POLISHSEAMEN

Kierunek Pacyfik PBF - USS Shark (SS-174) - Patrol 5

PL_CMDR Blue R - 17 Maj 2017, 17:01
: Temat postu: USS Shark (SS-174) - Patrol 5
Hardy nie był zadowolony z przerwania urlopu. A zwłaszcza z przyspieszonego "wyrzucenia" USS Shark z doku. Próby odbiorowe okrętu także zostały zaplanowane jako przyspieszone, a na dodatek wychodzące w morze okręty zaburzały harmonogram. Z bazy w Pearl Harbor w morze wychodziły wszystkie okręty, a wszystkie przepustki zostały wycofane. Jakby to było mało, Hardy i wszyscy marynarze z hotelu musieli na pamięć nauczyć się lokalizacji schronów przeciwlotniczych. Choć nikt nie powiedział tego wprost, wszyscy wiedzieli co to oznacza. Hawaje są zagrożone inwazją.

7 marca 1943 USS Shark powrócił z pierwszego, próbnego wyjścia w morze. Podczas prób testowano radar w którym wymieniono antenę, silniki i wiele innych testów, które zwykle były rozkładane w czasie. George'a martwiło to trochę, gdyż takie przyspieszone próby mogły nie wykazać wszystkich braków. Najbardziej martwił go fakt, że taki przyspieszony program nie pozwolił na dokładne sprawdzenie napraw kadłuba, a to było głównym powodem skierowania okrętu do napraw.

Oczekując przed biurem komandora Percifielda, który udał się do wyższego dowództwa, Hardy zastanawiał się, co powiedzieć. Wskazywać na potrzebę dokładnych prób ciśnieniowych, które zajmą co najmniej kilka dni, czy też robić dobra minę do złej gry i powiedzieć, że wszystko gra. Percifield wkrótce zjawił się i zaprosił oczekującego komandora do biura. Zanim George usiadł, komandor zapytał:
-Jak się mają sprawy z waszym rekinem? Możecie jutro wyjść w morze?
Słowo JUTRO spadło jak grom z jasnego nieba.
PL_olek0849 - 17 Maj 2017, 17:35
:
Wie pan, w teorii możemy, ale nie wiem czy wszystkie próby nie zostały zrobione za szybko.
PL_CMDR Blue R - 17 Maj 2017, 17:56
:
-Wiem o tym, komandorze podporuczniku - powiedział Percifield siadając za biurkiem - Ale chyba też widzicie, co dzieje się w okolicy. Japońskie lotniskowce mogą w każdej chwili znaleźć się w zasięgu do Pearl Harbor i każdy okręt jest teraz na wagę złota. Ponieważ, to wy będziecie ryzykować życiem na morzu, pytam was o waszą opinię. Wiem, że jakbyśmy mieli czas, to okręt mógłby wychodzić w morze pod koniec miesiąca, ale nie jest to do końca zależne od nas. Uważacie, że bez dokładniejszych prób USS Shark nie powinien wychodzić w morze?
PL_olek0849 - 17 Maj 2017, 18:53
:
Najchętniej prosił bym o miesiąc prób, ale przy obecnej sytuacji jest to raczej nie na miejscu.
PL_CMDR Blue R - 17 Maj 2017, 20:28
:
-Nie na miejscu jest też ode mnie wymagać, abyście wypłynęli w morze na niesprawnym okręcie. - powiedział komandor.
Piłeczka została odbita i Hardy widział, do czego dąży ta rozmowa. To jego decyzja. Wyjdzie w morze i kadłub nie wytrzyma pierwszego ataku nieprzyjaciela, będzie to jego wina. Nie wyjdzie w morze, a kadłub okaże się naprawiony perfekcyjne, będzie to jego wina. Percifield natomiast niezależnie od sytuacji był na wygranej pozycji. W końcu to kapitanowi, który dokonał przyspieszonych prób odbiorowych, polecił ocenienie stanu okrętu.
PL_olek0849 - 17 Maj 2017, 20:42
:
Dobrze, wypłyniemy jutro.
PL_CMDR Blue R - 17 Maj 2017, 21:09
:
"Wieczorem, tak o 18:00, zapraszam na odprawę" - te słowa Percifilda wypowiedziane przy pożegnaniu jeszcze nie uleciały z głowy Hardego, gdy dzielił się tymi wieściami z pierwszym. Pierwszy spojrzał na kapitana, jakby oceniał, czy Hardy żartuje, czy mówi prawdę i powiedział:
-Pan mówi poważnie, skipper, czy to żart? Jutro? Przecież samo zorganizowanie załadunku torped... a co dopiero o sprawdzaniu kadłuba... musielibyśmy przecież z tego zrezygnować.
PL_olek0849 - 17 Maj 2017, 21:28
:
Będziemy musieli, japończycy mogą w każdej chwili zaatakować Perl a to znaczy że każdy okręt jest potrzebny. Chce żeby do jutra przeszukać okręt jak tylko dokładnie się da. Co wam się uda znaleźć to dobrze. Jak to będzie coś poważnego to odwołamy wyjście.
PL_CMDR Blue R - 17 Maj 2017, 21:35
:
-Przeszukać? A nie musimy zacząć załadunku? - XO spojrzał na zegarek - Skipper. Ja nie wiem, czy jak teraz zaczniemy wyrobimy się do jutra. O dodatkowej pracy nie ma mowy. Chyba, że wyjdziemy pojutrze, to godzinę-dwie na sprawdzenie może uda się zorganizować.
PL_olek0849 - 17 Maj 2017, 21:42
:
Dobrze, w takim razie bierzmy się za załadunek, zostaje nam liczyć na stoczniowców.
PL_CMDR Blue R - 18 Maj 2017, 10:42
:
18:15
Dla załogi zapowiadała się ciężka noc, a i Hardy na brak obowiązków nie mógł narzekać. Ledwo udało mu się zdążyć na czas na odprawę... na którą spóźnił się Percifield, także czymś zajęty. Na odprawę przybyło 4 kapitanów. Komandor podporucznik Marshall, dowodzący USS Cuttlefish, komandor podporucznik Wogal, dowodzący USS Tarpoon, komandor podporucznik Alston z USS Pickerel oraz Hardy. Żaden z nich nie wsławił się dotąd niczym wyróżniającym.

Komandor porucznik Percifield w pośpiechu wpadł do sali odpraw i przepraszając za spóźnienie podszedł do mapy Pacyfiku, aby przedstawić sytuację i rozkazy. Sytuacja nie wyglądała najlepiej. Pomiędzy Midway i Hawajami w nocy lub następnego dnia spodziewano się starcia z Flotą Japonii.
-Jeżeli flota nawodna poniesie klęskę, wy będziecie ostatnią zaporą przeciwko inwazji. Wasze okręty będą opuszczać Pearl, gdy tylko zostaną przygotowane. Następnie udacie się 500 mil na zachód od bazy, gdzie będziecie oczekiwać na dalsze rozkazy. Zanim tam dotrzecie sytuacja zapewne zmieni się co najmniej dwa razy, tak więc na razie nie mogę wam powiedzieć nic szczegółowego... poza jednym rozkazem. Wasze okręty muszą posiadać paliwo, aby w razie niepowodzenia móc wrócić do Stanów o własnych siłach, wiec jak w waszych okrętach zostanie paliwo na taki rejs, wracajcie do bazy.... znaczy tutaj.
Dalej Percifield wspomniał o ważności tej bitwy, o szykowanej kontrofensywie z Australii, która zacznie się, gdy tylko zakończy się bitwa o Midway oraz o szacowanych siłach wroga:
4 pancerniki (w tym dwa duże typu Yamato)
7 lotniskowców (w tym co najmniej 2-3 duże)
około 10 krążowników
Do tego dochodziły mniejsze jednostki.
Po odprawie Percifield zapytał, czy są pytania.
PL_olek0849 - 18 Maj 2017, 19:35
:
Zmieniła się sytuacja z torpedami? Czy dalej nic nie wiadomo?
PL_CMDR Blue R - 18 Maj 2017, 19:45
:
-Nie mamy zarówno rozwiązania, jak i zaprzeczenia po ostatnich zdjęciach, które trafiły do Stanów. Czyli coś się dzieje, tylko niestety nie wiem, co.
Jako drugi głos zabrał Marshall:
-Sir. Mój okręt już od pewnego czasu jest kierowany do floty szkoleniowej, ale ciągle jest to odwlekane. To "bliskie" skierowanie powoduje w każdym razie, że nikt nie widzi sensu montażu radaru na tej starszej jednostce. Dla mnie to nie problem, ale skoro mamy być cały czas w kontakcie, muszę przebywać w wynurzeniu, co tak blisko pola bitwy narażać mnie będzie na atak nie tylko wroga, ale i własnych sił. Czy piloci dostaną jakieś wytyczne, aby nas nie zaatakowali?
Tutaj Percifield również nie miał jednoznacznej odpowiedzi. Zespół bojowy, jak i siły patrolowe miały być o tym poinformowane, ale jak pokazywało doświadczenie, nie zawsze było to "wystarczające". Marshall ciut zdenerwowany zapytał:
-Znaczy mam strzelać w każdy samolot, który zbliża się, nawet jak ma gwiazdy pod skrzydłami?
Tu Percifield miał pierwszą pewną odpowiedź:
-Nie. Do własnych maszyn oczywiście nie strzelajcie. Jak was źle rozpoznają, to po takim ostrzelaniu będą mieć pewność, że jesteście Japończykiem. Ale do takiego ataku na pewno nie dojdzie.
-Oby... - powiedział Marshall, siadając głębiej na krześle, dając znać, że on skończył. Percifield zapytał:
-Ktoś jeszcze?
PL_olek0849 - 18 Maj 2017, 19:50
:
Brak dalszych.
PL_CMDR Blue R - 18 Maj 2017, 22:22
:
19:51
Gdy Hardy przyjechał na nabrzeże, spadły na niego dobre i złe wieści. Pierwsze były dobre, gdy spostrzegł przy okręcie torpedy. Złe spadły zaraz potem. Torpeda zaklinowała się we włazie i pół załogi siłowało się, aby ją ruszyć. Wzrok Hardego skierował się na piętrzące się torpedy. Najwyraźniej była to jedna z pierwszych torped. Wtedy też zauważył go Jim i zameldował:
-Skipper. Mamy opóźnienie. Okręt będzie gotowy najwcześniej w południe i to z wymęczoną załogą. Sądzę, że dopiero pojutrze będziemy mogli wyjść w morze.
PL_olek0849 - 19 Maj 2017, 15:09
:
Dobrze, przekaże dowódcy, Chłopcy nie śpieszcie się, żeby mi się tu nic nie stało. W dowództwie muszą wiedzieć że nie damy rady zrobić wszystkiego natychmiast.
------------------
Do dowództwa
PL_CMDR Blue R - 19 Maj 2017, 20:08
:
21:06
Hardy siedział jak na szpilkach. Było już późno, a Percifield wyszedł "na 5 minut" i nie wracał. Wreszcie dowódca pojawił się ponownie i zaprosił Hardego do biura:
-Co się stało, komandorze podporuczniku? Macie jeszcze jakieś pytania do odprawy?
PL_olek0849 - 19 Maj 2017, 21:24
:
Mamy opóźnienie. Okręt będzie gotowy najwcześniej w południe i to z wymęczoną załogą. Sądzę, że dopiero pojutrze będziemy mogli wyjść w morze.

Podczas załadunku jedna z torped się zaklinowała
PL_CMDR Blue R - 19 Maj 2017, 21:44
:
Percifield spojrzał na Hardego, jakby zastanawiał się, czy to nie dowcip, po czym powiedział:
-Czy przychodzicie do mnie tak późno, aby powiedzieć, że "być może" wyjdziecie pojutrze? Nie mogliście z tą informacją poczekać do rana, gdy będziecie wiedzieć, coś więcej? Na przykład, czy druga, trzecia i czwarta zostaną załadowane?
PL_olek0849 - 21 Maj 2017, 19:29
:
Stwierdziłem że lepiej przekazać wiadomość jak najszybciej, żeby pan wiedział że dopiero po jutrze ma pan możliwość nas wysłać
PL_CMDR Blue R - 21 Maj 2017, 19:33
:
-A pomyśleliście, że ta awaria może zawrócić okręt do doku? Posłuchajcie. Jak będziecie wiedzieć dokładnie, kiedy okręt może wyjść w morze, dajcie mnie znać, dobrze? Przyjąłem, że macie opóźnienie i co dalej, zobaczymy. - zaproponował dowódca
PL_olek0849 - 21 Maj 2017, 19:46
:
Dobrze, jak tylko będę wiedział coś więcej dam znać.

-----------------------------------
Idę zobaczyć jak sytuacja z torpedą.
PL_CMDR Blue R - 21 Maj 2017, 19:52
:
21:47
Gdy Hardy przybył do portu, siłowanie z torpedą już się skończyło i załoga sprawdzała, co było przyczyną zaklinowania. Gdy kolejna torpeda zniknęła we wnętrzu okrętu, Hardy wreszcie mógł odetchnąć z ulgą.

8 marca 1943, godzina 11:09
Załadunek torped został zakończony i wszystko wskazywało, że do 13:00 okręt będzie gotowy do wyjścia w morze. Zostawiając czas dla załogi na odpoczynek po ciężkiej pracy, wynikało, że wyjdą w morze blisko północy. George zbierał się właśnie do dowódcy, aby zameldować o sytuacji, gdy zatrzymał go pierwszy oficer.
-Skipper. Skoro pan rusza zameldować o gotowości, może warto przedstawić dowódcy pozycję, na którą się udamy? Jak pan uważa, gdzie powinniśmy zaczaić się na Japończyków?
PL_olek0849 - 21 Maj 2017, 19:55
:
EC 08
PL_CMDR Blue R - 21 Maj 2017, 20:12
:
12:05
Percifielda nie było w sztabie, gdyż udał się jakąś ważną naradę, wiec oficer nakazał Hardemu poczekać. Czas mijał....
12:30....
13:00...
13:11
Wreszcie Percifield się pojawił, ale wyglądał na mocno zdenerwowanego. Zauważywszy Hardego, jakby ocknął się z zamyślenia i zapytał:
-Oh, komandorze podporuczniku Hardy. Macie jakieś dobre wiadomości?
PL_olek0849 - 22 Maj 2017, 07:43
:
Wyjeliśmy torpedę, do tej pory okręt powinien być gotowy do wyjścia.
PL_CMDR Blue R - 22 Maj 2017, 08:14
:
-Zaraz... Jaką torpedę? - Percifield był zaskoczony, a nagle jakby sobie przypomniał odległe wydarzenie dodał - Ah, tą zaklinowaną. Dobrze, zawiadomię trałowce. Wracajcie na okręt. Wyjdziecie w morze tak szybko, jak to tylko możliwe. Powodzenia na patrolu.... - tu westchnął - zwłaszcza, że flota nawodna wycofuje się. O ile z pancernikami wroga wygraliśmy do zera, to lotnictwo Japońskie przegoniło nasze płaskopokładowce. Pamiętajcie o tym paliwie na powrót do Stanów. Możemy już śmiało założyć, że Pearl Harbor jest oblężone.
PL_olek0849 - 22 Maj 2017, 21:57
:
Rozumiem.
PL_CMDR Blue R - 22 Maj 2017, 22:02
:
14:59
Chrapanie było słychać na całym okręcie. Załoga była wyraźnie wykończona i gdyby Jim nie "zdobył" kilku awaryjnych marynarzy (zapewne z jakiejś portowej załogi), to nawet wachty portowej nie udałoby się wystawić.
XO, widocznie niewyspany, oczekiwał jednak na kapitana i zameldował:
-Nakazałem całej załodze odpocząć. Na szczęście nie było problemu z "kryzysowym podaniem o kilku marynarzy na wartę", więc wszystko gotowe. Możemy wyjść w nocy. Czy wie pan o której mamy wyjść?
PL_olek0849 - 22 Maj 2017, 22:10
:
Dowódca powiedział że wyjdziemy najszybciej jak to możliwe, narazie niech załoga odpoczywa.
PL_CMDR Blue R - 22 Maj 2017, 22:23
:
15:22
-Sir? Przepraszam, sir? - Hardy obudził się i spojrzał na nieznanego marynarza, który go budził - Przepraszam, że przeszkadzam, ale przybył pilot, aby wyprowadzić okręt z bazy.
PL_olek0849 - 22 Maj 2017, 23:12
:
Dziękuje.

CHŁOPAKI POBUDKA, WYCHODZIMY!!!
PL_CMDR Blue R - 22 Maj 2017, 23:26
:
Hardemu chwilę zajęło obudzenie XO, który spojrzał na zegar zaspanymi oczami i powiedział wolno składając zdania:
-... po trzeciej?... Przecież ... tym draniom, aby mnie ....po północy obudzili
Gdy George oświadczył mu, że to nie 3:30, a 15:30, Jim spojrzał na niego niezbyt inteligentnie i zapytał, czy kapitan żartuje sobie. Lekko opuszczona szczęka pierwszego oficera i jego mgliste spojrzenie świadczyło, że nie był w pełni dobudzony, więc Hardy powtórzył swój rozkaz:
-Wychodzimy w morze!
Jim obrócił głowę w stronę centrali, po czym znów spojrzał na kapitana:
-Znaczy... która wachta nie śpi... - jego głowa kiwała się na boki - i kto stanie na wachcie... ja i trzeci? nie... - jego głowa kiwnęła się w przód, ale szybko ją wyprostował i znów chwilę zbierał myśli z opuszczoną szczęką....
-Kawy.... - wymamrotał, ni to do siebie, ni to do kapitana... bo na pewno nie do chrapiącej załogi.
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 14:05
:
Postaraj się obudzić załogę ja załatwie kawę. Uwielbiam kiedy dowództwo nam nie mówi kiedy mamy wyjść.

Lecę do kucharza po kawe (chyba że też śpi to robię)
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 15:27
:
Sam to dowództwu powiedziałeś :P

======================================================================
Kuk na szczęście był jedną z niewielu osób, które nie pracowały ciężko przez całą noc, podobnie jak jego pomocnicy, którzy po śniadaniu mogli uciąć sobie drzemkę. Na głos gongu, który chyba włączył XO, oni jako jedyni zebrali się bez większego szemrania. Jednak tu pojawił się problem. Pół setki osób żądających natychmiast kawy. Po raz pierwszy w historii US Navy na okręcie ustawiła się taka kolejka do kawy, którą wydawano najpierw najstarszym stopniem...

Gdy marynarz przyniósł pierwszemu i kapitanowi pierwsze kawy, trzeci oficer zaczął chrapać oparty o peryskop. Pierwszy też miał chyba jakiś poranny rytuał, bo po postawieniu kubka z kawą na stole nawigacyjnym wpatrywał się w nią, jak w cudowny obrazek. I w takiej sytuacji trójkę oficerów zastał pilot portowy, kapitan rezerwy US Navy, który zszedł po drabince. Rozejrzał się, zatrzymując wzrok na trzecim i pierwszym, po czym zameldował się Hardemu. Po zameldowaniu zapytał:
-Czy trafiłem na właściwy okręt, komandorze podporuczniku? Powiedziano mnie, że USS Shark jest gotów do wyjścia w morze, a widzę, że wy jeszcze nie wstaliście.
Pierwszy tylko przechylił głowę w jego stronę, przerywając medytacje nad kawą, ale nie odzywając się słowem, natomiast trzeci, śpiący na stojąco, nawet nie zauważył jego obecności.
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 15:50
:
Tak to dobry okręt. Poprostu część załogi jeszcze drzemała po całym tym problemie z torpedą.


PANOWIE POBUDKA WYCHODZIMY!!! XO pij tą kawę budź się trzeba ogarnąć ten bajzel.

Przepraszam pana ale troszku przez tą torpedę nam się zegary poplątały *Uśmiecha się

Trzeci z peryskopu korzystamy w trakcie zanurzenia, nie do spania budź się. Wychodzimy
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 15:56
:
Jeżeli w przyszłości ktoś planowałby nakręcić komedię o okrętach podwodnych podczas drugiej wojny światowej, to wyjście w morze USS Shark pasowałoby jak ulał, zwłaszcza w połączeniu z załogą USS Spearfish z ostatniego patrolu.

Załoga padała na pysk po długich godzinach ciężkiej pracy, co nie spowodowało szybszego wyjścia w morze. Wreszcie, około godziny 17:00 udało się zrzucić cumy i z pilotem narzekającym, że o tej porze normalnie byłby już z powrotem na lądzie, wyjść w morze. Gdy opuszczał okręt powiedział:
-Komandorze podporuczniku. Proponuje jako przyczynę tak długiego wyjścia wpisać jakiś problem z silnikiem. Nie ma co robić problemów panu o takie nieprzygotowanie. Ale radzę uważać. Teraz w każdej chwili możecie wpaść na wrogie lotnictwo, tak samo jak na nasze... A nie wiem, czy pańska załoga poradzi sobie podczas nocnej wachty.
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 16:20
:
Sam się nad tym zastanawiałem i myślę że to jest najlepsze rozwiązanie. Przepraszam że tak pana przytrzymaliśmy, nie wiedziałem że będzie pan tak szybko.

Myślę że pierwszą noc spędzimy spokojnie w zanurzeniu a reszta już nie powinna być problemem.
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 16:21
:
XO był już pełniejszy życia i po rozstaniu z trałowcem zapytał kapitana:
-Znaczy teraz noc spędzamy w zanurzeniu i od jutra zaczynamy normalny patrol na powierzchni? No i dotarcie do strefy patrolowej oczywiście.
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 16:30
:
Tak, koniec patrolu na wariackich papierach. No chyba że wolisz lecieć na Hura to możemy też tak "dodał z uśmiechem Thomas"
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 20:57
:
11 marca 1943, godziny poranne.
Życie na USS Shark wracało powoli do normalności, jednak pewien zgrzyt pozostał pomiędzy załogą i oficerami. "Dajcie z siebie wszystko, potem odpoczniecie przed wyjściem" - oficerowie zaganiali marynarzy do pracy... po czym dla niektórych nie starczyło nawet czasu na krótką drzemkę. Choć załoga zachowała się karnie, to jednak oficerowie trochę nadużyli ich zaufania i należało coś zrobić, aby to zaufanie odzyskać... na przykład topiąc wrogie jednostki... Kapitanom, którzy odnosili sukcesy załoga wybaczała bardzo wiele.

10:44
George Hardy stał na pomoście i spoglądał na bezchmurne niebo. Idealna pogoda na rejs jachtem.... ale jedna z gorszych, jeżeli idzie o operacje okrętów podwodnych. Jim wyłonił się nagle z luku i konspiracyjnym tonem powiedział:
-Skipper. Proszę pana do mesy oficerskiej.
Ten ton i szybkie zniknięcie oficera lekko wystraszyły George'a, zwłaszcza po wczorajszej wieczornej rozmowie o załodze i ten pobudce. Jednak w mesie oficerowie dyskutowali nad czymś innym... Był to tekst wiadomości radiowej:

Cytat:
ComSubPac do wszystkich okrętów podwodnych X Pearl Harbor jest pod bombami X Samoloty z wrogich lotniskowców zaatakowały z południa X Baza czasowo wyłączona z działań X Wykryto Flotę Japońską 220 mil od bazy, kierującą się ku Pearl Harbor X W skład floty wchodzi tuzin krążowników oraz okręty desantowe X Wrogie lotniskowce wykryto 300 mil od Pearl Harbor, poruszające się za flotą desantową X W skład zespołu lotniskowców wchodzą co najmniej 4 duże lotniskowce, w tym Kaga X Task Force 16 wyszedł w morze naprzeciw wroga X USS Tarpon, USS Shark, USS Pickerell i USS Cuttlefish mają opuścić strefy patrolowe i skierować się na przechwycenie wroga X (...)


Jim poczekał, aż kapitan przeczyta tą wiadomość i powiedział:
-Skipper. Jak pójdziemy pełną mocą, dotrzemy pod Pearl Harbor jutro o świcie. Wróg może dotrzeć na Hawaje już przed wieczorem.
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 21:10
:
Wracamy, który cel możemy łatwiej dopaść?
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 21:13
:
Jim podrapał się po głowie i powiedział:
-Żaden? Przecież oni dotrą do Pearl na 12 godzin przed nami. Potem mogą być wszędzie. Podejrzewam, skipper, że musimy tam pędzić i liczyć, że lotnicy utrzymają kontakt.
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 21:16
:
No to lecimy. Oby lotnicy utrzymali kontakt, kierujemy się w strone lotniskowców, jak uda nam się rozwalić płaskopokładowce to TF 16 będzie mógł odeprzeć desant.
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 21:21
:
12:45
Jim i George czuwali przy radio, aby odebrać nowe wiadomości. Te wreszcie zaczęły być pozytywne. Najwyraźniej lotnicy otrząsnęli się po ataku
Cytat:
(...) dwa lotniskowce, w tym Kaga zostały trafione X Po nalocie Kaga stoi w ogniu na pozycji EE10 (...)

Jim skwitował:
-Skipper. Może powinniśmy płynąć przeciąć im drogę ucieczki? Oni chyba dostaną łomot od sił powietrznych.
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 21:24
:
Płyniemy na przechwycenie wycofujących się lotniskowców. Kaga raczej zostanie zniszczona
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 21:54
:
18:00
Nowe wiadomości znów były złe. Wróg najwyraźniej nie zamierzał przejmować się stratami i parł do przodu jak taran. Amerykanie ze swoim "niezatapialnym pancernikiem" kontra Japońska Flota. Wynik wydawał się przesądzony. Jednak informacje o lądowaniu na wyspie Hawaiʻi zachwiały trochę wiarą w zwycięstwo. Jim stwierdził:
-Chyba źle płyniemy, skipper. Oni nie zawracają!
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 21:57
:
W takim razie płyniemy w strone kagi.
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 22:06
:
Noc nie przyniosła dobrych wiadomości.
"Prawdopodobne lądowanie wroga na Oahu", "Task Force 16 pod bombami"
Zwycięstwo wydawało się uśmiechać do Japończyków.

O świcie odebrano wiadomość Fox. Radiooperator stwierdził jednak, że wiadomość nadał ktoś inny. O ile dla George'a każdy nadawał tak samo, radzicy zawsze rozróżniali nadawców po samym sposobie nadawania. Wiadomość była krótka i mówiła o "czasowym zawieszeniu transmisji Fox" oraz "bitwie u brzegów Oahu, w której zatopiono 3 krążowniki nieprzyjaciela i jeden pancernik". Całość kończyła niezbyt obiecująca wiadomość "Utracono kontakt z wrogimi lotniskowcami".
Jim spoglądał na tą wiadomość i powiedział:
-Skipper. Skoro o lotniskowcach mowa, to za chwilę dotrzemy do pozycji na której widziano płonącą Kagę.
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 22:13
:
Jeśli go tam nie będzie zanurzamy się i szukamy hydro. Po godzinie płyniemy do TFB
PL_CMDR Blue R - 23 Maj 2017, 22:20
:
Jak na złość, Kaga nie czekała na nich całego dnia. Także po zanurzeniu, hydro nic nie wykrył. Wróg już dawno musiał opuścić to miejsce, albo na dno, albo do dalszej walki.

Wczesnym popołudniem USS Shark wreszcie złapał jakikolwiek kontakt. Radar SD wykrył zbliżający się samolot.
-Skipper! Kontakt lotniczy. Odległość 4 mile! Zbliża się!
PL_olek0849 - 23 Maj 2017, 22:30
:
Zanurzenie
PL_CMDR Blue R - 24 Maj 2017, 06:52
:
Zanurzenie przebiegło bez problemów, a i żadna bomba nie poleciała ich śladem. Okręt został wytrymowany na 120 stopach i hydro przesłuchał okolicę. Nikt nie udało mu się jednak wychwycić.
PL_olek0849 - 24 Maj 2017, 07:53
:
wynurzenie płyniemy dalej
PL_CMDR Blue R - 24 Maj 2017, 08:05
:
Ledwo wynurzono okręt i wachta wyszła na mostek, gdy jednoczęśnie, radar i wachtowy, wykryli kontakt:
-Kontakt radarowy. Okręt nawodny. 2 mile! Namiar 30 - zameldowano z radaru
-Kontakt. Okręt podwodny! Namiar 30. Około 2 mil! - wykrzyknął bosman, wskazując Hardemu cel. George już po informacji z radaru skierował tam lornetkę i dostrzegł niewielki punkt. Okręt podwodny, płynący w ich stronę...
PL_olek0849 - 24 Maj 2017, 10:00
:
Zanurzenie peryskopowa, Hydro nasłuchuj torped.
PL_CMDR Blue R - 24 Maj 2017, 10:34
:
Po wystawieniu peryskopu, Hardy nie dostrzegł nic. Wróg musiał być za daleko. (peryskop sięga niżej, niż pomost. A im niżej jesteś, tym nie dostrzegasz dalszych celów - dop. Finka.). Jednak po chwili hydro zameldował, że nie słyszy silnika spalinowego. Albo wróg szedł na silnikach elektrycznych, albo... także się zanurzył...
PL_olek0849 - 24 Maj 2017, 11:45
:
Schodzimy na 120 stóp, i kierujemy się w strone TF B.

Co pół godziny zatrzymujemy silniki i robimy zwrot żeby osłuchać okolice w poszukiwaniu wrogiego OP.

Wynurzenie w gotowości do osiągnięcia max prędkości po 2h, zygzakujemy oraz nadajemy ostrzeżenie o OP.
PL_CMDR Blue R - 24 Maj 2017, 13:24
:
18:00
Cytat:
USS Pickerel (SS-177) do ComSubPac X Zauważono niezidentyfikowany okręt podwodny <pozycja ostatniego spotkania>, kurs 20, duża prędkość X Zanurzył się po zauważeniu nas XXX

Jim nie mógł powstrzymać uśmiechu, gdy wręczył tą wiadomość Hardemu. W tej chwili na USS Pickerell pewnie rozkodowywali podobną wiadomość dotyczącą idącego w przeciwną stronę okrętu podwodnego.
PL_olek0849 - 24 Maj 2017, 18:09
:
Dobrze że go nie zaatakowaliśmy. W takim razie płyniemy dalej, możemy nadać że my byliśmy tym op
PL_CMDR Blue R - 24 Maj 2017, 18:41
:
-A nie domyślą się, skipper? - zapytał XO - Ja bym osobiście nie zapychał etery zbędnymi informacjami.
PL_olek0849 - 24 Maj 2017, 19:07
:
Też racja. Dobra zobaczymy co można upolować :)
PL_CMDR Blue R - 24 Maj 2017, 19:24
:
13 marca 1943, godziny poranne
-Skipper! Odebraliśmy nową wiadomość! - zameldował przez właz Jim. Wroga grupa lotniskowców znajduje się około 130 mil od nas... i oddala się! Hardy dość szybko znalazł się przy mapie, na której Jim zaznaczył wszystkie pozycje.
-Są tutaj. Idą na północ z prędkością około 20 węzłów.
PL_olek0849 - 24 Maj 2017, 20:11
:
Idziemy za nimi. Dobrze by było gdyby zaczeli zygzakować. Może chociaż upilnujemy ich zdala od Pearl
PL_CMDR Blue R - 24 Maj 2017, 20:22
:
11:20
"Siły lotnicze utraciły kontakt z wrogim zespołem lotniskowców"
Te kilka słów znacząco utrudniało pościg. Każda zmiana kursu wroga, mogła doprowadzić do niepowodzenia pościgu... a niemal pewne było, że wróg nie będzie płynął cały czas na północ przez następne dni. Jim zaproponował:
-Skipper. Proponuję "ścigać widmo" do jutra. Może do tego czasu odzyskają kontakt z wrogiem?
PL_olek0849 - 24 Maj 2017, 21:38
:
Też tak myślę.
PL_CMDR Blue R - 25 Maj 2017, 10:00
:
Sens pościgu przerwał meldunek z USS Dolphin, oddalonego od pozycji Sharka o ponad 300 mil. Okręt ten wykrył oddalający się z prędkością ponad 20 węzłów zespół japońskich lotniskowców. Wróg zmienił kurs i oddalał się od nich. Pościg o ile wcześniej miał niewielkie szanse powodzenia, teraz te szanse zmniejszyły się jeszcze bardziej, zwłaszcza, że USS Dolphin nie mógł ani zaatakować, ani utrzymać dłużej kontaktu z wrogiem.
Jim po zapoznaniu kapitana z tym meldunkiem zapytał:
-Skipper? Co robimy?
PL_olek0849 - 25 Maj 2017, 20:12
:
Płyniemy w strone Pearl. Może będą tam jeszcze jakieś jednostki.

Jak stoimy z paliwem? Ile potrzeba na powrót do Stanów?
PL_CMDR Blue R - 25 Maj 2017, 20:25
:
-Zużyliśmy dopiero czwartą część, a do Stanów potrzeba trzeciej. Więc zostało....eeeee - Jim zaczął liczyć coś na palcach - Trzy dwunaste... plust..... dwa w pamięci.... Około 40 procent pozostało na patrol.... Ale skipper, dokąd dokładnie płyniemy. Przecież jesteśmy już blisko Pearl Harbor.
PL_olek0849 - 25 Maj 2017, 20:31
:
Rozumiem. Wiadomo gdzie jest grupa która przeprowadziła desant?

Jeśli nie to nadajemy pytanie o dalsze rozkazy.
PL_CMDR Blue R - 25 Maj 2017, 20:38
:
Odpowiedź nadeszła po pół godzinie:
Cytat:
ComSubPac do USS Shark (SS-174) X Brak nowych rozkazów X Kontynujcie patrol pomiędzy Midway i Hawajami XXX

PL_olek0849 - 25 Maj 2017, 20:56
:
Wracamy na pozycje przed atakiem na Pearl.
PL_CMDR Blue R - 25 Maj 2017, 21:34
:
15 marca dotarli znów do kwadratu EC09, ale nie było im pisane być pozostawionymi w spokoju. Zbliżała się 22:00, gdy radar wykrył kilka szybko poruszających się ech na południowy-wschód od nich.
-Skipper. Kontakt radarowy. 6 mil. Kilka ech. Kierują się na zachód!
PL_olek0849 - 26 Maj 2017, 05:26
:
W takim razie kierujemy się tam.
PL_CMDR Blue R - 26 Maj 2017, 07:35
:
Cytat:
Dzisiaj 5:26

Spać nie możesz?

============================================================

Wkrótce USS Shark znalazł się na przecięciu kursu zbliżających się jednostek. Wyglądały na trzy niszczyciele... nie widać było jednak nic, co by eskortowały.
-To chyba Japsy - powiedział Jim - Nasi by się tak samotnie tu nie zapuszczali przecież.
PL_olek0849 - 26 Maj 2017, 12:25
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
Cytat:
Dzisiaj 5:26

Spać nie możesz?

Poprostu dziś musiałem wstać wcześniej ;)

============================================================

Podchodzimy bliżej, w zanurzeniu, próbujemy sprawdzić co trzy niszczyciele robią na środku pacyfiku. Jeśli dalej nic nie znajdziemy śledzimy ich przez kilka godzin(z 12) może z kimś się spotkają.
PL_CMDR Blue R - 26 Maj 2017, 13:31
:
Przez peryskop było widać jeszcze mniej, niż z pomostu i Hardy nie był w stanie wychwycić nic nowego. Jim zapytał:
-Wynurzamy się, gdy oddalą się na jaką odległość, skipper?
PL_olek0849 - 26 Maj 2017, 13:45
:
Myślę że na odległość jakiś 3-4 mil
PL_CMDR Blue R - 26 Maj 2017, 15:35
:
Niedługo po świcie
Radar pozwalał okrętowi podwodnemu śledzić zygzakującą grupę. Choć poruszali się szybciej, niż mógł okręt podwodny, to Jim wykreślił linię, którą płynąc w linii prostej powinni utrzymywać stałą odległość. Jednak nie uszczęśliwiała ona Jima.
-Skipper. Będziemy musieli cały czas poruszać się prosto. Nie spodziewam się, aby jakoś okręt podwodny czaił się na atak w pobliżu takiej grupy, ale... my też czailiśmy się w pobliżu takiej grupy. A płynąc cały czas prosto, narażamy się na atak.... Do tego... niech pan spojrzy. - powiedział ciągnąc linię kursu po mapie dalej i dalej, aż znalazł się 50 mil na północ od Midway. - Przy tej odległości, równie dobrze mogliśmy źle wyznaczyć kurs o dosłownie kilka stopni... Wygląda na to, że płyną do Midway.
PL_olek0849 - 26 Maj 2017, 16:16
:
W takim razie wysyłamy wiadomość o grupie i niech się dowództwo męczy. A my się stąd zwijamy.
PL_CMDR Blue R - 26 Maj 2017, 16:18
:
-Znaczy na powrót do naszej trasy patrolowej, skipper? - zapytał Jim
PL_olek0849 - 26 Maj 2017, 16:30
:
Tak, nic tu po nas, a nasze torpedy nie nadają się do ataku na DD.
PL_CMDR Blue R - 26 Maj 2017, 16:35
:
[nie? Kanaron! Zwracaj tego niszczyciela Japsom! Nie mogłeś go zatopić!!]
==========================================================

7:30, prawie dwie godziny później
Cytat:
ComSubPac do USS Shark (SS-174) X Dobra robota X Kontynuujcie śledzenie celu X W przypadku połączenia z grupą zawierającą ciężkie okręty atakujcie bez rozkazu XXX

-A to jest uzupełnienie, skipper. - powiedział Jim wręczając kapitanowi drugą kartkę.

Cytat:
ComSubPac do USS Dolphin (SS-169) X Skierujcie się na kurs przechwycenia grupy wykrytej przez USS Shark X Możecie atakować bez rozkazu XXX


-Jest też trzecia, w podobnym tonie. - dodał Jim
PL_olek0849 - 26 Maj 2017, 17:39
:
Cholera wracamy tam. Mam nadzieje że nie znikneli. Pewnie Dowództwo chyba nieźle pogieło jak mamy atakować niszczyciele...
PL_CMDR Blue R - 26 Maj 2017, 21:50
:
Cytat:
próbujemy sprawdzić co trzy niszczyciele robią na środku pacyfiku. Jeśli dalej nic nie znajdziemy śledzimy ich przez kilka godzin(z 12) może z kimś się spotkają.


Tia :P Dowództwo pewnie też nie chce wiedzieć czy może z kimś się spotkają :P

===============================================================

Jim był sceptycznie nastawiony.
-Skipper. Przecież my oddaliliśmy się od siebie o około 40 mil. Na hydro możemy mieć problem ich odnaleźć, a co dopiero pościgiem. Proszę wybaczyć, ale pościg jest teraz bezsensowny.... Chyba, że zaczęli nagle się wlec na oceanie.
PL_olek0849 - 26 Maj 2017, 21:53
:
W takim razie nadaj że ich zgubiliśmy.
PL_CMDR Blue R - 27 Maj 2017, 20:02
:
Następne dni przynosiły mieszaninę złych i dobrych wiadomości. Baza dla okrętów podwodnych na Hawajach została otwarta, Japończycy na Hawai'i zostali otoczeni, ale niestety udało im się odbić utraconą wyspę na Midway.
Więcej dobrych wiadomości przychodziło z południa, otrzymywanych odkąd wznowiono transmisje Fox. Wykorzystując zaangażowanie Japonii w atak na Hawaje, siły na Południowym Pacyfiku przeszły do ofensywy, atakując na Nową Gwineę.

USS Shark samotnie patrolował wyznaczony sektor, aż 21 marca otrzymano wiadomość, skierowaną do nich i pozostałych 3 okrętów patrolujących okolicę Hawajów, nakazujące im powrót do bazy. Jim był zaskoczony:
-Skipper. Mamy wracać? Nie zużyliśmy nawet połowy paliwa.
PL_olek0849 - 27 Maj 2017, 22:29
:
Innej opcji nie ma, rozkaz to rozkaz, możemy nadać wiadomość że mamy pełne wyrzutnie i jeszcze połowę stanu paliwa.
PL_CMDR Blue R - 27 Maj 2017, 23:21
:
Wkrótce nadeszła krótka odpowiedź... Potwierdzenie przyjęcia informacji o stanie okrętu. Nic więcej.
PL_olek0849 - 27 Maj 2017, 23:37
:
no to wracamy.
PL_CMDR Blue R - 28 Maj 2017, 09:53
:
Godziny popołudniowe
USS Porpoise szedł na wschód od kilku godzin. Wśród załogi informacja o powrocie wywołała mieszane uczucia, w związku z brakiem sukcesów.
[a gdyby wiedzieli, że to wina kapitana, to chyba by zagrażało to buntem na pokładzie]
I wtedy na radarze SD wychwycono samolot:
-Skipper. Samolot. Odległość 5 mil!
PL_olek0849 - 28 Maj 2017, 11:45
:
Pewnie nasz nadać sygnał rozpoznawczy
PL_CMDR Blue R - 28 Maj 2017, 16:42
:
-Panie poruczniku - zameldował obserwator - Ten okręt podwodny nadaje nasz sygnał rozpoznawczy!
-Widzisz synu - odezwał się pilot - Japsy poznały nasze kody i chcą nas zmylić. Atakujemy!
-eee. Tak jest, sir. Uzbrajam bomby - zameldował obserwator
-Żartowałem! - odezwał się pilot - To przecież musi być nasz. Przedstawcie mu się.

Samolot wykonał przepisowe podejście do okrętu podwodnego i zidentyfikował się.

23 marca w godzinach popołudniowych USS Shark spotkał się z niszczycielem, który miał doprowadzić ich do Oahu. I wtedy stało się niespodziewane. Z niszczyciela nadano lampą wiadomość:
"Prowadzić was prosto do bazy, czy chcecie ostrzelać Japsów na Hawai'i?"
PL_olek0849 - 28 Maj 2017, 20:45
:
Pewnie że będziemy strzelać do japsów.


CHŁOPAKI PRZYGOTOWAĆ DZIAŁO POKŁADOWE
PL_CMDR Blue R - 28 Maj 2017, 21:20
:
Z niszczyciela padła odpowiedź, że będą musieli płynąć szybciej, aby nad ranem dotrzeć pod Hawai'i. Postrzelają do wroga przed południem i skierują się ku Oahu, aby późnym popołudniem wrócić do bazy. Kapitan niszczyciela poprosił na koniec o zatwierdzenie planu "wspólnej operacji".
PL_olek0849 - 28 Maj 2017, 21:41
:
Potwierdzić
PL_CMDR Blue R - 28 Maj 2017, 22:06
:
Gdy okręty z większą prędkością ruszyły w stronę Hawai'i, niszczyciel nadał wiadomość do bazy w której informował o fakcie powrotu "przez Hawai'i, a wkrótce później dowództwo wyraziło zgodę, oraz poinformowało, że wyślą samolot obserwacyjny.

Prawie 24 godziny później niszczyciel i idący jego śladem okręt zbliżały się do Hawai'i, oczekując na przybycie samolotu obserwacyjnego. George obserwował wyspę i zaczynał żałować, że zgodził się na tą operację. Płynęli wzdłuż wyspy na której widać było zrujnowane amerykańskie budynki, a George wiedział, że gdzieś między tymi budynkami chowają się Japończycy. Było to coś innego, niż obserwacja zniszczenia Filipin, czy Holenderskich kolonii. To był cios w Amerykę, jego dom. Nie była to wielka rana, ale wystarczająco duża, aby była odczuwalna.
Rozmyślania George'a przerwał Jim, który zameldował:
-Skipper. Radar wykrył zbliżający się samolot.
PL_olek0849 - 29 Maj 2017, 14:58
:
Przekażcie na niszczyciel że nasz obserwator leci
PL_CMDR Blue R - 29 Maj 2017, 16:29
:
"zaczynamy" - nadano z niszczyciela - "trzymajcie się poza zasięgiem karabinów i wszystko będzie w porządku".

Dwa okręty płynęły w dość dużej odległości od brzegu. Mijali zrujnowane miasteczko, za którym na wzgórzu znajdował się zrujnowany hotel otoczony porozrywanymi palmami.... i właśnie nad tym lasem palmowym i hotelem zaczął krążyć wysłany z Oahu samolot.

"Strzelajcie tam gdzie my" - nadano z niszczyciela, który zwolnił bieg. Wieże jednostki zaczęły obracać się w stronę gąszczu palmowego.
Trzeci stał niżej przy dziale i wydawał polecenia. Widać było, że celował w hotel. Niszczyciel zwolnił i bandera z braku wiatru zwisła jak łachman. Lufy długich, 5-calowych armat skierowane były w poprzek kursu, niczym żuriawie, podczas gdy okręt leniwie wznosił się i opadał na fali, chwiejąc cienkimi masztami.

BUM! odezwało się jedno z dział. Drobny płomyk wyskoczył i zniknął, kłąb dymu rozpływał się w powietrzu , pocisk zaskrzeczał w powietrzu i zniknął z oczu na tle wyspy. Po czym między odległymi palmami wznosił się niewielki obłok dymu... i nic nie następowało.
Wystrzał powtarzały kolejne armaty, a pociski lądowały w gąszczu palmowym.
PL_olek0849 - 29 Maj 2017, 16:55
:
Kontynuować ostrzał
PL_CMDR Blue R - 29 Maj 2017, 17:07
:
Trójcalówka na pokładzie USS Shark odezwała się ogniem. Pocisk pomknął za większymi kolegami i zniknął między palmami. Było w tym działaniu coś obłąkanego. Palmy kołysały się pod wpływem eksplozji, ale nie działo się nic. Hardy spoglądał przez lornetkę w gąszcz, ale widok przypominał ponurą krotochwilę. Wrażenia nie rozpraszał nawet meldunek z niszczyciela, że tam są wrogowie. Wyglądało to jak strzelanie na ćwiczeniach... tylko celu nie było widać. Tylko gąszcz palmowy.

Działo wypluwało z siebie pocisk za pociskiem. Marynarze podawali kolejne pociski, a na pokładzie zbierała się pokaźna liczba łusek. Wreszcie, po wystrzeleniu 100 pocisków, niszczyciel wstrzymał ogień, zwiększył prędkość i nadał wiadomość:
"Dobra robota, wracamy do bazy".
George miał tymczasem dziwne uczucia. Czy to była ta straszna wojna, gdzie giną ludzie? Czy raczej pojedynek człowieka z naturą, która dalej stała w miejscu ostrzału, jakby drwiąc z ich wysiłków. Te nieliczne zwalone palmy nie rozwiewały złudzenia, że brali udział w czymś obłąkanym.
PL_olek0849 - 29 Maj 2017, 18:30
:
Płyniemy za niszczycielem, zebrać łuski.
PL_CMDR Blue R - 29 Maj 2017, 18:54
:
Kurz opadał nad Hawai'i, gdy dwa okręty się oddalały, a Hardy zastanawiał się, na co właściwie liczył. Na dostrzeżenie, jak pociski wywołują popłoch wśród Japończyków? Czy na dostrzeżenie, że jego ostrzał, coś zdziałał? A co właściwie zdziałał? Ścięli kilka palm? Może pilot z samolotu widział więcej. Na okrętach podwodnych zawsze ćwiczono strzelanie do widocznego celu. Ba! Nawet podczas walk Hardy strzelał do celu, który widział. Widział efekt trafienia. Dziury w kadłubie jednostki, która szła na dno. A czym był ostrzał wyspy? Na to pytanie nie było odpowiedzi.

Wreszcie wieczorem USS Shark dotarł do Pearl. I widok bazy był pierwszą dobrą wiadomością z okolicy. Czy dla takich uszkodzeń ewakuowano bazę? - zadawał sobie pytania George - Na Filipinach przy gorszym stanie utrzymano się o wiele dłużej... Z drugiej strony, na Filipinach były tylko okręty podwodne.

Około godziny 18:50 USS Shark zatrzymał się w bazie, kończąc najkrótszy ze swoich 5 patroli bojowych. Jim przejął dowodzenie, a Hardy mógł udać się do Percifielda, który oczekiwał go w budynkach bazy.

Gdy George przemierzał bazę, doszedł do wniosku, że z meldunków wyglądały sprawy o wiele gorzej. Widział w nich Pearl Harbor zrujnowane jak Cavite, a tymczasem baza była tylko lekko uszkodzona. Wreszcie Hardy dotarł do Percifielda, który zaprosił go do biura, poprosił, aby usiadł i powiedział:
-No i wreszcie mogę spełnić waszą prośbę. Myślę, że do końca miesiąca będziecie mogli rozesłać załogę na przepustki i potem weźmiemy się za ten miesiąc prób, o który prosiliście.
PL_olek0849 - 29 Maj 2017, 19:41
:
Myślę że okręt spisał się świetnie, bardzo się cieszę że załoga będzie mogła porządnie wypocząć.

A teraz najważniejsze, jak miewa się sytuacja, z tego co widziałem na Hawaii walki jeszcze trwają, a jak w innych rejonach?
PL_CMDR Blue R - 29 Maj 2017, 19:45
:
-Hawaje są całkowicie pod nasza kontrolą. Udało się też odepchnąć Japońców z trasy Hawaje-Australia. Tylko to Midway, cholera. Jak naszych odcięto od zaopatrzenia, nic nie można było poradzić.
PL_olek0849 - 30 Maj 2017, 16:28
:
Rozumiem czyli nie jest bardzo źle
PL_CMDR Blue R - 30 Maj 2017, 16:39
:
-Mogło być gorzej, to prawda. Gorzej to teraz mają Japsy na Hawai'i. Są otoczeni i odcięci od swoich. A skoro o tym mowa. Jak wasz ostrzał? Jakieś sukcesy?
PL_olek0849 - 30 Maj 2017, 16:49
:
Ciężko powiedzieć, trzeba by pytać obserwatorów.
PL_CMDR Blue R - 30 Maj 2017, 18:27
:
-Znaczy nie obserwowaliście ostrzału?
PL_olek0849 - 30 Maj 2017, 19:00
:
Było to nie możliwe ponieważ strzelaliśmy z dość niskiej pozycji, a także była tam duża ilość drzew, sam chciałbym się dowiedzieć jak wyglądał nasz ostrzał z samolotu
PL_CMDR Blue R - 30 Maj 2017, 19:17
:
-Cóż. To na to poczekamy. Działo się coś ciekawe podczas patrolu? Pamiętam, że meldowaliście o spotkaniu z wrogiem.
PL_olek0849 - 30 Maj 2017, 19:21
:
Tak spotkaliśmy grupe niszczycieli, ale kontakt został utracony
PL_CMDR Blue R - 30 Maj 2017, 19:28
:
-Znaczy były za daleko, aby zaatakować, czy...? - Percifield rozłożył ręce - Chciałbym się dowiedzieć, co się działo.
PL_olek0849 - 30 Maj 2017, 20:52
:
Sytuacja była ciężka do stwierdzenia. Mogły to być nasze siły, a w dodatku nie wiemy na ile Japończycy mogą wykrywać nasze transmisje radiowe. Więc żeby wysłać wiadomość oddaliliśmy się od wroga, co doprowadziło do utraty kontaktu.
PL_CMDR Blue R - 30 Maj 2017, 21:46
:
-Zaraz... Nasze siły? W wydzielonej dla okrętów podwodnych strefie?
PL_olek0849 - 31 Maj 2017, 07:19
:
Wie pan był ogólnie chaos radiowy, więc ciężko było stwierdzić kto gdzie popłynął.
PL_CMDR Blue R - 31 Maj 2017, 07:28
:
Percifield przez chwilę spoglądał na Hardego, po czym zapytał:
-Chcecie mnie powiedzieć, że zauważyliście grupę w waszym sektorze. Więc ostrożnie zbliżyliście się, obserwowaliście, i jak oceniliście, że to wróg, to oddaliliście się, aby zameldować o tym, nie atakując wroga? Która wiadomość radiowa wprowadziła taki chaos, że uznaliście, ze wasze rozkazy są odwołane?
PL_olek0849 - 31 Maj 2017, 16:15
:
Chodzilo mi o to ze byla to grupa niszczycielow wiec stwierdzilem ze atakowanie niszczycieli jest bez sensu, w dodatku ze byl dzien wiec widzieli by nasze torpedy.
PL_CMDR Blue R - 31 Maj 2017, 17:08
:
Parcifield patrzył na Hardego, po czym uderzył w stół i ryknął:
-Wracajcie na Sharka! I przysłać mnie tutaj waszego pierwszego oficera! Natychmiast!
PL_olek0849 - 31 Maj 2017, 17:12
:
Tak jest.

tupu tupu po Jima.
PL_CMDR Blue R - 31 Maj 2017, 17:19
:
Jim siedział na pomoście i przeliczał otrzymany żołd. Zauważywszy kapitana z zafrasowaną miną odezwał się:
-Coś się stało, skipper?
PL_olek0849 - 31 Maj 2017, 17:39
:
Rozmowa z Parcifieldem, teraz twoja kolej, chodzi o ta grupe japonska.
PL_CMDR Blue R - 31 Maj 2017, 17:46
:
-Moja kolej? Tak mu się spieszy z nakresami? Ale niewiele na nich jest, przecież nie atakowaliśmy wroga. Poza tym, pan chyba jeszcze nie napisał raportu, skipper, a ja je przecież do raportu dołączam.
PL_olek0849 - 31 Maj 2017, 18:12
:
Myślę że jest wściekły bo nie zaatakowaliśmy tej grupy niszczycieli.
PL_CMDR Blue R - 31 Maj 2017, 18:16
:
-I dlatego mam dowódcy już teraz nanieść nakres? Mogę go nanieść.. Ale tylko szkicowałem go do czasu, aż pan nakazał oddalić się. Dalej nie było potrzeby.
PL_olek0849 - 31 Maj 2017, 20:20
:
myślę że nie o nakresy chodzi, a teraz idź do niego bo kazał mi przysłać cię natychmiast.
PL_CMDR Blue R - 31 Maj 2017, 20:54
:
Dwie godziny później.

Teraz to Hardy liczył wypłatę, gdy na okręt wrócił Jim. Zapukał do kabiny kapitana i zapytał wyraźnie wyczerpany.
-Skipper. Może mnie pan powiedzieć, dlaczego my nie zaatakowaliśmy tych niszczycieli? Chyba trzeba było ustalić wspólny front, bo nie wiem, czy dobrze odpowiedziałem.
PL_olek0849 - 31 Maj 2017, 21:15
:
Był dzień, było ich kilka, mamy torpedy zostawiające ślad na wodzie no i jest to małowartościowy cel
PL_CMDR Blue R - 31 Maj 2017, 21:36
:
Jim podrapał się po głowie:
-No to nie wiem, o co chodziło dowódcy. To samo mu powiedziałem. Pominąłem tylko, że torpedy zostawiają ślady. Ale, że mało wartościowy cel, który za dnia ciężko było podejść.
Skipper. Dowódca żądał, że szybko chce dostać raport... i chyba nie był zadowolony.
PL_olek0849 - 31 Maj 2017, 22:41
:
Spokojnie Jim, przecież nas nie powiesi za nie zaatakowanie mało znaczącego celu.
PL_CMDR Blue R - 31 Maj 2017, 23:05
:
Jim obrócił się, jakby sprawdzał, czy dowódca nie stoi za nim i powiedział:
-Akurat wyglądał, jakby chciał... ale może ochłonie i będzie dobrze. Skipper. To ja wezmę się do pracy - powiedział zgłaszając chęć odejścia

[jak zgadzasz się, to pora na raport]
PL_olek0849 - 3 Czerwiec 2017, 15:01
:
8 III 1943
Wyjście w morze

11 III 1943
Kierujemy się na przechwycenie wrogiej grupy.
W związku z uszkodzeniem lotniskowca Kaga kierujemy się w stronę uciekających lotniskowców, zostawiając Kage dla lotnictwa.

12 III 1943
Wykryto Samolot. Udana ucieczka pod wodę.

Wykryto okręt podwodny
Wykonano zanurzenie alarmowe.

13 III 1943
Rozpoczynamy powrót do EC 09

15 III 1943
Wykryto wrogą grupę

W związku z dużą prędkością grupy oraz z małą wartością celu. Wykryto same Niszczyciele. Po nadaniu wiadomości o pozycji wrogiej grupy oddaliliśmy się.

21 III 1943

Rozpoczęto powrót do bazy.

23 III 1943
Spotkaliśmy się z Niszczycielem który miał wprowadzić nas do bazy.
Otrzymaliśmy propozycje ostrzelania pozycji japońskich (efekty nie widoczne z pokładu okrętu o efekty pytać załogę samolotu obserwacyjnego)
24 III 1943
Powrót do Bazy
PL_CMDR Blue R - 3 Czerwiec 2017, 15:41
:
3 dni później

-"Otrzymaliśmy propozycje ostrzelania pozycji japońskich" - Percifield głośno czytał fragment raportu, po czym podniósł wzrok na Hardego i zapytał - A kto jak można wiedzieć wam coś takiego proponował?
PL_olek0849 - 3 Czerwiec 2017, 19:07
:
Dostaliśmy ja z niszczyciela. Skoro był obserwator to znaczy ze dowództwo wyraziło zgodę.
PL_CMDR Blue R - 3 Czerwiec 2017, 20:09
:
-Komandorze podporuczniku Hardy. Nie mówię, że zgody nie było... ale raczej chodzi o podkreślanie w raporcie, że to nie wasz pomysł.... i oddawanie całych zasług i win dowódcy niszczyciela. W zasadzie to w ciągu waszego roku działań bojowych, ile zatopiliście statków wroga?
PL_olek0849 - 3 Czerwiec 2017, 20:13
:
Nic nie spotkaliśmy prócz grupy niszczycieli więc nic nie zatopiliśmy.

Co do zasług i win, dowódca niszczyciela sam zaproponował taką opcję, więc jeśli są jakieś winy przyjmę je na równi z dowódcą niszczyciela, nie napiszę że była to moja propozycja, bo to będzie się rozmijać ze stanem faktycznym, oraz z raportem dowódcy niszczyciela.
PL_CMDR Blue R - 3 Czerwiec 2017, 20:21
:
-Słuchacie, co do was się mówi? Pytam o coś innego. O to, ile zatopiliście okrętów, odkąd wypłynęliście w morze (the) 7 grudnia*!


*akurat wypłynąłeś innego dnia, ale to detal :)
PL_olek0849 - 3 Czerwiec 2017, 20:25
:
7 Grudnia? Nie wiem, nie pamiętam każdego zatopienia, a czemu pan pyta.
PL_CMDR Blue R - 3 Czerwiec 2017, 20:50
:
-To było ich aż tyle, że nie pamiętacie? Czy nie było ich tyle, abyście zapamiętali?
PL_olek0849 - 3 Czerwiec 2017, 21:02
:
Ja wykonuje swoją pracę, która polega na dowodzeniu okrętem podwodnym, nie na liczeniu zatopień, nie ważne czy było ich mało czy nie, napewno było by ich więcej jak by torpedy działały jak należy, oraz jak bym spotkał więcej jednostek robię wszystko co uważam za słuszne aby przede wszystkim nie stracić ludzi, dopiero potem myślę o zabijaniu innych. Jeśli chce pan do czegoś przejść proszę niech pan przejdzie, a jak nie to niech pan da mi przejrzeć raporty podliczyć ilość zatopionych jednostek.
PL_CMDR Blue R - 3 Czerwiec 2017, 21:46
:
-Dobrze. Więc przejdę do rzeczy. Mówicie, że "jakbyśmy spotykali". A jak spotykacie to unikacie walki. Ostrzelanie Japończyków na lądzie? Dowiaduje się, że to znów nie wasza inicjatywa. Problemy z torpedami? Owszem, pewne są. Ale u was widzę, że za nimi chowacie swój brak inicjatywy. Bo jak wytłumaczycie, że takimi samymi torpedami Karpiński zatapia dwa pancerniki? Albo wasi koledzy z floty, Firth lub Moore? O dowódcach okrętów Gato, którzy zatopili w pół roku po kilkanaście statków nie wspomnę. Jak to jest? Oni biorą te lepsze torpedy, a gorsze dają wam, czy pomimo tego, że są pewne problemy, oni nie zwalają wszystkiego na torpedy, tylko wskazują, że "jakby te torpedy działały lepiej, to drugie tyle byśmy zatopili"? Jak spotykacie wroga na patrolu, to "nie, to nie dobry cel". Wróg wylądował na lądzie? To kapitan niszczyciela wpada na pomysł, że możecie wykorzystać wasze okręty. Czy macie jeszcze w sobie wystarczająco agresji, czy już mam was skierować za biurko, a dać świeżym oficerom wykazać się na dowodzeniu?
PL_olek0849 - 3 Czerwiec 2017, 21:53
:
Dobrze jeśli pan uważa że grupa złożona z niszczycieli jest wartościowym celem, rozumiem, w takim razie następnym razem narażę okręt dla ważącego 1500ton niszczyciela albo dwóch,albo nie znając dokładnej sytuacji ostrzelam wyspę która jeszcze przed naszym wyjściem w morze była nasza.

A co do sukcesów na przykład Karpinskiego powiem tyle, spotkał dwa pancerniki to je zatopił, moglibyśmy teraz gdybać co by było jakbym ja je spotkał. Powiem panu tyle, według mnie lepszego wyniku nie dało się osiągnąć przy celach które spotykaliśmy, a to czy wysłać mnie za biurko czy nie to pańska decyzja nie moja, chciałbym jednak żeby ludzie którzy ufają mi pływając ze mną nie zginęli w pogoni za jakimś niszczycielem dowodzeni przez jakiegoś narwańca.

Był pan kiedyś w okręcie podwodnym podczas obrzucania bombami? Nie mówię tu o jakiś ćwiczeniach tylko o prawdziwym starciu, gdzie człowiek nie wie czy następne 10 stóp może zniszczyć okręt czy wytrzyma jeszcze 100 stóp głębiej. Rozumie pan, za biurkiem wszystko wygląda inaczej, a w miejscu dowódcy okrętu gdy pół załogi patrzy się czekając czy moje decyzje ich zabiją czy nie jest troszeczkę inaczej?
PL_CMDR Blue R - 3 Czerwiec 2017, 22:17
:
Percifield opuścił oczy na notes, w którym coś zapisywał, podczas gdy Hardy kończył swój wywód. Gdy skończył, dowódca przytaknął i odpowiedział nie podnosząc wzroku znad kartki:
-W takim razie, to wszystko komandorze podporuczniku Hardy. Możecie odmaszerować.
PL_olek0849 - 3 Czerwiec 2017, 22:19
:
Rozumiem, do widzenia.
PL_CMDR Blue R - 3 Czerwiec 2017, 22:35
:
Cytat:
(...) Brak inicjatywy i chęci do walki. Działa zbyt zachowawczo, uważając, że to prawidłowe postępowanie (...)


Tą notatką zakończyła się kariera morska George'a Hardego, podczas której zatopił dwa statki o łącznym tonażu 5000 BRT i uszkodził jeden frachtowiec (2000 BRT). W kwietniu 1943 komandor podporucznik George Hardy został zdjęty z dowodzenia USS Shark i skierowany do pracy biurowej w sekcji torped w Pearl Harbor. Jego nazwisko w historii zapisało się jeszcze jeden raz, podczas eksperymentu z zapalnikami przeprowadzonym późnym latem, podczas którego zrzucano torpedy z dźwigu, symulując trafienia. Pomimo faktu, że jego głos mówił "a nie mówiłem?", pozostał jednym z mało znanych kapitanów, o którym głównie wspomina się w ramach zespołu kontradmirała Fife'a, który zakończył prace Lockwooda w sprawie naprawienia wad torped, która przez pół wojny ciągnęła się za amerykańską flotą podwodną....

[koniec]
PL_olek0849 - 3 Czerwiec 2017, 23:16
:
Dzięki za grę. Mogę wiedzieć co to była za grupa co ją wykryłem?
PL_CMDR Blue R - 4 Czerwiec 2017, 18:15
:
Uciekająca osłona grupy, która miała rozbić Amerykanów na Oahu i Hawai'i. W związku z brakiem wsparcia, musieli wycofać się, gdy stracili osłonę lotniczą. Ci mieli zostać na Hawai'i, ale okazało się, że jest zbyt gorąco i wiali, gdzie pieprz rośnie, gdy przyczółek został zbombardowany i odcięto ich od zaopatrzenia.