POLISHSEAMEN

Panzerwaffe PBF - Feldfebel Ralf Goferstein (Gooferus)

PL_CMDR Blue R - 9 Październik 2017, 21:18
: Temat postu: Feldfebel Ralf Goferstein (Gooferus)
W obozie, gdy tylko techniczni zabrali się za serwisowanie czołgu, Ralf oddalił się na stronę, aby doprowadzić się do porządku. Co prawda nie było bieżącej wody, ale odrobina wody w misce wystarczała, aby móc się ogolić i obmyć twarz i ręce, a potem może napić się czegoś, bo po tej walce strasznie go suszyło.

Zdążył jednak tylko mniej więcej obmyć się i ogolić, gdy wezwano go do namiotu dowódcy. Ralf przybył, wraz z Frankiem Von Kanaronem, który wyglądał jakby właśnie wyszedł spod silnika. Obaj zameldowali się dowódcy, który powiedział:
- Panowie, jest sprawa.. - Wunsch zrobił krótką pauzę opuszczając wzrok na katry zapisanego maszynowym drukiem papieru.
- Jeden z was otrzymał przydział do dowodzenia plutonem. Pismo przyszło z góry od tych gryzipiórków, którzy to znają się na wojnie tylko w teorii. Z tego powodu nie zgadzam się z zawartą tam decyzją.
Wunsch podniósł papier na wysokość oczu, druga ręką zaś w charakterystyczny sposób "strzelił" posrebrzanym "ronsonem" wydobywając z niego spokojny płomień. Chwilę później przyłożył zapalniczkę do karty papieru i ogień leniwie objął dokument.
Schował ronsona, płomienie powoli pożerały tak powszedni w tych czasach twór z celulozy. Wyciągnął cygaro i odpalił od płonacego dokumentu.
- I powiem wam panowie, że za cholerę się z tym nie zgadzam - Podniósł wzrok i kolejno spojrzał im prosto w oczy.
- powiedzcie mi teraz, czy się myliłem, czy może gryzipiórki ze sztabu miały rację. Dlatego po kolei: Dlaczego Ralfie Gooferstein chcecie zostać dowódcą plutonu "B"
- i to samo pytanie:
Dlaczego Franku Kanarononie chcecie zostać dowódcą plutonu "B"
Yannik podał im czyste karty i ołówki.
Widzę was tu za 10 minut! Odmaszerować!
Resztki tlącego się papieru powolnym lotem osiadły na ziemi.
PL_Gooferus - 10 Październik 2017, 16:16
:
Wychodząc z namiotu Ralf odpalił papierosa i wyłożył się na trawie myśląc o tym ze 10 minut to kupa czasu . Nie za bardzo uśmiechało mu się zostać dowódca plutonu, bo wiedział ze za każde przewinienie urwą mu ja :cenzura: . Zaciągając się papierosem wziął do reki pisadełko i naskrobał " Nie wiem czy byłbym dobrym dowódca plutonu i w sumie na awansie mi nie zależy ale nie mnie decydować" . Wracając do namiotu dowódcy dopiero się zorientował jak bardzo pokreśloną kartkę idzie mu oddać, gdyż użył zbyt dużo mocnych określeń a nie chciał tracić wolnego czasu denerwując dowódce.
PL_CMDR Blue R - 10 Październik 2017, 20:04
:
Gdy Frank i Ralf oddali kartki i Wunsch zapoznał się z nimi, pomrukując do siebie coś jakby "i nigdy się nie dowiesz" oraz "też nie widzę"...
- cóż...
Yannik zgiął w pół otrzymane przed chwilą kartki papieru, po czym zaplótł ręce za sobą, wypinając przy tym pierś i podnosząc wyżej głowę.
- Jak juz wspomniałem wcześniej "gryzipiórki" ze sztabu całkowicie spartolili robotę. Przekazali mi w korespondencji, że mam wybrać dowódcę plutonu "B" sugerując jednocześnie Feldfebela Ralfa Gofersteina i Franza von Kanarona. Jak zapewne sami panowie wiecie, trafność propozycji przypomina świnkę morską: ani świnka ani morska. Proszę - powiedział oddając im im otrzymane wcześniej arkusze - możecie już iść - powiedział, po czym zwrócił się do swojego ordynansa o to, aby zawołali kogoś innego.

Ralf wyszedł z namiotu, z jednej strony ciesząc się, że nie będzie musiał ponosić takiej odpowiedzialności, ale z drugiej wiedząc, że oddala to od niego przywileje starszego stopniem. W połowie drogi do swojego czołgu Ralf zwrócił uwagę, że kartka, którą trzymał jest strasznie brudna. Otworzył ją i ku swojemu zaskoczeniu było na niej tylko krótkie:
"Jestem w stanie zadbać o własny czołg, ale nie widzę się na stanowisku dowódcy plutonu"
Na dodatek było to napisane nie jego pismem. Najwyraźniej była to kartka, którą napisał Frank von Kanaron, którą dowódca dał mu przez pomyłkę.
PL_Gooferus - 11 Październik 2017, 20:30
:
Ralf po wyjściu z namiotu podszedł do czołgu przy którym pracowali mechanicy machając jakaś pognieciona kartka w reku zapytał jednego z krzątających się tam techników " masz coś zapalić? bo się mi fajki skończyły....." żołnierz widząc ze jest to dowódca czołgu przy którym pracowali wstał i poczęstował go papierosem. Rafl podziękował odpalać papierosa zmiął kartkę i wsadził do kieszeni i zapytał z uśmiechem na twarzy " jak tam koła napompowane dętki nie były dziurawe?" klepiąc żołnierza po ramieniu podziękował za prace przy czołgu wiecie możne nam się jeszcze przydać, po czym , oddalił się na wspólny posiłek z załoga bo na niego zasłużyli
PL_CMDR Blue R - 21 Październik 2017, 10:59
:
Następne dni nie przynosiły dobrych wiadomości, nie licząc oficjalnego wypowiedzenia wojny przez Stany Zjednoczone. Nowe "filtry" na radio pozwoliły na lepszą łączność, ale także na odbieranie złych informacji. Upadł Berlin Zachodni, a na południu Rosjanie zajęli Norymbergę i kierowali się do Monachium. Poza Niemcami też sytuacja nie wyglądała dobrze. Świat ogarniała wojna. ZSRR zaatakował także i Szwecję, która unikała wojny od 1814 roku. Z Azji donoszono o ataku Korei Południowej na Północną. Japonia wniosła skargę do ONZ. Było to o tyle zaskakujące, że Goferstein prędzej spodziewałby się ataku Korei Północnej.
A tymczasem oni czekali bezczynnie. To, że nowym dowódcą plutonu został Oberfeldfebel Rudolf von Amelunxen oraz montaż filtrów na radio były jedynymi ciekawymi wydarzeniami. Oprócz tego w obozie zaczęły krążyć plotki, że po jednym z kontrataków Amerykanie znaleźli ciała w jednym lesie i ogrodzili teren. Plotki o użyciu broni chemicznej i biologicznej obiegły obóz, ale nie było żadnego potwierdzenia, ani użycia broni, ani nawet odgrodzenia terenu.

Co jakiś czas w obozie ogłaszano alarm bojowy, ale zwykle po godzinie-dwóch go odwoływano. Inaczej było w nocy z 16 na 17 maja. Tym razem odgłos walk dochodził z południa, od strony Walkenburga i nawet gdy odgłos walk ucichł, alarmu nie odwoływano. Wreszcie, tuż przed 2:30 wezwano dowódcę do namiotu dowódcy kompanii, a gdy wrócił nakazał wymarsz w kierunku Walkenburga.

Wreszcie wracali do walki. Ralf jechał jako trzeci w kolumnie z mieszanką strachu i podekscytowania. Z jednej strony nie lubił znajdować się na pierwszej linii, ale z drugiej bezczynność była jeszcze gorsza.

Tuż po 3:00 kolumna minęła Obetz i dotarła pod Walkenburg, gdzie się zatrzymano przy Marderach, stojących tak, aby mogły natychmiast ruszyć.



[post półinformacyjny.
Dodałem do 1 postu kartę postaci i kartę czołgu.
Wystarczy potwierdzić odbiór postu, chyba, że masz jakiś "większy pomysł na post"]
PL_CMDR Blue R - 29 Październik 2017, 09:49
:
3:18
Czołg Ralfa wytoczył się spod osłony Walkenburga, kierując się za czołgiem dowódcy, ku wzgórzu 334, gdy artyleria rozpoczęła ostrzał. Mieli teraz do pokonania najgorszy odcinek, ale na szczęście artyleria postawiła zasłonę dymną pod Wittburgiem, gdy oni musieli pokazywać bok pancerza... Jeżeli tylko Rosjanie nie utrzymywali sił na wzgórzu 334, zajęcie tego wzgórza nie powinno nastręczyć im żadnych kłopotów.



[post informacyjny]
PL_CMDR Blue R - 31 Październik 2017, 10:48
:
Byli w połowie drogi do wzgórza 334, gdy artyleria zaczęła ostrzeliwać miasteczko. Wtedy też uwagę Gofersteina odwróciła jakaś wymiana ognia przy plutonie C. Szybki rzut oka wystarczył, aby Goferstein dostrzegł, że czołg 333 ostrzeliwuje jakiś wycofujących się ludzi na drugim brzegu rzeki.




Cel możliwy do ostrzelania:
Piechota, odległość 1000m.
PL_Gooferus - 1 Listopad 2017, 07:44
:
Załoga pełna gotowość o sytuacji meldujemy Rudiemu . Na razie jedziemy zgodnie z planem
PL_CMDR Blue R - 6 Listopad 2017, 20:45
:
Leopard wdrapywał się na wzgórze, zupełnie jak kilka dni temu. Oberfeldfebel von Amelunxen jechał pierwszy, oni tuż za nim.
Ralf obserwował lewą flankę, czy nic nie dostrzeże, gdy w radio odezwał się dowódca:
-Uwaga pluton. Zmienić formację: eszelon lewy. Uwaga niezidentyfikowane jednostki w lesie przed nami "600" m godz. 11 !


[na mapce zawarłem numerami pozycję w szyku]
PL_Gooferus - 7 Listopad 2017, 21:29
:
Po otrzymaniu rozkazów Ralf przekazał załodze " Eszelon lewy. Uwaga niezidentyfikowane jednostki w lesie przed nami "600" m godz. 11 !" Po chwili dodając "Panowie uważnie obserować, celnie strzelać nie możemy być gorsi niż koledzy z plutonu "C "pod dowództwem kobiety.
PL_CMDR Blue R - 7 Listopad 2017, 21:39
:
Gdy Ralf kończył wydawać rozkaz, dowódca dodał:
-Uwaga Pluton, Podjeżdżamy na 500m i 322 otwiera ogień!
322... To był rozkaz dla niego... Kierowca wyprowadzał czołg na pozycję, a Ralf spojrzał przez celownik. Do lasu było około 650 metrów... i coś tam się poruszało. I raczej nie było to stado zwierząt. To musiała być piechota.
PL_Gooferus - 8 Listopad 2017, 18:35
:
Ralf patrząc przez celownik wypatrzył spory ruch w lesie, najprawdopodobniej piechotę "Załoga! ładujemy pociski HE, dobrze celować przygotować się do strzału, Ognia!!
PL_CMDR Blue R - 8 Listopad 2017, 19:06
:
PL_Gooferus napisał/a:
Ralf patrząc przez celownik wypatrzył spory ruch w lesie, najprawdopodobniej piechotę "Załoga! ładujemy pociski HE, dobrze celować przygotować się do strzału

Wybacz, ale tu utnę, bo tu post wpadnie... Gdyż zaraz po gotowości działa, a jeszcze przed planowym (lub nieplanowym) Ognia! wypada.
============================================================

-Pocisk HE gotowy! - zameldował Gebhart, a Hoerlein nacelował wieżę na cel.
-Odległość 650 - zameldował - Widzę cel. Zaraz... Co to?
Ralf też dostrzegł coś dziwnego. Nagle cele, które Ralf już rozpoznał jako piechotę, przesłoniło coś na rodzaj "zasłony cieplnej". Mały "dysk" nagle osłonił piechotę i zaczął rosnąć w zastraszającym tempie. W ułamku sekundy Ralf zidentyfikował "osłaniacza... Lecący w ich stronę pocisk przeciwpancerny...
-600! - zameldował Hoerlein w tej chwili....


[post reakcyjny.
Niby rozkaz mówi "strzelać na 500m... "Ognia," czy nie ognia teraz?]
PL_Gooferus - 9 Listopad 2017, 23:08
:
Ralf nie zwlekając wykrzyczał do załogi "Ognia "
PL_CMDR Blue R - 10 Listopad 2017, 12:50
:
Już pierwszy pocisk był celny. Trafił jednak o sekundę za późno, gdyż i czołg Oberfeldfebla został trafiony. Zapewne nic nie stało się dowódcy, gdyż zaraz potem także i jego czołg wystrzelił, a przez radio odezwał się dowódca:
-322, ognia! 323 obserwuje. 324 na pozycję w szyku!
Czołg Ralfa trzymał szyk, a zza wzgórka wyłoniło się miasteczko. Ralfa jednak interesował bardziej obraz przed nim. Na termowizji widział jak żołnierze zostali odrzucani przez eksplozje i padali ranieni odłamkami. Ponowił wystrzał, który znów siał chaos i zniszczenie w szeregach wroga. "Plamki" na termowizji zaczęły znikać. Nieliczny ocaleli, rzucili się do panicznej ucieczki.
Wtedy też Ralf spostrzegł z lewej strony w miasteczku dwa pojazdy, które chyba śledziły ich ruchy. Były to działa samobieżne i najwyraźniej brały ich właśnie na cel.
-Pluton uwaga - działa samobieżne - "strzelać bez rozkazu". 321 i 322 strzelać do lewego
323 i 324 strzelać do prawego!



Działa samobieżne są na dystansie około 600-650m - dop. Finka
PL_Gooferus - 11 Listopad 2017, 10:00
:
Ralf wykrzyczał do załogi " :cenzura: działa samobieżne z lewej w miasteczku strzelamy bez rozkazu " przez myśl Gofersteina przeszło ze trzeba skierować czołgi w stronę miasta lepiej by się strzelało a tak jeszcze chwile a zawadzi o czołg dowódcy.
PL_CMDR Blue R - 11 Listopad 2017, 10:38
:
Już pierwszy pocisk do działa stojącego bliżej rynku okazał się celny i pojazd stanął w ogniu. Ralf nie czekając nakazał skierować działo na drugi cel. Wystrzelony pocisk okazał się celny, trafiając w tylną część pojazdu, jednak działo, zamiast wybuchnąć płomieniami, wystrzeliło znów pocisk w ich stronę, który trafił kilkanaście metrów od zatrzymanych czołgów.
Lustrując na szybko okolicę przed oddaniem trzeciego strzału Ralf dostrzegł przy płonącym wraku jednego z czołgistów (dzialistów?) który wydostał się ze zniszczonego wcześniej działa..


PL_Gooferus - 11 Listopad 2017, 10:59
:
Ralf patrząc przez celownik powiedział " brawo celnie! do dzieła i strzelamy dalej "
PL_CMDR Blue R - 12 Listopad 2017, 12:59
:
Działo było na tyle małe, że kolejny pocisk spudłował, podobnie jak i pocisk od dowódcy. Działo wystrzeliło w ich stronę po raz kolejny, na szczęście znów pudłując. Hoerlein poprawił się i następny pocisk był celny, podobnie jak kolejne trafienie dowódcy. Pojazd stanął w ogniu, a załoga zaczęła opuszczać pojazd (B). Poza nimi Ralf dostrzegł tylko jedną osobę w miasteczku. Członka załogi pierwszego działa, uciekającego przez rynek (A). Dowódca rozkazał:
-Pluton ruszamy dalej!



Cele:
A - załoga, 700m
B - załoga, 600m
PL_Gooferus - 13 Listopad 2017, 12:29
:
Ralf pomyślał, że można by jeszcze poprawić wystrzał jednak usłyszał w radio głos Rudiego " -Pluton ruszamy dalej! " . Goferstein zwrócił się do załogi przekazując rozkaz, patrząc jeszcze na zniszczone działa w miasteczku .
PL_CMDR Blue R - 14 Listopad 2017, 16:17
:
Ruszyli na wschód, mijając lasek i krzyżując się z Marderami, które kierowały się ku laskowi. Gdy zbliżali się do wraku Leoparda, Ralf dostrzegł jakieś osoby na drodze Wittburg-Eben, kierujące się na szybko na wschód. Wtedy też dowódca rozkazał:
-Strzelać wg uznania.



Cel: Piechota, dystans 700m
PL_Gooferus - 15 Listopad 2017, 13:50
:
- Załoga na wschód jakieś osoby na drodze Wittburg-Eben ładujemy pociski odłamkowo-burzace i strzelamy, pamiętajcie celujemy porządnie tak jak poprzednio !!
PL_CMDR Blue R - 15 Listopad 2017, 16:20
:
Najwyraźniej wszyscy uznali, że to okazja do otwarcia ognia i grupa została dosłownie zmieciona w huku eksplozji pocisków 120mm. Na termowizji pozostała tylko jedna osoba, która co prędzej oddalała się od miejsca ataku...


PL_Gooferus - 15 Listopad 2017, 20:18
:
No i fajnie, wstrzymać ogień.
PL_CMDR Blue R - 16 Listopad 2017, 19:19
:
Ruszyli dalej, kierując się ku wschodowi, gdy nagle dowódca rozkazał:
-Pluton zwrot na N, ustawić się w linii i otworzyć ogień wg uznania.
Ralf rozejrzał się dookoła i nikogo (poza jednym piechurem, który wciąż uciekał), nie dostrzegł. Wtedy też zauważył, że wieża czołgu dowódcy kieruje się ku Wittburgowi. Gdy wykonywali zwrot, Ralf dostrzegł żołnierzy w lasku nieopodal nich. Jedni atakowali od strony południa, drudzy strzelali do nich. Ponieważ to ich piechota atakowała z południa, strona drugich wydawała się oczywistością.


Cel C: Piechota, dystans 350m
PL_Gooferus - 16 Listopad 2017, 21:35
:
Gdy Ralf dostrzegł cel powiedział załodze "Piechota w lasku wiecie co macie robić
PL_CMDR Blue R - 17 Listopad 2017, 17:33
:
Zarówno on, jak i dowódca otworzyli ogień do lasu. Potężne pociski z dział dosłownie wyrywały drzewa i rzucały wrogimi żołnierzami, jak szmacianymi lalkami. Wtedy też Ralf dostrzegł zbliżających się do nich panzergrenadierów. Byli bardzo blisko siebie i posuwali się naprzód. Byli zbyt blisko, aby dalszy ostrzał był dla nich bezpieczny (D).
W tej chwili Ralf dostrzegł też ciepłe punkty nad miasteczkiem. To musiały być flary.
Wtedy też dowódca odezwał się: Wstrzymać ogień!

[streszczenie:
Jak chcesz kontynuować ostrzał piechoty, mogą oberwać też Panzergrenadierzy]


PL_Gooferus - 18 Listopad 2017, 12:15
:
Wstrzymac ogień!! zaraz uszkodzimy naszych krzykną
PL_CMDR Blue R - 18 Listopad 2017, 12:22
:
ee....eee

Cytat:
Wstrzymac ogień!! zaraz uszkodzimy naszych krzykną


To jest:

Wstrzymać ogień!! Zaraz uszkodzimy naszych! - krzyknął

?


