Cytat: |
99% okrętów z konwojów dotarło do portów. To dane jeśli chodzi o okręty, które dopłynęły z portu do portu z ładunkiem. Jeśli tak się stało, okręt był zaliczany jako taki, który przepłynął bezpiecznie. Prawda jest taka, że U-booty nie były wszędzie naraz, większość frachtowców aliantów kursowała po kilkanaście razy zanim trafiała do feralnych konwojów, zaatakowanych przez wroga, jeśli w ogóle trafiała i jeśli w tych konwojach poszła na dno. Reszta konwojów, np. średnio 18 na 20 miesięcznie bez strat docierała i płynęła z powrotem!
Nie znaczy to, że Niemcy zatopili tylko 1% całej floty z II WŚ... Sukcesy ubootów były po prostu 'rozdmuchiwane" tak, że marcu 1943r admiralicja brytyjska była o krok od podjęcia decyzji o rozwiązaniu systemu konwojowego z powodu wciąż rosnących strat w tonażu, a Churchill pisał w swoim "The second World War": "Jedyną rzeczą jaka napawała mnie troską w czasie tej wojny były U-booty"... W rzeczywistości Angole panikowali, co jest związane z mitem U-boota. Taka sytuacja: Leci bombowiec niemiecki, z dala widoczny. Nie ma paniki u Tommies, bo wiadomo gdzie jest, są ploty, może wcześniej już zrzucił bomby i nie ma zagrożenia. Nagle pojawia się w środku konwoju peryskop. Ktoś z obserwatorów alarmuje resztę. Op. się zanurza. Nie wiadomo (na początku wojny) gdzie jest, kto dostanie torpedą i utonie razem z okrętem, kto będzie celem. Na niszczycielu są bezradni. Tonie w blasku ognia jeden, drugi, trzeci, czwarty okręt. Marynarze nie zetknęli się wcześniej z taktyką ataku wilczym stadem. Są młodzi, niedoświadczeni, przerażenie. Toną kolejne okręty, jeden za drugim. Chaos, panika, przerażenie, i stąd potem wieści o ''mordercach spod wody'' o ''niezniszczalnych U-bootach'' itp. |
PL_Sheep napisał/a: |
A XXI po wojnie dla aliantów była kompletnym zaskoczeniem (poza jakością wykonania) |
PL_Sheep napisał/a: |
Spytam inaczej (tylko proszę bez linczu) co wspaniałego było w naszym Orle? porównując go np do IX |
PL_Sheep napisał/a: |
Mi chdzi o nowatorskie rozwiązania |
Cytat: |
Poza tym jak na razie wszyscy tylko piszą jakie to z II VII i IX były złomy. W takim razie podajcie które to okręty w tym czasie były takie niesamowite. |
Cytat: |
Spytam inaczej (tylko proszę bez linczu) co wspaniałego było w naszym Orle? porównując go np do IX |
PL_Andrev napisał/a: |
Hmmm... a co było takie nowatorskie w okrętach Woja Sama?
Tylko hydrolokator, który umożliwił przebicie się na wody japońskie, no i wykrywali wrogie okręty radarem - tyle że radar miał zasięg coś koło 20 km. |
PL_maniek napisał/a: |
8- dwustronna łączność spod wody 10- lepiej rozplanowane wnętrze okrętu- potwierdzone przez B Romanowskiego. 11 szybkość nawodna dla danego typu okrętu była wyższą niż u większości jednostek strony przeciwnej, 14- miażdżąca siła broni p/lot 15- Lepsze, dokładniejsze wykonanie, np okręty typu Wilk, przez cały czas ciekły i ulegały awariom) 16 -Świadomość, ze przeciętny dowódca U-boota podczas jednego patrolu zatapiał więcej BRT wroga, niż wszystkie polskie okręty podwodne podczas całej wojny. |
PL_Andrev napisał/a: | ||
8 - co? co to znaczy "łączność spod wody"? |
Cytat: |
Każdy okręt podwodny typu VII był standardowo wyposażony w telegraf podwodny (Unterwasser Telegraphie). Umożliwiał on komunikację zanurzonych nieopodal okrętów. Składał się z dwu par dipoli (jeden służył do transmisji, a drugi do odbioru fal dźwiękowych) umieszczonych w dziobowej cześci kadłuba nad grupowym urządzeniem nasłuchowym GHG. Nadajniki i odbiorniki pracowały na częstotliwości 3,5 kHz. Zasięg wynosił około 10Mm. Urządzenia Unterwasser Telegraphie były jednak bardzo rzadko używane operacyjnie min. z powodu małego zasięgu oraz niebezpieczeństwa ujawnienia pozycji nadawcy przez echosondę wroga. |
PL_maniek napisał/a: |
witam
cYT<<<8 - co? co to znaczy "łączność spod wody"? >>>pod koniec wojny U-booty mogły wysyłać wiadomości radiowe z głębokości ok 30 m |
Cytat: |
Klawisz QUOTE też się przydaje. |
PL_maniek napisał/a: |
... a znasz metodę grupowego osłaniania się ogniem działek p/lot przez 3-4 booty podczas przechodzenia Biskajów???? wydano w tym celu specjalną instrukcję- |
Cytat: |
Bismarck miał pecha chyba to wszystko by się inaczej skończyło gdyby torpeda nie uszkodziła steru. |
Cytat: |
5-lepsze, skuteczniejsze rodzaje torped, |
Cytat: |
6- lepsze, skuteczniejsze przeliczniki, kalkulatory torpedowe |
Cytat: |
7- większa ilość zabieranych torped, w zależności od typu. |
Cytat: |
9- typ IX niesamowicie wytrzymały na bomby głębinowe. |
Cytat: |
11 szybkość nawodna dla danego typu okrętu była wyższą niż u większości jednostek strony przeciwnej, |
Cytat: |
14- miażdżąca siła broni p/lot |
Cytat: |
15- Lepsze, dokładniejsze wykonanie, np okręty typu Wilk, przez cały czas ciekły i ulegały awariom) |
Cytat: |
10- lepiej rozplanowane wnętrze okrętu- potwierdzone przez B Romanowskiego. |
Cytat: |
- a co by było gdyby Hood nie miał pecha - pewnie razem z Prince of Wales rozstrzelał by Bismarka w pierwszej bitwie |
kris66 napisał/a: |
typowa torpeda japońskiego op type 95 kal 533mm zasięg 7500 przy 47 w 5500 przy 51 w głowica 550 kg! |
PL_Sheep napisał/a: |
Uszkodzony ster niestety uniemożliwił rówrzędną bitwe artyleryjską nie można Lutjensowi zarzucić tego ze Hitler nie chciał wcześniej ukonczyć lotniskowca hmm nie wiadomo jak by to wyglądało jak by mógł mieć ochrone p.lot |
czesio26 napisał/a: |
Nasze łodzie podwodne były w złym stanie technicznym ![]() |
czesio26 napisał/a: |
i tak to samo ![]() |
PL_CMDR Blue R napisał/a: |
Ah, to pewnie to samo, co pewne słowo "zernął" o jakie się tak mocno czepiałeś.... |
PL_Andrev napisał/a: | ||
Ok, widzę że nie ma sensu kontynuować z tobą tej dyskusji. ![]() |
PL_CMDR Blue R napisał/a: | ||
Nie. Między łodzią, a okrętem jest duża różnica. Określenie Łódź Podwodna jest rusycyzmem. Ciocia Wikipedia radzi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Okr%C4%99t_podwodny |