. Zaciągając się papierosem wziął do reki pisadełko i naskrobał " Nie wiem czy byłbym dobrym dowódca plutonu i w sumie na awansie mi nie zależy ale nie mnie decydować" . Wracając do namiotu dowódcy dopiero się zorientował jak bardzo pokreśloną kartkę idzie mu oddać, gdyż użył zbyt dużo mocnych określeń a nie chciał tracić wolnego czasu denerwując dowódce. | PL_Gooferus napisał/a: |
| Ralf patrząc przez celownik wypatrzył spory ruch w lesie, najprawdopodobniej piechotę "Załoga! ładujemy pociski HE, dobrze celować przygotować się do strzału |
działa samobieżne z lewej w miasteczku strzelamy bez rozkazu " przez myśl Gofersteina przeszło ze trzeba skierować czołgi w stronę miasta lepiej by się strzelało a tak jeszcze chwile a zawadzi o czołg dowódcy.
| Cytat: |
| Wstrzymac ogień!! zaraz uszkodzimy naszych krzykną |
by to.
dowódca ma kłopoty, strzelamy do tych czołgów, po strzale stawiamy zasłonę dymną. kierowca postarajmy się pojechać do czołgu dowódcy i zobaczymy co z nimi. Chłopaki strzelajcie celnie bo kiepsko to wszystko widzę.
Eberhart próbuj odpalić ten silnik możne jakiś cudem się uda !
co z ta zasłona dymna? bez niej mamy przegwizdane
Miałem wątpliwości. Kłaść się spać po nocce, czy wpierw zrobić turę
Jak widać opłaciło się
"The Last Stand".