Poza tym ludzi się raczej rani, niż uszkadza, ale to detal :)
PL_Gooferus - 18 Listopad 2017, 13:04
:
Wstrzymać ogień!! Zaraz zranimy naszych! - krzyknął
PL_CMDR Blue R - 19 Listopad 2017, 18:39
:
I nastała cisza. Silniki pracowały na wolnych obrotach, a poza jednym piechurem, który uciekał w stronę Eben nie widzieli nikogo. Wtedy nagle w radio odezwał się Oberleutnant Wunsch:
- Uważajcie, sowieci mają działo samobieżne, które wycofuje się z miasta drogą na SE...



Ps. działa oczywiście z waszej pozycji nie widać
PL_Gooferus - 19 Listopad 2017, 19:22
:
Zrozumiałem , pełna gotowość.
PL_CMDR Blue R - 21 Listopad 2017, 21:34
:
Po dłuższej chwili (a sądząc po odgłosach dział i działek, tylko u nich był spokój), odezwał się dowódca plutonu:
-ruszamy ostrożnie na nową pozycję na wschód od miasteczka. Formacja diament.

321
322,323
324


PL_Gooferus - 22 Listopad 2017, 11:33
:
Zrozumiałem. Formacja diament. Ruszamy
PL_CMDR Blue R - 28 Listopad 2017, 21:51
:
Gdy dotarli do wyznaczonej pozycji Rudolf rozkazał:
-Zmieniamy pozycję. Formacja linia, zwrot w kierunku Eben.

Oddalali się od Wittburga, zbliżając w kierunku wroga... Ale na pewno Ralf nie spodziewał się tak bliskiego kontaktu. Gdy zbliżali się do szczytu wzgórza, niespodziewanie z drugiej strony wyskoczyły dwa rosyjskie BRDM, pędzące w przeciwną stronę. Odległość wynosiła około 200m do najbliższego. To był prawie strzał z przyłożenia...


PL_Gooferus - 29 Listopad 2017, 20:38
:
Od południa jada BRDM załoga mamy szanse na szybki strzał musimy go wykorzystać tylko szybko!!
Do dowódcy : Na drodze z Eben przędza dwa BRDM, mam prawie pewny strzał niestety na linii tego strzału są nasze czołgi.
PL_CMDR Blue R - 30 Listopad 2017, 17:23
:
Działo szarpnęło pojazdem, gdy Ralf meldował dowódcy, a załadowany pocisk pomknął w stronę pojazdu, lecąc kilka metrów przed pozostałymi pojazdami. Efekt był jednak inny od oczekiwanego. Zamiast wielkiej eksplozji było małe "pyknięcie". Wtedy też Ralf przypomniał sobie, że w komorze był sabot, który zapewne przebił słabo opancerzony pojazd na wylot "nie zauważając", że trafił w cel...
Von Amelunden odpowiedział:
-Strzelać bez rozkazu! Formacja stop w szyku eszelon lewy. - oznaczało to, że mogą podjechać do przodu te kilkanaście metrów... ale dalej mogło im blokować ostrzał do celów.


PL_Gooferus - 1 Grudzień 2017, 20:35
:
:cenzura: by to.
Ładujemy przeciwpancerny i jeśli mamy wolna linie strezału to ognia
PL_CMDR Blue R - 2 Grudzień 2017, 20:39
:
Niestety, linię strzału zasłoniły pozostałe czołgi i Goferstein musiał zadowolić się z czekania. Wtedy też oberfeldfebel von Amelunxen rozkazał podjechać do szczytu wzgórza i wystawić wieże...
PL_Gooferus - 2 Grudzień 2017, 21:00
:
Dobra chłopaki trudno nie strzelimy , podjeżdżamy do szczytu według rozkazu.
PL_CMDR Blue R - 4 Grudzień 2017, 08:25
:
-Strzelać według uznania - rozkazał von Amelunxen, gdy zbliżali się do szczytu. Goferstein zastanowił się, co okaże się, gdy spojrzą za niego. Spodziewał się kilku dalszych pojazdów i może trochę piechoty, ale na pewno nie tego, co dostrzegł. Kolumny Ruskich czołgów sunących w ich stronę... A zwłaszcza tych najbliższych.... które już sformowały szyk. Mieli od wroga lepszą pozycję, to fakt... Ale wróg miał zdecydowaną przewagę...




Cele dostępne:
E: T-72, porusza się w szyku, 650m (13 pól)
F: T-72, porusza się w szyku, 650m (13 pól)
G: T-72, porusza się w szyku, 650m (13 pól)
K: T-72, porusza się w linii, 850m (17 pól)
N: T-72, porusza się w linii, 1000m (20 pól)
PL_Gooferus - 4 Grudzień 2017, 20:22
:
Chłopaki cele przed nami strzelamy do nich od prawej czyli G,F,E tylko celnie!
PL_CMDR Blue R - 5 Grudzień 2017, 16:21
:
Pierwszy pocisk ześlizgnął sie po owalu wieży i Obergefreiter Hoerlein musiał powtórzyć atak w zatrzymujący się pojazd, który odpowiedział ogniem. Drugi atak był celniejszy i wrogi czołg stanął w płomieniach. Wtedy też wrogie czołgi otworzyły ogień. Ciężkie pociski 125mm spadły na wzgórze na północ od nich, celując w czołg dowódcy. Gdy Obergefreiter Hoerlein brał na cel kolejny czołg, Ralf spostrzegł, że kolejni Rosjanie ustawiają się w szyku. Rzucił szybko okiem na czołg dowódcy i widok, który zobaczył, zmroził krew w żyłach. Włazy Leoparda były otwarte i strzelały z nich płomienie, a załoga czołgu 321 starała się ratować ucieczką z piekła, gdy kolejny pocisk trafił w pobliże czołgu.



Cele dostępne:
E: T-72, płonie, 650m (13 pól)
F: T-72, porusza się w szyku, 500m (10 pól)
G: T-72, zatrzymuje się po trafieniu, 500m (10 pól)
H: T-72, porusza się w szyku, 650m (13 pól)
I: T-72, porusza się w szyku, 650m (13 pól)
J: T-72, porusza się w szyku, 650m (13 pól)
N: T-72, porusza się w linii, 850m (17 pól)
Q: T-72, porusza się w linii, 1000m (20 pól)
PL_Gooferus - 5 Grudzień 2017, 22:04
:
To co zobaczył Ralf zmroziło mu krew w żyłach. Wykrzyczał do załogi " :cenzura: :cenzura: dowódca ma kłopoty, strzelamy do tych czołgów, po strzale stawiamy zasłonę dymną. kierowca postarajmy się pojechać do czołgu dowódcy i zobaczymy co z nimi. Chłopaki strzelajcie celnie bo kiepsko to wszystko widzę.
PL_CMDR Blue R - 6 Grudzień 2017, 15:13
:
Ledwo Ralf skończył wydawać rozkazy, gdy w radio usłyszał jakiś głos, trudny do zrozumienia przez trzeszczenie i piski pszczółek, a także przez głos Stabbergera (czołg 323), meldujący o trafieniu czołgu dowódcy. Ralf rozpoznał jednak głos Wunscha oraz kilka ostatnich słów:
(...) wycofajcie się na (...)nie od Wittenburga (...) powtarzam: wycofaj sie (...) od Wittengurga.
(...) <= niezrozumiałe
W tym czasie Gebhart ładował kolejny pocisk podkalibrowy, a Eberhart zameldował o gotowości zasłony dymnej.
PL_Gooferus - 6 Grudzień 2017, 17:53
:
Gebhart przyłóż im jeszcze raz!! Eberhart stawiamy zasłonę dymna! Kierowca podjeżdżamy do czołgu dowódcy zobaczymy co z nimi .
Do Wunscha: Feldfebel Goferstein melduje czołg dowódcy płonie, powtarzałam - czołg dowódcy płonie. Stawiamy zasłonę dymną, podjadę do czołgu dowódcy, zobaczę co z nimi i zaraz potem wycofujemy się w stronę Wittenburga .
PL_CMDR Blue R - 7 Grudzień 2017, 07:58
:
Podczas gdy Hoerlein meldował zniszczenie kolejnego T-72, Gefreiter Eberhart wycofywał czołg w kierunku czołgu dowódcy. Ralf musiał wyłączyć termowizję, gdyż przez rozgrzany czołg nie mógł dostrzec za wiele. Szczęśliwie przez zwykły peryskop dostrzegł jak cztery osoby opuściły pojazd. Jedna z nich uciekała w kierunku Wittburga, a trzy pozostałe zalęgły w pobliżu czołgu. Ralf próbował się przyjrzeć trójce przy czołgu, gdy wrogi pocisk trafił w ich czołg. Szarpnięcie odrzuciło Ralfa od peryskopu, jednak poza nim Ralf nic nie poczuł. Już myślał, że wrogi pocisk nie dokonał penetracji, gdy Eberhart wykrzyknął:
-Silnik zgasł!
Ralf momentalnie zauważył, że ryczący silnik zamilkł po eksplozji. Gdy Eberhart próbował bezskutecznie go odpalić, Ralf wrócił do peryskopu i dostrzegł kłęby gęstego dymu wydobywające się z ich silnika... Nie wyglądało to wcale dobrze....



Dostępne cele:
B: BRDM, porusza się, 600m (12 pól)
F, T-72 zatrzymał się po trafieniach, 500m (10 pól)
H, T-72 porusza się, 500m (10 pól)
I, T-72 porusza się, 500m (10 pól)
J, T-72 stoi, 650m (13 pól)
K, T-72 porusza się, 650m (13 pól
L, T-72 porusza się, 650m (13 pól
M, T-72 porusza się, 650m (13 pól
Q, T-72 porusza się, 850m (17 pól)
PL_Gooferus - 7 Grudzień 2017, 08:17
:
:cenzura: Eberhart próbuj odpalić ten silnik możne jakiś cudem się uda !
Strzelamy do nich byle celnie!!. Nie możemy sobie pozwolić na chybienie
:cenzura: co z ta zasłona dymna? bez niej mamy przegwizdane
PL_CMDR Blue R - 7 Grudzień 2017, 15:20
:
Po pierwsze, dzięki, że odpisałeś z rana :) Miałem wątpliwości. Kłaść się spać po nocce, czy wpierw zrobić turę :) Jak widać opłaciło się :)

Po drugie, może nie zwróciłeś uwagi na obrazek, ale zasłona dymna jest :)

Po trzecie, zasada specjalna scenariusza "Duch Wittmana" aktywowana :) "The Last Stand".

===========================================================================

Pociski spadały dookoła czołgu Ralfa, raz po raz nawet rykoszetując po pancerzu. Szczęśliwie nie dokonały penetracji, jednak padały zdecydowanie za blisko. Hoerlein brał na celownik kolejne T-72, jednemu urywając wieżę, drugiego zamieniając w płonącą zapalniczkę, ale wrogich czołgów wciąż przybywało, a zasłona dymna była ich jedyną przewagą. Eberhart męczył się z silnikiem, ale oprócz harczenia i stukotu z tyłu, nie osiągał nic, co nie przeszkadzało mu próbować dalej.
Ralf rozejrzał się dookoła. Na termowizji widział wycofującą się) na zachód załogę czołgu dowódcy (widział wszystkie 4 osoby, w tym jedną lekko kuśtykającą), co było dobrą wiadomością, ale dostrzegł też i dwa pozostałe czołgi z plutonu... wycofujące się na zachód. Zostali sami na wzgórzu, z czołgiem, który nie mógł się ruszyć...
PL_Gooferus - 7 Grudzień 2017, 16:30
:
Krzykną do załogi : Wszyscy się wycofują , zostajemy tu sami! Eberhart próbuj go odpalić bo po nas!! jeśli się nie uda będziemy zmuszeni pozostawić czołg przygotować się na ewakuację :(
PL_CMDR Blue R - 7 Grudzień 2017, 20:58
:
-Próbuję, ale..... - kolejny huk wstrząsał Leopardem, gdy zostali trafieni i Eberhart przerwał meldunek, a wydał z siebie przerażający krzyk. Ralfowi zabrzęczało w uszach od huku, tak, że ledwo dosłyszał krzyk Gebharta.
-Eberhart dostał!
W tym czasie Hoerlein nie zważając na sytuację, dalej naprowadzał działo na kolejny wrogi czołg.
PL_Gooferus - 7 Grudzień 2017, 21:30
:
Eberhart co z tobą? Ewakuacja byle szybko !!
PL_CMDR Blue R - 8 Grudzień 2017, 18:23
:
Eberhart nie mógł o własnych siłach wydostać się z pojazdu, ale Ralf z Gefreiterem Gebhartem zdołali go wyciągnąć z maszyny i zwalili się na ziemię, pod osłoną pojazdu.
-Scheiße! - zaklął Gebhart, gdy rozerwał nogawkę Eberharta i odsłonił potrzaskane kości u nogi.
Ani Gebhart, ani Hoerlein, ani nawet Goferstein nie znali się tak dobrze na pierwszej pomocy*, aby pomóc koledze. W chwili, gdy kolejny pocisk śmignął nad nimi, Gebhart spojrzał w kierunku zachodu, jakby mógł przejrzeć przez dym i powiedział:
-Jak będziemy go nieść, Ruskie złapią nas zanim pokonamy pół drogi.
Hoerlein spojrzał tymczasem na czołg i powiedział:
-Mogliśmy jeszcze kilku z nich podsmażyć, ale... co teraz Herr Feldfebel?
Gdy mówił te słowa, nastąpił huk rzucający wszystkich na ziemię. Czołg został trafiony kolejny raz przez wroga.


*Test medycyny: 3+1, PT5, nieudany.
PL_Gooferus - 8 Grudzień 2017, 20:25
:
Chłopaki uciekajcie na zachód. Ja postaram się zanieść Eberharta tak daleko jak się tylko uda, odpowiadam za was i nie zostawię ani jednego na pastwę losu.
PL_CMDR Blue R - 8 Grudzień 2017, 20:48
:
Ralf z Eberhartem zostali sami, gdy pozostali członkowie załogi oddalili się, a Ralf powoli oddalał się przez zasłonę dymną, gdy nastąpiła duża eksplozja od strony porzuconego Leoparda, rzucająca Ralfem o ziemię... ostatnią rzeczą, którą pamiętał, nim ogarnęły go ciemności, były spadające dookoła szczątki....



CIĄG DALSZY NASTĄPI
PL_CMDR Blue R - 10 Luty 2018, 09:33
:
Rok 2083
Akordeonista wrócił na scenę zachęcony wielkimi owacjami. Występ był niezwykle udany i publiczność domagała się kolejnego bisu. Gdy podniósł akordeon, znów rozległy się brawa. Gdy tylko ucichły, artysta powiedział:
-Chciałem wam zaprezentować utwór, który napisałem dla mojego syna. Opowiada on o moim dziadku, Ralfie Gofersteinie i tym, co wydarzyło się w Niemczech podczas Wojny przed stu laty... I taki jest też tytuł. Przed Stu Laty.
Po tych słowach zaczął grać i śpiewać:

"Przed Stu Laty" autorstwa S.Gofersteina a na czarno finkowe uwagi do zmian wobec Przed Stu Laty Pete Mortona
Twój pradziadek walczył na Wojnie, gdzieś za górami ......................................pradziadek walczył na Wojnie, gdzieś za morzem
ranny na patelniowym wzgórzu ( (c)by Pepe), został ocalony przez nieprzyjaciela ......................................został ranny na błotnistym polu
ocalony przez nieprzyjaciela, mój synu, ocalony przez nieprzyjaciela
ranny na patelniowym wzgórzu i ocalony przez nieprzyjaciela

Pocisk z działa trafił go w pierś i rzuciło go na ziemię ......................................a tu jest dokładnie tłumaczone
I leżał na polu bitwy, gdzieś na ziemi niczyjej
Gdzieś na ziemi niczyjej, mój synu, gdzieś na ziemi niczyjej
On leżał na polu bitwy, gdzieś na ziemi niczyjej.

Gdy działa zamilkły i nastał cichy okres
nie pozwoli mu umrzeć na wzgórzach Eben ....................... umierał na polach Sommy
na wzgórzach Eben, mój synu, na wzgórzach Eben
Nie pozwolili mu umrzeć na wzgórzach Eben

Wzięli go na nosze i zabrali do Erfurtu ..................... do Koblencji
I umieścili go w szpitalu, aby wyleczył swe rany
Aby wyleczył swe rany, mój synu,, aby wyleczył swe rany
Umieścili go w szpitalu, aby wyleczył swe rany

Gdy leżał na łóżku, słyszał tylko język rosyjski ..................... oczywiście niemiecki
a jego głowa była pełna wspomnień o umierających przyjaciołach i bombach
o umierających przyjaciołach i bombach, mój synu, umierających przyjaciołach i bombach
a jego głowa była pełna wspomnień o umierających przyjaciołach i bombach

(tu zwrotkę o żonie, co myślała, że został pochowany nad Sommą pominę)

Później wysłano go do pracy, gdzieś w Syberyjską Tajgę .............. a wysłano go do jakiejś farmy
Więzień Związku Radzieckiego i robotnik w jego sercu ....... wiezień Kaisera
Robotnik w jego sercu, mój synu, robotnik w jego sercu
Więzień Związku Radzieckiego i robotnik w jego sercu

Gdy Wojna się skończyła i ustały wszystkie walki (...)

Dalej artysta śpiewał o powstaniu rodziny i kolejnych pokoleniach, aż do zwrotki o tym, jak babcia opowiedziała swojemu synowi o jego dziadku, jaki był wspaniały, o powstaniu rodziny i wreszcie doszedł do przedostatniej zwrotki w której wspomniał słowa Ralfa Gofersteina:

(...) gdyby nie postawa wroga, nie byłoby tu mnie i ciebie
Nie byłoby tu mnie i ciebie, mój synu, nie byłoby tu mnie i ciebie
gdyby nie postawa wroga, nie byłoby tu mnie i ciebie.

Tu artysta przestał grać i zakończył akapella

Wznieśmy więc szklanicę za pokój na Ziemi, Miłość dla naszych przyjaciół i wrogów....
I tych Sowietów i ich noszowych... sprzed stu laty .... tych Fryców
sprzed stu laty, mój synu, sprzed stu laty
Tych Sowietów i ich noszowych sprzed stu laty!

Tu znów chwycił za akordeon, wygrywając po raz ostatni melodię zwrotki i kończąc utwór.
Rozległy się brawa dla Siergieja Gofersteina, a słońce zachodzące za syberyjskim lasem oznajmiało koniec dnia...



*Uwaga, post zawiera ukryty tekst*
PL_Gooferus - 11 Luty 2018, 15:23
:
I żyłem na dalekiej Syberii powoli zdobywając zaufanie Rosjan do tego stopnia , że założyłem Niemiecko-rosyjska rodzinę. Dożywając swoich dni.

============================================================

Dzięki wszystkim za grę , fajny klimat , świetne przygotowanie fabularne i historyczne.
Do następnego PBF :piwko: