Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#22 Wysłany: 9 Maj 2012, 14:10
Tego już Ci niestety nie powiem komandorze, ponieważ nie mam 100% pewności a nie ma co zgadywać.
Do kolegów, którzy mówią, że tak się upieramy i atakujemy te C2:
W czasie patrolu czasem się nie wybiera, tylko atakuje się to, co się pod peryskop nawinie, a że to był akurat C2 - co zrobić.
Wystrzeliłem do niego 2 x 2 torpedy - jedna niestety nie trafiła, jak już przeładowałem wystrzeliłem do bardzo oddalonego 4 torpedę na 0 stopni idealnie ustawiony do mnie oberwał ale nie zatonął.
Wszystkie były ustawione na "magnetic" 10 m zanurzenia.
Co do mojej pozycji początkowej - wydaje mi się, że byłem najbardziej oddalony od konwoju.
Chwilkę popłynąłem na powierzchni - ze 2 km i dałem peryskopowe - później już cały czas w zanurzeniu.
Zresztą czasem sami radzicie, że lepiej się nie wynurzać i płynąć w zanurzeniu - więc stosuje się do tej zasady.
To tyle z mojej strony.
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Szkoda, że nie wiesz o tym C2. Trudno. Nie ten, to inny.
Lütjens napisał/a:
Chwilkę popłynąłem na powierzchni - ze 2 km i dałem peryskopowe - później już cały czas w zanurzeniu.
Zresztą czasem sami radzicie, że lepiej się nie wynurzać i płynąć w zanurzeniu - więc stosuje się do tej zasady.
Zaraz....W 1939...... w zanurzeniu ..... znając pozycję konwoju?
Kto tak bardzo się chowa pod wodę i radzi tam siedzieć?
W drugiej połowie 1941 (gdy pierwsze jednostki mogą już mieć radary) i później - owszem. Ale w 1939 i 1940 to twoja załoga z takim wyprzedzeniem zauważa cele (także w nocy). Ja w 1939 i 1940 zawsze walę na powierzchni. 1941 niby też, jak jest dobra widoczność, bo już przy gęstych mgłach zaczynam częściej się chować. W 1942 już jestem uważny, a 1943+ to w ogóle nie opuszczam zanurzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum