator radaru SJ mógł się wykazać.
-Skipper! Kontakt radarowy. Namiar 45. Dwa echa. Odległość 16 000 [jardów]
PL_Andrev - 20 Luty 2017, 17:12
:
Zwrot na cel, cała naprzód. Załoga pogotowie bojowe.
PL_CMDR Blue R - 20 Luty 2017, 17:36
:
Wszystkie silniki USS Plunger ożyły, gdy okręt na pełnej mocy zaczął kierować się w stronę kontaktów. Radar podawał coraz niższe dystanse, aż z mgły zaczęły wyłaniać się sylwetki parowców. Tannen uśmiechnął się, widząc bezbronne parowce, gdy nagle z mgły wyłoniły się dwa niszczyciele, płynące za drugim parowcem.
PL_Andrev - 20 Luty 2017, 19:49
:
Atak ze średniego dystansu z zanurzenia, kombinacja kontaktowy + magnetyk na każdy parowiec. Meldować gotowość do ataku.
PL_CMDR Blue R - 20 Luty 2017, 20:31
:
Załoga przez ostatnie dni miała wystarczająco dużo awaryjnych zanurzeń, aby sprawnie przystąpić do zanurzania okrętu. USS Plunger płynie zszedł pod wodę, a kolejne działy meldowały o gotowości. Najważniejszy był jednak meldunek z przedziału dziobowego.
-Torpedy gotowe, sir! - odezwał się głos z głośniczka.
Tannen uśmiechnął się. Nadeszła pora na którą czekał od ponad 9 miesięcy.

Torpedy kolejno opuszczały wyrzutnie, a załoga w duchu modliła się do wszystkiego w co wierzą, aby tylko te torpedy mocniej zaszkodziły Japońcom. Tannen spojrzał na zegarek. Za około minutę Japończykom powinni zgotować piekło...

KABOOM
Odgłos eksplozji zaskoczył Tannena, był zdecydowanie zbyt wcześnie.
KABOOM
Druga eksplozja także była zaskoczeniem, podobnie jak pierwsza. Hydro zameldował:
-Eksplozje dwóch torped.
David spojrzał na stoper i powiedział:
-Eksplodowały zbyt blisko, skipper.
PL_Andrev - 21 Luty 2017, 18:40
:
Szlag. Zanurzenie - 200 stóp.
PL_CMDR Blue R - 21 Luty 2017, 20:02
:
Wszyscy na pokładzie byli wdzięczni kapitanowi, że wydał taki rozkaz, gdy tylko spadły pierwsze bomby. Eskortowiec musiał pognać w kierunku z którego usłyszano eksplozje i złapał dobry kontakt sonarem, czego dowodem były bardzo pobliskie eksplozje. Wróg nie zastanawiał się chyba na jakiej głębokości jest okręt, tylko zarzucił ocean bombami głębinowymi. Okrętem rzucało we wszystkie strony, ale najbardziej pchało go w głąb, co świadczyło, że rzesza bomb eksplodowała płycej. Była to jednak marna pociecha, gdy ludzie i sprzęty latali we wszystkie strony, żarówki migały i pękały.
Andrev mocno trzymał się kolumny peryskopu. Nic nie mógł zrobić, gdy następowała eksplozja za eksplozją. Należało je przeżyć.

Wreszcie eksplozje minęły. Andrev złapał oddech. Najgorsze minęło.... na chwilę.
-Dziobowe stery głębokości nie reagują! - krzyknął przerażony marynarz, ale oficerowie stanęli na wysokości zadania, opanowując sytuację. Sytuacja wyglądała o tyle gorzej, że z dziobu zameldowano, że mechanizm sterów jest sprawny.

Pewnym zaskoczeniem był fakt, że nikomu z załogi nic się nie stało i uszkodzenia ograniczyły się do kilku żarówek i awarii jednych sterów. Nic bardziej mylnego. Wrócił odgłos azdyku.... a najgorsze przyszło chwilę później.
-Skipper. Nic nie słyszę na hydrofonie! Aparatura nie działa!
A na dodatek i bez hydrofonu było słychać wracający eskortowiec
wut-wut-wut-wut
PL_Andrev - 21 Luty 2017, 21:09
:
Schodzimy na 300 stóp.
PL_CMDR Blue R - 21 Luty 2017, 21:31
:
Chief robił co mógł, aby zwiększyć głębokość przed pierwszymi bombami, ale i tym razem wróg postanowił chyba ugotować cały ocean. Głębokościomierz wskazywał 230 stóp, gdy znów zaczęła się kanonada.... i stało się najgorsze. Chief utracił kontrolę nad zanurzeniem.

Rufa okrętu tańczyła we wszystkie strony, a światła błyskały, jak podczas burzy. Okręt pochył się ku dziobowi i zaczął marsz ku głębinie. Silniki elektryczne zaczęły wariować, a spod podłogi, gdzie znajdowały się akumulatory poleciały stosy iskier. Andrev próbował wydać rozkazy, ale bosman, utraciwszy równowagę i lecąc przed siebie złapał się Andreva i nieświadomie zaczął go dusić. Andrev poczuł, jak puszcza głowicę peryskopu i lecą na podłogę. Bosman zamortyzował trochę upadek, ale lecąca latarka nabiła Andrevowi wielkiego guza.

Chief i XO utrzymali się na stanowiskach, jednak ich praca wydawała się skazana na niepowodzenie. Sternik, widzący opadającą wskazówkę, wrzasnął z przerażeniem, że mijają 300 stóp i lecą w dół.... Zapewne okręt uległby zagładzie, gdyby nie chief. Andrev starając się podnieść z ziemi, myślał, że ten spanikował, gdy usłyszał rozkaz szasowania zbiornika, ale zanim zdołał cokolwiek rozkazać, zrozumiał, że chief nie kazał szasować wszystkich zbiorników, a tylko ten dziobowy.

-WYŁĄCZAMY SILNIK NUMER 3! - rozdarł się nagle głośniczek. Marynarze w maszynowni musieli stać na stanowiskach, co samo w sobie było zaskakujące, a chief wydawał się nie słuchać, wpadając w amok i wydając kolejne, o dziwo sensowne rozkazy. Stery głębokości na dół, krzyczał, gdy dziób, ciągnięty do góry powietrzem, zaczął się podnosić. Ale wskazówka szła cały czas na dół.

Tannen podniósł się i zauważył, że pomimo braku bomb, oświetlenie na okręcie nie działało. Dwie ręczne latarki były wszystkim, co im pozostało w centrali (a zapewne w kącie leżały te, które zostały upuszczone). Nagle światło się zapaliło, a chief z radością powiedział:
-330...i idzie w górę! Przygotować zalewanie zbiornika na dziobie! - rozkazał stanowczym tonem i obejrzał się w stronę Andreva:
-Skipper. Odzyskałem kontrolę nad okrętem.
Andrev rozejrzał się po centrali. Okręt wyglądał jak po przejściu huraganu. Ludzie i sprzęty walali się wszędzie na pokładzie. I wtedy po raz kolejny odezwał się głośniczek:
-Odłączamy dziobową baterię. Skoki napięcia są zbyt gwałtowne!
Wydawało się, że tylko załoga maszynowni nie ucierpiała od ataku... zupełnie, jakby byli na innym okręcie.
PL_Andrev - 22 Luty 2017, 18:59
:
Trymować okręt. Musimy przywrócić zasilanie.
PL_CMDR Blue R - 22 Luty 2017, 19:50
:
Elektrycy wspięli się do centrali (bo ciężko było nazwać to dojściem) i zajęli się odkręcaniem płyt prowadzących do akumulatorów. W tym czasie pokład zaczął coraz bardziej odzyskiwać poziom. Gdy tylko elektrycy skierowali jednak latarki do wnętrza, ich krótkie:
-Cholera...
Mówiło więcej, niż tysiąc słów.
-Czujesz to? - zapytał jeden z elektryków drugiego
-Tak. Chlor i spalenizna. Nie jest dobrze. Spójrz tam.
-Tak, to może być to...
-Zejdziesz tam?
-Oszalałeś? Jak znów zacznie rzucać, to ugotuje się, zanim ktokolwiek mnie pomoże.
David (XO) stojący najbliżej, odezwał się pierwszy.
-Czy ja dobrze słyszę? Nie mamy połowy energii, a wy tego teraz nie chcecie naprawić?
-Sir - odpowiedział jeden elektryk - Przed chwilą prawie wywróciło okręt do góry nogami. Tam leżą gołe przewody. Jeden niewłaściwy ruch i możesz już nie żyć. A jak będzie okręt znów wywracało, to ciężko o właściwe ruchy.
W tej samej chwili chief zameldował:
-300 stóp. Odzyskujemy trym.
PL_Andrev - 22 Luty 2017, 22:24
:
Utrzymywać okręt na 300 stopach.
Póki nas nie atakują róbcie co możecie.
PL_CMDR Blue R - 23 Luty 2017, 07:21
:
Tym razem atak nie następował. Załoga w największej możliwej ciszy zabrała się za naprawę uszkodzeń. Jedynymi głośnymi dźwiękami, jakie było słychać na pokładzie były jęki przeciążanego kadłuba Jej pierwszy efekt nie był zachęcający, gdyż wykryto awarię w kolejnym silniku spalinowym, ale po dłuższej chwili nadeszły pierwsze dobre wiadomości, gdy elektrycy zaczęli mostkować sprawne baterie na dziobie. I wtedy usłyszano eksplozję bomb. Dość bliskie, ale jednocześnie na tyle odległe, że nie wprawiły okrętu w drgania. Tannen uśmiechnął się wydawało się, że uda im się.

Niestety, wkrótce odgłos niszczyciela stał się słyszalny na całym pokładzie. Elektrycy w pośpiechu opuszczali przedział akumulatorów, a chief nakazał wykonywać powolny unik. Wszyscy zamarli w napięciu w oczekiwaniu. Czy niszczyciel tylko przechodził nad nimi, czy też ich atakował. Eksplozja bomb były odpowiedzią.

Bomby nie eksplodowały tak blisko USS Plungera jak ostatnio, ale wystarczyły, aby wprowadzać okręt w dość duże drgania. Trzymanie się kurczowo kolumny peryskopu okazało się teraz zbyteczne. Choć eksplozje nie były tak groźne, ich efekt był odczuwalny. Jeszcze okrętem wstrząsały ostatnie eksplozje, gdy zarówno z dziobu, jaki i z rufy zameldowano, że wyrzutnie torpedowe puszczają wodę. Chwilę później podobny meldunek zameldowano z przedziału silnikowego. Choć wszyscy zarzekali się, że przecieki "zostaną opanowane", to jednak sam fakt ich pojawienia się był niepokojący. USS Plunger zbliżał się do skraju wytrzymałości.
PL_Andrev - 23 Luty 2017, 18:20
:
Zmniejszyć głębokość do 250 stóp.
PL_CMDR Blue R - 23 Luty 2017, 18:47
:
Chief wyprowadził okręt na mniejszą głębokość, co znacząco pomogło w tamowaniu wycieków. Fizyka w tej bitwie najwyraźniej stała po stronie Japońskiej. Problemy jednak jeszcze się nie skończyły. Niszczyciel powrócił i najwyraźniej zamierzał znów rzucić bomby, o czym świadczyła duża prędkość okrętu gwałtownie zbliżającego się do zanurzonego okrętu podwodnego.
PL_Andrev - 23 Luty 2017, 19:23
:
Szybko na głębię!
PL_CMDR Blue R - 23 Luty 2017, 19:45
:
Manewr był jednak zbyt wolny, aby załoga okrętu mogła czuć się bezpiecznie. Brak sprawnych sterów na dziobie cały czas się na nich mścił. Eksplozje były wystarczająco blisko, aby wstrząsnąć okrętem, ale jednocześnie na tyle odległe, aby nie wyrządzić zauważalnych szkód. Kadłub jęczał i trzeszczał, poddany ogromnym naprężeniom, ale cały czas utrzymywał integralność. Tym razem nowe przecieki się nie pojawiły, choć wyrzutnie, pomimo ich zaczopowania, przepuszczały powoli wodę.

Kolejne przejście niszczyciela nastąpiło 10 minut później.... ale różniło się tym, że wróg nie zrzucił żadnych bomb. Minęło kilka minut, odkąd niszczyciel przeszedł nad nimi, ale nie nastąpiły żadne bliskie, ani odległe eksplozje.
David z zaskoczeniem szepnął:
-Może nas zgubili, skipper?
PL_Andrev - 23 Luty 2017, 19:53
:
Może tak, może nie. Załoga do napraw.
Chifie, trymować powoli okręt na 200 stóp.
PL_CMDR Blue R - 23 Luty 2017, 20:02
:
Minęła prawie godzina od ostatniego ataku. Okręt dalej poruszał się w ciszy, ale wróg nie przejawiał swojej obecności. Mechanicy i elektrycy w tym czasie skończyli pracę przy silnikach i skupili swoje wysiłki na naprawie hydrofonu i dziobowych baterii.
XO zapytał:
-Skipper? Może wyjrzymy, co się dzieje na powierzchni?
PL_Andrev - 23 Luty 2017, 20:26
:
Chifie, wolno w górę na persykopową.
PL_CMDR Blue R - 23 Luty 2017, 20:33
:
Gdy peryskop przebił powierzchnię wody, Andrev przystawił oko do peryskopu. Pierwsze co spostrzegł, to podnoszoną kolumnę radaru, więc natychmiast zaczął lustrować okolicę. Mgła się wciąż utrzymywała w oddali, jednak w promieniu mili-półtorej, nic nie widział. Gdy już miał wydać kolejny rozkaz, odezwał się operator radaru.
-Skipper. Mamy problem z radarem SD. Albo na niebie wisi chmara samolotów aż po horyzont, albo radar nie działa poprawnie.
PL_Andrev - 23 Luty 2017, 21:02
:
Pozostać w zanurzeniu do zmroku. Z powodu poważnych uszkodzeń okrętu wracamy do domu. Na teretorium operacyjnym wroga wynurzenie tylko w nocy.
PL_CMDR Blue R - 23 Luty 2017, 21:52
:
Gdy w nocy dokonano oględzin zewnętrznej części okrętu, ta wyglądała niewiele lepiej od wnętrza. Z dziobowych sterów zostały tylko kikuty, maszt radaru SD był poważnie uszkodzony, a samej anteny brakowało (jak na ironię radar SJ ocalał). Awarii hydrofonu nie udało się usunąć, a z dziobowych baterii połowa była rozbita lub w inny sposób uszkodzona. Pozostałe awarie zostały usunięte lub też pozostały niewykryte.
David siadł z Andrevem nad raportem i powiedział:
-Chyba to ostatni patrol Plungera w tym roku. Bez suchego doku się chyba nie obejdzie, skipper.
PL_Andrev - 23 Luty 2017, 22:27
:
Uhm.
PL_CMDR Blue R - 25 Luty 2017, 20:58
:
Gdy 29 IX USS Plunger oddalił się na 500 mil od Wake, załoga mogła wreszcie trochę odetchnąć. Zagrożenie z powietrza zostało teraz daleko z tyłu (co nie znaczyło, że nie mogło się pojawić). Teraz przed załogą pozostało tylko zagrożenie przez Cesarską Marynarkę Wojenną, a zwłaszcza przez okręty podwodne. Tych jednak mogli spodziewać się raczej bliżej Pearl Harbor, a nie na środku pustego oceanu, niemniej zachowywano czujność.

W nocy z 30 września na 1 października USS Plunger zbliżył się na odległość 1000 mil od bazy i nadano wiadomość o zbliżaniu się. Odpowiedź nadeszła wcześnie rano. Eskortę lotniczą USS Plunger miał spotkać już 500 mil od bazy, a z niszczycielem spotkać się w odległości 150 mil od Pearl Harbor. David stwierdził:
-Za 3 dni będziemy już płynęli pod eskortą, skipper.
PL_Andrev - 26 Luty 2017, 08:46
:
Udało się naprawić którykolwiek radar?
PL_CMDR Blue R - 26 Luty 2017, 09:44
:
Radar SJ jest sprawny. Do naprawy radaru SD brakuje materiałów (zbyt duże uszkodzenia, aby można było naprawić na morzu)
PL_Andrev - 26 Luty 2017, 10:04
:
Kontynuować patrol.
PL_CMDR Blue R - 26 Luty 2017, 15:08
:
(po konsultacji na Skype)
3 październik 1942, godzina 12:00
USS Plunger płynął do odległej o 400 mil bazy w Pearl Harbor, do której miał wejść o świcie 6 października. W każdej chwili spodziewano się spotkania z eskortą lotniczą, tak więc meldunek z pomostu o dostrzeżeniu samolotu nie wywołał większej emocji. XO, pełniący wachtę, podniósł słuchawkę i zameldował przez interkom:
-Skipper. Dostrzeżono samolot. Zbliża się od północy.
PL_Andrev - 26 Luty 2017, 18:50
:
Pogotowie bojowe. Lepiej dmuchać na zimne.
PL_CMDR Blue R - 26 Luty 2017, 19:13
:
Szczęśliwie pilot samolotu pokazał brak złych zamiarów, gdy zmienił kurs. Obsługa p-lotki natychmiast zeszła ze stanowiska, gdy na sygnał wywoławczy otrzymano pozytywną odpowiedź. Dalszą część rejsu USS Plunger spędził pod czujnym okiem eskorty.

Wreszcie, o świecie 6 października 1942, USS Plunger został zatrzymany przy nabrzeżu w Pearl Harbor. XO przejął dowodzenie nad jednostką, a Andrev mógł udać się do dowódcy. Komandor porucznik Wilis Percifield przyjął Andreva w biurze i powiedział:
-Widziałem wasze wejście do portu. Widzę, że Japończycy mocno się na was odegrali.
PL_Andrev - 26 Luty 2017, 19:45
:
Proszę - oto mój raport. Patrol może nie był udany - był właściwie nieudany, ale za to zebrane doświadczenia okazały się bezcenne.

17 września
9:20 Kontakt z wrogiem: radar wreszcie udowodnił swoją przydatność.
Przygotowujemy się do ataku, japońce nie są nas świadomi.
2 cele ostrzelano torpedami w parach zapalnik kontaktowy + magnetyk. Obie torpedy wybuchły przed trafieniem w cel. Jedyny rozsądny wniosek: zawiodły zapalniki.
Skuteczny kontratak przeciwnika uniemożliwił określenie ataku efektu pozostałych torped oraz powtórny atak. Silny kontratak eskorty potwierdza, że atak ze średniego dystansu jest wysoce ryzykowny..

PL_CMDR Blue R - 26 Luty 2017, 20:21
:
Komandor spoglądał na raport i wnioski z coraz mniej pewną miną i po chwili zapytał:
-Atak jest wysoce ryzykowny... rozumiem.... ale co proponujecie w zamian?
PL_Andrev - 27 Luty 2017, 17:56
:
Atak z dalekiej odległości - Japońce tak mocno poturbowali nasz okręt że podejrzewam iż doskonale sobie zdawali sprawę z naszej obecności. Sądząc z poziomu uszkodzeń jedna - dwie bomby bliżej i bym tu nie stał i z panem nie rozmawiał, sir.
PL_CMDR Blue R - 27 Luty 2017, 18:42
:
-Rozumiem. - powiedział dowódca, wracając wzrokiem na raport - Przyznam, że to trochę stawia pod znakiem zapytania nowy plan admirała Lockwooda... jego zdaniem ataki są zbyt defensywne, aby odnosić sukcesy... Cóż. Na pewno poruszę sprawę waszych propozycji i raportu na następnej naradzie.
A wy, komandorze podporuczniku, odpocznijcie. Po przepustce, na pewno chłopcy ze stoczni będą w stanie określić, jak długo potrwa naprawa okrętu.
PL_Andrev - 27 Luty 2017, 20:15
:
Yes, sir.
PL_CMDR Blue R - 27 Luty 2017, 20:55
:
Zawód który spotkał Andreva po powrocie z przepustki, był nie do opisania. Stocznia w Pearl Harbor uznała remont USS Plungera za nieopłacalny i okręt został przeznaczony do złomowania. Okręt podwodny stał zacumowany niedaleko stoczni, a wnętrzności okrętu leżały na nabrzeżu. Był to koniec drugiego z PPP. Spośród PPP pozostał tylko ostatni, remontowany. Na razie łączny tonaż trzech PPP wynosił 900 BRT... Były to jednak PPP.

Tannen był dobity. Kierował się do dowództwa, aby poznać swój nowy przydział, gdy spostrzegł USS Perch podchodzący niedaleko do nabrzeża. USS Perch był przeciwieństwem USS Plungera. W odróżnieniu od PPP ten okręt wracał z patroli szczęśliwie. Andrev dostrzegł komandora porucznika Alana Firtha, dumnie stojącego na pomoście swojego okrętu. Uchodził za najlepszego dowódcę, który stacjonował na Hawajach... Tannen zapewne uchodził za najgorszego.

[i jest pytanie... czy chcesz rozmowę z Alanem? [bo jakby co Alan (alias Pingwin) pogadałby z tobą] Czy pogonić do nowego przydziału?]
PL_Andrev - 27 Luty 2017, 21:14
:
Tannen "wściekły pies" ponuro patrzył na cumujący okręt. - Ach do diabła z tym - mruknął, i udając że nie widzi sylwetki kapitana Alana obrócił się i smętnym krokiem powędrował w kierunku budynków dowództwa, aby poznać swój nowy przydział...
W planach była jeszcze szklaneczka (lub nawet dwie) czegoś mocniejszego, ale to już temat na inną historię.
PL_CMDR Blue R - 27 Luty 2017, 21:26
:
Dalsze ciosy spadały na Andreva jeden za drugim. Załoga USS Plunger została "rozwiązana" i jak określił Percifield:
-Postaramy się, aby trafili na nowe okręty.
Andrev jeszcze chwilę wcześniej liczył na to, że zabierze wszystkich na nowy okręt. W końcu spędził z nimi półtorej roku. Andrev zawiesił wzrok na kalendarzu. Równo rok temu był tak dumny, gdy komandor porucznik Ives, jego poprzedni dowódca, zapytał Andreva, czy może z nim popłynąć do Pearl Harbor. Rok. Ten rok znaczył dla Andreva więcej, niż wcześniejsze. To był rok, gdy on i załoga USS Plunger dzielili dolę i niedolę.. I wtedy przyszedł kolejny cios:
-Wczoraj podpisałem wasz nowy przydział. Udacie się do Ośrodka Uzbrojenia w San Francisco, gdzie pomożecie w pracach nad nowymi torpedami. Mam nadzieję, że wasza praca tam pomoże nam definitywnie zakończyć kryzys torpedowy.
PL_Andrev - 27 Luty 2017, 22:03
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
-Wczoraj podpisałem wasz nowy przydział. Udacie się do Ośrodka Uzbrojenia w San Francisco, gdzie pomożecie w pracach nad nowymi torpedami. Mam nadzieję, że wasza praca tam pomoże nam definitywnie zakończyć kryzys torpedowy.

[A co to znaczy dla fabularnego przebiegu gry?]
PL_CMDR Blue R - 28 Luty 2017, 06:54
:
(głosem z flippera po utracie ostatniej kulki)
Game over

--------
Ale to nie musi być koniec Tannena. Zwykle po PRZYNAJMNIEJ roku amerykanie stosowali zmianę stanowisk (aby ktoś "nie zardzewiał" i stosował "powiew świeżości"). Więc teraz jak chcesz kontynuować grę, to inną postacią, a ta postać jak odpadnie/zginie, to może Tannen dostać wreszcie znów upragniony przydział na nowy okręt.
PL_Andrev - 28 Luty 2017, 17:01
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
(głosem z flippera po utracie ostatniej kulki)
Game over

Dzięki za grę.
PL_CMDR Blue R - 28 Luty 2017, 20:27
:
Również dzięki.

Mam nadzieję, że wciśniesz przycisk "play again"