Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Kapitan dostał się na mostek i był w stanie na tle księżyca zobaczyć odlatujący z tarczy górnopłat z pławami na końcach skrzydeł. Załoga natychmiast zajęła miejsca za oboma działkami, ale w tej ciemności nie można było nic dostrzec.
U-Boot był postawiony w stan gotowości przeciwlotniczej jeszcze przez pół godziny i nic nie nastąpiło. Czy był to wrogi samolot, który nie dostrzegł U-603, czy był to sojusznik, pozostało bez odpowiedzi. Dalszy rejs upływał bez kontaktu z wrogiem.
21 grudnia 1942 w południe na U-Boocie po raz pierwszy od tygodnia dostrzeżono słońce, które leniwie wysunęło się zza horyzontu, aby chwilę potem znów się schować. Dopiero wieczorem po zameldowaniu pozycji, odezwał się Liebe w oficjalnym zapytaniu, dlaczego U-Boot znajduje się na pozycji 67N 4E, zamiast "na północ od 70N"
Rano, po śniadaniu, Obersteuermann Ulf Dietrich, okrętowy nawigator, zapytał kapitana, czy może mu zająć chwilę. Gdy tylko znaleźli się przy mapie, podoficer powiedział:
-Herr Kaleun. Dowiedziałem się, że wczoraj rozkazał pan nadać wiadomość, że błędnie wyznaczałem pozycję okrętu - i zanim kapitan zdążył coś powiedzieć dodał - ale Herr Kaleun, błąd nie wynosił więcej, niż 2 mile, co w warunkach nocy polarnej i nie najlepszej pogody jest bardzo dobrym wynikiem. I sprostowałem go, gdy tylko złapałem słońce.
24 grudnia, godzina 4:24
-Jest tam, Kapitanie! Jeszcze jeden!- krzyczał pierwszy oficer, przekrzykując silny wiatr, który zagłuszał jego głos. Werner wytężał wzrok, ale nic nie dostrzegał. Nagle udało mu się dostrzec w oddali lekko jaśniejszy kształt, odcinający się delikatnie od ciemności nocy. Burta jednostki i kominy. Albo to stary czterofajkowiec przechodził w pobliżu nich, kierując się na wschód, albo nieco dalej płynął krążownik. A jeżeli pierwszy oficer nie mylił się, w oddali znajdowały się jeszcze co najmniej 2 niszczyciele.
Już po chwili płynięcia stało się jasne, że jak nie uruchomią silników na pełnej mocy, cel ucieknie. Werner spojrzał za rufę. Przy tej prędkości zdradzieckie pasmo fosforyzującej wody było ledwo widoczne. Przyspieszając można było być pewnym, że okręt będzie łatwiejszy do zauważenia.
Kapitan wytężał wzrok, próbując dostrzec, co też skrywa ciemność. Ciemny kształt majaczył przed nimi i wydawał się trzymać odległość. W tej chwili pierwszy oficer prawie zakrzyknął:
-Niszczyciel, namiar 90!
Kapitan spojrzał w tamtą stronę. Nie dalej, jak 300 metrów od nich równoległe szedł ciemny kształt jakiejś jednostki.
Werner spojrzał jeszcze raz na cel przed dziobem. Strzelanie mogło być wielką loterią.
Huk bomb głębinowych obramowujących okręt był przerażający dla tych członków załogi, którzy po raz pierwszy spotkali się z wrogiem. Werner kierował okręt w coraz to nowy unik, coraz bardziej żałując, że kazał się zanurzyć. Gdy tylko minęli 20 metrów, złapano ich azdykiem i rozpoczęto bardzo gwałtowny atak. Nie miał w ogóle czasu myśleć o torpedach. Spojrzał na zegarek. Powinny trafić minutę temu.
-Funkel. Coś słychać o torpedach? - zapytał kapitan, licząc, że informacje o trafieniu podniosą morale, ale odpowiedź była przecząca.
-Tak hałasują bombami, że nie usłyszałbym wybuchu składu amunicji.
Wtedy kolejna bomba eksplodowała przy burcie okrętu, spychając go na 145 metrów. Światła pogasły, ludzie krzyczeli. I wtedy odezwał się rykiem inżynier, zaprowadzając spokój wśród załogi.
-Nie takie bombardowanie przeżyłem w 1940. Po ataku wam opowiem!
Kapitan cieszył się, że inżynier, którego dostali z flotylli opanował sytuację na rufie, podczas gdy drugi oficer z pierwszym zajmowali się sprawami dziobu. Wtedy też Chief odezwał się:
-Co z silnikiem numer 1?
Zanim przyszła odpowiedź zganił też jednego ze sterników, że nie trzyma poziomu, ale w tej chwili spadły dwie bardzo złe wiadomości. Silnik elektryczny numer 1 błyska jak świąteczna choinka, a stery głębokości nie reagują na polecenia.
Gdy kolejna eksplozja bomb głębinowych zepchnęła okręt na prawie 200 metrów, stało się naprawdę gorąco. Z nie działającymi przednimi sterami głębokości, wyprowadzenie okrętu było niezwykle trudnym zadaniem. Chief jednak dał radę, ale przecieki z peryskopu i wyrzutni świadczyły, że okrętowi ta głębokość i ciosy niezbyt się podobają.
-To prawie jak wtedy w Norwegii - powiedział inżynier, gdy wtem kolejna bomba eksplodowała poniżej U-Boota, wyrzucając go do góry. Ludzie i sprzęty latały we wszystkie strony. Światło pogasło i nie zapaliło się, a ludzie zaczęli szukać latarek. Chief swoją miał w kieszeni i natychmiast skierował na wskaźniki. Przywrócenie oświetlenia w warunkach ataku zajęło prawie 5 minut, a gdy wróciło do centrali wpadło dwóch marynarzy z inżynierem, zaciskając ręce na jego ramieniu, z którego potokiem sączyła się krew. Oficer pełniący obowiązki medyka, natychmiast dopadł do inżyniera i wraz z nimi doprowadził go na koję, gdzie przystąpił do udzielania pierwszej pomocy.
A wrogie niszczyciele nie odpuszczały. Nie dość, że weszli w środek gniazda szerszeni, to najwyraźniej jeszcze wściekli królową.
Uciekali już prawie 5 godzin. Uniki, choć początkowo były idealne, to jednak po 2 godzinach dostali prawie bezpośrednie trafienie bombą głębinową. Kapitan niewiele z niego pamiętał, poza uderzeniem w szafkę, ale gdy wrócił już do świadomości, dowiedział się, że okręt ma przecieki na całej długości, 3 marynarzy zostało ciężko rannych, a kolejny oraz inżynier zmarli. Wróg był natomiast zdeterminowany, aby zatopić U-603. Podczas gdy kapitan był nieprzytomny, pierwszy oficer prowadził okręt wykonując ostrożne uniki na 160 metrach i wróg najwyraźniej nie zorientował się o zmianie taktyki. Ale lada moment mógł się zorientować i to w rękach kapitana pozostało, czy znów zacząć ostre i hałaśliwe uniki, czy też przyjąć inną taktykę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum