POLISHSEAMEN
Patrole MULTI - Sesja piątkowa - OPERATION ANGRBODA 89
PL_Cmd_Jacek - 23 Wrzesień 2017, 00:58
: Temat postu: Sesja piątkowa - OPERATION ANGRBODA 89
Zagraliśmy nowy, jeszcze projektowany, scenariusz przygotowany przez Pepe. Ekipa się zebrała.
i maczugi poszły w ruch.
Pepe na Iłku wykonał rozpoznanie lotnicze, i zrzucił boje. Niestety został dosyć szybko zestrzelony przez SAM. Mnie udało się wykryć dwie wrogie fregaty, niestety nie za dobrze moja załoga radziła sobie z okreslaniem pozycji. Więc dosyć długo trwało zanim byłem pewien gdzie jest przeciwnik.
W międzyczasie Gooferus oberwał zmasowanym atakiem SM-1 i poszedł na dno. Ja zaś w odpowiedzi posłałem 4 Silexy na Grindlera, niszcząc jego okręt. Chwilę potem Erik poszedł na dno zniszczony przez helikoptery naszej grupy bojowej.
Rozpocząłem poszukiwanie wrogi okrętów podwodnych.
Dzięki bojom zrzuconym wcześniej przez Pepe, wykryłem i zaatakowałem Los Angeles - poszło na dno od Silexa i poprawki z heli.
Pozostał Rubis. Gdzie on się
ukrywa ???? Na szczęście
wystrzelił torpedy, co dało mi ogólne pojęcie, gdzie wysłać mój hejhopter. Po pewnym czasie sonoboją wykryłem danio i zaatakowałem tandem Silex + rybka ze śmigła.
Bardzo udana i satysfakcjonująca dla mnie gra.
Co ważne nikogo nie wyrzuciło z gry, może wreszcie stabilność została poprawiona. Zobaczymy.
Dzięki za grę i do następnego
.
PL_Gooferus - 23 Wrzesień 2017, 08:50
:
Fajna misja na piątkowy wieczór 9 miejsc 10 graczy i zonk ale Pepe odpalił multistation i dwóch kolegów grało na jednym okręcie
Pepe ginie ja też , zostaje Jacek , koledzy na multistation i Anne bonny która już zdążyła załatwić pilboxy . Jacek topi Grinda , dalej szło z górki . Dziękuje wszystkim za dobrą grę w piątkowy wieczór
do następnego patrolu
danio25 - 23 Wrzesień 2017, 13:47
:
Gra była bardzo fajna i ciekawa, tak samo ciekawe doświadczenie granie z grindlerem, który dokładnie nas porozstawiał i wiedział jak podejść do tego scenariusza.
Patrząc na moją grę, to mniej więcej cel był taki, by podejść w dogodne miejsce, gdzie będzie desantowała się grupa i coś tam podziałać, sprawa o wiele bardzo się skomplikowała, jak wszystkie nasze fregaty zostały zatopione, tak jak pośrednio czuło się zabezpieczenie z powietrza, to sytuacja zmieniła się o 180 stopni, posiadaliśmy jeszcze w obwodzie phoenixa, jednak był problem by z nim się porozumieć, chyba nie odczytywał chatu, a na discordzie podobnie. Następnie pisał do mnie grindler, by spróbować zatopić Jacka, a następną rzeczą pewnie desant, gdyż w tym wypadku zadanie było by o wiele bardziej ułatwione
No i tutaj chyba te zdjęcie wszystko wyjaśnia, jak dużo trzeba się nauczyć ;p wziąłem na poprawkę, że to co dostałem od grindlera jest 100% pewniakiem i niestety się przejechałem, w tym czasie Jacek mniej więcej wiedział, gdzie mogę się znajdować i już działał w celu by mnie zatopić.. o czym nie pomyślałem, to mogłem po prostu diametralnie zmienić pozycję po wystrzeleniu torped, a tego nie zrobiłem, a tak może była szansa by jeszcze coś zrobić. Prawdopodobnie jeśli na moim miejscu siedział by ogarnięty gracz, pewnie zrobił by więcej, jednak i tak się cieszę, bo grało się bardzo fajnie