POLISHSEAMEN

Patrole MULTI - Piątkowa gra - White Cyclone - SUB

PL_Cmd_Jacek - 24 Luty 2018, 15:40
: Temat postu: Piątkowa gra - White Cyclone - SUB
Działo się wczoraj. Rozegraliśmy szachową bitwę White Cyclone. Suby przeciwko subom. Mały akwen. Mniej więcej każdy mógł wiedzieć gdzie potencjalnie może być przeciwnik.



Ja na Akuli Improved – fajny okręt. Stalliony do ataku z dystansu są dobre, ale przy walce bezpośredniej jego torpedy Test-71 są zbyt słabe. Słabość wynika z bardzo krótkiego zasięgu.

Popłynąłem na północ w kierunku platform wiertniczych. Pepe na Kilo omijał wyspy. Gdy zaatakował Gooferusa (uszkadzając) go w wodzie pojawiły się ADCAPy. I to niestety mocno ograniczyło moje manewry. Dzięki Korundom starałem się wyjść na pozycję. Wykryłem Collinsa, ale bałem się zaatakować, gdyż zdradziłbym swoją pozycję, a MK48 było tuż, tuż.
W końcu strzeliłem. Testy do Collinsa, a Stalliony do LA. Collins oberwał i zatonął, zaś LA zrobił unik i zniknął gdzieś na północy.

Zacząłem robić podchody pod LA Anne Bonny. Wiedziałem mniej więcej, gdzie może być, gdyż śledziłem torpedy wystrzelone przez nią. Pognałem w tamtym kierunku. Płynąć robiąc uniki starałem się zlokalizować Anne. Niestety nie miałem żadnej pewnej pozycji, by użyć Stalliony.
Zaś TEST-y by były skuteczne przeciwko LA, muszą być wystrzelone z ok. 6 mil. Dzięki Korundom udało się podejść, lecz nie wystarczająco skutecznie unikałem i w końcu Anne Bonny zatopiła mnie.

Dzięki za grę i do następnego.
PL_Anne Bonny - 24 Luty 2018, 19:32
:
Rozegraliśmy bardzo fajna misje. :8)
Mimo popełnieniu kilku błędów udało mi się zatopić dwóch najlepszych graczy, dlatego uznaje misje za bardzo udana.
Dzięki wszystkim i do następnego razu. :8)
PL_olek0849 - 24 Luty 2018, 19:40
:
Zawaliłem po całości
-Nie wyszedłem na jakąś sensowną pozycje, co potem próbowałem naprawić
-Grałem zbyt pasywnie
-Kompletnie nie wziąłem pod uwagę możliwości użycia przez Jacka Korunda
-Ustawiłem się w paskudnym miejscu gdzie całe pole bitwy ukrywało się między frachtowcami, przez co nie usłyszałem za szybko torped lecących we mnie, aż było za późno
-Gdy już złapałem namiar na Akule wziąłem go jako pewnik, nie przemyślałem ataku, nie zaplanowałem nic kombinatorskiego, odpaliłem torpedy w stronę jacka w głupi sposób bo po jednej, przez co łatwo nabrał pierwszą na korunda, a druga poszła w wodę bo zdążyłem złapać testa jako rewanż.

Ogólnie z mojej strony koncertowo spartoliłem tą grę, powinienem był na spokojnie obmyślić plan, i monitorować sytuacje, a także podprowadzić pod (dość głęboką)warstwą torpede nieomal naprowadzając do ostatniej chwili na okręt przeciwnika.