Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
-Wiecie, że jest druga w nocy?! - prawie ryknął wiceadmirał do telefonu, gdy zadzwoniono, aby go poinformować, że wywiad zlokalizował wszystkie wrogie niszczyciele w porcie w Tromso, więc fakt wyjścia w morze niszczycieli był fałszywy.
-I nikt o tym nie pomyślał?! - Frank był wściekły, zwłaszcza, że jemu można było zarzucić też niekompetencję w tej sprawie. 24 godzinne opóźnienie konwoju wywołane sztormem dało o sobie znać. Niszczyciele z eskorty konwoju były już na rezerwie paliwa. I choć paliwa powinno im wystarczyć do Murmańska, to jednak zmniejszało to ich możliwości bojowe. A U-Booty właśnie zbierały się przy konwoju i choć Albacory z TF3 na razie trzymały je z dala, to pewne było, że i TF3 powinien lada dzień zawrócić.
-A może Arethusa przejmie eskortę konwoju, a Edinburgh wróci do Scapa Flow? - zaproponował jeden z członków sztabu.
-Odpada- skontrował drugi - Edinburgh musiałby zostać doholowany do portu.... A może dwa niszczyciele od Arethusy przejdą do konwoju, a Arethusa odda część paliwa tym od konwoju? Tylko to będzie oznaczało odwołanie Task Force 6 z działania, a ledwo tam dotarli!
Cytat:
Niszczyciele idą na rezerwie paliwa. Dowleką się do Murmańska, ale ich skuteczność jest obniżona, a właśnie zbliżają się do linii Wilczego Stada.
Task Force 6 dogonił właśnie konwój i znajduje się w pobliżu
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#44 Wysłany: 9 Październik 2015, 21:47
Są tam wrogie okręty podwodne, torpedy raczej się nie przydadzą. Dwa niszczyciele (doświadczony i nie) od Arethusy idą do konwoju, a Arethusa oddaje część paliwa tym od konwoju. TF6 wraca.
Wywiad znów stanął na wysokości zadania, gdy wieczorem 19 grudnia 1941 na biurko Franka Kanarona trafił raport odnośnie stanu sił w Norwegii.
Cytat:
Kriegsmarine:
Tromso - 5 niszczycieli, od 3 dni w stanie gotowości do wyjścia w morze
Ocean Arktyczny - 2 U-Booty ścigają konwój, trzeci wraca do Narwiku, lokalizacja nieznana.
Potwierdzone straty: Brak
Luftwaffe:
Spodziewany atak na konwój w godzinach popołudniowych 19 grudnia 1941 w sile 3 eskadr bombowych i jednej torpedowej.
Brak informacji o stratach podczas wcześniejszych ataków.
Ostatnią informację mogli sobie darować, skoro już data ataku minęła.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#46 Wysłany: 15 Październik 2015, 16:34
Rozumiem, że transfer paliwa TF6->eskorta C1 przeszedł pomyślnie.
-----------------------------------
Nadajcie to do dowódcy TF3 i konwoju:
Cytat:
Tromso - 5 niszczycieli, od 3 dni w stanie gotowości do wyjścia w morze
Ocean Arktyczny - 2 U-Booty ścigają konwój, trzeci wraca do Narwiku, lokalizacja nieznana.
Potwierdzone straty: Brak
O ile dobrze pamiętam Murmańsk może przyjąć 2 krążowniki i 3 niszczyciele? Jest tam tylko jeden krążownik z ministrem, więc mogą przyjąć 1 krążownik i 3 niszczyciele. Krążownik i 2 niszczyciele płyną w eskorcie konwoju czyli mogą dostać jeszcze jeden niszczyciel.
Więc tak: jeden niszczyciel z grupy TF3 przechodzi do stałej eskorty konwoju (do wybory przez dowódcę TF3), TF3 ze względu na możliwość napotkania wrogich niszczycieli, z którymi konwój sobie może nie poradzić bez strat, towarzyszy konwojowi jeszcze przez 72 godziny.
Daliśmy pancernikowi, krążownikowi i lotniskowcowi dostatecznie dużo paliwa, że uda im się doholować niszczyciele do Scapa Flow, prawda John?
A okręty towarzyszące HMS Kentowi jeśli już zatankowały niech będą gotowe do wyjścia w morze w ciągu 24 godzin, następnie płyną na spotkanie z wracającym HMS Kent i ponownie formują TF4. Następnie wracają razem do bazy.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#51 Wysłany: 15 Październik 2015, 20:19
Więc TF3 opuści wkrótce konwój, cięższe jednostki mają sporo paliwa, tylko niszczycielom go braknie i trzeba będzie holować. Według moich obliczeń braknie im paliwa około 12h od bazy + 72 godziny + 72 godziny (nie pomyliłem się?? oczywiście nic nie wiem o oddaniu paliwa przez pancernik). To sporo czasu, a wolałbym uniknąć holowania.
Mamy w bazie krążownik + 3 niszczyciele, do tego wraca TF6 czyli krążownik + 4 niszczyciele.
Muszę zapewnić eskortę dla HMS Kent.
I muszę dostarczyć paliwo dla niszczycieli z TF3 i nie ma problemu holowania. /patrzę na ilość niszczycieli w TF3.../ Ja go chyba zastrzelę... Żeby ochronić przed atakiem to tankowanie trzeba będzie co najmniej 3 niszczyciele oddelegować...
John, czy gdy niszczycielom w TF3 braknie paliwa będą już w zasięgu naszych samolotów i czy zdążymy zaopatrzyć w paliwo krążownik i 3 niszczyciele z TF6 i wysłać ich do TF3?
I Sir, te 12 godzin na paliwie możliwe, że się zyska.... Nie mamy dokładnych informacji o zużyciu paliwa podczas walk, ale TF3 nie walczył za dużo, więc prawdopodobnie do spotkania dojdzie.... - tu przyłożył cyrkiel do mapy - W zasięgu naszego lotnictwa, jak i samolotów z Trondheim. Będą w środku "wód niczyich", Sir.
Wieczorem do biura Franka Kanarona dotarł krótki meldunek, ale jak wiele mówiący o powodzeniu operacji.
"Trałowce z Murmańska dołączyły do konwoju X Brak strat X Murmańsk w 24 godziny XXX"
Gdy na przełomie roku Task Force 3 oraz 6 (a także wracający z Rosji HMS Kent) wchodziły do Scapa Flow, Kanaron wiedział już, że Pound nie wzywa go, aby mu pogratulować sprawnej operacji. O ile sprawa postawienia min pod Archangielskiem nie była jego winą, to pierwszego Lorda Admiralicji zaalarmowały sygnały o brakach paliwa Task Force 3 i wielkiej operacji bunkrowania na zamglonym i wzburzonym morzu. O ile Kanaron nie spodziewał się odwołania, to było pewne, że Pound powie mu kilka ciepłych słów....
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#57 Wysłany: 17 Październik 2015, 19:45
Była to tura treningowa, więc oczywiście przyznaję- popełniłem kilka błędów (głównie w rozdzieleniu jednostek do poszczególnych TF, o czym się trochę później zorientowałem [np. krążownik w TF3]), większy błąd to pomyłka przy obliczeniach:
1. Chciałem aby doholować / zabunkrować jednostki TF3 już praktycznie przy bazie
2. TF3 miał wyjść o 2 dni (na oko) wcześniej, czyli miałby jeszcze mniej paliwa.
A koniecznie chciałem aby mój pierwszy konwój dotarł bez strat i w końcu się udało, nikt nie ucierpiał
Więc, żeby wiedzieć tak na przyszłość: co mogłem zrobić więcej / lepiej? Oddelegowałem tyle jednostek, aby jedne osłaniały inne gdy tamte będą bunkrować.
I właśnie po to był ten rejs treningowy właśnie. Abyście mogli "potestować".
Więc:
Lepiej:
-Na pewno wysyłanie tylu sił było niepotrzebne... ale to głównie punkt niżej
-Bunkrowanie na morzu okrętów wojennych przez okręty wojenne, to działanie awaryjne... Tu stało się prawie "normą". (no i za to, że TF3 nie wrócił o własnych siłach poszło te 8 PZ, które dzieliły cię od "wygranej" [2 BB, 2 CV, 1CA, 6* 1/2 DD = 8 PZ]). No i do bunkrowania potem trzeba było wydzielić siły... które jakbyśmy grali jeszcze konwój QP, mogłyby być potrzebne.
Sam przyznajesz, że potem do osłony bunkrowania (i to awaryjnego bunkrowania) musiałeś wysłać masę sił... Więc to, że doprowadzono do potrzeby awaryjnego bunkrowania, doprowadziło do wydzielenia sił do osłony.
Ps. Zbiornikowiec floty będzie dostępny od 15 marca (zaczynamy grę 1 marca)
-Kurs konwoju.... Czy potrzebnie płynął na południe do Scapa Flow? Może lepiej, aby to eskorta nadłożyła drogi?
Więcej:
To już "los". Może jakbyś szedł za konwojem, skusiłbyś Niemców do wysłania niszczycieli do zaatakowania konwoju i je rozgromił? Ale to los. Równie dobrze mogliby cię wykryć i za konwojem i skończyłoby się podobnie.
A może nalocik Albacorów na stojące pod parą niszczyciele w Tromso? Ale to znów "los"... Jakby nalot skończył się masakrą Albacorów, to wtedy zaś "można by było tego nie robić".
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#59 Wysłany: 17 Październik 2015, 20:19
Dzięki.
Do awaryjnego bunkrowania postaram się już nie dopuścić A bunkrowanie przy pomocy zbiornikowca... trzeba będzie oddelegować 2 niszczyciele do osłony samego zbiornikowca, ale z tym nie będzie problemu... Mam nadzieję, że stocznie działają
Kurs konwoju też zauważyłem (turę po wypłynięciu konwoju), że trochę kiepsko dobrałem, miałem tylko nadzieję, że to nie popsuje zbyt wiele A mogę zmieniać kurs konwoju po jego wypłynięciu?
Co do nalotu na niszczyciele: dobrze wiedzieć, że mogę wydać taki rozkaz
I jeszcze jedna sprawa: 19 grudnia... Czy wtedy dało się sytuację uratować? Długo się zastanawiałem: kazać wracać czy zostać przy konwoju? Miałem wybór:
-zostać, prawdopodobnie brak strat w konwoju, holowanie / bunkrowanie pewne
-wracać, dopłynąć o własnych siłach, większe prawdopodobieństwo strat w konwoju.
Tylko co gorsze? Stracić handlowce, czy bunkrować pod osłoną samolotów i okrętów.
Kursy "automatyczne" to tylko ja potrzebuję "do pierwszego wykrycia". Potem możesz nawet co turę zmieniać. Tylko chodzi, abym nie musiał co turę pytać "jak teraz płyniesz?". W każdej chwili możesz wydać rozkaz zmiany
Nalot na niszczyciele: Przecież Pepe miał Albacory na pokładzie, a niszczyciele podano ci, że stoją w Tromso pod parą (owszem, zawsze Albacory mogły nie znaleźć ich we fjordzie).
A co do pytania, co lepsze.
Właśnie na tym polegają decyzje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum