Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Przez cały dzień nie spotkali żadnego samolotu i dopiero następnego dnia, gdy płynęli blisko wybrzeża, mijając australijskie trawlery w odległości 40 mil od bazy, dostrzegli kolejny samolot, lecący od wybrzeża.
Marty zameldował:
-Skipper. Samolot. Namiar 320. Zbliża się.
I tym razem okręt bez problemów zszedł pod wodę, choć syreny trawlerów, których kapitanom najwyraźniej nie podobał się okręt znikający pod wodą w pobliżu ich sieci, trochę urozmaiciły sytuację. Gdy okręt został wytrymowany na głębokości 120 stóp, a nie następowały żadne odgłosy ataku na trawlery, niemal pewne stało się, że był to sojuszniczy samolot.
-Skipper - zameldował hydro - Mam kontakt z szybkoobracającą się śrubą na południu.... I jakiś.... zaraz.... chyba konwój na namiarze 120... Oprócz tego słychać te trawlery.
Marty był odrobinę szybszy, od Frankiego, gdy obaj obserwowali otoczenie przez peryskop.
-Samolot. Namiar 240! - zameldował Marty, gdy i Frankie kierował peryskop w tamtą stronę. Mała, ciemna plamka dość szybko poruszała się na tle chmur, jakby krążąc nad obszarem
Marty spojrzał do góry i powiedział:
-A jak nas już uznali za wroga i zanim zdołamy nadać sygnał nas zaatakują, skipper? Przecież możemy wynurzyć się zaraz pod nimi. Przyznam, że znaleźliśmy się w kłopotliwej sytuacji. Ja osobiście zostałbym w zanurzeniu do wieczora i unikał wszelkich sił. Jeżeli nas nie zauważyli, nic się nie stanie. Jak zauważyli nas i zidentyfikowali poprawnie, to też nie, ale jak uznali nas za Japońców.... A skoro kręcą się po okolicy...
Nie skończył, gdy hydro zameldował:
-Skipper. Ten niszczyciel z południa jest coraz głośniejszy. Powoli się do nas zbliża.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#56 Wysłany: 21 Styczeń 2017, 10:26
A ja jednak wyszedłbym na peryskopową i sprawdził czy ten niszczyciel to nie nasz, ustawiłbym się bokiem, włączył wszystkie światła i się wynurzył gdy będzie blisko.
-Oczywiście, że mamy skipper. Przecież ten niszczyciel nas nie szuka.
30 minut później
ping........... ping......
Niszczyciel najwyraźniej szukał okrętu podwodnego, choć nie mógł wiedzieć, gdzie ten się znajduje. Niemniej pewne było, że sonar nie pracował bez potrzeby, a fakt, że niszczyciel po zbliżeniu się do trawlerów zaczął przeczesywać okolicę świadczył, że to oni byli celem.
Marty natomiast dziwnie unikał wzroku Frankiego.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#60 Wysłany: 21 Styczeń 2017, 20:19
Marty... Ustaw się bokiem, wynurzamy się, a ty zaraz gdy kiosk się wynurzy wychodzisz z lampą i megafonem i im nadajesz wszystkimi możliwymi soposobami komunikacji, że to my... I weź na wszelki wypadek białą flagę gdyby zaczęli do ciebie strzelać. Potem im wyjaśnimy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum