Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: adam
Wiek: 41 Dołączył: 12 Sie 2007 Posty: 100 Skąd: wieliczka
#21 Wysłany: 10 Wrzesień 2007, 23:25
ja topie kutry torpedowe , unikam spotkania tankowca, gdyz jak torpeduje go to on sie lamie i wyplywa paliwo, potem soe zapala i gra sie tnie jak dzika. moze wiesz jak zatopic statek w taki sposob aby poszedl na dno w jednym kawalku? daje glebokosc 2m zaplanik dotykowy i fru jak topie inne satki to tego problemu nie ma (frachtowiec c3 i c2, mala lodz przybrzezna, holowniki, trawlery, lodzie rybackie) gram prawie 100% real, mam tylko aktywnego oficera torpedowego, widok zewnetrzny , niekonczonce sie paliwo, kontakty na mapie (aktywne) i reczne ustawianie torped (wylaczone)
zycze udanych łowów. nie trzeba sie bać dd do 1941 roku, bo do 1941 mozna je bardzo szybko oszukac, im pozniej tym trudniej ale wielu opisywalo o lapaniu dd na wabie i topieniu dd na nich , oczywiscie w realistyce to sie unikalo kontaktu z dd. ale to tylko gra więc "Kazdy Gra jJak Chce" ja pozwalam dydnce wejsc na rufe, odpalam wabie, oddalam sie na 400m i z rufowej puszczam mu cygaro , i dlugo nie trzeba czekac az je zassie.
Pomógł: 6 razy Wiek: 50 Dołączył: 15 Sie 2005 Posty: 454 Skąd: Lubin
#22 Wysłany: 11 Wrzesień 2007, 00:02
Moze ustaw detale do minimum, gra w oknie itp. Gejzery wody po trafieniach będą troszkę biedne ale zyskasz trochę fps'ow. Tez kiedys mialem 512 ramu i to pomagalo.
_________________ ...BOZE WESPRZYJ NAS, A PRZYNAJMNIEJ NIE POMAGAJ MOJEMU WROGOWI I POZOSTAW RESZTĘ MNIE....
Wiek: 43 Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 26 Skąd: Kraków
#23 Wysłany: 11 Wrzesień 2007, 02:56
Cytat:
ja topie kutry torpedowe , unikam spotkania tankowca, gdyz jak torpeduje go to on sie lamie i wyplywa paliwo, potem soe zapala i gra sie tnie jak dzika. moze wiesz jak zatopic statek w taki sposob aby poszedl na dno w jednym kawalku?
Wiesz, na moje oko to tankery po prostu prawie zawsze muszą się zapalic z racji towaru jaki przewożą. U mnie w 90% przypadków zostaje płonące paliwko...
Tankery są też chyba nieźle "płatne" i stanowią ekonomiczny cel - w większości wystarcza jedna torpeda, no czasem T3 trzeba dobic, ale T2 idą po jednej.
A że ścina przy paliwie jak cholera to racja, ale w moim przypadku ścina tylko jak patrzę w tamtą stronę dobre...hehe, więc może też po prostu nie patrz w tamta stronę.
Co do zatapiania statków w jednym kawałku, to raczej inni powinni się wypowiedziec, bo mają o ho ho więcej doświadczenia.
U mnie czasem się udaje...zaczyna powoli tonąc i tyle - zależy gdzie go walniesz (i jakiego)
Jeżeli trafisz w paliwo (n.p. cargo prawie po środku) to przełamuje się na pół, bum i szybko schodzi, więc nie ścina długo.
FullVulnMod świetnie pokazuje gdzie trzeba walic skutecznie więc polecam.
No, ale teoria to jedno a walka to drugie więc powodzenia.
Cytat:
Moze ustaw detale do minimum, gra w oknie itp. Gejzery wody po trafieniach będą troszkę biedne ale zyskasz trochę fps'ow. Tez kiedys mialem 512 ramu i to pomagalo.
Ech...ja jednak wolę efektowną walkę, ale polubiłem już prawie czystego SH3 więc póki co mam dobrą zabawę i nieźle ciągnie na moim kompie, więc zostawię jak jest (bez GWX).
Zacząłem sobie new career od 1939 wszystko dłużej trwa po zmianach czasu w bazie więc jest ok.
I proszę! W pobliżu Wilhelmshaven kręci się wiele "moich" jednostek nawodnych. Niszczyciele, Shnellbooty, Merchanty - więc jakieś życie jest - miłe zaskoczenie.
Spotkałem też Merchanta z polską banderą...pierwszy raz
Za namową Radomski.T wdarłem się do Scapa Flow - udało się (pewnie tylko dlatego, że 39r.) Zatopiłem tam całkiem spory okręt wojenny (nie pamiętam totalnie nazwy).
A tak w temacie Scapa Flow...myślałem, że sieci anty ubootowe są dopiero w modach...!
EDIT:
Cytat:
wielu opisywalo o lapaniu dd na wabie i topieniu dd na nich , oczywiscie w realistyce to sie unikalo kontaktu z dd. ale to tylko gra więc "Kazdy Gra jJak Chce" ja pozwalam dydnce wejsc na rufe, odpalam wabie, oddalam sie na 400m i z rufowej puszczam mu cygaro , i dlugo nie trzeba czekac az je zassie.
Tu przyznam, że dziwna sprawa, bo ile razy ja stosuję wabie nie daje to kompletnie nic. Próbowałem zazwyczaj z rozpędu - odpalam wabie, silniki stop itd...kompletnie zero efektu.
Może nie tędy droga?
Mój sposób na DD jest taki, że albo się ujawniam n.p. peryskopem wyprowadzam idealnie na rufę cały czas uciekając, czekam, aż przestanie zygzakowac (bywa, że nie przestaje) i jak jest już niedaleko to z rufowej prosto w pysk. Drugi sposób przy osaczeniu - ładuję w niego torpędę z wyprzedzeniem totalnie na oko (zazwyczaj zrzuca glebinowe i okrążą - o takiej sytuacji mówię) udaje się w 70% przypadków - fart?
Ostatnio zmieniony przez Maximus 11 Wrzesień 2007, 03:13, w całości zmieniany 4 razy
ja topie kutry torpedowe , unikam spotkania tankowca, gdyz jak torpeduje go to on sie lamie i wyplywa paliwo, potem soe zapala i gra sie tnie jak dzika. moze wiesz jak zatopic statek w taki sposob aby poszedl na dno w jednym kawalku?
Wiesz, na moje oko to tankery po prostu prawie zawsze muszą się zapalic z racji towaru jaki przewożą. U mnie w 90% przypadków zostaje płonące paliwko...
Tankery są też chyba nieźle "płatne" i stanowią ekonomiczny cel - w większości wystarcza jedna torpeda, no czasem T3 trzeba dobic, ale T2 idą po jednej.
Gra rozróżnia 3 rodzaje towaru wewnątrz statku i kilka na zewnątrz... Po 1 torpedzie efektownie eksplodując łamią się te jednostki, co wiozą amunicję, a za chiny załamać nie chcą się te, co wiozą paliwo (a raczej powinno być olej). W czystej grze tankowce chyba wogóle nie wożą paliwa (czyli oleju), a bardzo często wiozą amunicję* (co ma chyba oznaczać ich łątwość niszczenia). Olej natomiast często występuje na zewnątrz w postaci beczek (jakbyś się przyjrzał na rufie tankowca trochę ich stoi). O ile się nie mylę to płonące paliwko to włąśnie te płonące beczki (tzn. statki z beczkami je zostawiają). 3 rodzajem towaru wiezionego jest zwykły towar (czyli coś pomiędzy eksplodującą amunicją, a wytrzymałym olejowcem).
Do tego każdy statek ma strefy trafień. Trafienie w kon kretną strefę i zadanie w nią pewnego ładunku uszkodzeń niesie za sobą pewien efekt. Tankowce są z natury długie, więc trafienie w strefę naruszającą ich konstrukcję powoduje ich pęknięcie (a ponieważ jedyna grafika pęknięcia jest na środku zawsze pęka na środku).
Oprócz tego pękający statek (bo tonący robio to już przy zanurzaniu się) jest niszczenie się (w eksplozji) wszystkich elementów zewnętrznych. Statek w grze składa się z kadłuba (często w 2 częściach) wizualnie niezniszczalnego i masy elementów które można mu odstrzelić (maszty, kominy, ładunek na pokładzie).
Ale w kampanii prawie zawsze opłaca się polować na tankowce (wogóle na duże merchy)... Bo (prawie) każdy statek da się zatopić jedną torpedą...
*To oczywiście moja subiektywana opinia, bo nie wiem, jaki towiar wiozą te generowane.
Wiek: 43 Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 26 Skąd: Kraków
#25 Wysłany: 11 Wrzesień 2007, 15:32
Wydaje mi się, że tankowce są łatwiejszym celem właśnie z racji paliwa i konstrukcji (owszem, beczek mają dużo) ważna też jest stosunkowo niska konstrukcja kadłuba w porównaniu n.p. do merchantów (mówię o części ponad linią wody) nie mam pojęcia na ile ma to znaczenie w strukturze gry, ale logicznie rzecz ujmując konstrukcja statku też powinna miec wpływ na jego wytrzymałośc, nie?
W każdym razie czy to z "winy" beczek, czy nie - paliwo prawie zawsze zostaje na powierzchni.
A to że tankowce się nie przełamują - chyba racja, bo nie pamiętam, żeby jakiś zszedł w 2ch kawałkach.
Zauważyłem też jedną prawidłowośc - im późniejsze lata wojny - tym ciężej jedną torpedą zatopic nawet C2 cargo (czyżby coraz mocniejsza budowa w odpowiedzi na ataki ubootów?) Niby logiczne, ale czy możliwe...
Co do ilości arsenału jaki trzeba spożytkowac na dany cel - to moje żółtodziobowe spostrzeżenia.
Zakładając, że większośc przypadków w tym wyliczeniu to ataki konwojów, kiedy nie ma aż tyle czasu i luzu na dokładnośc - u mnie prezentuje się to tak:
Merchant - 1 torpeda
C2 C3 Cargo - średnio 1-2 torpedy, choc zdarza się że i tak im mało
T2 Tanker - 1 torpeda
T3 tanker - średnio 2 torpedy
Liberty Cargo - 1 (chyba są słabsze od C3)
Wszelkie niszczyciele - 1 byle celna
Troop transport - średnio 2-3
Passenger Liner - REKORDZISTA - 5 torped (na razie spotkałem tylko jednego)
hmm...głównie te jednostki spotykam w konwojach w career.
Jeszcze jedna kwestia odnośnie niszczycieli - kiedyś akustykiem zdjąłem takiemu śrubę, a że szkoda mi było torpedy, żeby go dobijac - odpłynąłem.
I tu kolejne zaskoczenie odnośnie gry - na moim kursie pojawiło się pełno kolejnych i całe eskadry samolotów - wyglądało na to, że tamten niedobitek wezwał posiłki.
Od tego czasu dobijam każdego jeśli trzeba.
Ostatnio zmieniony przez Maximus 11 Wrzesień 2007, 15:34, w całości zmieniany 1 raz
A to że tankowce się nie przełamują - chyba racja, bo nie pamiętam, żeby jakiś zszedł w 2ch kawałkach.
Mi prawie zawsze pękały... I ze względu na ich kształt to nawet logiczne.
Cytat:
Jeszcze jedna kwestia odnośnie niszczycieli - kiedyś akustykiem zdjąłem takiemu śrubę, a że szkoda mi było torpedy, żeby go dobijac - odpłynąłem.
I tu kolejne zaskoczenie odnośnie gry - na moim kursie pojawiło się pełno kolejnych i całe eskadry samolotów - wyglądało na to, że tamten niedobitek wezwał posiłki.
Od tego czasu dobijam każdego jeśli trzeba.
Samoloty także potrafią wezwać posiłki. Jeżeli zauważy cię samolot i odleci możesz spodziewać się, że wroci z kumplami. Zwłaszcza wiadać to np. na GWX. Spokojnie pływałem 14 dni po jednym sektorze i nagle zauważył mnie samolot... Przez 24h co chwilę pojawiał się następny samolot <ciągle w tym samym sektorze jestem> (ale dłuuugi rejs w zanurzeniu i mnie zgubiły).
Wiek: 43 Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 26 Skąd: Kraków
#27 Wysłany: 11 Wrzesień 2007, 15:47
Cytat:
Mi prawie zawsze pękały... I ze względu na ich kształt to nawet logiczne.
He he, no to muszę lepiej celowac, albo coś mi umknęło
Co do samolotów - też racja, tyle, że mi się wyjątkowo podoba walka z nimi, toteż staram się jak najlepiej wyposażac swój okręt w sprzęt p-lot i dedykowaną załogę. Chowam się tylko przy gorszych warunkach pogodowych.
Co prawda zmieniłem sobie storm conditions z 7 na 8 (przy 7 morze jest całkiem znośne i pokład suchy, a mimo to się nie dało).
Wydaje mi się, że nie jest to duże "podkręcenie", ale nie miałem jeszcze okazji sprawdzic.
[ Dodano: 11 Wrzesień 2007, 20:08 ]
Sorry za post pod postem, ale edytowac się już nie da...
Właśnie pobawiłem się trochę mission editorem.
Pomyślałem, że samemu można trochę pozmieniac, pododawac.
N.p. ruch w porcie typu z 2 stateczki (a nie po 20 jak w modach), patrole swoich jednostek w przestrzeni przylądowej, jak i prawdopodobieństwo (częstotliwośc) ruchu jednostek wroga, konwoi itd!? Dobrze rozumiem?
Można więc w ten sposób orizmaicic grę, którą uciągnie słabszy komp...
Mówię tu o trzech plikach .mis w folderze campaign.
Różnica jest chyba taka, że każdy z nich odpowiada za co innego - jeden za lotnictwo, drugi za ruch jednostek bojowych a trzeci za handlowych!? Nie wiem...dociekam
Ale rozumiem, że jest to możliwe edytując jedynie te pliki!?
Imię: Michał Pomógł: 4 razy Wiek: 43 Dołączył: 16 Lut 2007 Posty: 330 Skąd: Pruszcz Gd.
#28 Wysłany: 12 Wrzesień 2007, 15:11
to dziwne... w GWX TA samoloty robią mi sieczkę. Radzę sobie z dwoma, ale jak jest ich więcej, to robią ser z mojej łajby.
Ostatnio właśnie dwa Huri mnie zobaczyło i odleciało - od razu poszedłem w zanurzenie, żeby nie kuśić losu i płynąłem pod wodą do wyczerpania akumulatorów.
Ostatnio właśnie dwa Huri mnie zobaczyło i odleciało - od razu poszedłem w zanurzenie, żeby nie kuśić losu i płynąłem pod wodą do wyczerpania akumulatorów.
To ile ty węzłów robiłeś? Ja płynę wtedy 3 węzełki i potem (gdy samoloty przestaną mnie szukać) wynurazm się... Wolę płynąć powoli, bo wtedy zużywam mniej energii i niespodziewany atak DD (w czasie ładowania akumulatorów) nie zostawia mnie bez energii...
Wiek: 43 Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 26 Skąd: Kraków
#30 Wysłany: 12 Wrzesień 2007, 15:51
Cytat:
to dziwne... w GWX TA samoloty robią mi sieczkę. Radzę sobie z dwoma, ale jak jest ich więcej, to robią ser z mojej łajby
Hmm...może to dlatego, że GWX?
W modzie mają zwiększony poziom skuteczności?
Ja ciągle na czystym SH3 więc pewnie dlatego taki ze mnie kozak he he
Ja mam taki sposób - instaluję zawsze najnowszy sprzęt (a że pływam głównie VIIC mam parę opcji) W późniejszych latach jest kiosk z 3-ma stanowiskami p-lotniczymi, ale ten co nie usuwa działa pokładowego. Instaluję na nim dwa dwulufowe i jedną czwóreczkę, 4 członków załogi do obsługi (każdemu specjalnośc i jak najwięcej medali, bo zdaje się, że podnoszą "doświadczenie", zmniejszają zmęczenie itd) no i jazda. Z wszystkimi ulepszeniami silnika VIIC wyciąga 20 węzłów co jest dodatkowym atutem. W trakcie walki czasami zygzakuję i to pomaga uniknąc pocisków i bomb z samolotów, poza tym 2 razy o mały włos zestrzelony samolot nie rozwalił mi się na pokładzie, więc jak jest gorąco to najlepsza taktyka, a załoga robi swoje i zazwyczaj skutecznie.
EDIT:
A tak w temacie:
Ostatnio zmieniony przez Maximus 12 Wrzesień 2007, 16:06, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 6 razy Wiek: 50 Dołączył: 15 Sie 2005 Posty: 454 Skąd: Lubin
#31 Wysłany: 12 Wrzesień 2007, 19:27
Przypomnij mim kogo podczas wojny najbardziej przeklinaly zalogi u-bootow (w pozniejszych latach szczegolnie)? Wlasnie samoloty... Zwiekszona obrona opl na u-bootach to tylko proba nawiazania walki z samolotami, jednak kazdy bystry dowodca OP wolal zejsc pod wode w trybie alarmowym niz podjac walke. GWX naprawia buga z podstawowej wersji gdzie mozna bylo zestrzeliwac samoloty tuzinami. Zagraj w tej wersji, powiedzmy w 43' i zapoluj na lotnictwo alianckie. Powodzenia!
_________________ ...BOZE WESPRZYJ NAS, A PRZYNAJMNIEJ NIE POMAGAJ MOJEMU WROGOWI I POZOSTAW RESZTĘ MNIE....
Dodam, że dowództwo kilka razy kazało U-Bootom walczyć z samolotami... Nawet kazali im pływać w eskorcie U-Boota przeznaczonego do obrony p-lot lub w grupach... Jaki był efekt? Po niedługim czasie kazali U-Bootom się znów zanurzać... Choć jeden U-Boot na karaibach stoczył długi pojedynek lotniczy (bo nie mógł się zanurzyć)...
I jeszcze jedna rzecz go GWX w 1943... BdU kazało ZAWSZE przy wykryciu fal radarowych zanurzać się... W GWX przekonasz się, że 3 na 4 alarmy są fałszywe (naprawdę też tak było)... Ale ten 4 może cię drogo kosztować...
Wiek: 43 Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 26 Skąd: Kraków
#33 Wysłany: 12 Wrzesień 2007, 23:33
Ech...
Gdyby mój komputer ciągnął Gwx to bardzo chętnie bym grał, ale w tym temacie co najmniej parę razy pisałem, że nie da rady.
Kwestie historyczne to jedno a GRA to drugie!
Traktowanie gry jako kompendium wiedzy i niemalże świętości i takie pojmowanie wszelkich związanych z nią zagadnień wymyka się lekko realizmowi normalnego życia, więc może trochę luzu!?
Tym bardziej mnie to dziwi, że o ile się orientuję - nie mam tu do czynienia ze zdziecinniałymi chłopczykami, tylko dojrzałymi ludźmi...cóż.
To tylko GRA i tym też zostanie - przynajmniej dla mnie!
Ale spoko, widze, że przekroczyłem próg, którego Wy chyba nie tolerujecie, bo nie jest realistyczny.
Ja traktuję Sh3 jako dobrą i wciągającą rozrywkę i NIC ponadto, a że dla Was ma to głębsze znaczenia, to ok.
Szkoda, że ujawnia się typowa natura wszystkich forumowiczów - pouczyc, zjechac i skrytykowac...ech
Nie będę wchodził Wam w drogę, bo po takim podejściu i tak odechciewa się człowiekowi pisac czegokolwiek.
Ostatnio zmieniony przez Maximus 12 Wrzesień 2007, 23:34, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 6 razy Wiek: 50 Dołączył: 15 Sie 2005 Posty: 454 Skąd: Lubin
#34 Wysłany: 12 Wrzesień 2007, 23:54
Spokojnie. Nie chciałem nikogo skrytykować ani pouczać... Masz racje ze realizm a gra to dwie rozne rzeczy i maja scisly zwiazek z grywalnoscia - im wiekszy realizm tym mniejsza grywalnosc, czyli tylko dla koneserow a wiec waskie grono graczy. Staram sie wycisnac z SHIII jak najwiecej realizmu (ktory i tak jest ograniczony) i grajac dluzej nudzilo mnie np. masakrowanie kolejnych eskadr samolotow, zwlaszcza ze wiem jak to bylo rzeczywiscie w czasie wojny. W klanie preferujemy real maksymalny wiec moze dlatego z przyzwyczajenia posypaly sie takie slowa niezamierzonej krytyki...
