Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
-Właśnie i o to "jeszcze" dzwonię. Jak obaj wiemy to "jeszcze" może zmienić się, jeżeli przez Morze Północne zaczną wysyłać te swoje "Podręczne pancerniki" i inne ciężkie jednostki. Tak więc ciężar wojny znów się przeniesie z Morza Norweskiego i Barentsa na Morze Północne.
-Dlatego też dzwonię do pana. Obecność dwóch eskadr Coastal Command pod Murmańskiem właśnie straciło swój sens. Planuję wycofać pilotów i specjalistów do Wielkiej Brytanii, zostawiając maszyny sowietom i uzbroić eskadry w nowe maszyny z zadaniem pilnowania Morza Północnego. I chodzi o to, czy będą pańskie siły mogły pomóc w tej "przeprowadzce", im szybciej, tym lepiej. Nowe maszyny będą dostarczone w czerwcu i chciałbym wtedy móc od razu przystąpić do działania.
[zadanie poboczne do zaakceptowania/odrzucenia.
Przetransportuj pilotów z Murmańska do Wielkiej Brytanii.
Opis: 1 Krążownik (lekki lub ciężki) musi odebrać pilotów z Murmańska i zawieźć do końca miesiąca do Wielkiej Brytanii.
Efekt: 2 eskadry Humpdenów zostają przeniesione do Wielkiej Brytanii. ]
-Dziękuję admirale. Wiedziałem, że na panu zawsze można polegać. Nie będę już przeszkadzał. Szczegóły techniczne, to już robota dla sztabów. Do zobaczenia w Londynie.
Ledwo Kanaron skończył rozmowę, gdy do pokoju zajrzał Hans. Zobaczywszy, że dowódca przestał rozmawiać, zameldował:
-Sir. Konwój QP zbliża się do Loch Ewe. W nocy dojdą na Redę portu i jutro zaczną wchodzić do portu. HMS Ulster Queen jest w tym konwoju... Nie pamiętam dlaczego, ale miałem o tym panu przypomnieć.
Na pewno nie, sir... To okręt przeciwlotniczy.... Coś zdziałali? Ale przecież Halliday nie wrócił jeszcze, aby coś meldować, a to on z nimi pływał... Czy było coś w jakiejś wiadomości... To ja może przeszukam wiadomości od kontradmirała Hallidaya i spróbuję coś znaleźć.
Po długich poszukiwaniach Hans powrócił i powiedział:
-Znalazłem, sir. W raporcie kontradmirała Hardego jest wzmianka, że załoga tego okrętu wykonała wspaniałą robotę podczas obrony konwoju i powinni zostać nagrodzeni.
Gdy Frank już powoli zbierał się do powrotu do domu, pod sztab przyjechał samochód. Nie należał jednak do marynarki, ale był to samochód "dworski". Zainteresowanie dworu Home Fleet nigdy nie było czysto hobbistyczne. Kapitan wojsk lądowych, który nim przyjechał, okazał się posłańcem (zakonu) Orderu Łaźni, którego Frank był kawalerem (towarzyszem*).
-Panie admirale. Przynoszę panu wiadomość od Orderu. Wielki Mistrz Orderu Łaźni, Artur, książę Connaught i Strathearn, zmarł w tym roku.** - tu zrobił pauzę.
*to taki niższy stopień Orderu (w zasadzie powinno mówić się zakonu rycerskiego, ale związane jest to też z orderem, więc....), jeszcze bez "szlachectwa". W zasadzie to "kolejka do rycerstwa").
**Masz wrażenie, że kapitan uważa, że nie wiesz, co dzieje się w Wielkiej Brytanii. To było w styczniu, a obecnie młodszy brat króla Jerzego VI (starszy abdykował kilka lat temu), Henryk, jest Wielkim Mistrzem Orderu.
-Wojenne warunki nie pozwalają jednak na pełny ceremoniał następstwa i wszystko, co z tym związane, ale konferencja w Londynie ułatwia kilka rzeczy... Może przejdę do rzeczy. Panie admirale, przybyłem tutaj, aby dostarczyć panu wezwanie, w imieniu suwerena Orderu Łaźni, Jego Królewskiej Mości, z Bożej łaski Wielkiej Brytanii, Irlandii i brytyjskich dominiów zamorskich, króla Jerzego VI* celem dostąpienia zaszczytu pasowania rycerskiego pana admirała na komandora (rycerza) Orderu Łaźni, która odbędzie się w Kolegiacie św. Piotra w Westminsterze (Opactwo Westminsterskie) 20 maja 1942 roku.*
*Niby możesz odmówić, ale wiesz... to jakby wykluczenie siebie z Dominium Brytyjskiego. Poza tym.. Nie chcesz herbu i tytułu "Sir" przed nazwiskiem? Czy właśnie zamówiłeś milion wizytówek i musiałbyś je do kosza wyrzucić?
-Przekażę Kapitule Orderu oraz Królowi pańską decyzję, admirale. Nie będę już dłużej panu przeszkadzał, zajmuję i tak za dużo czasu w tych warunkach wojennych. Mam nadzieję, że moja wizyta nie zakłóciła panu pracy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum