POLISHSEAMEN

Szare Wilki PBF - U-73 - Patrol 4

PL_CMDR Blue R - 23 Luty 2015, 20:29
: Temat postu: U-73 - Patrol 4
Cytat:
Kapitänleutnant Ottokar Paulssen
Przygotujcie okręt do wyjścia w morze w nocy z 27 na 28 marca 1942. Okręt wasz weźmie udział w patrolu okolic Wielkiej Brytanii (kwadraty AL5,6,8 i 9 oraz AN4 i 7. Waszym głównym zadaniem jest zrobienie w okolicy jak największego zamieszania i bezpieczny powrót do portu.
Fregattenkapitän Andreas von Hyakintos, dowódca 11 flotylli U-Bootów


Wyjście w morze jednak opóźnił niespotykany incydent. Gdy U-73 już miał być wyholowywany z doku, nastąpił huk, a zaraz potem strzały. Na początku myślano, że to nalot i polecono U-73 pozostać w bezpiecznym schronie do końca nalotu. Szybko sprawa jednak okazała się brytyjską inwazją na St. Nazarie. U-73, mimo sprzeciwu kapitana, natychmiast polecono wypłynąć do basenu portowego i służyć jako ruchoma bateria. To była ciężka noc. Nad ranem dopiero okazało się, że sytuacja nie była tak zła, jak się wydawała. Brytyjczycy dokonali tylko rajdu, który dość szybko rozbito, zanim zdołał wyrządzić większe szkody. Jednak noc na bateriach zmusiła U-73 do powrotu do doku, gdzie podłączono okablowanie i powiadomiono kapitana, że wyjdą w morze następnej nocy.

Pierwszy dzień patrolu U-73 miał spędzić w porcie i gdy już wydawało się, że kłopoty minęły, w porcie wybuchł zdobyty brytyjski niszczyciel. Aby kłopotom nie było końca, niedługo potem dotarły do wszystkich informacje, że Andreas von Hyakintos zginął w eksplozji. Sprzeczne wiadomości napływały ze wszystkich stron, aż wreszcie o 17:30 zastępca Andreasa ogłosił, że dowódca 11 flotylli jest ciężko ranny i walczy w szpitalu o życie.

Wypadki nie zmieniały jednak rozkazów, a nawet pozbawiały zbiurokratyzowaną strukturę dowództwa możliwości ich zmian. U-73 miał wypłynąć na patrol w nocy z 28 na 29 marca.


<oczywiście czekam na wybór torped i trasy>
PL_olek0849 - 23 Luty 2015, 22:01
:
Do wszystkich magazynów ładujemy Elektryki [finku jak się da to TIII poproszę].
Przez BF 17 , AM 77 jak pogoda będzie sztormowa na wynurzeniu jak spokój w zanurzeniu.Patrolowa kwadrat AL 91, AL 92 i AL 93
PL_CMDR Blue R - 23 Luty 2015, 22:40
:
Pisałem, że TIII zastępują TII. Teraz już tylko TIII bierzemy.
PL_CMDR Blue R - 26 Luty 2015, 15:53
:
Minęły 3 dni odkąd U-73 po raz pierwszy opuścił schron w St. Nazarie, a jednocześnie 2 dzień właściwego patrolu. Wrogie samoloty raz po raz zmuszały U-73 do szukania bezpieczeństwa w głębinie, nawet podczas nocy. Co prawda żaden z dosłyszanych samolotów nie zrzucił bomby, jednak fakt, że krążyły po niebie podczas tych księżycowych nocy był wystarczający, aby móc spodziewać się ataku. U-Boot powoli zmierzał w kierunku kwadratu BF17, ale wiele wskazywało, że najbliższe dni nie wpłyną na zmniejszenie ilości patroli powietrznych wroga.
PL_CMDR Blue R - 28 Luty 2015, 12:13
:
9 kwietnia 1942 U-73 wykonał zwrot na wschód w kwadracie AL91. Od 2 dni załogi U-Boota nie prześladowały już regularne patrole lotnicze. Najwyraźniej udało im się zgubić wroga.
PL_olek0849 - 28 Luty 2015, 13:45
:
Patrolujemy ten kwadrat i nadać wiadomość że dotarliśmy do kwadratu AL 91
PL_CMDR Blue R - 28 Luty 2015, 20:02
:
Decyzja kapitana zaowocowała 2 dni później, gdy wachta zauważyła dym na horyzoncie. Cel został zidentyfikowany jako motorowiec King Malcolm.
PL_olek0849 - 28 Luty 2015, 20:11
:
1 i 2 odległość mała, peryskopowa
PL_CMDR Blue R - 28 Luty 2015, 21:30
:
Pierwsza próba zajęcia pozycji nie była udana, gdy parowiec dokonał zwrotu. Gdy tylko oddalił się Ottokar nakazał wynurzyć okręt i zająć pozycję. Wreszcie za drugim razem udało się zająć poprawną pozycję. Z tej odległości nie można było nie trafić. Obie eksplozje były odczuwalne na U-Boocie. Motorowiec jeszcze przez chwilę szedł siłą rozpędu, po czym zatrzymał się na wodzie, a załoga zaczęła opuszczać szalupy.
PL_olek0849 - 28 Luty 2015, 22:37
:
Dajcie czas na opuszczenie statku,Potem z działa go.
PL_CMDR Blue R - 28 Luty 2015, 22:43
:
Gdy kapitan po raz kolejny polecił wystawić peryskop, aby określić, czy należy się wynurzyć, cel zaczynał się powoli kłaść na burtę. Jednostka wyraźnie już tonęła.
PL_olek0849 - 28 Luty 2015, 22:44
:
Czekamy aż zatonie
Edit:
Po 15 minutach jednostka zatoneła.
Patrolujemy ten kwadrat dalej.
PL_CMDR Blue R - 1 Marzec 2015, 12:59
:
Ehh. A liczyłem, że jak zgodzę się, abyś napisał, że cel zatonął, to napiszesz coś ciekawszego.

================================================================
Przez pierwsze kilkanaście godzin wrogie samoloty gromne przewijały się nad kwadratem. Pogorszenie pogody, połączone z opadami deszczu, spowodowało spadek ilości patroli lotniczych, pozbawiając patrol nerwowego obserwowania nieba (co nie znaczyło, że ignorowano obserwację nieba).

13 kwietnia 1942, pierwszy oficer wezwał kapitana na mostek, gdy zauważono kolejny, samotny parowiec.
PL_olek0849 - 1 Marzec 2015, 14:12
:
Podejść na peryskopowej 2 torpedy odległość mała.Potem z działa go
PL_CMDR Blue R - 1 Marzec 2015, 14:15
:
(które torpedy? Bo teraz to ważne)
(i jak pociski? Jak najszybciej wywalić 2 jednostki (szybkie strzelanie), czy też wywalić 1 jednostkę (25 pocisków) wolno i obserwować, czy wystarczy?
PL_olek0849 - 1 Marzec 2015, 14:31
:
Walimy parogazówkami.Walimy 25 pocisków I czekamy czy zatonie
PL_CMDR Blue R - 1 Marzec 2015, 14:37
:
Tym razem parowiec nieświadomie wszedł prosto pod wyrzutnie torpedowe U-73. Idealna pozycja do ataku nie została niewykorzystana i dwie torpedy wbiły się w śródokręcie parowca.
-Wynurzenie! - rozkazał kapitan
Gdy U-73 przebił powierzchnię wody w odległości 600 metrów od parowca, kapitan jako pierwszy wszedł na mostek, zaraz przed drugim oficerem i obsadza działa pokładowego. Pośpiech okazał się zbyteczny. SS Ashby, złamany w połowie, zanurzał się w oceanie, podczas gdy załoga w pośpiechu opuszczała coraz bardziej pochylający się pokład.
PL_olek0849 - 1 Marzec 2015, 14:39
:
Patrolujemy dalej
PL_CMDR Blue R - 1 Marzec 2015, 15:41
:
Gdy tylko U-Boot zaczął oddalać się na rufie tonącej jednostki nastąpiła eksplozja. Nie była zbyt duża, jednak wystarczająca, aby niektóre szczątki dorzucić nawet do U-Boota. Zaraz po tej eksplozji jeszcze seria mniejszych eksplozji wstrząsała rufą, wzmagając panikę na znikającej pod wodą jednostce.
PL_olek0849 - 1 Marzec 2015, 16:22
:
Płyniemy dalej.
PL_CMDR Blue R - 1 Marzec 2015, 21:49
:
Pogoda poprawiła się 16 kwietnia, co nie było powitane ze zbytnim entuzjazmem. Lada moment spodziewano się ataku samolotu, który mógł przerwać podejście do słyszanego na hydrofonie celu. Tym razem szczęście nie opuściło Paulssena, gdyż w godzinę po świcie zauważono dym od idącego samotnie w kierunku Wielkiej Brytanii parowca.
PL_olek0849 - 1 Marzec 2015, 23:10
:
Klasyk, peryskopowa, odległość mała i 2 rybki.
Potem patrolujemy
PL_CMDR Blue R - 2 Marzec 2015, 09:06
:
Cel z dużą szybkością zmierzał w stronę U-Boota, nieświadomy pchania się w paszczę lwa, aż do chwili wystrzelenia torped. Kapitan Paulssen, gdy zobaczył zaraz po wystrzeleniu torped, że parowiec wykonał nagły zwrot zastanowił się, czy był to planowany zwrot, czy też zauważono ślad odpalenia lub peryskop. Odległość była jednak na tyle bliska, że jedna z torped trafiła w rufową ładownię parowca. Eksplozja wyrzuciła w niebo fontannę wody, ale gdy ta odpadła w okularze peryskopu można było zobaczyć tylko rufę parowca, oddalającego się od miejsca ataku.
PL_olek0849 - 2 Marzec 2015, 11:27
:
Ponowić Atak 2 rybki mała zanurzenie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Finku jestem chory i ledwo łażę wśród żywych. Następne cele albo strzelaj według własnego uznania albo jakoś to przeciągnij.
PL_CMDR Blue R - 2 Marzec 2015, 12:16
:
To się poczeka....

===================================================
Pierwsze obejście celu musiało zostać przerwane po godzinie, gdy wachta zauważyła samolot. Żaden atak jednak nie nastąpił, co upewniło kapitana, że nie zostali przez samolot zauważeni, najwyraźniej lecący do poprzedniej pozycji ataku. Gdy po kolejnej godzinie nakazał wynurzenie okrętu, cel na horyzoncie dokonywał zwrotu, a na niebie nie było widać samolotów. Cel wystawił się idealnie burtą, pozwalając zauważenie niewielkiego przechyłu na rufę. Zbyt małego jednak, aby mogło to wskazywać na tonięcie okrętu.

U-73 znów ruszył w kierunku celu i nagle po pół godzinie pościgu szczęście kapitana Paulssena dało o sobie znać po raz wtóry. Parowiec skręcił w ich stronę, pozwalając im na zanurzenie się przed celem bez potrzeby długotrwałego pościgu na powierzchni.

20 minut później U-73 znalazł się na idealnej pozycji do ataku, gdy wykonując kolejny zwrot parowiec wystawił uszkodzoną burtę. Dwie torpedy wystrzelone z dziobowych wyrzutni pognały prosto do celu jedna za drugą, jednak kapitan musiał założyć zbyt niską prędkość celu i znów nastąpiła tylko jedna eksplozja w okolicach rufowej ładowni.

Załoga parowca nie poddawała się jednak. Cel ciągle płynął przed siebie z zalaną rufową ładownią.
PL_olek0849 - 2 Marzec 2015, 14:04
:
odpalić 2 kolejne odległość mała peryskopowa
Jeśli nie zatonie wynurzenie i z działa
Edit
jak co to pisz na gg to odpowiem z telefonu
PL_CMDR Blue R - 2 Marzec 2015, 15:42
:
Po raz kolejny, gdy cel oddalił się U-73 przebił powierzchnię wody i ruszył w pościg za parowcem, starając się go obejść. Obserwacje z kilku kilometrów wskazywały, że wróg nabierał powoli przechyłu na rufę. Nagle jeden z wachtowych krzyknął:
-Niszczyciel! Namiar 90. Zbliża się!
Kapitan spojrzał w kierunku prawej burty. Cienki słupek na horyzoncie rzeczywiście był niszczycielem, zbliżającym w ich stronę. Teraz na nim stanęła odpowiedzialność za decyzję. Jeżeli zanurzą się, nie uda im się dogonić parowca, jeżeli natomiast pójdą dalej na wynurzeniu, to jeżeli wróg ich dostrzeże, mogą być w ogromnych kłopotach. Jeżeli zaś nie zostaną zauważeni, uda im się dopaść do uciekającej ofiary.
PL_olek0849 - 2 Marzec 2015, 18:22
:
Zanurzenie trzymać kurs na parowca
PL_CMDR Blue R - 2 Marzec 2015, 19:54
:
Znaczy iść w zanurzeniu, ale iść do przodu, tak?
PL_olek0849 - 2 Marzec 2015, 20:30
:
Tak
PL_CMDR Blue R - 2 Marzec 2015, 20:55
:
Gdy pierwszy impuls azdyku trafił w U-73 kapitan zastanowił się, czy była to dobra decyzja. Może jakby śruby nie mieliły wody, nie usłyszano by ich i udałoby się im przejść? Jednak gorączka polowania była zbyt silna... Trzy nieeskortowane cele. Tonaż, jaki często przywożono spod USA, on prawie zatopił pod Wielką Brytanią. Prawie. Duży parowiec oddalał się, gdy niszczyciel nachodził nad U-73 w pierwszym uderzeniu. To było najgorsze, bo nie udało im się zająć dobrej pozycji do uniku z braku czasu.

Eksplozje bomb były bardzo bliskie, rzucając okrętem na wszystkie strony. Pchana eksplozjami woda, niczym młoty uderzała ze wszystkich stron w okręt. Osłony przyrządów pękały, płyty w podłodze podskakiwały, a z przedziałów dochodziły meldunki o uszkodzeniach. Kolejna eksplozja rzuciła kapitanem o studnię peryskopu, zamraczając go na chwilę. Ottokar, gdy wrócił mu słuch, musiał poprosić chiefa o powtórzenie meldunku, który ten mu właśnie złożył.
-Mówiłem kapitanie, że dziobowy ster zablokował w pozycji do wynurzenia, a prawy silnik elektryczny nie działa! - krzyknął Chief przekrzykując ostatnie eksplozje. Momentalnie bomby ucichły, a okręt, wciąż drżący, zaczynał się uspokajać.
PL_olek0849 - 2 Marzec 2015, 21:04
:
zalać zbiorniki balastowe i schodzimy na 200 sprawdźcie co ze sterem dziobowym
PL_CMDR Blue R - 2 Marzec 2015, 22:16
:
Ster okazał się jednak całkowicie luźny. Nawet mechanizm awaryjny działał jakby bez oporów. Na szczęście wskazanie wychylenia do góry również było fałszywe.

Azdyk macał U-Boota przez długi czas, ale atak nie następował. Odgłosy, niczym uderzenia żwiru wraz ze skrzypieniem kadłuba przyprawiały o przyspieszone bicie serca. Atak nie następował. Dowódca niszczyciela najwyraźniej wiedział, że teraz jest ta chwila, gdy to uciekający miał przewagę i najwyraźniej nie chciał marnować bomb. Ucieczka, o ile można nazwać ucieczką bycie wystawionym na atak, trwała prawie godzinę, gdy niszczyciel znów uderzył.

Bomby ponownie obramowały idealnie U-Boota. O ile w 1940 roku zanurzenie na 200 metrów było bardzo skuteczne, tak teraz wydawało się wcale nie wpływać na możliwości okrętu. Kadłub przyjmował kolejne cięgi, a chief robił co mógł, aby ciosy nie zepchnęły okrętu na głębinę, operując jedynym działającym silnikiem. Ze wszystkich przedziałów napływały coraz to nowe meldunki. To przeciek na rufie, to wyciek oleju w przedziale diesli, to stłuczone żarówki i inne drobne uszkodzenia. Jednak, gdy huk bomb opadł funkelmaatprzeklął pod nosem i zameldował:
-Hydrofon nie działa, Herr Kaleun.
Po czym bez słowa chwycił za narzędzia i zanurkował pod elektrykę hydrofonu.
PL_olek0849 - 2 Marzec 2015, 22:51
:
Agresywne uniki sprawdzić co z elektrykiem i hydrofonem
PL_CMDR Blue R - 2 Marzec 2015, 22:59
:
Bomby eksplodujące daleko od U-Boota świadczyły, że kapitan niszczyciela dał się złapać na sztuczkę. Możliwe, że uznał, że oto kapitan U-Boota spanikował i liczył na szybkie zakończenie polowania, ale jedyne, co osiągnął to zmarnowanie dużej liczby bomb. I znów następowały okresy uderzeń azdyku i niezbyt dużej agresji niszczyciela. Wróg u góry chyba zdawał sobie sprawę, że nie trafił na pierwszego lepszego kapitana... a może to było tylko szczęście?

Minęła kolejna godzina. Uszkodzony parowiec już na pewno uciekł, lecz walka się nie skończyła. Elektryk starał się jak najciszej pracować, starając się znaleźć przyczynę zwarcia, które ciągle występowało po każdej próbie uruchomienia silnika, a i z hydrofonem nie było lepiej. Kapitan rozmasował guza, którego sobie nabił przy pierwszym ataku i spojrzał na chronometr. Uciekali już trzy godziny. Jeden silnik elektryczny szczęśliwie nie zużywał aż tak wielkiej mocy, jednak zapas energii elektrycznej powoli się zużywał. Niewielkie przecieki na całym okręcie nie stwarzały niebezpieczeństwa, jednak wróg na górze nie odpuszczał. Albo miał jeszcze trochę bomb i czekał z nimi na dogodną okazję. Bez hydrofonu było ciężko robić uniki, a dźwięki wydawały się dochodzić z każdej strony.

Wut-wut-wut - dało się nagle słyszeć na całym okręcie, gdy niszczyciel po raz kolejny ruszył do ataku.
PL_olek0849 - 2 Marzec 2015, 23:19
:
Kontynuujmy agresywne uniki naprawić ten hydrofon.
PL_CMDR Blue R - 3 Marzec 2015, 07:30
:
A ty nie byłeś chory i nie miałeś iść wcześniej spać (koło 22:00?)

============================================================

Eksplozje były jeszcze bliżej, niż wcześniej, rzucając okrętem na wszystkie strony. Kadłub uginał się od pobliskich uderzeń, ale jeszcze nie pękał, jednak głębokościomierz z każdym uderzeniem szedł głębiej w stronę skali, wskazując na 220 metrów i idąc w dół. Jeszcze bomby nie uciszyły się, gdy chief z przerażeniem krzyknął:
-SZASOWAĆ BALAST!

(ps. nie mam na uczelni obrazków, więc ci powiem, że jedyna zmiana to uszkodzenie drugiego diesla, lekki przeciek oraz integralność 50%)
PL_olek0849 - 3 Marzec 2015, 11:12
:
Wiesz co nie mogłem usnąć więc jeszcze rzuciłem okiem
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wracamy na 160
PL_CMDR Blue R - 3 Marzec 2015, 16:28
:
Zaraz... że co?
Czy rozumiesz sytuację? Szasowanie balastu raczej nie należy do zadań kontrolowanych. Chyba, że to ma być dłuższe, zaczynające się od "nie szasować!". (ps. twój chief trochę panikować chyba zaczyna podpowiem)
W skrócie:
Chief (s)traci(ł) kontrolę nad pozbawionym dziobowych sterów i połowy napędu U-Bootem i rozkazał wyszasować balast (powierzchnia wita, powierzchnia gości)
=================================================
PL_olek0849 - 3 Marzec 2015, 17:39
:
Acha nie zrozumiałem
W takim razie wprowadzam poprawkę
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przerwać szasowanie wpompować tylko tyle powietrza żeby podnieść okręt na 160 metrów.
PL_CMDR Blue R - 3 Marzec 2015, 18:26
:
-Jestem pewny, że słyszałem implozję, sir...
Kapitan HMS Rother nie był taki pewny. Okręt przechodził próby morskie i tylko on oraz kilku oficerów miało pewne doświadczenie w atakowaniu U-Bootów. Samo uzbrajanie bomb głębinowych trwało zdecydowanie za długo i musieli śledzić U-Boota, zamiast go atakować. Operatorzy hydrofonu i azdyku pierwszy raz byli na okręcie prowadzącym działania wojenne i chcieli jak najszybciej ogłosić zatopienie, ale tym razem mógł się pomylić, biorąc inne odgłosy za implozję.

Dopiero, gdy przez następną godzinę nie udało im się uzyskać kontaktu z wrogiem zastanowił się, że może rzeczywiście im się udało, ale ciągle nie miał pewności. Zwrócił się jednak do pierwszego oficera:
-Proszę zapisać w dzienniku pokładowym, że prawdopodobnie zatopiliśmy U-Boota.


Historycy po wojnie byli zgodni, że U-73 zatonął wraz z całą załogą po ataku bombami głębinowymi nowej fregaty. Było to pierwsze, ale nie ostatnie zatopienie, które zapisano na konto tej jednostki. I nie pierwsza ofiara "utrzymywania" pola bitwy pod Wyspami Brytyjskimi.
Kapitänleutnant Ottokar Paulssen poległ tego dnia, w swojej krótkiej karierze kapitana osiągając zatopienie 7 statków o tonażu 49800 BRT



Ps. Soooory. Chief miał rację.
PL_olek0849 - 3 Marzec 2015, 18:35
:
Szkoda, za dużo chciałem.
PL_CMDR Blue R - 3 Marzec 2015, 22:15
:
Nom. A jeszcze wylądowałeś na niechlubnej liście zbrodniarzy wojennych...
PL_olek0849 - 4 Marzec 2015, 00:11
:
Kiedy
Czy to chodzi o to ostrzelanie załogi o którym nie pamiętam?
PL_CMDR Blue R - 4 Marzec 2015, 07:15
:
Tak.
Chodzi o ostrzelanie marynarzy z SS Ashby. Ci marynarze ci z całego serca źle życzyli, gdy ratowali się, a nagle wokół nich zaczęły eksplodować pociski. Historycy po wojnie są zgodni, że Kapitan Ottokar Paulssen był zbrodniarzem wojennym, ale jednocześnie nie znaleziono rozkazu, co kazał mu tak postępować i uznano, że to była jego samowolka. I jakbyś nie zginął, to by cię pod sądem postawiono.
PL_olek0849 - 4 Marzec 2015, 11:37
:
PL_CMDR Blue R napisał/a:
Tym razem parowiec nieświadomie wszedł prosto pod wyrzutnie torpedowe U-73. Idealna pozycja do ataku nie została niewykorzystana i dwie torpedy wbiły się w śródokręcie parowca.
-Wynurzenie! - rozkazał kapitan
Gdy U-73 przebił powierzchnię wody w odległości 600 metrów od parowca, kapitan jako pierwszy wszedł na mostek, zaraz przed drugim oficerem i obsadza działa pokładowego. Pośpiech okazał się zbyteczny. SS Ashby, złamany w połowie, zanurzał się w oceanie, podczas gdy załoga w pośpiechu opuszczała coraz bardziej pochylający się pokład.

Finku gdzie tam jest napisane że strzelili choćby jeden pocisk?
PL_CMDR Blue R - 4 Marzec 2015, 12:41
:
Czytaj dalej, co się stało. Bo wydarzenie miało miejsce później.

I przypomnij sobie, co zawsze ci mówiłem o stresie podczas walki, gdy np. rozpoznawano tankowiec i niszczyciel, jako lotniskowiec i pancernik i inne podobne sprawy.

I teraz przeczytaj wiadomość w mediach z tury, gdzie cię zatopili.

I TAK! Jakbyś wrócił do bazy i złożył raport, to twoja rodzina po wojnie nie musiałaby się wstydzić, że ich kuzyn/syn/ojciec kazał strzelać do rozbitków.