_________________ ...BOZE WESPRZYJ NAS, A PRZYNAJMNIEJ NIE POMAGAJ MOJEMU WROGOWI I POZOSTAW RESZTĘ MNIE....
Imię: Maniut Pomógł: 9 razy Dołączył: 18 Cze 2005 Posty: 842 Skąd: koło morza
#35 Wysłany: 13 Wrzesień 2007, 08:45
Maximus napisał/a:
Szkoda, że ujawnia się typowa natura wszystkich forumowiczów - pouczyc, zjechac i skrytykowac...ech
Nie będę wchodził Wam w drogę, bo po takim podejściu i tak odechciewa się człowiekowi pisac czegokolwiek.
każdy może tu pisać, jezeli tylko ma coś mądrego do napisania.
zasada jest posta:
jezeli obca osoba "przychodzi "na forum, gdzie są przyjęte pewne zasady i założenia, wypracowane zresztą przez długi czas i akceptowane przez uczestników, to powinien je zaakceptować , albo wyluzować. Ty obrażasz się za wypowiedź ( zresztą bardzo konstruktywną ) jakiej zechciał Ci udzielić, jeden z najlepszych graczy tego klanu ?????
Po takim podejściu odechciewa się człowiekowi odpowiadać na jakiekolwiek pytania.
Imię: Michał Pomógł: 4 razy Wiek: 43 Dołączył: 16 Lut 2007 Posty: 330 Skąd: Pruszcz Gd.
#36 Wysłany: 13 Wrzesień 2007, 08:58
hmm... widzę, że ktoś tu się zdenerwił bez powodu To jest forum, a jak wiadomo na forach się dyskutuje. SH3 jest grą symulacyjną, a jak wiadomo w symulacjach chodzi o to, żeby były jak najbardziej realistyczne. W gołym SH3 nawiązywanie walki z lotnictwem jest do bani, ponieważ jest właśnie za mało realistyczne. GWX wprowadza większą dawkę realizmu... Już nie jest tak łatwo. Każdy robi to, co lubi - jedni grają w shootery, a inni w strategię, jeszcze inni w sumulatory - od tych ostatnich wymaga się bardzo dużo... Stąd opinie, że coś jest lepiej zrobione, a coś gorzej, lub nawiązania do historii.
p.s.
Jak idę w zanurzenie, to wykańczam aku do ok 20%. Robię to często, bo śmigam dalekie rejsy VIIC.
1) Maniek. Spokojnie. Mniej kawy. Po co taki agresywny post?
2) Maximus.
Masz rację, że gra to gra. Jednak:
Cytat:
Jesteśmy grupą przyjaciół, których łączy wspólne zamiłowanie do symulatorów morskich, a zwłaszcza gier „Silent Hunter II” - „Destroyer Command” , "Silent Hunter III" oraz "Silent Hunter 4 Wolves of the Pacific" w trybie multi. Interesujemy się historią II Wojny Światowej na morzach i oceanach. Znajdziesz tu przygodę i walkę. Poznasz smak zwycięstwa i porażki. Rywalizujemy między sobą, ale tylko na wirtualnych wodach. Jeżeli czegoś nie Wiesz lub Masz pytania dotyczące gry i wszystkich jej aspektów pomożemy Ci i podzielimy się z Tobą naszą wiedzą.
Gra to gra, ale nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby przy okazji gry się czegoś nauczyć. Dlatego staramy się (w miarę możliwości) przenieść jak największy realizm do naszych rozgrywek. Oczywiście też bez przesady. Kiedyś ktoś podczas rozmowy o realiźmie (w zaprzyjaźnionym klanie) powiedział, żeby podczas gry trzymać nogi w miednicy z wodą, a drugi dodał i koniecznie, aby była słona...
Jednocześnie jako znawcom (mniej lub bardziej obeznanym) głupio się czyta o przekłamaniach... Wyobraź sobie, że to forum o jakiejś grze wyścigowej. Siedzą tu sami znawcy, co wiedzą dokładnie, że 1mm podniesionego zawieszenia doda im te 0.0001km/h i dzięki temu wygrają... I nagle przychodzi ktoś i zaczyna mówić np. o podkręcaniu w grze Malucha (Fiata 126p), bo lubi nim wyprzedzać Ferrari.
Wiem, Hiperbolizuję. Ale mieliśmy taką osobę, dla której gra na multi oznaczała "łatwy, 20-30 King George V, XXI, nieskończone torpedy". <czy jakoś tak> Osoby, które siedzą w temacie denerwowało to, że takie posty lądują na forum (bo potem ktoś nowy wejdzie i zobaczy takie tematy i co sobie pomyśli?).
Rapciu nie napisał nic agresywnego. Cytuję:
Cytat:
Przypomnij mim kogo podczas wojny najbardziej przeklinaly zalogi u-bootow (w pozniejszych latach szczegolnie)? Wlasnie samoloty... Zwiekszona obrona opl na u-bootach to tylko proba nawiazania walki z samolotami, jednak kazdy bystry dowodca OP wolal zejsc pod wode w trybie alarmowym niz podjac walke. GWX naprawia buga z podstawowej wersji gdzie mozna bylo zestrzeliwac samoloty tuzinami. Zagraj w tej wersji, powiedzmy w 43' i zapoluj na lotnictwo alianckie. Powodzenia!
Potem ja odpisałem:
Cytat:
Dodam, że dowództwo kilka razy kazało U-Bootom walczyć z samolotami... Nawet kazali im pływać w eskorcie U-Boota przeznaczonego do obrony p-lot lub w grupach... Jaki był efekt? Po niedługim czasie kazali U-Bootom się znów zanurzać... Choć jeden U-Boot na karaibach stoczył długi pojedynek lotniczy (bo nie mógł się zanurzyć)...
I jeszcze jedna rzecz go GWX w 1943... BdU kazało ZAWSZE przy wykryciu fal radarowych zanurzać się... W GWX przekonasz się, że 3 na 4 alarmy są fałszywe (naprawdę też tak było)... Ale ten 4 może cię drogo kosztować...
Rapciu chciał ci pokazać błąd z Sh3 1.4 (w Sh3 1.4 też motorówkę patrolową spokojnie się pokonuje, choć powinna być w miarę równa walka) i przekazać fakt historyczny (a ja go torchę rozwinąłem). Nikt cię nie pouczał w stylu: "Musisz grać tak i siak".
Wiesz mi, czasami takie połączenie gry dla przyjemności i nauki o historii może się przydać. Rok temu przystąpiłem do klanu "zielony" w tych sprawach. Kto pamięta post o acht-koma-acht na IX? Po prawie roku tak się "obyłem", że na lekcji historii miałem cały refereat o drugiej wojnie światowej z naciskiem na bitwę o atlantyk i właśnie pojedynku między brytyjczykami, a niemcami (np. właśnie "walka" U-Bootów z samolotami).
Oczywiście historyczce oczy wyszły na wierzch, że tyle wiem na ten temat
Z innej beczki:
Cytat:
Właśnie pobawiłem się trochę mission editorem.
Pomyślałem, że samemu można trochę pozmieniac, pododawac.
N.p. ruch w porcie typu z 2 stateczki (a nie po 20 jak w modach), patrole swoich jednostek w przestrzeni przylądowej, jak i prawdopodobieństwo (częstotliwośc) ruchu jednostek wroga, konwoi itd!? Dobrze rozumiem?
Można więc w ten sposób orizmaicic grę, którą uciągnie słabszy komp...
Mówię tu o trzech plikach .mis w folderze campaign.
Różnica jest chyba taka, że każdy z nich odpowiada za co innego - jeden za lotnictwo, drugi za ruch jednostek bojowych a trzeci za handlowych!? Nie wiem...dociekam
Więc:
Campaign_LND - rozmieszczenie baz <skrót od LaND>
Campaign_RND - rozmieszczenie losowych grup <skrót od RaNDom>
Campaign_SCR - rozmieszczenie jednostek <skrót od hmmm... Pasowało by źródło, ale literki zamienione>
Dodam, że wstawienie 2 stateczków ma tą wadę, że jak je raz zatopisz, to już ich więcej w kampanii nie uraczysz... Dobrym rozwiązaniem jest postawienie na 1 miejscu kilku statków i każdemu inny dać "entry&exit time". Czyli statek stoi od IX 1939 do XI 1939. Jeżeli go zatopisz to wiadomo, że go nie będzie. Ale jak go nie zatopisz to po XI 1939 zniknie. I na to miejsce wstawia się kolejny stateczek z "entry&exit time" X 1939 do np. II 1940. I teraz jak go zatopisz to znów nic tam nie stoi do czasu kolejnego pojawaienia się statku. Lub też możesz użyć fukcji generowanej grupy...
Małe porównanie:
LND:
Sh3: 37 grup (a więc więcej niż 1 obiekt, czyli np. port i bateria nabrzeżna) + 129 obiektów
GWX: 72 grupy + 1268 obiektów
RND:
Sh3: 1716 losowych grup
GWX: 2300 losowych grup
SCR:
Sh3: 10 grup + 1942 jednostki + 124 obiekty (pola minowe, sieci, góry lodowe)
GWX: 342 grupy+ 5912 jednostek + 386 obiektów
To dlatego ten GWX tak obciąża procka
Dlatego w GWX jeżeliod razu na początku wojny udasz się do Montevideo i zaczekasz tam zobaczysz, że ucieknie do niego Admiral Graf Spee (tylko chyba nie wysadzi się, a zniknie lub podejmie walkę). Popłyniuesz na trasę Bismarka, on tam będzie. Autorzy tego moda włożyli w niego masę pracy (choćby sama ilość wstawionych grup i jednostek <a każda grupa to PRZYNAJMNIEJ 2 jednostki, a może ich być nawet 1000 <oczywiście, że tylu nikt nie wstawi>). Co słynniejsze konwoje płyną po swoje trasie, okręty liniowe są tem, gdzie w historii (oczywiście chłopaki mogli popełnić błąd).
Dlaczego to piszę? Aby pokazać ci, że te 2 statki to bardzo mało... Zresztą jak pisałem. Zatopisz te 2 statki w jednym podejściu i już do końca wojny masz pusty port... Spróbuj triku z Entry time.
Entry time - wtedy ta jednostka się pojawia
Exit time - wtedy znika
I teraz ważne, jeżeli jedostka się porusza. Jeżeli nie jest zaznaczone "ewolve from entry date" jednostka poruszy się dopiero wtedy, gdy U-Boot będzie w stanie ją wykryć. Jeżeli natomiast będzie zaznaczone jednostka ruszy niezależnie od tego, czy U-Boot jest w pobliżu, czy nie.
Imię: Maniut Pomógł: 9 razy Dołączył: 18 Cze 2005 Posty: 842 Skąd: koło morza
#38 Wysłany: 13 Wrzesień 2007, 12:41
Wczytaj się dokładnie Finek w zakończenie mojego postu, jest to przekopiowana jego myśl --
Mój tekst jest adekwantny do jego wypowiedzi, więc nie widzę potrzeby, abyś zabawiał się w rozjemcę.
Wiek: 43 Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 26 Skąd: Kraków
#39 Wysłany: 13 Wrzesień 2007, 14:39
Cytat:
jezeli obca osoba "przychodzi "na forum, gdzie są przyjęte pewne zasady i założenia, wypracowane zresztą przez długi czas i akceptowane przez uczestników, to powinien je zaakceptować , albo wyluzować.
Ok mistrzu podaj mi przykład gdzie złamałem regulamin bądź przyjęte normy!?
Cytat:
Wczytaj się dokładnie Finek w zakończenie mojego postu, jest to przekopiowana jego myśl --
Mój tekst jest adekwantny do jego wypowiedzi, więc nie widzę potrzeby, abyś zabawiał się w rozjemcę.
O ho ho, co za błyskotliwa riposta! Jestem zszokowany i aż brak mi słów!
Odpuśc sobie chłopie....
PL_CMDR Blue R dzięki za kolejną wyczerpującą odpowiedź
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum