Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Następne dni mijały w nudnej rutynie, tak nie przypadającej załogom pancerników. 22 sierpnia przeszedł sztorm, 24 upłynął pod znakiem mgieł, a 25 pod znakiem deja vu.
Dochodziła 7:44, gdy dostrzeżono zbliżającego się Condora. Samolot kierował się na południe od grupy, ale po chwili skręcił i najwyraźniej zauważając okręty, zbliżył się do zespołu, pozostając poza zasięgiem ciężkich dział. I choć najbardziej wysunięty na południe niszczyciel HMS Havelock otworzył ogień, jedynym efektem jego ostrzału było wycofanie się samolotu ciut dalej od grupy.
16:30
12 wrogich samolotów odlatywało znad grupy bojowej, ścigani przez czarne obłoczki. Felix słuchał kolejnych meldunków, które odsłaniały nie najgorszy wynik. Choć atak, który zaczął się przed godziną wyrządził pewne szkody (min. śmierć poniosło 5 marynarzy, kilkudziesięciu dalszych było zaginionych i rannych, ale z każdą minutą meldunki o zaginionych były coraz lepsze (tzn. odnajdowali się cali i zdrowi)), to jednak artyleria p-lot zgłosiła zestrzelenie 6 Junkersów. Bitwa wyglądała na rozegraną pomyślnie. Niemniej wróg na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Z latania myśliwców nad zespołem nic nie wyszło, gdyż grupę spowiła mgła. Z jednej strony było to szkodliwe, z drugiej, pomagało ukryć zespół. O poranku kapitan Davis zapytał kontradmirała:
-Sir? Wracamy pod Norwegię?
26 sierpnia zespół pływał osamotniony we mgle, natomiast następny dzień przyniósł poprawę pogody. Beaufightery z Szetlandów zapewniały zespołowi ochronę, choć początkowo trochę zestresowali załogi, które wzięły te dwusilnikowe samoloty za zbliżające się Junkersy. Czas mijał spokojnie, aż do nocy z 27 na 28 sierpnia, gdy zwołano naradę na pokładzie pancernika.
-Admirale - powiedział główny inżynier - Poziom paliwa na niszczycielach jest poniżej oczekiwanego poziomu. Szacowałem, że wystarczy go im do końca miesiąca, jednak Brytyjczycy zużywają go więcej, niż planowałem. Tak samo na naszych niszczycielach, choć jest ciut lepiej, to jednak te manewry i sztorm zmusiły nas do zużycia większej ilości paliwa. Jutro musimy odesłać do Scapa Flow brytyjskie niszczyciele, a pojutrze także i nasze niszczyciele, wiec równie dobrze możemy jutro w godzinach popołudniowych wszyscy skierować się do Scapa Flow lub też jutro odesłać brytyjskie niszczyciele, a samemu wracać pojutrze. Osobiście, admirale, wolałbym wracać jutro, aby niespodziewane okoliczności.... sztorm, nalot, U-Boot i inne wydarzenia... nie zużyły ostatnich ton paliwa.
Wyjątkowo powrót do Scapa Flow nie upływał pod znakiem czekania w kolejce na wejście do portu, choć i tym razem kotwicowisko było pełne okrętów. Felix nie wiedział, czy śmiać się czy płakać, gdy od strony zbliżającego się zbiornikowca nadano wiadomość : "Paliwa?"
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#32 Wysłany: 10 Październik 2016, 19:56
E tam na spokojnie, potrzebujemy paliwa, niech zatankują też amerykańskie niszczyciele, ale o to poproście Grey czy black Rangera,, nie pamiętam który zatonął.
Bunkrowanie niszczycieli okazało się jednak zadaniem nie podlegającym TF99, gdyż nowe rozkazy nakazywały zarówno USS Geaves jak i USS Plunkett odłączyć się od pancernika i skierować na Islandię zaraz po bunkrowaniu. Dobrą wiadomością był natomiast powrót do grupy niszczycieli Rhind, Mayrand i Wainwright, których załogi szykowały się na rejs do Stanów Zjednoczonych. Niemniej kilka spraw zatrzymywało Felixa w Scapa Flow na kolejny dzień, dwa.
Po pierwsze zdanie raportów i dokumentów odnośnie ostatniego patrolu (który zdecydowanie nie satysfakcjonował kontradmirała), jak i kilka pomniejszych spraw. Niemniej bez napisania raportu (czego Felix nienawidził) pewne było, że wiceadmirał Kanaron (który jak zdołał Felix dowiedzieć się, lada dzień także opuszczał Scapa Flow na stałe) go nie wypuści....
7 zabitych, 5 ciężko rannych (zostaną w Wielkiej Brytanii w Szpitalu), 15 lżej rannych; Oprócz tego kilkanaście dziur, które naprawiono środkami okrętowymi
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#36 Wysłany: 11 Październik 2016, 18:15
14 sierpnia
wypłynięcie w morze
19 sierpnia 4:30
Wykryci przez wodnosamolot który odleciał
Wydano rozkaz na zmianę strefy patrolowej o 150 mil na W.
20 sierpnia ~5
Wykryci przez wodnosamolot
Poproszono bazę z Lerwick o ochronę powietrzną.
Z powodu dużego zachmurzenia Condory jednak powracały kiedy myśliwce odlatywały
~20
Wydano rozkaz by przesunąć strefę patrolową o kolejne 150 mil na zachód i poproszono o tankowiec z powodu małej ilości paliwa na niszczycielach.
21 sierpnia 8:00
Spotkanie z tankowcem
Powrócono na starą strefę patrolową, spodziewając się iż krążowniki z Norwegii niemieckie mogą próbować przedostać się na morze północne z powodu operacji.
22 sierpnia
Panuje sztorm
24 sierpnia
Rozpoczynają się mgły.
26 sierpnia mgły ustępują
7:44
Zauważeni przez condora.
Podjęto decyzję o pozostaniu w tej strefie patrolowej, spodziewano się wsparcia lotniczego z Lerwick oraz próby przebicia krążowników.
16:30
Nalot 12 Ju88 oraz 6 FW
Zestrzelono 6 Ju88 oraz 1 FW, uszkodzono kolejne kila, część niezdatna do napraw.
Straty: 7 zabitych, 5 ciężko rannych, 15 lekko, nieznaczne uszkodzenia które naprawiono ze środków okrętowych.
Ponowiono kolejny raz prośbę o wsparcie myśliwców z Lerwick, przesunięto strefę patrolową o 150 mil na zachód
Wyszły mgły.
28 sierpnia
W związku ze zbliżaniem się końca miesiąca i powrotu do USA i małej ilości paliwa podjęto decyzję o powrocie.
Wrzesień 1942, Norfolk
Admirał Ingersoll spojrzał na raport kontradmirała, znów na Felixa i znów na raport, po czym spoglądając po raz kolejny na Felixa, zapytał:
-Możecie mnie wyjaśnić, na jakich podstawach spodziewaliście się krążowników wroga? Byłem ostatnio w Zjednoczonym Królestwie i wrogich okrętów spodziewano się, to fakt, ale w zupełnie innym miejscu. Skąd mieliście informacje o wyjściu w morze krążowników?
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#38 Wysłany: 11 Październik 2016, 19:49
Z Mojej wiedzy krążowniki pozostały w Norwegii po tym jak Zeppelin wrócił do Niemiec, ale nie wiem nic, ponieważ od Wiceadmirała nie dostaję jakichkolwiek informacji o ruchach nieprzyjaciel, wiem tylko to co przechwycę z wiadomości wymienianych pomiędzy SF a innymi TF.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#40 Wysłany: 11 Październik 2016, 21:11
Spodziewałem się nie zgadywałem, wiedziałem ze trwa operacja na morzu północnym, oczywiście co dokładnie chodziło w tej operacji nie mam pojęcia do tej pory, ale spodziewałem się że Niemcy mogą wysłać co tylko będą w stanie nawet okręty z Norwegii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum