Panzerwaffe PBF - Feldfebel Anne Bonny (Anne Bonny) PL_CMDR Blue R - 10 Październik 2017, 21:34 : Temat postu: Feldfebel Anne Bonny (Anne Bonny)
Jeszcze dwa tygodnie temu, gdy Anne była w domu interesowała się, czy dzieci dobrze uczą się w szkole. Otoczenie przez Sowietów wisiało nad nimi jak groźba od lat, ale podobnie jak podczas Blokady Berlina, gdy łapała paczki z Cukierkowych Bombowców, nie traktowała tego poważnie.
Nawet wielka parada zwycięstwa w Berlinie Wschodnim, którą komuniści zorganizowali jako pokaz siły wschodu i prężenie muskułów. "Mamo, czy oni nas zaatakują?" - zapytała wówczas jej córeczka, która oglądała w telewizji jadące czołgi. Wówczas Anne odpowiedziała "nie". Nawet telefon, kończący jej przepustkę i każący zameldować się na Tempelhof w ciągu kilku godzin, uznała raczej za "denerwujący ruch, wystraszonych sztabowców", niż zagrożenie. Jednak, gdy dotarła z powrotem do bazy, jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że sowieci szykują się do uderzenia w ciągu tygodnia. Wszelka łączność z zewnątrz została zakazana i Anne prawie z łzami w oczach błagała Hauptmanna Falkenberga, dowódce 3 kompanii 174 pułku Panzerów, aby zgodził się zawiadomić i ewakuować jej rodzinę. Hauptmann rozłożył bezradnie ręce mówiąc, że "ewakuacja Berlina Zachodniego tylko upewniłaby Sowietów, że wiemy o ich planach", ale zgodził się przekazać prośbę do góry.
Jeszcze tego samego dnia wyruszyli w pole, aby pod osłoną nocy ukryć czołgi z dala od spodziewanych miejsc koncentracji. Wtedy też zawieszono wszelką łączność. To był koszmarny tydzień. Brak wiadomości był gorszy od złych wiadomości. Czy jej rodzina została ewakuowana?
W tym nerwowym napięciu nadszedł 14 maja. O poranku Sowieci przekroczyli granicę i rozpoczęło się zagłuszanie. Kości zostały rzucone. Jeżeli jej rodzina była w Berlinie Zachodnim, oznaczało to wpadnięcie w łapska czerwonych. Przez cały dzień Anne nie mogła się zebrać. Siedziała sama w czołgu, pełna złych myśli. Żeby choć dostała jedną wiadomość. Nie było nic... Pozostawała tylko torturująca bezczynność.
Popołudniem nadeszły nowe rozkazy. Pluton C Oberfeldfebla vom Amelunxena został podzielony na pół. Ona i czołg Mullera zostali przydzieleni pod bezpośrednie rozkazy Hauptmanna Falkenberga i w nocy wyruszyli na front.
Potrzeba skupienia oraz zagrożenie były tym, czego Anne potrzebowała. Zapomnieniem od koszmarnych myśli. Niestety, koszmar powrócił.
Gdy w nocy trzy Leopardy zbliżały się do wzgórza, które mieli zająć, w oddali odezwały się strzały. Był to huk dział. Falkenberg wydał rozkaz zajęcia wzgórza i wsparcia plutonu A, który dostał się pod ogień wrogich czołgów. Leopard II 3-3-3 wspiął się na wzgórze i zaczął się prawdziwy chrzest ognia. Początkowo wszystko szło zgodnie z planem. Zauważyli wrogie T-72 prowadzące ostrzał plutonu A i otworzyli ogień... W ciągu dwóch minut sytuacja uległa jednak dramatycznej zmianie.
Eksplozja czołgu Mullera (3-3-4) była zaskakująca. Przed chwilą stał zaraz obok niej, a chwilę potem eksplozja zamieniła maszynę bojową w płonący wrak.
"T-80! Na 10!" - wykrzyknął Falkenberg. Byli wystawieni na ostrzał i gdyby nie decyzja dowódcy o postawieniu zasłony i wycofaniu, Anne mogłaby podzielić los Mullera.
Gdy wycofywali się ze wzgórza, Anne rzuciła okiem na czołg Mullera. Nikt nie ocalał... To równie dobrze mogła być ona. Gdyby Rosjanie wzięli jej czołg na celownik jako pierwszy, mogłaby nie żyć. To wydarzenie z jednej strony było straszne, ale z drugiej przywróciło jej pełną świadomość. Teraz od jej decyzji zależało, czy nie podzielą losu Mullera.
Była to pierwsza noc, podczas której nie miała czasu myśleć o rodzinie. Przez noc utrzymywano pozycje, a nad ranem odparto atak batalionu T-72 i BMP, przy wsparciu drugiej kompanii. Siły Falkenberga skurczyły się do zaledwie 3 sprawnych czołgów, gdy wreszcie padł rozkaz przemarszu.
Pierwszym punktem przemarszu był sztab w okolicach Wertheim. Podczas zatrzymania się, podano im śniadanie i wtedy złe myśli wróciły. Nerwy ściskały gardło i nie pozwalały spokojnie spożyć posiłku. Co się dzieje z jej rodziną? Falkenberg wrócił dośc szybko i nakazał przemarsz za Obetz, gdzie mieli połączyć się z resztą kompanii.
Z jednej strony jazda pozwalała na chwilę zapomnieć o problemach z drugiej, nie rozwiązywała ich. Po dotarciu do obozu, Hauptmann polecił jej powrócić do plutonu C. Anne odnalazła swojego dowódcę Oberfeldfebla Rudolfa von Amelunxena bez problemów i zameldowała swój powrót:
-Herr Oberfeldfebel. Melduję powrót czołgu 3-3-3 do plutonu.
Oberfeldfebel nie męczył jej długo. Powitał i kazał spocząć. Po chwili Anne była już zorientowana w sytuacji. Czekano na nowe rozkazy, a w tym czasie techniczni zajmowali się czołgami. Dla Anne znów zaczynał się czas bezczynności i rozmyślań nad problemami. Większość załogi drzemała, a i Anne pomyślała, że może to będzie dobra opcja, gdy przyszedł do niej żołnierz i kazał jej zameldować u dowódcy kompanii.
Anne miała nadzieję spotkać się z Falkenbergiem i oprócz spraw formalnych, dowiedzieć się też, co z jej rodziną. Ku swojemu rozczarowaniu, okazało się, że Hauptmann Falkenberg przestał być dowódca kompanii, a wzywającą ją osobą był Leutnant Yannik Wunsch, jeszcze wczoraj dowódca plutonu B. Była to zła wiadomość, ale Anne pocieszała się, że Falkenberg był w obozie, więc po rozmowie z dowódca, mogła spróbować dowiedzieć się coś od niego.
Anne poprawiła mundur i wchodząc do namiotu Wunscha zameldowała się:
-Herr Leutnant! Dowódca czołgu 3-3-3, Feldfebel Anne Bonny, melduje się na rozkaz!
-Usiądźcie - Wunsch zwrócił się w sformalizowanej, powszechnie stosowanej formie. - Zostajecie dowódcą plutonu "C" w miejsce Oberfeldfebela Rudolfa von Amelunxena.
Odwrócił wzrok od siedzącej naprzeciw kobiety. - To była ta dobra wiadomość, teraz kolej na gorszą.
Mówił nie patrząc na nią. Na Anne zadziałało to jak cios w serce. Czyżby złe wieści z Berlina? To była chwila wielkiej niepewności, którą zakończył Wunsch przechodząc do sprawy:- W naszej dywizji jeszcze się nie zdarzyło, żeby to kobieta dowodziła plutonem. Ba! Chyba w całej Armii nie było precedensu. Stąd ciąży na was olbrzymie brzemię. Jak zapewne wiecie wśród wielu oficerów i wyższych stopni panuje przekonanie, że kobiety się do tej roboty nie nadają...
Co ja tam mówię... z pewnością spotkaliście się z tym już w czasie szkółki. - popatrzył na jej twarz, robiąc krótką pauzę. Czy wiedział, co jej ciążyło na sercu? Czy miał coś innego na myśli? Anne spoglądała w twarz dowódcy bez słowa, a on po chwili zaczął mówić dalej.
- Dlatego też będziecie zapewne oceniani nie tylko przez sztabowców ale i każdego oficera wojsk pancernych w całych Niemczech Zachodnich a być może i w NATO.
Tu zrobił znacznie krótszą przerwę, gasząc zapalone wcześniej cygaro.
- I muszę wam powiedzieć, że nie jestem z tych co to trzymają kciuki na szczęście lub krzyżują palce na skuchę. Po prostu uważam, że należy dać szansę. Tyle, że czy ją wykorzystacie to już nie tylko wasza sprawa. Sukces lub porażka zapewne wpłynie na decyzję czy kobieta w wojsku, może być czymś więcej niz kucharką jakby to chcieli widzieć inni. Ja nie jestem z "tych" co tak myślą. Wybrałem was dlatego, że juz na szkółce i w trakcie całego szkolenia a także późniejszej służby dowiedliście, że macie ambicję, że sie nie poddajecie i potraficie złapać srokę za ogon kiedy znajdzie się w zasięgu ramion. Takiego żołnierza sam potrzebuję i stąd ten przydział. - dał znać, że zakończył główną część przemówienia.
-Niech ta rozmowa zostanie między nami. Gratuluję przydziału, jeśli macie jakieś pytania to jest najlepsza okazja, żeby je zadać.
Przez sekundę Anne nie wiedziała, co zrobić. Moment temu czuła się bezradna w toku toczącej się wojny... a teraz spadła na nią odpowiedzialność, która mogła być przełomowa dla całej Bundeswehry... Zupełnie jakby wszystko dookoła było powiązane z jej losem PL_Anne Bonny - 11 Październik 2017, 13:36 :
Idąc w kierunku namiotu Leutnanta Wunscha Anne widziała dwóch Feldfebeli trzymających jakieś kartki w reku, nie wróżyło to nic dobrego.
-Herr Leutnant Dowódca czołgu 3-3-3, Feldfebel Anne Bonny, melduje się na rozkaz!. Robiąc to była pełna obaw może jakieś wieści z Berlina? Usiadła i próbowała się skupić nad tym co dowódca ma jej do powiedzenia. Słysząc, ze ma zostać dowódca plutonu pomyślała ze ktoś tu chyba oszalał. Jakim cudem ona - kobieta, przecież żaden żołnierz nie będzie chciał słuchać jej rozkazów, mało tego przecież żaden facet nie chciałby służyć pod kobieta. Już miała okazje się przekonać jak to jest gdy została dowódca czołgu. Anne z kamienna twarzą patrzyła na Wunscha próbującego wypatrzeć w niej jakieś oznaki słabości. W głowie miała mętlik, odgłos gaszonego cygara wyrwał ja z tego natłoku myśli. Jeszcze raz spojrzała na twarz Wunscha słuchała uważnie, czekając co dalej nastąpi. Surowy wyraz twarzy dowódcy zmienił się gdy pogratulował jej przydziału.
- Herr Leutnant z mojej strony pragnę zapewnić, że dołożę wszelkich starań aby wypełnić powierzone mi zadania . Zaraz potem bez chwili zawahania zapytała czy są jakieś wieści o jej rodzinie?? PL_CMDR Blue R - 11 Październik 2017, 16:57 :
Wunsch spojrzał zaskoczony na dokumenty, które miał przed sobą, po czym spojrzawszy na Anne zapytał:
-Są? PL_Anne Bonny - 11 Październik 2017, 17:07 :
Widząc zaskoczenie na twarzy Wunscha, Anne zrozumiała ze nic nie wiadomo. Z kamienna twarzą zapytała czy jeszcze jakieś rozkazy ? PL_CMDR Blue R - 11 Październik 2017, 22:01 :
- Jeszcze nie teraz. - odpowiedział Wunsch - Sam zostałem postawiony w podobnej sytuacji, mój awans choć spodziewany -tutaj nieznacznie podniósł z dumy głowę - jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych nie doszedł na czas. Stąd nie otrzymałem wszystkich informacji ze sztabu ani też uprawnień w ich otrzymywaniu. Musi minąć parę chwil zanim maszyna biurokracji nastawi się na nowy tryb działania.
Otworzył pudełko cygar, w którym pozostały ledwie 3 sztuki i podsunął w kierunku dowódcy plutonu "C".
- Osobiście uważam, że z punktu widzenia strategicznego sytuacja w Berlinie może być co najmniej trudna. Tym razem utworzenie mostu powietrznego na poprzednią skalę będzie niewykonalne. Sowieci z pewnością już dziś całkowicie odcięli wszelkie drogi od stolicy, w tym powietrzne. Najważniejszym pytaniem jakie należy sobie zadać jest: co z tym fantem zamierzają zrobić Jankesi? Nie od dziś wiadomo, że to właśnie ich siły stanowią większość stacjonujących w Berlinie.
Popatrzył w oczy Bonny i nachylił sie w jej kierunku nad biurkiem.
- To dla was największy wyznacznik tego co może stać się z bliskimi. Amerykanie są znani z tego, że zbyt szybko nie odpuszczaja i raczej nie zostawiaja swoich na pastwę losu. Jeśli jednak wycofają się w ten czy inny sposób z Berlina, co nie jest wcale pozbawione logiki, sytuacja może być nieciekawa. Dlatego proponuję skupić się na "tu i teraz" bo macie w cholerę pracy przed sobą a ja obiecuję, że jak się czegoś dowiem to niezwłocznie przekażę.
- Z mojej strony to juz wszystko, możecie się oddalić Frau Oberfeldfebel Bonny PL_Anne Bonny - 11 Październik 2017, 22:27 :
Wstając z krzesła Anne poprawiła mundur, stanęła na baczność, zasalutowała i żołnierskim krokiem wyszła z namiotu. Podchodząc do swojej załogi, stwierdziła " no to się podziało.. mam objąć dowodzenie plutonem "C" wiec wszyscy będą na nas patrzeć liczę na was chłopaki" PL_CMDR Blue R - 18 Październik 2017, 21:43 :
17 maja 1985, godzina 2:35
Anne nie była zadowolona z pobudki w środku nocy. Rosjanie znów zaatakowali w kierunku Walkenburga i kompania została postawiona w stan gotowości. Co gorsza w jej plutonie były tylko 3 czołgi, gdyż ostatni z nich jeszcze był naprawiany. Długo oczekiwano na rozkaz wymarszu, który jednak nie nadchodził. Wreszcie, około wpół do trzeciej, Oberleutnant Wunsch wezwał obu dowódców plutonu do siebie i przedstawił im plan.
Plan zakładał przemarsz do Walkenburgu i atak wraz z Panzergrenadierami. Wunsch przedstawił plan:
Najpierw czołgi z plutonu C ustawiaja sie na wybranych pozycjach. W tym czasie na miasto idzie krótki ostrzał artyleryjski a pluton B i Panzergrenadierzy dochodzą tu (pokazał na mapie).
Czołgi z "B" obserwują ruch na drodze z Wittburga do Eben, w tym czasie decydujemy, czy wykonać szturm na miasto czy też nie. Czołgi z plutonu "C" ida na wzgórze 334 skąd mogą w razie potrzeby isć w środek miasta lub też ostrzaliwać nieprzyjaciela/osłaniać odwrót. Są pytania?
PL_Anne Bonny - 18 Październik 2017, 22:02 :
Rozkazy przekazywane przez dowódce obudziły ja do końca i po chwili zastanawiania odpowiedziała " Z mojej strony pytań brak" PL_CMDR Blue R - 21 Październik 2017, 11:12 :
Von Amelunxen odezwał się:
-Dwa, Herr Oberleutnant. Po osiągnięciu wzgórza 334, kto zdecyduje o wejściu do Wittburga lub tylko ostrzeliwaniu? Kto koordynuje rozkazy z ruchami Grenadierów ? Mamy na nich czekać aż zaatakują ? Atakować pierwsi ?
- Cała akcja jest przewidziana raczej jako sprowokowanie nieprzyjaciela do chaotycznych ruchów. - powiedział Wunsch wskazując miejsca na mapie - Wiemy, że za Eben stacjonują siły sowietów, gotowe dać wsparcie. Pluton B ma właśnie im zgotować powitanie a później sie ewentualnie wycofać. Może się jednak zdarzyć, że pomoc nie nadejdzie z Eben a nastąpi wycofywanie wojsk z Wittburga lecz na to bym nie liczył. W takim przypadku wasz pluton również ma zadać mozliwoe duże straty, zanim nieprzyjaciel zbierze sie do odpowiedzi, mogącej wam poważnie zaszkodzić.
Ostateczna decyzja nalezy do Leutnanta Metzgera. To właśnie panzergrenadierzy decydują, czy zdołają zająć miasteczko. Zadaniem plutonu "C" jest im w tym pomóc. Ja będę koordynował akcję działając początkowo z plutonem "C". W razie poważnego uszkodzenia mojego czołgu, dowodzenie przejmuje najwyższy stopniem, czyli właśnie pan - zwrócił się do Rudiego.
Na tym odprawa się zakończyła i mieli wyruszyć jak najszybciej, aby zaatakować i zakończyć walkę przed brzaskiem. Nie było czasu na odprawę dla reszty plutonu. Anne mogła tylko rozkazać, aby jechano za nią do Walkenburga i sama ruszyła za plutonem B.
Tuż po 3:00 kolumna minęła Obetz i dotarła pod Walkenburg, gdzie się zatrzymano przy Marderach, stojących tak, aby mogły natychmiast ruszyć.
[post półinformacyjny.
Dodałem do 1 postu kartę czołgu.
Wystarczy potwierdzić odbiór postu, chyba, że masz jakiś "większy pomysł na post"] PL_Anne Bonny - 21 Październik 2017, 19:08 :
- Do wszystkich załóg pełne skupienie, jedziemy wedle rozkazów na pozycje wskazane przez dowódce . PL_CMDR Blue R - 22 Październik 2017, 09:58 :
(jakiś szyk poza miastem, czy "wolna amerykanka"?) PL_Anne Bonny - 22 Październik 2017, 10:29 :
- Do wszystkich załóg poza miastem szyk lewy eszelon. PL_CMDR Blue R - 27 Październik 2017, 20:14 :
Zanim jednak czołgi zdążyły opuścić miasto, Oberleutnant Wunsch połączył się z Anne przez radio.
-Wasz pluton ma koordynować ostrzał artylerii. Niech artyleria postawi zasłonę dymną pomiędzy miastem, a pozycją, którą macie zająć.
Chcę by tuz po jej postawieniu artyleria waliła w miasto dla skruszenia przeciwnika. Ostatnie salwy niech będą już pociskami rozświetlającymi miasto - czyli flary mają spaść nie na zachodzie a w centrum.
Koordynacja ognia. Tym w jej plutonie zajmował się Feldfebel Knispel z czołgu 332 PL_Anne Bonny - 28 Październik 2017, 08:39 :
Po otrzymaniu rozkazów od Wunscha Anne połączyła się z Feldfebel Knispel, przekazując: W skrócie plan jest taki - Najpierw nasze czołgi ustawiają się na wybranych pozycjach. W tym czasie na miasto idzie krótki ostrzał artyleryjski a pluton B i Panzergrenadierzy idą na swoje pozycje . Później jedziemy na wzgórze 334 skąd możemy w razie potrzeby iść w środek miasta lub też ostrzeliwać nieprzyjaciela/osłaniać odwrót. Jednak teraz nasz pluton ma za zadanie koordynować ostrzał artylerii. Trzeba postawić zasłonę dymna na pozycjach miedzy nami a miastem. Potem artyleria ma strzelać w miasto. Pamiętajcie ostatnie salwy niech będą już pociskami rozświetlającymi miasto - czyli flary mają spaść nie na zachodzie a w centrum. W naszym plutonie koordynacja to wasza działka wiec oczekuje od was wykonania zadania w 100%. Naszym zadaniem jest ogólnie odwrócenie uwagi, wiec zadanie musimy wykonać. Panowie liczę na was. Przez myśl Anne przeszło ze pewnie nie pójdzie tak gładko bo już jak została dowódcą czołgu jej własna załoga nie traktowała jej poważnie. PL_CMDR Blue R - 29 Październik 2017, 10:00 :
Kurt potwierdził i rozłączył się. W tym czasie czołg Anne zbliżył się do wraków, stojących blisko lasu. Gefreiter Gabriel, kierowca, skręcił pojazdem, kierując się pomiędzy las i wraki w kierunku do rzeczki. Teraz nadszedł czas na artylerię... i ta nie zawiodła. Pociski dymne zaczęły spadać na przedpole, zasłaniając widok na Wittburg dla zwykłego oka... Ale nie dla termowizji. Anne spojrzała przy użyciu elektroniki na miasto. Ciche i spokojne. Rosjanie niestety, nie stali w oknach i nie podziwiali widoków, zapewne czekając w ukryciu.
Gabriel skierował czołg znów w kierunku na miasteczko, gdy zasłona zgęstniała na tyle, że na pewno ich osłoniła. Idealnie na około 10-15 sekund przed zatrzymaniem na pozycji, na której mieli oczekiwać na zajęcie pozycji przez pozostałe siły.
[post półinformacyjny.
Tzn. chcesz wydać jakiś rozkaz związany już z zatrzymaniem na tej pozycji za chwilę? Czy też może otwieraniem ognia? Przypominam, że twoi ludzie nie znają pełnych rozkazów] PL_Anne Bonny - 29 Październik 2017, 20:05 :
Anne nadała na radio "Do wszystkich załóg! zatrzymujemy się, wszyscy w gotowości obserwujemy miasto, jeśli ktoś zobaczy jakiś ruch strzelać bez rozkazu " , potwierdzić odbiór wiadomości. PL_CMDR Blue R - 30 Październik 2017, 20:51 :
Kurt potwierdził jako pierwszy, a zaraz potem odezwał się Albrecht (czołg 3-3-3):
-Zrozumiałem. Zatrzymujemy się w szyku.
Wtedy nastąpiła eksplozja, która przerwała "względną ciszę", panującą dookoła. Co dziwniejsze, huk dochodził z północy. Albrecht odezwał się ponownie:
-Rosjanie w lasie na północ od nas! Trafili nas, odpowiadamy ogniem!
Anne szybko obróciła peryskop, jednak czołg Kurta zasłaniał jej widok. PL_Anne Bonny - 31 Październik 2017, 09:48 :
Anne odwróciła peryskop jeszcze raz w stronę miasta by się upewnić czy nie widać jakiegoś ruchu na horyzoncie po czym skierowała go znów w kierunku północnym starając się wypatrzyć Rosjan PL_CMDR Blue R - 31 Październik 2017, 10:52 :
Anne przez czołg Kurta nie była w stanie wiele zobaczyć. Czołg 3-3-3 wykonał zwrot i otworzył ogień w kierunku drugiego brzegu, zarówno z działa, jak i karabinu maszynowego. W tej samej chwili na Wittburg zaczęły spadać pociski artylerii.
-Rosjanie wycofują się w głąb lasu - zameldował Albrecht - Tracę ich z oczu. Chyba mam uszkodzony napęd.
PL_Anne Bonny - 31 Październik 2017, 23:05 :
Ok PL_CMDR Blue R - 3 Listopad 2017, 20:43 :
-Frau Feldfebel - odezwał się Albrecht - Proponuję, aby mój czołg pozostał w tym miejscu na wypadek, jakby wróg wrócił, do czasu aż ruszymy dalej... Nie wiem tylko, jak poważnie jest uszkodzony napęd.
PL_Anne Bonny - 5 Listopad 2017, 09:06 :
Anne słysząc propozycje Albrechta zgodziła się na nią.
- Obserwujcie przeciwległy brzeg czy nie czai się tam wróg , zarazie nie wychodźcie z czołgu. W razie kłopotów wycofajcie się do Walkenburga.
My jedziemy na swoje pozycje . Po przekazaniu rozkazów Albrechtowi Anne połączyła się z czołgiem dowódcy :
-Oberleutnant Wunsch niestety jeden z moich czołgów ma uszkodzony napęd, zostaje on na zajmowanej pozycji a my jedziemy dalej. PL_CMDR Blue R - 5 Listopad 2017, 12:37 :
Anne, ale jedziecie JUŻ TERAZ? Bo tak wynika z tego, co chcesz przekazać.
========================================= PL_Anne Bonny - 5 Listopad 2017, 22:16 :
Zarazie czekamy a pluton B zajmie swoje pozycje. PL_CMDR Blue R - 6 Listopad 2017, 08:22 :
Anne, jedną sprawę mamy jasną, ale też chodzi o to, że twój meldunek traci sens:
Cytat:
-Oberleutnant Wunsch niestety jeden z moich czołgów ma uszkodzony napęd, zostaje on na zajmowanej pozycji a my jedziemy dalej.
Skoro stoicie... to dlaczego meldujesz, że jedziecie dalej... A jak meldujesz że stoicie... to tym bardziej nie ma sensu.
Chodzi mnie głównie o ten meldunek...Abyś może go poprawiła... Chyba, że taki mam przekazać Pepe.
====================================================== PL_Anne Bonny - 6 Listopad 2017, 08:54 :
- Oberleutnant Wunsch niestety jeden z moich czołgów ma uszkodzony napęd, zostaje on na zajmowanej pozycji. Na razie czekamy aż pluton "B" zajmie swoje pozycje, później jedziemy dalej wedle rozkazów PL_CMDR Blue R - 12 Listopad 2017, 13:06 :
Na odcinku plutonu C panował spokój. Przez dym Rosjanie ich nie widzieli, ci "zza rzeczki" nie dawali o sobie znać, a oni mogli obserwować miasteczko, na które spadał ostrzał. Pluton B wdał się w jakąś strzelaninę, a u nich był spokój.
Wtedy też Anne dostrzegła na wzgórzu za miastem jakiś ruch. Była to piechota, która uciekała z miasta. Anne przyjrzała się dokładniej i dostrzegła, że nieśli ze sobą jakiś ciężki sprzęt.
Cel C: Piechota, 1,1km
PL_Anne Bonny - 12 Listopad 2017, 21:03 :
Anne spoglądając na miasto spostrzegła na wzgórzu za miastem piechotę niosącą jakiś ciężki sprzęt , bez chwili zawahania nawiązała kontakt z swoim plutonem
" Do wszystkich na wzgórzu za miastem piechota podjeżdżamy 150 m, ładujemy pociski HE i strzelamy . Pamiętajcie nie możemy dać i uciec !!" . Zaraz potem zameldowała Wunschowi o zaistniałej sytuacji. PL_CMDR Blue R - 13 Listopad 2017, 17:39 :
Wunsch był szybszy i gdy tylko Anne go wywołała poinformował ją:
-Pluton C nadał, że przełamują atak, powinniśmy iść dalej!
Anne trochę zaskoczyła ta informacja, ale przekazała tylko informację o swoim manewrze, na co usłyszała w odpowiedzi:
-Zezwalam no oddanie 2-3 strzałów.
Aż tylu strzałów nie mogli oddać. Kolejno trzy potężne działa 120mm wystrzeliły w kierunku wroga ciężkie pociski. Większość piechurów została rozrzucona po okolicy, a jedyny uciekinier, porzucił niesiony sprzęt, znikając Anne z pola widzenia. Była to niszczycielska salwa.
PL_Anne Bonny - 13 Listopad 2017, 18:38 : W uszach dzwoniło Anne jak dowódca mówił " -Pluton C nadał, że przełamują atak" przecież to oni byli plutonem "C" widać Wunsch nie" przetrawił" jeszcze tego że przeniósł von Amelunxena do plutonu "B" .
Patrząc na wzgórze Anne widziała jak pociski trafiają do celu . Wywołując na radio swój pluton nadała " Cel prawdopodobnie unieszkodliwiony jedzieny na wyznaczone pozycje wszytskie jednostki za mna w poprzednim szyku! Wszyscy pełna gotowość skupienie ".
Chwile później nadała do dowódcy
- Oberleutnant Wunsch pociski doszły celu, na chwile obecna cel unieszkodliwiony, ruszamy na poprzednie pozycje na wzgórzu według rozkazów. PL_CMDR Blue R - 15 Listopad 2017, 14:39 :
Gdy czołg Anne zbliżał się do wzgórza, w radio odezwał się Unteroffizer Albrecht.
-Her-frau Feldfebel. Zerwałem lewą gąsienicę. Dalej nie pojadę. PL_Anne Bonny - 16 Listopad 2017, 13:28 :
Słysząc w radio Unteroffizer Albrechta wyszeptała do siebie "Niech to właśnie teraz musiała zepsuć się ta gąsienica?? złośliwość rzeczy martwych, nie mogła poczekać jeszcze chwile aż dotrą na wzgórze". Załoga popatrzyła na nią z niedowierzaniem bo nigdy nie wiedzieli jej w tym stanie zwykle ostoją spokoju...
Sekundę później powiedziała przez radio Unteroffizer Albrecht obserwujcie miasto czy nie widać tam jakiegoś ruchu, co jakiś czas spoglądajcie również za rzekę żeby Rosjanie nie zaatakowali nas od d..y strony. Mam nadzieje ze szybko się wszystko skończy i zdobędziemy miasto , w razie jakichkolwiek ruchów w centrum meldować. My jedziemy na wzgórze jeśli będzie to możliwe będziemy mieli z wami kontakt wzrokowy.
Zaraz po rozłączeniu się z Albrechtem wywołała Wunscha : czołg 333 ma zerwana gąsienice , narazie pozostają za zasłoną dymna, będą obserwować miasto oraz tych Rosjan zza rzeki. PL_CMDR Blue R - 16 Listopad 2017, 14:23 :
Ledwo Anne skończyła meldunek, gdy nastąpiła eksplozja od strony Marderów. Anne odwróciła peryskop i dostrzegła żołnierzy walczących w lesie we wzgórzu naprzeciwko. Rosjanie do walki musieli opuścić swoje pozycje i teraz byli widoczni jak na dłoni.
Cel: B: Piechota 750m PL_Anne Bonny - 16 Listopad 2017, 20:19 :
Do wszystkich :" Na wschód od nas w lasku piechota ustawienie w linii strzelać według uznania " zaraz potem do swojej załogi chłopaki ładujemy HE i strzelamy tylko celnie !! PL_CMDR Blue R - 17 Listopad 2017, 17:45 :
Gdy czołg Anne zatrzymał się 50m dalej, Anne miała dobry podgląd na miasteczko. Oprócz miejsca w które strzelała, dostrzegła też piechurów w innych miejscach. Panzergrenadierzy zalewali Rosjan ogniem i posuwali się bez zatrzymania do przodu... Tymczasem w miasteczku piechota przemykała między budynkami, a na niebie rozbłysły flary.
A: Piechota, biegną, 650m
B: Piechota, biegną, 600m
C: Piechota, lezą przygwożdżeni, 550m PL_Anne Bonny - 18 Listopad 2017, 12:08 :
-Piechota w miasteczku porusza się miedzy budynkami !! wykrzyczała do swojego plutonu Zaraz potem dodała do swojej załogi strzelamy do piechurów na punkcie "B" jak ich unieszkodliwimy strzelamy do tych z punktu "A"
Gdy załoga przygotowywała się do strzału Anne wywołała na radio
- Unteroffizer Albrecht jaka u was sytuacja?? na północny-wschód od was w miasteczku piechota widzicie ich?? PL_CMDR Blue R - 18 Listopad 2017, 12:29 :
Albrecht odpowiedział:
-Nie widzę celu. Widzę tylko Rosjan w lesie, zwarli się z naszymi. PL_Anne Bonny - 18 Listopad 2017, 12:40 :
-W takim razie obserwować miasto i tych zza rzeki w razie wypatrzenia celu strzelać PL_CMDR Blue R - 18 Listopad 2017, 21:40 :
Kolejny pocisk wylądował pomiędzy Rosyjskimi piechurami, przygniatając ich do ziemi... I wówczas Anne dostrzegł kolejny cel. Pojazd, który przemykał między zabudowaniami we wschodniej części Wittburga.
(sytuacja przed strzałem z obrazka powyżej)
Cel A: Piechota, Biegnie 750m
Cel C: Pojazd, Wolno porusza się, 900m PL_Anne Bonny - 18 Listopad 2017, 22:16 :
Patrząc jak pociski sięgają celu, Anne zobaczyła jakiś pojazd poruszający się po drodze. Nie czekając ani chwili zwróciła się do swojego celowniczego " W wschodniej części Wittburga porusza się jakiś pojazd strzelamy do niego przeciwpancernym tylko trzeba dobrze wycelować bo możemy mieć tylko jedna szanse na trafienie go miedzy budynkami, wiem ze jest nerwowo ale proszę przyłóż się do tego. PL_CMDR Blue R - 19 Listopad 2017, 21:11 :
Nie tylko Anne musiała wypatrzeć ten pojazd, bo gdy tylko wystawił się na widok, trzy czołgi (3-1-0, jej oraz 3-3-2) wystrzeliły w jego stronę pociski, unieszkodliwiając całkowicie wrogi pojazd. Wtedy też Anne dostrzegła na termowizji całe mrowisko. Najwyraźniej Rosjanie opuścili właśnie swoje ukrycie i w pośpiechu ewakuowali się.
D: Piechota, biegnie, 800m
F: Piechota, biegnie, 900m
A: Piechota, biegnie 950m
G: Piechota, biegnie 950m
B: Piechota, biegnie 1000m
C: Piechota, biegnie, 1100m
E: Piechota, biegnie 1100m PL_Anne Bonny - 20 Listopad 2017, 19:14 :
Anne patrząc przez termowizje zobaczyła jak fala czerwonych punktów zalewa miasteczko, to na pewno Rosjanie próbują uciec przed mini pomyślała. Nie zwlekając nadała do swojego plutonu:
- Rosjanie wyszli na ulice strzelamy do nich zadanie mamy ciężkie, ponieważ są miedzy budynkami ale wierze w was. Mam nadzieje że pluton "B" widzi tych piechurów od wchodu i w razie gdyby Rosjanie zdołali nam uciec zajmą się nimi. Czołg 332 zajmijcie się celami "D" , "A"i "B" a my zajmiemy się celami "F", "C", "G" i "E" powiedziała do swojej załogi PL_CMDR Blue R - 21 Listopad 2017, 21:32 :
Działo czołgu Anne wypluwało kolejne pociski, gdy w radio odezwał się Wunsch, wywołując ją i Panzergrenadierów:
-Uważajcie z ogniem. Pluton C przesuwa się na wzgórza na wschód od Wittburga!
Było to pewne zaskoczenie...
D: Piechota, biegnie, 900m
F: Piechota, umiera
H: Piechota, biegnie 1050m
A: Piechota, biegnie 1050m
G: Piechota, biegnie 1000m
B: Piechota, biegnie 1100m
C: Piechota, biegnie, 1200m
E: Piechota, biegnie 1200m PL_Anne Bonny - 22 Listopad 2017, 07:40 : Pluton "C" o co tu chodzi?? Nie zwlekając próbuje połączyć się z czołgiem dowódcy
-Herr Oberleutnant z całym szacunkiem ale o co tu chodzi ?? Ja mam "przeparadować" z plutonem przez środek miasta na wschodnie wzgórze?? Bo o ile mnie pamięć nie myli pluton "C" to właśnie my !! chyba że jest coś o czym nie wiem.
Zaraz potem do swojej załogi strzelamy do nich bo nam zwieją !! PL_CMDR Blue R - 22 Listopad 2017, 09:15 :
(załoga cały czas prowadzi ogień) PL_CMDR Blue R - 22 Listopad 2017, 22:45 :
Wunsch odpowiedział:
-To pomyłka, pluton Ameluxena idzie na wzgórza wy zostajecie PL_Anne Bonny - 23 Listopad 2017, 10:30 :
Przyjęłam PL_CMDR Blue R - 23 Listopad 2017, 11:36 :
- To pomyłka, pluton Ameluxena idzie na wzgórza, wy zostajecie. - odpowiedział Wunsch, podczas gdy Obergefreiter Steinmeier dalej prowadził ogień do wroga. Wtedy też w radio odezwał się Feldfebel Kurt Knispel, meldując połowę stanu amunicji odłamkowej, a po chwili w radio odezwał się ponownie Oberleutnant Wunsch:
- Pluton Bonny wchodzi w miasto! Dajemy bezpośrednie wsparcie chłopakom Metzgera. Najpier kierujemy się prosto w stronę wraków czołgów na wylocie głównej drogi, stamtąd idziemy przez środek miasta - uważajcie na Panzergrenadierów - mają z nami wspólnie działać więc pewnie też wyjdą na główną ulicę.
Widoczne cele:
D: Piechota, Leży. Martwi i ranni? 1000m
A: Piechota, Biegnie 1200m
E: Piechota, Biegnie 1250m
B: Piechota, Biegnie 1300m
C: Piechota, Biegnie 1350m PL_Anne Bonny - 24 Listopad 2017, 10:04 :
-Pluton ruszamy w stronę miasta, uważnie obserwować.
Po chwili Anne połączyła się z czołgiem Unteroffizer Albrecht.
- Jaka sytuacja u was co widzicie w mieście?? Rosjanie zza rzeki nie wrócili?? PL_CMDR Blue R - 25 Listopad 2017, 12:49 :
Albrecht zameldował, że na drugim brzegu jeziora panuje spokój. Rosjanie nie pokazują się mu na termowizji. Sama Anne tymczasem zaczęła zbliżać się do miasteczka, które zasłoniło jej widok na wrogich żołnierzy. Mardery stojące na wzgórzach wciąż prowadziły nad miasteczkiem ogień, co świadczyło o obecności wroga. Po chwili dostrzegła panzergrenadierów przeszukujących kolejne domy i powoli zbliżających się do rynku. W tej samej chwili Mardery zamilkły.
[post półinformacyjny]
PL_Anne Bonny - 26 Listopad 2017, 12:13 :
Jedziemy powoli i uważamy PL_CMDR Blue R - 26 Listopad 2017, 21:23 :
Gdy wjeżdżali w miasto Kurt Knispel odezwał się w radio informując:
-Musimy ominac kamienice, wychodzimy z formacji.
Anne spojrzała i rzeczywiście gdyby dalej mieli trzymać ten sam dystans, musieliby przejechać przez środek pobliskiej kamienicy. Czołg Kurta odbił w lewo, zwiększając dystans do czołgu Anne. PL_Anne Bonny - 26 Listopad 2017, 21:37 :
- W porządku uważajcie tam podwójnie, w razie jakiegoś problemu meldować PL_CMDR Blue R - 27 Listopad 2017, 18:31 :
Gdy czołg Kurta znikał za murem otaczającym mały ogród przed kamienicą, w radio odezwał się Wunsch:
-Feldfebel Bonny. Z eskortą ludzi Metzgera zajmiemy pozycje na północnej krawędzi miasteczka przy głównej drodze. Panzergrenadierzy będą nas ubezpieczali więc nie szarżujcie - mamy poruszać się wolno by nadążyli. PL_Anne Bonny - 27 Listopad 2017, 18:37 :
Przyjęłam.
Anne przekazała rozkazy załodze, cały czas obserwując co dzieje się przed czołgiem. PL_CMDR Blue R - 2 Grudzień 2017, 18:02 :
Przejazd przez miasteczko okazał się bezpieczniejszy, niż się zapowiadało. Wróg chyba opuścił Wittburg i w środku pozostali tylko ranni i umierający, którymi bez ich wsparcia mogli zając się piechurzy Metgezera. Gdy czołg Anne wyjechał z miasteczka, dostrzegła Kurta, który wyrwał się do przodu i znalazł się poza szykiem. Gefreiter Gabriel (kierowca) zapytał: Frau Feldfebel. Dokąd teraz? PL_Anne Bonny - 2 Grudzień 2017, 20:11 :
Anne wywołała czołg Feldfebela Knispel
- Ustawiamy się nieopodal tego wraku na drodze obserwujemy.
Do załogi
Zatrzymujemy się koło wraku, obserwujemy. PL_CMDR Blue R - 6 Grudzień 2017, 15:38 :
Nie było czasu na obserwowanie, bo ledwo dotarli na wyznaczoną pozycję, gdy znów odezwał się Wunsch:
-Pluton Bonny, na krawędź wzgórza na wschód od Wittburga!
Byli już plutonem C, plutonem B, teraz zostali plutonem Bonny
PL_Anne Bonny - 6 Grudzień 2017, 17:43 :
Zrozumiałam
Pluton ruszamy na krawędź wzgórza na wschód od Wittburga!
Gotowość , uważnie obserwować, szyk linia PL_CMDR Blue R - 6 Grudzień 2017, 17:47 :
Gefreiter Gabriel zapytał:
-Miasteczkiem, czy opłotkami, Frau Feldfebel? PL_Anne Bonny - 6 Grudzień 2017, 18:08 :
Na prosto byle jak najszybciej !!
Czołg 333 jaka sytuacja u was?? PL_CMDR Blue R - 6 Grudzień 2017, 18:13 :
Unteroffizer Albrecht odpowiedział:
-Cisza i spokój. Rosjanie zza rzeki nie pokazują się. PL_Anne Bonny - 6 Grudzień 2017, 18:17 :
Zrozumiałam w razie jakichkolwiek ruchów wroga meldować! PL_CMDR Blue R - 10 Grudzień 2017, 21:32 :
Niedługo potem czołg Anne wjechał na wzgórze. I wtedy flary zgasły, jakby przygotowując nastrój do czekającego na nich starcia.
PL_Anne Bonny - 10 Grudzień 2017, 21:43 :
Załoga pełne skupienie. PL_CMDR Blue R - 11 Grudzień 2017, 22:36 :
Po chwili w radio odezwał się Wunsch:
-Pozostałości plutonu B dołączą do was za chwilę, Sprawdźcie czy da sie szybko ustawić odpowiednio kanały radiowe i jesli nie to meldujcie. Teraz wezwę artylerię do ostrzału kasetowego poprzednich pozycji Ameluxena - bez odbioru. PL_Anne Bonny - 12 Grudzień 2017, 10:24 :
Po chwili zaczynam nerwowo zmieniać ustawienia radia próbując wywołać czołgi plutonu "B"
321 zgłoś się ........
322 zgłoś się ........
323 zgłoś się ........
324 zgłoś się.........
-:cenzura: z tym radiem próbuje jeszcze raz ich wywołać ..... PL_CMDR Blue R - 12 Grudzień 2017, 12:14 :
322 na pewno się zgłosi
Dobra, ale prawdziwy post będzie, jak Kanaron cię usłyszy
============================================= PL_Anne Bonny - 12 Grudzień 2017, 12:22 :
No wiesz maja do nas dołączyć "pozostałości " plutonu "B" niestety nie wiem jakie to czołgi, wiec wywołuje wszystkie po kolei. PL_CMDR Blue R - 13 Grudzień 2017, 11:13 :
Po chwili w radio odezwał się Von Kanaron:
-Zostały tylko czołgi 323 i 324. Pozostałe są stracone. PL_Anne Bonny - 13 Grudzień 2017, 11:21 :
Zrozumiałam, co z pozostałymi załogami? Żyją?
Do Wunscha:
- Udało się nawiązać łączność z pozostałymi czołgami . PL_CMDR Blue R - 14 Grudzień 2017, 22:39 :
Kanaron odpowiedział:
-Załoga dowódcy jest na naszym czołgu
(jeszcze przed meldowaniem Wunschowi) PL_Anne Bonny - 14 Grudzień 2017, 23:56 :
( melduję Wunschowi) PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2017, 22:42 :
Wunsch odpowiedział:
-Znakomicie, wcielacie je tymczasowo do waszego plutonu. PL_Anne Bonny - 15 Grudzień 2017, 22:46 :
Zrozumiałam PL_CMDR Blue R - 15 Grudzień 2017, 23:38 :
I tyle? - komentarz Finka
EDIT
A prościej mówiąc. I może jakiś rozkaz dla Kanarona? PL_Anne Bonny - 16 Grudzień 2017, 08:29 :
Wrócę z pracy to napiszę właściwego posta z rozkazami PL_Anne Bonny - 16 Grudzień 2017, 15:57 :
Do czołgu 323
-Unteroffizer Stabberger czy załoga czołgu 322 jest na waszym "pokładzie"?
Do czołgu 324
-Feldfebel von Kanaron przygotować się do walki tak szybko jak to możliwe.
Do czołgu 333
-Unterofizzer Albrecht jak u was sytuacja? Rosjanie za rzeka nie dają o sobie znać?
Jeśli nie to próbujcie naprawić gąsienicę tak szybko jak to możliwe . PL_CMDR Blue R - 16 Grudzień 2017, 16:42 :
Stabberger odezwał się w radio: Frau Feldfebel. Nie mam nikogo. Dwie osoby biegną naszym śladem, a czołg 322 eks....
FeldfebelBonny nie czekała na odpowiedź:
-To dlaczego nie zabierzecie ich na pancerz? A jak byście wy byli w takiej sytuacji? A co z pozostała 2 z załogi czołgu 322?
Głos Stabbergera się lekko załamał, ale odpowiedział:
-Są za nami, a wzgórze zaraz zdobędą Rosjanie. Informowałem o tym Feld...
Feldfebel Bonny znów nie czekała na koniec rozmowy:
-Przez chwile nie powinno się nic stać wiec macie zwolnić i zabrać ich na swój czołg, dowiedzieć się co się stało z pozostała dwójka z załogi.
Stabberger zaczął trochę bardziej zdecydowanie
-Frau Feldfebel. Rosjanie wtedy nas złapią w połowie drogi do was i ani oni, ani my...
Feldfebel Bonny podniosła głos:
-To był rozkaz i macie go wykonać!
Stabberger wydał się zbity z tropu i po 2 sekundach milczenia odpowiedział:
-Jawohl, Frau Feldfebel
Anne odezwała się później do Kanarona, a zaraz po nim do Albrechta. Albrecht zameldował:
-Tak jest. Ocenimy uszkodzenia i zamelduję. Na razie ani śladu Rosjan. PL_Anne Bonny - 16 Grudzień 2017, 16:50 :
Zrozumiałam, czekam na informacje . PL_CMDR Blue R - 16 Grudzień 2017, 21:23 :
Zanim jednak Albrecht cokolwiek zameldował, Anne dostrzegła wrogi T-72 manewrujący w pobliżu wraków.
T-72, porusza się, dystans 850m
PL_Anne Bonny - 16 Grudzień 2017, 21:33 :
Unteroffizer Stabberger obok wraków czołgów plutonu "B" manewruje T-72 odwróćcie wierze i strzelcie w niego byle celnie!! PL_CMDR Blue R - 17 Grudzień 2017, 11:13 :
Anne Bonny napisał/a:
odwróćcie wierze
A nie odwróćcie się od wiary, skoro o niej mowa? (nie wierzę, że nie wiesz, że czołg ma wieżę) PL_Anne Bonny - 17 Grudzień 2017, 11:45 :
A ja nie wierzę w to że jestem w pracy a z okna tez widzę wieżę... OSP:p PL_CMDR Blue R - 17 Grudzień 2017, 21:14 :
Anne zdażyła dojśc do "plutonu B", gdy czołg Stabbergera wystrzelił. Nie był jedyny. Jeden Milan, rozświetlając swój ogonek, także pruł w stronę wroga. W tej samej chwili w radio odezwał się Oberleutnant Wunsch:
- Otworzyć ogień! Wykorzystajcie, że sowieckie czołgi słabo opuszczają lufę i tuż po wjechaniu są bezbronne! Ja się przemieszczam na północno zachodni brzeg wzgórza, bez odbioru!
=================================================
Post informacyjny.
Tak. Informacyjny.
Bo nowa turka będzie jak Olek zareaguje Więc rozkazów możesz jeszcze nie wydawać. PL_CMDR Blue R - 17 Grudzień 2017, 22:11 :
Gdy Wunsch kończył swój meldunek, Stabberger wystrzelił po raz drugi. Także i Kurt otworzył ogień. I choć Milan także trafił, to na wzgórze zaczęły wjeżdżać kolejne T-72...
A, BRDM, pędzi po drodze, 14 pól, 700m
K, T-72, porusza się - 12 pól, 600m
L, T-72, porusza się - 12 pól, 600m
M, T-72, porusza się - 13 pól, 650m
N, T-72, porusza się - 14 pól, 700m
O, T-72, porusza się - 15 pól, 750m
P, T-72, zatrzymał się, trafiony, 17 pól, 850m PL_Anne Bonny - 18 Grudzień 2017, 15:21 :
-Pluton strzelać do wszystkich celów bez rozkazu.
Do załogi
Chłopaki strzelamy pierwsze do punktu A a później od prawej po kolei. PL_CMDR Blue R - 18 Grudzień 2017, 18:02 :
Anne zaczęła wydawać rozkaz, gdy pierwszy pocisk nie trafił małego pojazdu. Na dodatek wtedy na kanale odezwał sie Wunsch zagłuszając jej słowa. Anne musiała zamilknąć, gdy wyższy stopniem zaczął wydawać rozkazy... poległym jej czołgom, zupełnie ją pomijając.
-Czołgi 323 i 324, zjedźcie z naszej linii ognia odbijając na południe!
Jedyną pociechą w tej chwili był fakt, że drugi pocisk został celnie ulokowany w BRDM, który zatrzymał się, zapewne, aby wystrzelić rakiety. Złych wieści było jednak więcej. Pojawiały się nowe pojazdy sowieckie... zaraz za czołgiem 323, który znalazł się pod ostrzałem i nawet został trafiony.
Dostępne cele:
A, BRDM, zniszczony, płonie, 700m
B, BRDM, pędzi - 13 pól, 650m
K, T-72, trafiony, prowadzi ogień - 12 pól, 600m
L, T-72, trafiony, płonie - 12 pól, 600m
M, T-72, trafiony, zatrzymał się - 13 pól, 650m
N, T-72, prowadzi ogień, po wystrzeleniu trafiony rakietą - 14 pól, 700m
O, T-72, trafiony, stoi - 15 pól, 750m
P, T-72, wycofał się w zamieszaniu
(nowe czołgi P, Q, R zasłonięte przez czołg 323) PL_Anne Bonny - 18 Grudzień 2017, 18:26 :
- Co z wami 323 ? Jak dacie rade to wycofajcie się na południe
Do załogi (podniesionym głosem )
-Strzelamy do nich , celnie!! Drugi BRDM pędzi w naszym kierunku, szybko trzeba go zatrzymać a następnie strzelamy w czołgi PL_CMDR Blue R - 18 Grudzień 2017, 22:04 :
Już pierwszy pocisk rozerwał wrogi pojazd opancerzony i Anne wzięła na cel czołgi. Jej uwagę przykuł cofający się czołg (M) i to do niego kazała wystrzelić. Niestety, mimo trafienia w wieżę, wrogi czołg oddalił się...
I wtedy Anne dostrzegła ogień na środku pola bitwy. Z silnika czołgu 323 buchnęły płomienie, a Stabberger wydarł się przez radio:
-3-2-3 pali się! Opuszczamy czołg!
PL_Anne Bonny - 19 Grudzień 2017, 15:43 :
Załoga czołg 323 się pali. Ewakuują się musimy zabezpieczyć ich odwrót. Strzelamy do kolejnego celu!
Do czołgu 333
- Jakie bardzo uszkodzona jest wasza gąsienica? ile można sprawdzać?
Kątem oka zobaczyła że czołg 324 został prawdopodobnie trafiony.
- 324 co z wami? Próbowała wywołać ich przez radio. PL_CMDR Blue R - 19 Grudzień 2017, 20:36 :
Albrecht odpowiedział krótkie:
-Nie wiem, zaraz się dowiem.
Po czym zamilkł. Anne spojrzała na czołg 323. Trzy postacie wydostały się z wraku, ale jedna z nich nagle spadła na ziemię, podczas gdy dwie pozostałe biegły w jej stronę. Tylko dwie. Na dodatek Von Kanaron nie odpowiadał, choć jego czołg wycofywał się i prowadził ogień. Tymczasem Obergefreiter Steinmeier prowadził ogień na czołgi (N i O), wspierany przez rakiety Panzergrenadierów. Wrogie czołgi odpowiedziały im ogniem, lecz choć trafiali blisko, nie wydawali się wyrządzać żadnych szkód Leopardom....
Dostępne cele:
K, T-72, stoi, opuszczony- 12 pól, 600m
N, T-72, prowadzi ogień, trafiony - 14 pól, 700m
O, T-72, prowadzi ogień, trafiony - 15 pól, 750m
R, T-72, prowadzi ogień, 16 pól, 800m
Q, T-72, na krawędzi dymu, prowadzi ogień, 16 pól, 800m
X, T-72, pędzi, 14 pól, 700m PL_Anne Bonny - 20 Grudzień 2017, 16:59 :
- trafi 324 zgłoście się !
Niech to będziemy musieli się wycofać.
Do plutonu (raczej jego pozostałości) przygotować się do wycofania, nadal prowadzimy ogień
Do Wunscha
- Bez wsparcie nie damy odeprzeć ataku i będziemy zmuszeni się wycofać. PL_CMDR Blue R - 20 Grudzień 2017, 19:26 :
Steinmeier, prawie wykrzyknął z radości, gdy zaraz po trafieniu w jeden czołg zapalił się, a załoga zaczęła uciekać. Na dodatek w Rosyjskie pozycje zaczęła strzelać artyleria. Ale radość nie trwała długo, gdy Bonny meldowała Wunschowi potężny wstrząs uderzył w czołg... po czym lufa opadła do ziemii.
-Te cholery nam rozwaliły działo! - wykrzyknał Steinmeier, bezskutecznie próbując podnieść opuszczoną lufę.
Dostępne cele:
K, T-72, stoi, opuszczony- 12 pól, 600m
N, T-72, trafiony, płonie - 14 pól, 700m
O, T-72, prowadzi ogień, trafiony - 15 pól, 750m
R, T-72, trafiony, prowadzi ogień, 16 pól, 800m
Q, T-72, na krawędzi dymu, prowadzi ogień, 16 pól, 800m
X, T-72, otwiera ogień, 14 pól, 700m PL_Anne Bonny - 22 Grudzień 2017, 16:04 :
- Steinmeier zrób coś z tym działem. Bo mnie tu zaraz trafi
Wycofujemy się!! PL_CMDR Blue R - 23 Grudzień 2017, 11:50 :
Gabriel przełączył bieg i wcisnął gaz, ruszając potężną maszyną do tyłu. Pociski wroga wciąż spadały w okolicy, a Anne dostrzegła, że Panzergrenadierzy zaczęli odwrót. Niestety, jeden z Marderów został trafiony, zamieniając się w płonący wrak. Wtedy też Anne dostrzegła, że czołg Feldfebla Kurta Knispela nie rusza się. Jednocześnie w radio odezwał sie Kurt:
-Frau Feld, Osłaniamy odwrót, wycofamy się jako ostatni!
Jego czołg po raz kolejny wystrzelił w stronę wroga. PL_Anne Bonny - 23 Grudzień 2017, 21:20 :
- Kurt ruszaj tym czołgiem bo jeszcze cie trafią !!
Steinmeier co z nasz lufą ?
-von Kanaron zgłoś się.... PL_CMDR Blue R - 24 Grudzień 2017, 19:22 :
Gdy Kurt znikał im z pola widzenia, jego czołg zaczął obracać się, stawiwszy zasłonę dymną. Jednak po chwili jazdy Anne dostrzegła, że Kurt nie jedzie za nią. Przełączyła się na kanał plutonu C i usłyszała wywoływanie Kurta:
-Feldfebel Bonny, mamy awarie gąsienicy!
Anne spojrzała przed siebie. Mardery już opuszczały wzgórze, co oznaczało, że Kurt był ostatnim walczącym na wzgórzach...
PL_Anne Bonny - 25 Grudzień 2017, 19:34 : by to trafił.
Gabriel jakie mamy szanse na ściągniecie Kurta naszym czołgiem do miasteczka? Pamiętaj oni maja zablokowana gąsienice
Do Wunscha
Czołg 332 pozostał na wzgórzu ma uszkodzona gąsienice PL_CMDR Blue R - 25 Grudzień 2017, 19:57 :
Gabriel odparł:
-Jak dostaniemy 5 minut wolnego od Ruskich, to duże. Teraz żadne.
Anne wywołała Wunscha.. Co ciekawe, on także ją wywoływał w tej chwili:
-Wycofujemy sie na linię drogi Północ-Południe w Wittburgu tak by w razie pojawiania się nieprzyjaciela oddać kilka strzałów i wycofać się na dalszą linię za osłoną budynków w kierunku Walkenburg. Meldować stan czołgów po kolei. Felfebel Bonny?
[jeszcze meldunek o Olku nie przekazany] PL_Anne Bonny - 25 Grudzień 2017, 20:06 :
(meldujemy o Kurcie)
- czołg 331 Lufę ciągniemy po ziemi i nie możemy strzelać.
Gdybyśmy na 5 min. odwrócili uwagę ruskich można by było spróbować ściągnąć czołg 332 PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2017, 09:39 :
-Nie mamy 5 minut, niech załoga opuści czołg a wy ich zabierzecie i wycofacie się do samego Walkenburga. Są jeszcze jakieś sprawne czołgi? PL_Anne Bonny - 26 Grudzień 2017, 11:16 :
- Kurt macie opuścić czołg postaramy się podjechać do was na taka odległość żeby ruscy nas nie widzieli.
Do Wunscha
321 - zniszczony , załoga w Wittburgu
322 - zniszczony, 2 osoby z załogi w Wittburgu
323 - zniszczony, 2 osoby z załogi w Wittburgu
324 - sprawny, nie odpowiada , na południowym wschodzie od Wittburga
331 - Uszkodzona armata
332 - Uszkopdzona gasienica ,
333 - uszkodzona gąsienica , na zachód od Wittburga PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2017, 11:41 :
eeee.... na południowym wschodzie od Walkenburga nie ma nikogo.... Nie chodzi ci o Wittburg? PL_Anne Bonny - 26 Grudzień 2017, 11:59 :
Hehe moje niedopatrzenie już poprawione PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2017, 21:00 :
Anne ledwo doszła do stanu czołgu 332, gdy Oberleutnant ryknął w radio:
-Pytałem o sprawne a nie zniszczone! PL_Anne Bonny - 26 Grudzień 2017, 23:02 : by to trafił. Rozpinając nerwowo mundur mruczała do siebie o tym jak ja wkurzył tym "ryknięciem", aż zrobiło jej się gorąco. Ciekawe czy oko w oko też by był taki "ostry" pomyślała.
- Czołg 324 jest sprawny jednak nie ma z nim kontaktu. Jest na południowym wschodzie od Wittburga.
Do czołgu 333 jak z ta gąsienica ? PL_CMDR Blue R - 26 Grudzień 2017, 23:16 :
Wunsch jednak nie odpowiedział na meldunek. Zupełnie jakby mówiła do ściany...
[czołg 333 za chwilę] PL_Anne Bonny - 26 Grudzień 2017, 23:21 :
Co za ..... ugryzła się w język. Mam nadzieje ze nie wszyscy blondyni są tak "wybuchowi". Przełączając po kanałach w radio próbowała go wywołać i nadać meldunek. PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2017, 08:45 :
Nie znalazłszy Wunscha na kanałach kompanii, Anne przełączyła się na Albrechta. Ten nie miał jednak dobrych wieści. Gąsienica była zerwana, jedno ogniowo było do wymiany. "10 minut, jak nikt im nie będzie przeszkadzał" - określił Albrecht
W tym czasie czołg Anne zatrzymał się tak blisko miejsca, z którego prowadzili ogień, jak tylko się dało, aby nie być widocznymi przez Rosjan. Zasłona dymna skutecznie skrywała czołg Kurta, który jednak, sądząc po odgłosach, był ciągle pod ostrzałem. Po chwili dostrzegła też załogę Kurta. Czołgiści, w kilkusekundowych odstępach biegli w jej stronę.
Wtedy też dostrzegła na południe od nich kolejnych ludzi, biegnących w jej stronę... PL_Anne Bonny - 27 Grudzień 2017, 11:09 :
- Albrecht nie wiem czy będziecie mieli te 10 minut. My wycofujemy się do Walkenburga
Gabriel przygotuj się jak tylko wszyscy znajda się na naszym pancerzu to pełny gaz miedzy budynki. Mam nadzieje ze te dwie biedne duszyczki od południa się pospiesza!
W miedzy czasie próbuje wywołać Wunscha.
W głowie kłębiły się jej myśli, jak by dorwała go w swoje ręce to by mu PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2017, 15:57 :
"Dzięki, jesteśmy z załogi Unteroffiziera Stabbergeeeeeeee - jeden z dwóch Gefreitrów, którzy przybiegli od południa, nie skończył, gdy Gabriel zakręcił koło i ruszył co prędzej w stronę zachodnią. Trzymanie się zatłoczonego Leoparda nie sprzyjało rozmowom.
Leopard Anne wpadł na drogę prowadzącą do rynku i choć Anne nie udawało się wywołać dowódcy, dostrzegła jego czołg manewrujący na drugiej stronie rynku, aby zająć dobrą pozycję.
PL_Anne Bonny - 27 Grudzień 2017, 19:17 :
Może teraz uda się wywołać Wunscha pomyślała.
A jeśli się nie uda to spróbujemy się zatrzymać na chwile koło jego czołgu, jeśli to bedzie możliwe i przekazać meldunek . PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2017, 20:14 :
Anne i jej "wesoła gromadka" podjechali pod czołg Wunscha i Gabriel zatrzymał pojazd kilkanaście metrów od czołgu Wunscha. Nikt jednak nie wyszedł naprzeciw Anne, a czołg Wunscha stał zamknięty, tak, jak się zatrzymał. PL_Anne Bonny - 27 Grudzień 2017, 22:12 :
No tak nikt nawet nosa nie wyściubi, pomyślała patrząc na czołg dowódcy. Jak tylko uda mi się przesunąć tych z włazu to wyskoczę na chwile i przekaże raport, powiedziała załodze popijając łyk wody oraz rozpijając jeszcze niżej zamek munduru w nadziei że chłodne majowe powietrze trochę ja ochłodzi po tym jak skutecznie dowódca jej podniósł ciśnienie. PL_CMDR Blue R - 27 Grudzień 2017, 22:14 :
Anne zeskoczyła ze swojego czołgu i przemierzyła szybkim krokiem kilkanaście metrów dzielące obie maszyny....Podeszła do czołgu dowódcy... i spojrzała w górę na zamknięty właz w wieży. PL_Anne Bonny - 27 Grudzień 2017, 22:24 : by to, mam sobie zapukać?? Zaczęła się szybko wdrapywać po Leopardzie w górę. PL_CMDR Blue R - 28 Grudzień 2017, 16:44 :
Anne zawisła na boku wieży, po czym Nogą oparła się o kadłub i podciągnęła ku górze. Ledwo zdążyła złapać się jedną ręką za nierówność na jej szczycie, gdy otworzył się właz i Wunsch wyjrzał na zewnątrz
- O co chodzi, Bonny? - zapytał oficjalnym tonem, lekko zagłuszanym przez pracujący silnik Leoparda PL_Anne Bonny - 28 Grudzień 2017, 17:16 :
-Oberleutnant Wunsch niestety nie udało mi się wywołać pana na radio. Lista sprawnych czołgów jest dość krótka czołg 324 jest sprawny jednak nie odpowiada, powinien znajdować się już na południe od miasteczka zaś czołg 333 ma uszkodzona gąsienicę jest na zachód od Wittburga według Albrechta potrzebują 10 minut na naprawę.
Czy są jakieś rozkazy dla mnie ? czy mam jechać wraz z "wesołym autobusem" na pancerzu do Walkenburga.
Jej uwadze nie unikną fakt iż dowódca zwrócił uwagę na jej rozpięty mundur i była pewna że zaraz dostanie reprymendę .... PL_CMDR Blue R - 28 Grudzień 2017, 17:54 :
Wunsh przerwał w pół zdania, gdy Anne mówiła o czołgu 324:
- Powtórzcie Bonny, mamy zakłócenia na linii... - i zamilkł, lekko czerwieniąc się. Po czym zebrał się i powiedział:
- przy tym hałasie silnika, sami rozumiecie Bonny. zraportujcie jeszcze raz po kolei. I nie skupiajcie się za bardzo na tym, co widać gołym okiem - kiwnął głową w kierunku jej czołgu. PL_Anne Bonny - 28 Grudzień 2017, 18:18 :
Widząc zażenowanie na twarzy dowódcy przypomniała sobie jak kobieta potrafi zadziałać na mężczyznę.
-Oberleutnant..... zaczęła jeszcze raz oficjalnie jednak przerwała widać że Wunsch nie do końca potrafi się skopić na tym co mówiła do niego.
- Dowódco nie ma kontaktu z czołgiem 324 znajduje się zapewne na południu od miasteczka, zaś w czołgu 333 naprawiają gąsienice powinien być sprawny w ciągu 10 minut.
Czy są jakieś rozkazy dla mnie ? czy mam jechać wraz z "wesołym autobusem" na pancerzu do Walkenburga. PL_CMDR Blue R - 28 Grudzień 2017, 21:03 :
Wunsch odpowiedział, uśmiechając się pod nosem:
-Wyznaczycie jednego z wesołego autobusu, żeby zapewnił ewakuację reszty, najlepiej nich dogada się z panzergrenadierami. Wy będziecie zamykać konwój tychże w bliskiej odległosci bo chyba KMy są nadal sprawne?
Mój czołg wycofa sie teraz na wzgórze gdzie zaczynalismy ostrzał (to na SW od miasteczka) i stamtąd bedziemy w razie czego prowadzili ogień. Są jakieś pytania? PL_Anne Bonny - 28 Grudzień 2017, 21:14 :
- Nie mam pytań, KMy oczywiście sprawne. Czy mogę się odmeldować . PL_CMDR Blue R - 28 Grudzień 2017, 23:33 :
- Poprawcie mundur i możecie się odmeldować. - powiedział Wunsch, a jego twarz przybrała bardzo poważny i surowy wyraz. PL_Anne Bonny - 29 Grudzień 2017, 10:50 :
"Jak jesteś taki mądry to sam go zapnij" powiedziała do siebie, po chwili orientując się ze powiedziała to na głos. Miała nadzieje ze tego nie słyszał pomyślała sobie zasuwając nieznacznie zamek w górę, zadanie to było nieco utrudnione z powodu pozycji w jakiej się znajdowała.
Zasalutowała i zeskakując na ziemie powiedziała tylko przez ramie
"-Do zobaczenia w Walkenburgu " po czym podbiegła do swojego czołgu przekazując rozkazy
-Feldfebel Knispel zapewnicie ewakuację reszty, dogadajcie się z panzergrenadierami.
Mój czołg będzie zamykał konwój.
Jeszcze przez chwile mocowała się z zamkiem który jak na złość się zaciął. PL_CMDR Blue R - 29 Grudzień 2017, 20:49 :
- Stać! Jeszcze nie skończyliśmy - warknął Wunsch
Na jego oblicze napłynął gniew. Na chwilę zniknął we wnętrzu czołgu. Kiedy wychylił sie znowu, w ręku trzymał długi na około 30 cm przedmiot.
- Podejdźcie bliżej.
Anne zawahała się, nie rozpoznając, co Wunsch trzyma w dłoni, ale wspięła się na wieżę. Dowódca trzcinką wskazał rozpięte guziki kombinezonu.
- Doprowadźcie się natychmiast do porządku.
Feldfebel Bonny spojrzała zaskoczona na przyrząd i odparła:
-Bardzo chętnie jednak zamek się zaciął....
Wunsch wyciągnął rękę i poruszył zamkiem suwaka. Ten poruszał sie bez zarzutu. Cofnął rękę i spojrzał młodej czołgistce prosto w oczy.
-Co zamierzacie zrobić abym nie umieścił w raporcie wzmianki o niesubordynacji? PL_Anne Bonny - 29 Grudzień 2017, 21:03 :
- Oberleutnant Yannik z całym szacunkiem ale wydaje mi się że to nie miejsce na taka rozmowę, gdyż wróg w każdej chwili może nas zaskoczyć a to nie było by dobre. Być może w Waklenburgu będzie więcej czasu aby o tym porozmawiać. Mówiąc to patrzyła na przemian w oczy dowódcy i na trzymaną przez niego trzcinkę. PL_CMDR Blue R - 30 Grudzień 2017, 06:35 :
Twarz Wunscha przybrała surowy wyraz:
- śmiesz Bonny pouczać mnie co jest dobre a co nie, zasłaniając sie przy tym szacunkiem i jednocześnie okazując mi jego brak? - powiedział, podnosząc trzcinkę powolnym gestem w taki sposób, że końcówka dotknęła jej podbródka.
Przez chwilę nic sie nie wydarzyło. Prawie nic bo Wunsch napierał nieznacznie na trzcinkę aż ta lekko sie wygieła. Zupełnie jakby chciał nieco podnieść jej głowę.
Pod naporem trzcinki podniosła głowę oraz zbliżyła do twarzy dowódcy na taka odległość że nawet gdyby szeptali to doskonale by się słyszeli
- Oberleutnant Wunsch nie chciałam pana pouczać jednak obawiam się że Rosjanie nas tutaj zastana...Przewała wpół zdania widząc wyraz twarzy dowódcy
Yannik opuscił trzcinke, powoli przesuwając ją na odkryty dekolt.
- zapnijcie suwak. W niemieckiej armii porządek jest najważniejszy. A teraz wracajcie do czołgu i wykonajcie zadanie, które wam zleciłem. Jak juz dotrzemy na nasze linie, stawicie się niezwłocznie do raportu.
Wpatrywała się w oczy dowódcy jakby chciała wyczytać w jego wzroku co chciał zrobić z ta trzcinką. Odsuwając się od niego szybkim ruchem zapięła odblokowany wcześniej suwak . W uszach dudniły jej słowa "W niemieckiej armii porządek jest najważniejszy " a gdy pytała o swoja rodzinę to nikt nie był w stanie przekazać jej informacji czy udało im się ewakuować.
- Rozkaz !
Zeskakując z czołgu zasalutowała i czym prędzej udała się do swojego czołgu.
Zatrzymała się tuż przed swoim czołgiem i spojrzała na "wesołą gromadkę", która z daleka obserwowała całe widowisko, jakby byli na widowni jakiegoś przedstawienia. PL_CMDR Blue R - 1 Styczeń 2018, 20:05 :
I wtedy Anne dostrzegła, że Kurta i jego załogi nie ma na czołgu, a wesołą gromadkę stanowi także jej załoga. Spojrzenie w bok wystarczyło, aby zrozumieć kłopotliwość sytuacji. Załoga czołgu 332 stała zaraz obok czołgu Wunscha, a ich miny świadczyły, że chyba słyszeli całą rozmowę.... a przynajmniej drugą część.
Zapadła cisza, którą przerywał ktoś, kto za jej plecami wykrzykiwał meldunek:
-Herr Oberleutnant. Feldfebel Von Kanaron jest ciężko ranny, a Rosjanie zniszczyli nam radio! PL_Anne Bonny - 1 Styczeń 2018, 21:53 : by to. Teraz no na pewno żadna załoga nie będzie traktowała jej poważnie . Z natłoku myśli wyrwał ją głos człowieka składającego meldunek Wunschowi. PL_CMDR Blue R - 1 Styczeń 2018, 21:55 :
Obejrzała się i zobaczyła jakiegoś Gefreitera, który składał meldunek Wunschowi. Wunsch odezwał się na tyle głośno, że był słyszalny:
Oodszukajcie Feldfebla Kurta Knispela i przekażcie mu, że tymczasowo obejmie dowodzenie waszego czołgu. PL_Anne Bonny - 2 Styczeń 2018, 08:48 :
Słysząc rozkazy Wunscha szybkim krokiem podążyła w stronę swojego czołgu. Na jej twarzy malowała się wściekłość. Pozostałym dwóm Gefreitrom siedzącym na pancerzu czołgu rozkazała się ewakuować wraz z panzergrenadierami.
- Nasz czołg będzie zamykał konwój z racji że mamy sprawne tylko KMy- powiedziała do załogi.
- Do wozu - rozkazała załodze z wściekłością w głosie. Załoga otworzyła aż usta bo jeszcze nigdy nie widzieli jej w takim stanie, a już niejedno razem przeszli. Oni jako pierwsi dali jej popalić jak została ich dowódca, zdobyła ich zaufanie swą walecznością i bezpośredniością. Zawsze gdy mieli postój w obozie, ona aby zabić czas szła do kuchni polowej i z zwykłych
posiłków które zawsze dostawali starała się zrobić coś pysznego dla siebie i swojej załogi. I choć na początku stawali jej kłody pod nogi teraz cenili sobie że jest ich dowódca. PL_CMDR Blue R - 2 Styczeń 2018, 09:13 :
Załoga sprawnie przemieściła się na swoje stanowiska, podczas gdy "pasażerowie" opuścili wieżę. Gefreiter Scherer, gdy tylko zajął swoje miejsce, wykrzyknął, przekrzykując hałas panujący w maszynie i nie czekając, aż Anne podłączy się do interkomu:
-FRAU FELDFEBEL? GDZIE ZBIERA SIĘ KONWÓJ? PL_Anne Bonny - 2 Styczeń 2018, 09:35 :
No tak wydał rozkaz i nie powiedział w którym miejscu się zbiera konwój . Czyżby chciał sprowokować sytuacje zęby módź się na nią wydrzeć, pomyślała.
- Ja myślę ze na zachodnim krańcu miasteczka jednak zaraz się dowiemy, może uda nam się połączyć z dowódca. W jej głosie nadal dało się odczuć wściekłość
Chociaż ten blondas może nam nie odpowiedzieć na wywołanie pomyślała sobie.
Do Wunscha
- Ruszamy na zachodnią krawędź miasteczka czy tam będzie formował się konwój ? PL_CMDR Blue R - 3 Styczeń 2018, 22:49 :
Dowodzący odezwał się:
- Nie wiem gdzie się będzie zbierał, ale to chyba was nie przerasta aby się samemu zorientować? W końcu wszyscy wiemy gdzie zmierzamy.
Anne z jednej strony zaskoczyła ta odpowiedź, z drugiej była jakoś spodziewana. Gefreiter Scherer zatrzymał czołg na wylocie z miasteczka i Anne mogła rozejrzeć się. Dostrzegła trzy madery zmierzające do Walkenburga i małe grupki piechurów podążające w tamtą stronę. Jeżeli to był konwój, to już się na niego spóźniła. PL_Anne Bonny - 4 Styczeń 2018, 10:07 :
Odpowiedz Wunscha była dla niej zaskoczeniem bo w sumie nie spodziewała się żadnej. Jego irytacja w głosie była bardzo dobrze odczuwalnie i na samą myśl, ze w Walkenburgu ma stawić się do raportu przysparzała ja o mdłości a może było to spowodowane tym że od kilku dni nie mogła nic przełknąć pomyślała. Popiła łyk wody aby zabić to nieprzyjemne uczucie po czym powiedziała do załogi
- Chłopaki poczekamy chwile aż Panzergrenadierzy zejdą z dachów i będziemy ich osłaniać. Odwracamy wieże na wschód i łapiemy za KMy
Rozejrzała się w koło po czym próbowała wywołać czołg 333.
- Albrecht jaka u was sytuacja? PL_CMDR Blue R - 4 Styczeń 2018, 11:48 :
Albrecht odezwał się:
-Zaczęliśmy pracę, myślę, że.... ROSJANIE!! - wykrzyknął - WZGÓRZA!
Anne odwróciła peryskop i dostrzegła wrogie czołgi pojawiające się na górującym nad Wittburgiem wzgórzu. PL_Anne Bonny - 4 Styczeń 2018, 12:40 : Gdybyśmy mieli tylko działo sprawne .... krzyknęła
Do Wunscha
- Rosjanie na wzgórzach ewakuujemy się do Walkenburga
Chłopaki stawiamy zasłonę i ruszamy czym prędzej na zachód powiedziała do załogi
Do czołgu 333
-Stawiajcie zasłonę spróbujcie oddać z 2 strzały dla odwrócenia uwagi od tego co jest na rynku , jeśli czołg jest dalej niesprawny i jeśli uznacie ze nie dacie rady strzelić to ewakuujcie się . PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2018, 11:09 :
Czołg 333 wystrzelił w stronę wroga, co bardzo ucieszyło Anne, jednak zaraz potem... nie zrobił nic. Nawet nie stawiał zasłony. Anne wściekła obróciła peryskop w stronę czołgu i dostrzegła, że załoga czołgu porzucała właśnie narzędzia i co prędzej ładowała się do środka pojazdu...
Anne obejrzała się i zauważyła, że za chwilę opuszczą bezpieczną osłonę zasłony dymnej... PL_Anne Bonny - 5 Styczeń 2018, 11:34 :
Wściekła wykrzyczała w radio
-333 co się z wami się dzieje stawiajcie zasłonę bo zaraz was trafia.
Po chwili powiedziała do załogi chłopaki uważamy bo wyjeżdżamy zza zasłony. Gabriel jedz tak aby nas nie trafili. PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2018, 12:00 :
Albrecht odpowiedział krzykiem:
-Wykonuje pani rozkazy, do cholery! Zamykaj! Załoga była za czołgiem. W te na wzgórzach, Sabot, zamykaj właz! - chyba Albrecht nie rozłączył się nadając te wiadomości. PL_Anne Bonny - 5 Styczeń 2018, 12:06 : Albrecht wycofajcie się dopóki jest jeszcze czas. PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2018, 12:09 :
-Frau Feldfebel! TERAZ! - brzmiało to jakby Albrecht prowadził dwie rozmowy na raz - W Wittburgu są nasi! Ktoś musi ich osłaniać!
W tej samej chwili wokół czołgu Albrechta zaczęły wybuchać granaty dymne PL_Anne Bonny - 5 Styczeń 2018, 12:18 :
Fakt, pomyślała próbowała wypatrzeć przez termowizje czy jada za nią czołgi dowódcy oraz Feldfebla Knispela. PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2018, 12:28 :
Niestety, jechała sama. Nawet jeden Marder, którego dostrzegała zdawał się raczej obracać, niż uciekać. PL_Anne Bonny - 5 Styczeń 2018, 12:35 : by to trafił.
-Albrecht ma cie sprawna gąsienice?
W miedzy czasie spojrzała na wzgórze za miasteczkiem PL_CMDR Blue R - 5 Styczeń 2018, 13:00 :
-Nie zdążyliśmy! DOSTAŁ! TERAZ DRUGI! Gąsienica dalej w kawałkach - odpowiedział, podczas gdy Anne dostrzegała dwa czołgi nad miasteczkiem, które prowadziły ogień...*
*Czytaj AA i Z zniknęły. Te dwa pozostałe zostały. PL_Anne Bonny - 5 Styczeń 2018, 20:55 :
-Ja niestety mam uszkodzene działo a KM ani nie zaatakuje czołgu . Jeśli uznacie ze nie dacie rady szybko się ewakuujcie. PL_CMDR Blue R - 15 Styczeń 2018, 14:09 :
Anne zorientowała się, że denerwuje się. Byli bezbronni, a właśnie pokonywali najgorszy fragment drogi... Na dodatek gdy zbliżali się do czołgu 333, nieopodal jej czołgu wybuchł pocisk. Raczej Rosjanie nie spudłowali tak haniebnie w czołg 333, a otworzyli ogień do niej... PL_Anne Bonny - 15 Styczeń 2018, 14:16 : Strzelają do nas Gabriel jedz tak aby nas nie trafili . Wykrzyknęła do kierowcy.
Chwilę później na radio nadała do czołgu 333
- Ewakuujcie się jesteście łatwym celem. PL_CMDR Blue R - 16 Styczeń 2018, 07:28 :
Gabriel wskoczył, dotychczas kierujący się bardziej ku południu, tym razem wrócił na drogę. Do Walkenburga pozostało już tylko kilkaset metrów. W tym czasie Albrecht, choć z wyraźną niechęcią w głosie, odpowiedział:
-Jawohl, Frau Feldfebel.
Anne obejrzała się w kierunku czołgu 333 i dostrzegła po chwili, że w czołgu otworzyły się włazy i załoga zaczęła opuszczać maszynę...
PL_Anne Bonny - 16 Styczeń 2018, 12:36 :
Super... pomyślała sobie słysząc niechęć w głosie Albrechta.
Walkenburg był coraz bliżej. Jednak odwróciła peryskop w stronę Wittburga próbując wypatrzeć nadal pozostające w miasteczku czołgi dowódcy oraz dowodzony przez Kurta czołg 324 PL_CMDR Blue R - 18 Styczeń 2018, 19:10 :
Dostrzegła na termowizji dwa Leopardy, z których jeden musiał należeć do dowódcy, a drugi do Kurta. Niestety, żaden z nich nie opuszczał miasta, najwyraźniej prowadząc działania opóźniające.
Niedaleko czołgu Bonny przeleciała kolejna rakieta, wystrzelona z Walkenburga, kierując się ku wrogim siłom. Na szczęście do niej nikt nie strzelał i około 3:34 jej czołg wpadł na ulice Walkenburga.
Ledwo przedostali się przez opłotki, gdy wpadli na grupę Panzergrenadierów, tłoczących się przy zaparkowanych ciężarówkach. Jeden z nich, stojący na środku drogi, podniósł wielkiego lizaka, dając znać, aby czołg się zatrzymał. Gefreiter Gabriel nie czekając na rozkaz zwolnił, przygotowując się do zatrzymania maszyny
PL_Anne Bonny - 18 Styczeń 2018, 19:21 :
Po zatrzymaniu spróbujemy się dowiedzieć jaka jest sytuacja . PL_CMDR Blue R - 18 Styczeń 2018, 19:28 :
Żołnierz podszedł do czołgu i wykrzyknął:
-Konwój wyrusza za 5-10 minut. Wy jesteście od eskorty? PL_Anne Bonny - 18 Styczeń 2018, 19:42 :
- Gdzie rusza konwój ? zapytała żołnierza stojącego obok czołgu.
W miedzy czasie na radio próbuje wywołać Wunscha
- Jesteśmy w Walkenburgu . Konwój wyrusza za 5-10 minut. W jej głosie nadal dała się wyczuć wściekłość. PL_CMDR Blue R - 20 Styczeń 2018, 21:11 :
-Jaki konwój? - odezwał się w radio zaskoczony Wunsch. Anne nie spodziewała się chyba takiej odpowiedzi. PL_Anne Bonny - 20 Styczeń 2018, 22:51 :
- Oberleutnant Wunsch kolumna samochodów ustawiona jest w stronę Obetz. Mamy ich osłaniać ? Zapytała ale w duchu pomyślała, że pewnie znów zaraz dostanie ochrzan od dowódcy. Uśmiechnęła się sama do siebie stwierdzając "nie pierwszy , nie ostatni raz " PL_CMDR Blue R - 21 Styczeń 2018, 22:18 :
Wunsch odpowiedział:
-Tak jest, zostańcie z nimi bo bez sprawnego działa tutaj raczej sie nie przydacie.
W tej chwili Anne usłyszała wołanie:
-PANIE PANCERNIAKU!
Obróciła głowę i dostrzegła jakiegoś sierżanta (Feldfebla) podbiegającego do czołgu i krzyczącego:
-JESTEŚCIE OD OBERLEUTANTA WUNSCHA? PL_Anne Bonny - 21 Styczeń 2018, 22:34 :
Otworzyła szerzej oczy ze zdziwienia bo jeszcze nikt jej tak nie nazwał.
- Tak jestem od Oberleutnanta Wunscha. PL_CMDR Blue R - 21 Styczeń 2018, 22:35 :
Feldfebla chyba lekko zbił z tropu jej wygląd, ale szybko pozbierał się i wykrzyknął:
-GDZIE MACIE PUNKT ZBIÓRKI? PL_Anne Bonny - 21 Styczeń 2018, 23:02 :
My mamy punkt zbiórki, rozejrzała się zdziwiona w koło i odpowiedziała.
- Ja myślę ze tam przy ciężarówkach. wskazała stojące nieopodal . PL_CMDR Blue R - 21 Styczeń 2018, 23:04 :
Feldfebel spojrzał na ciężarówki i odkrzyknął:
-Dziękuję!
I nie kontynuując rozmowy, obrócił się i pobiegł do pobliskiego budynku. PL_Anne Bonny - 21 Styczeń 2018, 23:15 :
Dobra chłopaki teraz na chwile możne być spokojniej, podjedziemy do stojących nieopodal ciężarówek i zaczekamy. Powiedziała do załogi. Gabriel czy mamy jakieś szanse aby naprawić w miarę szybko nasze działo? W tym samym czasie przypomniały jej się wydarzenia które miały miejsce chwile wcześniej. PL_CMDR Blue R - 21 Styczeń 2018, 23:22 :
-Co ma pani na myśli, Frau Feldfebel, mówiąc "w miarę szybko". Mówimy o kilku minutach, czy godzinie? PL_Anne Bonny - 22 Styczeń 2018, 08:34 :
-Ty jesteś mechanik i powinieneś wiedzieć, czy jest to kilka minut czy godzina. Powiedziała starając się nie poodnosić głosu. PL_CMDR Blue R - 22 Styczeń 2018, 09:00 :
Kierowca obrócił się, spoglądając na Anne i przyjmując urażony wyraz twarzy, po czym odpowiedział:
-Więc, jeżeli znajdziemy jakiś podnośnik, to sądzę, że jestem w stanie naprawić szybko uszkodzenia, Frau Feldfebel. PL_Anne Bonny - 22 Styczeń 2018, 09:46 :
- Już się nie obrażaj, porostu chcę wiedzieć aby ogarnąć temat zaraz po dotarciu do obozu.
Być może uda nam się zjeść tam również coś dobrego - dodała chwile później już o wiele spokojniejszym głosem PL_CMDR Blue R - 3 Luty 2018, 22:35 :
Anne nudziło to czekanie. "Jeszcze kilka minut". Nie lubiła tego słowa. Wtem stało się coś, co zakłóciło oczekiwanie. Na wschodzie odezwała się artyleria. Anne była zadowolona, że jest bezpieczna w czołgu, gdy po chwili ktoś zaczął walić w pancerz.
Anne otworzyła właz i dostrzegła jednego z Panzergrenadierów:
-RUSZAMY NATYCHMIAST!
Anne spojrzała na zegarek. Nie minęło jeszcze 5 minut od czasu, gdy mieli ruszać "za 5-10 minut" PL_Anne Bonny - 3 Luty 2018, 22:56 :
Chłopaki ruszamy. Powiedziała do załogi zamykając właz. PL_CMDR Blue R - 10 Luty 2018, 09:43 :
Około 4:00 dotarli do obozu i mechanicy zajęli sie jej czołgiem, Feldfebel Bonny mogła wreszcie dowiedzieć się, co stało z resztą plutonu.
Tu sytuacja nie wyglądała tak źle, jak się zapowiadało. Zniszczony został tylko czołg 332, Kurta Knispela, a on sam dowodził teraz czołgiem 324 z plutonu C. Spośród pozostałych członków załogi do obozu dotarł tylko kierowca czołgu, a ładowniczy i celowniczy zaginęli i prawdopodobnie nie żyją.
Albracht porzucił swój czołg i wycofał wraz z całą załogą, ale techniczni twierdzili, że jak tylko nie nastąpi silny kontratak, to do wieczora powinni ewakuować pojazd.
Warto było też dodać, że naprawy czołgu 334 Feldfebla Cedrika Ramusa posuwały się dość dobrze i w ciągu około 6 godzin czołg miał być sprawny.
(jakieś pytania?) PL_Anne Bonny - 10 Luty 2018, 15:12 :
No to się porobiło. Oczywiście nie mam pytań. PL_CMDR Blue R - 13 Luty 2018, 00:20 :
Wkrótce nadeszło najgorsze... Najgorszy wróg każdego żołnierza... Papierkowa robota.
Adiutant Wunscha przyniósł rozkaz... w którym Wunsch prosił Bonny o raport z działań bojowych plutonu z wyszczególnieniem strat zadanych przeciwnikowi, który miała dostarczyć Wunschowi do rąk własnych. PL_Anne Bonny - 13 Luty 2018, 11:36 :
Stojąc właśnie przy kuchni polowej robiła posiłek dla siebie i swojej załogi. Zapach rozchodził się po całym obozie, zapach jajecznicy robionej na pozostałościach boczku. Widząc adiutanta Wunscha nie była zadowolona, pomyślała jednak że przywiódł go do niej zapach. Niestety, przyniósł jej rozkaz od dowódcy. Na szczęście wykorzystała chwile po powrocie do obozu aby się ogarnąć, zdjąć kombinezon czołgisty i ubrać zwykły mundur. Tym razem na pewno się nie przyczepi do rozpiętego zamka bo były guziki- pomyślała uśmiechając się do siebie . Przyniosła załodze posiłek i gdy oni się zajadali ona wskoczyła do czołgu i na kawałku kartki zaczęła zapisywać cyfry co chwile kreśląc co poniektóre. Zachciało się mu raportu o stratach wroga, przecież tam był i widział, nawet zjeść nic nie dadzą , mruczała do siebie. Wychodząc z czołgu widziała zadowolenie na twarzach swojej załogi, a oni pytającym wzrokiem patrzyli na nią jakby chcieli zapytać czy mogą zjeść jej porcje.
- Smacznego chłopaki, powiedziała i oddaliła się w kierunku namiotu dowódcy.
W czasie gdy szła w głowie kłębiły jej się rożne myśli od tego że została dowódcą plutonu po to ze po ostatniej walce mogą ja zdegradować i być może wysila do domu. Jednak chwile później pomyślała "Jak mogą ją wysłać do domu skoro sami nie wiedza co teraz dzieje się w Berlinie Zachodnim " .
Po kilku minutach stała już przed namiotem z kartka w dłoni na której widniały tylko 3 linijki tekstu „ około 10 czołgów zniszczonych / unieruchomionych 3 BRDM zniszczone i mrowisko piechoty” .
Rzuciła okiem na mundur z nadzieją ze wszystko jest w porządku, lecz niestety przy jednym guziku wystawała mała niteczka. W pierwszym odruchu chciała ja oderwać ale wtedy guzik mógłby odpaść pomyślała. Niestety nie dała rady z tym już nic zrobić gdyż adiutant wracał do namiotu i wprowadził ja do środka. Będę się trzymać od niego z daleka wtedy na pewno nie zauważy nic pomyślała sobie.
- Oberleutnant Yannik Wunsch Feldfebel Anne Bonny melduje się na rozkaż podając dowódcy kartkę. I zaraz po tym cofając się o kilka kroków . PL_CMDR Blue R - 20 Luty 2018, 16:27 :
Informacja dla Anne. Niżej jest rozmowa, z drugiego tematu. Możesz skoczyć do szeregu:
aby znaleźć nową wiadomość.
- Baczność! - wykrzyknął Wunsch
Podszedł bliżej i z dużą pieczołowitością przyjrzał się każdemu z guzików, każdej sprzączce, suwakowi czy co tam jeszcze należało do akcesoriów munduru.
Trwało to kilkanaście sekund, podczas których Wunsch obszedł ją dookoła.
- Spocznij!
rozkazał zatrzymując się tuż przed jej twarzą. Przysunał dłoń do jej podbródka i uniósł go nieco zgietym palcem wskazującym. I dostrzegł tą niteczkę.
- Brak szacunku do munduru to brak szacunku dla Bundeswehry! - powiedział nieco głośniej. Bonny czuła, że palcem wskazującym Yannik blokuje podbródek by nie pochyliła głowy, nie spuściła wzroku.
- czy przed moim namiotem stoi tabliczka z napisem "burdel", że tak bezczelnie okazujecie mi brak szacunku?
Wunsch dostrzegł, że usta Bonny lekko drgnęły. Nie pozwolił jej na odezwanie się.
- milczeć!
Opuścił rękę i odwrócił się na pięcie. Postąpił jeden krok. Tylko jeden - zbyt gwałtownie przerwany by nie budziło to niepokoju. Zastygł jakby coś go blokowało przed pozostawieniem sprawy samej sobie.
"Załatwię to po żołniersku, tak, tak... po żołniersku" - pomyślał ale nie był pewien, czy równocześnie cicho nie wymamrotał swoich myśli.
Podszedł do biurka energicznym krokiem, co sprawiło że poprzednie zastygnięcie natychmiast stało sie groteskowe i na swój sposób straszne.
Na blacie widoczna była trzcinka - zdawało się, że ta sama, którą miał wcześniej w czołgu. Chwycił ją i strzelił w blat aż świst i trzask przecięły powietrze jak brzytwa tnie arkusz papieru.
- Macie trzy sekundy na doprowadzenie sie do porządku!
- raz...
- dwa...
Chwyciła za mała niteczkę zerwała ja a guzik pozostał na miejscu.
Na jej twarz napłynęła wściekłość której nawet nie starała się ukryć .
Co on sobie myśli że będzie sobie tak po niej ciągle wrzeszczał pomyślała sobie.
- Z całym szacunkiem choć i tak Pan powie ze i tak go Panu nie okazuje ale uważam ze Pan mnie dyskryminuje z tego powodu że jestem kobieta. Jestem jako jedyna w całej kompanii, wszyscy na mnie patrzą z przymrużeniem oka " bo jak kobieta dowodzi" wiec jest mi dosyć ciężko, wykonuje wszystkie rozkazy najlepiej jak umiem, a pan twierdzi ze przez jedna mała nitkę nie mam szacunku dla Bundeswehry.
Mówiąc to podeszła w stronę Yannika patrząc wpierw na trzcinkę leżąca na stole a chwalę później wprost w jego oczy.
-Jeśli pan nie ma do mnie szacunku to jaki szacunek maja mieć do mnie żołnierze.
- Jasna cholera! Milczeć! - wykrzyknął Wunsch
Bonny stała bliżej niż się spodziewał zanim się odwrócił. Mimo, że stojąca przed nim kobieta szukała jego wzroku, uwagę zwróciły czyjeś zbliżające się do guzików ręce!
Przesunął się do tyłu ale lędźwiami natrafił na stół lekko go przesuwając z właściwym temu chrobotem. Trzcinka przeturlała się do krawędzi i spadła - dokładnie kiedy ręce chwyciły za poły mundury Bonny i szarpnęły nim tak mocno, że większość guzików rozbiegła się po podłodze.
- ... TRZY!...zaraz...
Odgłos upadających guzików uświadomił jej co się właśnie wydarzyło.
- Jestem taka straszna ze aż Oberleutnant się ode mnie odsuwa. Zapytała nieco spokojniejszym głosem jednak, na jej twarzy dalej malowała się złość. Zdjęła pozbawioną guzików górę pozostając w samej koszulce. Mundur zacisnęła w garści, chcąc wyciągnąć rękę przed siebie , uderzyła pięścią w jego klatkę na której widniały jakieś odznaczenia.
- Kto to teraz naprawi ? zapytała patrząc w twarz dowódcy.
Wunsch był zaskoczony tym zachowaniem. Chwycił ją delikatniej za rękę i przytrzymał pięść w bezruchu.
- Nie wiem i nie interesuje mnie to - odpowiedział głosem, który stracił sporo na sile w porównaniu do poprzednich słów.
- Chcieliście Bonny, żebym traktował was jak każdego żołnierza a nie przez pryzmat tego, że jesteście kobietą...dlatego też tak właśnie postąpiłem jak należało postąpić. Nie mogę tolerować takiej niesubordynacji, zwłaszcza, kiedy okazujecie ją przy poklasku innych.
Mimo spokojniejszego tonu i niemal zaniku emocji, mówił bez większej wiary w własne słowa.
Opuścił w dół przegub ręki Bonny i sam zwolnił palce. Spojrzał na obcisłą wojskową koszulkę.
- A teraz pozbieracie teraz ten cały swój bałagan jaki tu spowodowaliście i podniesiecie "wskaźnik", który spadł ze stołu.
Odsunął się krok na bok by nie przeszkadzać.
Typowe męskie podejście ze wszystkiemu winna kobieta, guziki są moje ale bałagan nie ja narobiłam powiedziała do siebie półszeptem. Jakoś nie widziałam aby każdego innego żołnierza traktował w taki sposób. W tym samym momencie zorientowała się że zapewne wszystko słyszał z racji że stał zaraz obok niej . Podeszła o krok kładąc zniszczony mundur na stole po czym schyliła się po leząca nie opodal trzcinkę . Podając ja Yannikowi nie uszło jej uwadze że dowódca wpatruje się w jej koszulkę, spoglądając na niego spokojnym głosem zapytała:
- Czy z pozostałym moim ubiorem tez jest coś nie tak?
- Co tam mamroczecie żołnierzu? Uważacie, że coś jest nie tak z waszym mundurem?
Yannik udał, że nie zrozumiał wyszeptanych słów. Zmarszczył czoło.
- Wyprostujcie się i odwróćcie...
słowa poparł gestem, zakreślając w powietrzu półkole przed momentem podanym wskaźnikiem.
-...przeprowadzę inspekcję waszego umundurowania!
- Czy mi się zdawało, czy faktycznie nie usłyszałem "Tak jest Sir!"? - zapytał retorycznie.
Patrząc w twarz Yannika zacisnęła usta ze złości po czym odeszła krok od stolu obracają sie w sposób w jaki pokazał jej dowódca.
- Nie widzę wszystkiego, unieście wyżej ramiona. - odpowiedział Wunsch
Bonny poczuła koniuszek trzcinki, który dotknął okolic talii i spokojnym ruchem przesunął się w górę w kierunku pachy.
- i stopy nieco szerzej... tak, stańcie w lekkim rozkroku...
Anne czuła jak opuszczają ją siły coraz bardziej, i zaczyna jej się robić słabo znów powróciło to samo nieprzyjemne uczucie co wcześniej. Po raz kolejny przypomniała sobie że nie miała nic prócz wody w ustach od kilku dni w tym samym czasie poczuła zapach przygotowywanego chwile prędzej przez siebie posiłku , co spotęgowało tylko to uczucie. Słysząc co mówi do niej Wunach pomyślała że jeśli będzie wykonywała co chce prędzej da jej spokój. Odległość jaka ich dzieliła bardziej ja krępowała.
- Tak jest .
Odpowiedziała po czym wykonała wszystko to o czym mówił.
Feldfebel Bonny nie miała pojącia, co jej przełożony za nią wyprawiał. Większość czasu dochodzące dźwięki były dosć skąpe. Tym bardziej, że cześć z nich zagłuszłał harmider panujący na zewnątrz. Ciągle było słychac jakieś przejeżdżające pojazdy, stukot kół i łoskot zapiaszczonych gąsienic mieszał się z pokrzykiwaniami i rozmowami innych ludzi.
Spośród tego cześciowo wytłumionego jazgotu usłyszała coś jakby odpięcie sprzączki paska spodni. Nieznaczny ruch głową spotkał się z natychmiastową reakcją:
- Patrzeć przed siebie Bonny!
Usłyszała, że ten dość dyskretnie dwukrotnie pociagnął nosem tuz za jej uchem.
- Bonny, wasza koszulka cuchnie jakaś przypaloną kiełbasą lub boczkiem!
Wyszedł przed nią z nieodpalonym papierosem w ustach.
Wyciągnał rękę z otwartą cygaretką, jakby chciał poczęstować papierosem.
Anne pokiwała przecząco głową, opuszczając przy tym ręce . W tym samym czasie zaczęła się zastanawiać czy Yannik jest taki zasadniczy w życiu prywatnym czy to tylko maska. Podniosła wzrok z cygaretki na twarz dowódcy. Poczuła ze zaczyna jej się robić słabo, lecz nie chciała aby Wunsch to zauważył, jeszcze wykorzystał by to przeciwko niej samej.
- Z całym szacunkiem czy możemy porozmawiać przez chwile niesłużbowo?
- możemy ale do tego potrzebne jest zapalić.
Jeszcze raz wyciągnął blaszane pudełeczko w stronę Bonny. Spostrzegła, że jego pasek niedbale wisiał z boku zamiast wejść pod ostatnią szlufkę.
Ann wyjęła papierosa z świecącego pudełeczka.
W czasie gdy dostałam waszą prośbę o raport przygotowywałam posiłek ale siebie załogi i być może dla pana stad ten zapach na mojej koszulce. A pan kiedy coś jadł strasznie blado pan wygląda, dlatego chciałabym dokończyć ta rozmowę jak będę w pełni sił.
- w porządku ale najpierw wypalimy, tutaj. - ostanie słowo mocniej zaakcentował.
- Macie problem Bonny. Wasze intencje są dobre i z pewnością każda załoga doceniłaby taką "dowódcę-kuchareczkę"
Zapalił ronsona i podsunął zapalniczką do jej twarzy. Bonny pochyliła się nieco i żar zaczął obejmować końcówkę papierosa.
- ...problem w tym, że czasem będąc taką poczciwą "ciotuchną" można się sparzyć.
Wunsch gwałtownie przesunął zapalniczkę i płomień liznął jej podbródek. Trwało to ledwie chwilę i
Bonny odruchowo odsunęła głowę.
Czując ciepło płomienia na podbródku gwałtownie podniosła głowie i chciała oddalić się o krok niestety natkała na stojący za nią stół.
- Uważa pan że jestem taka dobra ciotuchną i ów płomień miał mi to uświadomić że mogę się poparzyć . Ja gotuje bo lubię, choć w ten sposób mam mała namiastkę tego co zostało w Belinie Zachodnim. A co myślą o mnie inni nie interesuje mnie. Maja mnie słuchać z racji ze jestem ich dowódca. Chyba ze pan zadecyduje inaczej i przestane dowodzić.
Robiąc przerwę przyłożyła do ust papierosa. Dym sprawił ze zakręciło jej się w głowie ale po raz kolejny starała się to ukryć przed dowódcą.
Odgłosy z zewnątrz czasem cichły a chwile później znów stawały się coraz głodniejsze.
Podeszła do dowódcy na taka odległość że ich ciała dzieliły już tylko milimetry spojrzała mu prosto w twarz i zapytała
- Ma pan wątpliwości co do tego czy jestem kuchareczka , dobra ciotuchna czy żołnierzem. Jeśli tak to niech mi pan odpowie czy podczas walki zachowuje się jak ciepłe kluchy?
Mówiąc to wyciągał rękę i poprawiła końcówkę paska która zwisała niedbale na biodrze dowódcy i wsunęła pod ostatnia szlufkę.
- To tyle na temat ubioru - dodała
- Nie może was nie obchodzić, że żołnierze zapominają przy was gdzie się znajdują i co właściwie w tym wojsku robią. W końcu mamy wojnę a nie spotkanie przy ognisku, frankfurterkach i zimnym piwie. - Yannik przełknął głośno ślinę na samą myśl o tym, co wymienił.
- tylko to wszystko źle wpływa na morale. To jest jak praca i dom. Jesli zabierasz ciągle prace do domu i zamiast spędzać czas z bliskimi ciągle pracujesz, powoli tracisz "dom". Wszystko powoli się zmienia i to na gorsze. Możecie mi zaufać, że wiem coś o tym.
Nastąpiła chwila pauzy i Bonny wydawało się, że Wunsch jest teraz jeszcze bliżej, prawie jej dotyka ale nie miała pewności. W końcu opadała z sił a nikotyna w tym stanie oszałamiała swoją mocą.
-...dlatego nie mogę na to pozwolić. Wiecie gdzie żołnierze chodzą na przepustki? Wiecie? zaręczam Wam Bonny, że wy tam nie chadzacie. - mruknął
- nie oceniajcie ich źle, to część z nich trzyma przy życiu kiedy nie chcą zwariować. Ale jest jeden warunek. Muszą wiedzieć, że jest czas na walkę i jest czas drugi: nagroda lub zwykłe ludzkie wyżalenie się z tego co uwiera "przeciętnego Hansa" gdzieś w duszy. Co ja tam mówię, Czy Wy to w ogóle rozumiecie?
Anne mimo oszołomienia nikotyną dobrze czuła ciepło ciała swojego dowódcy. Pokiwała tylko nieznacznie głową i starała się skupić na słowach wypowiadanych przez Yannika.
I w tej chwili Anne dostrzegła cień kogoś, kto stał poza jej polem widzenia i obróciła głowę.
Oberfeldfebel Rudolf von Amelunxen wszedł do namiotu, salutując i podając raport Wunschowi.
Wunsch odsalutował i niedbale rzucił raport na własne biurko
- Jakieś uwagi oberfeldfebel Ameluxen? - zapytał unosząc nieco brwi.
Uwagi ? Do czego ? - Von Amelunxen był zaskoczony- Z całym szacunkiem ale, uwaga chyba Wasza była skupiona jest lub była na czymś lub kimś innym, Herr Oberleutnant. W raporcie mam Pan szczegóły o resztę proszę pytać Frau Anne Bonny... - powiedział, rzucając okiem na stojącą obok panią Feldfebel.
Herr Oberleutnant czy mogę się już odmeldować?
Zapytała patrząc raz na dowódce a zaraz potem na von Amelunxena
- Jeszcze nie.
- Bystry podwładny to skarb każdego dowódcy kompanii - Wunsch uśmiechnął się z przekąsem.
- Jak słusznie zauważyliście, omawiam tu z Feldfebel Bonny sprawy szalenie istotne dla naszej wspólnej współpracy. Naszej czyli również Pana. Zechce się pan przyłączyć?
Mimo, że powieka lewego oka nie zamknęło się całkiem, to delikatnie drgnęła co mogło równocześnie oznaczać przypadkowy tik jak i celowe mrugnięcie...
Wunsch wyciągnął posrebrzaną papierośnicę w kierunku Ameluxena
- to jak?
-Herr Oberleutnant. Może i jestem z prowincji. Ale straciłem czołg, mój podwładny prawie, że zwariował. Mój przyjaciel z plutonu stracił życie ratując mój tyłek. Więc proszę mi tu nie pieprzyć o skarbach podwładnych. - w odróżnieniu od Wunscha, który nawet w największych trudach był zawsze opanowany, Rudolf von Amelunxen wydawał się gotować - Nasz oddział dał dupy, straciliśmy miasto, więc weźmy się w garść i dajmy Iwanom popalić zamiast .... - tu wział oddech i spuścił z tonu: -ok może lekko przeholowałem ... Czy są jakieś pytania do mojego raportu ? - powiedział spokojniej, spoglądając na rzucony na biurko raport
- Nie pamiętałem, że jesteście z prowincji i że aż tak wam to doskwiera. Nie mam zwyczaju dzielić się takimi informacjami z podwładnymi, może pan spać spokojnie: ten drażliwy sekret pozostanie między nami. Pozwólcie mi jednak wyjawić w czym rzecz.
Wunsch cofnął rękę z papierośnicą. Blaszane pudełko odłożył na biurko a zza niego wyciągnął krzesło i postawił przed Bonny w taki sposób, by oparcie zwrócone było w kierunku wyjścia z namiotu, tam gdzie stał jego wzburzony podwładny
- Bonny, proszę usiąść - i poklepał otwartą dłonią siedzisko krzesełka.
Znów zwrócił się do Ameluxena:
- sprawa jest poważniejsza niż wam się wydaje. Wyczuwam, że instynktownie ją bagatelizujecie. Osobiście uważam, że Feldfebel Bonny ma zadatki na dobrego żołnierza jednak pewne nawyki nie pozwalają jej przekroczyć krytycznego progu by tak się mogło stać. Z moich obserwacji wynika, że Feldfebel Bonny jedynie w "przerwach" dowodzi i wykonuje rozkazy. Cały pozostały czas stara się matkować podwładnym a nawet i przełożonym. Gotuje dania dla załogi, poprawia innym paski... sami rozumiecie.
Wunsch wyprostował się i wyprężył pierś.
- Wasze bystre oko z pewnością to dostrzegło! - zdawało się, że Yannik triumfuje w jakiejś sobie tylko znanej konkurencji.
- ... nie muszę chyba tłumaczyć doświadczonemu żołnierzowi jak zgubna to droga... Nie owijając w bawełnę, postanowiłem Feldfebel Bonny ukarać. Z uwagi na specyficzny charakter całej sytuacji musi pan przyrzec, że nic nie wydostanie się na zewnątrz: w końcu "robimy to" dla dobra całej kompanii ale przede wszystkim dla samej zainteresowanej. Nie możemy dopuscić by po oddziale krążyły jakieś plotki.
- Jaką karę Pan sugeruje?
-Myślę Herr Leutnant, że coś chyba się Wam pomyliło i bierzecie mnie za kogoś innego. - Odpowieddział Von Amelunxen - Nie wiem za co mamy karać tego żołnierza, ale nie moja w tym głowa. To co widzę nie powinno mieć tutaj miejsca. Ponieważ trwa wojna i Iwan nadciąga, nie będę tego dalej ciągnął tego tematu i zakładam że na tym sprawa się zakończy ... bez rozgłosu, którego nam nie potrzeba w tej trudnej sytuacji.
Rudi wziął oddech i powiedział:
-Tak więc czy są jeszcze jakieś sprawy do mnie i do Frau Feldfebel?
Wunsch zmarszczył lekko brwi. Ani Rudi, ani Anne nie byli jednak w stanie wyczytać, co to miało znaczyć. Dowódca powolnym krokiem obszedł biurko i chwytając raporty odpowiedział:
-To wszystko. Możecie odejść. PL_Anne Bonny - 20 Luty 2018, 21:40 :
Anne spojrzała na twarz dowódcy próbując coś wyczytać . Podeszła do stołu na którym leżał mundur wzięła go do reki, nieprzyjemnie uczucie zmęczenia narastało coraz bardziej, Odmeldowała się . Kierując się w stronę wyjścia z namiotu zrobiło jej się na tyle słabo, że upadła na ziemię. PL_CMDR Blue R - 24 Luty 2018, 20:36 :
Chwilę później Anne odzyskała przytomność. Zarówno Oberfeldfebel Von Amelunxen, jak i Wunsch byli przy niej, zapewne przejęci jej omdleniem. Choć czuła się dobrze, to sanitariusze byli zdania, że Anne musi obejrzeć lekarz. I tu zaczęły się schody.
Lekarz początkowo był negatywnie do niej nastawiony. Anne miała już wystarczająco dużo doświadczenia w kontaktach z męską częścią wojska, aby zauważyć, że ma do czynienia z kolejną osobą, która uważa, że Anne znalazła się w miejscu, gdzie kobieta znaleźć się nie mogła. Anne musiała długo się bronić przed tym, aby lekarz nie wpisał jej w dokumenty "syndromu zmęczenia bojowego", ale w końcu udało się wcisnąć bajeczkę, że potknęła się i musiała uderzyć... Choć ostatecznie lekarz nie wpisał nic szkodliwego do papierów, to jednak dał jej jasno do zrozumienia, że kolejnym razem okaże zero litości i Anne będzie musiała pożegnać się z dowodzeniem czołgiem...
Teraz wróciła do dowodzenia czołgiem, a przyszłość miała dopiero ujawnić, co dalej z nią i jej rodziną w Berlinie.
Ciąg dalszy nastąpi.
Teraz pora na awans. mamy 2 punkciki do wydania (na dowolne umiejętności). PL_Anne Bonny - 25 Luty 2018, 12:34 :
Narazie pozbieram więcej punktów