Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
(no to dawaj imię (choć nazwisko bym proponował) Ja tu grę prowadzę Odrobinę inwencji )
==========================================================================
-Wygląda podobnie, skipper.
Wystrzelenie torped przy wynurzeniu miało kilka zalet. Jedną z nich było wypuszczenie powierza przez właz, przez co wewnątrz okrętu ciśnienie było wciąż równe z atmosferycznym.
Frankie jako ostatni zszedł pod pokład i po zamknięciu włazu zajął pozycję przy peryskopie. Marty za to był dziwnie nieswój, jakby coś go gryzło, ale nie było czasu na rozpraszanie się. Torpedy za niedługo miały dotrzeć do celu.
-Podnieść peryskop - rozkazał Frankie i przycisnął oko do okularu. I znów widział tylko ciemność.
Jasny błysk, był pierwszym, co dostrzegł Frankie, a chwilę potem zauważył też spienioną wodę i znów ciemność skryła obraz, gdy do jego uszu dotarł też huk eksplozji. Zdaniem Frankiego w blasku eksplozji widział frachtowiec, a i Marty doliczył właśnie do 10 sekund do trafienia. Hydro zameldował, o eksplozji torpedy, choć wszystko to dobrze słyszeli.
W jakim czasie? Bo wiesz, np. Titanic zanim "tonął", to tonął około 2 godziny.
Więc jakbyś był góra lodową i pytał, czy Titanic tonie zaraz po uderzeniu, odpowiedź brzmiałaby "Nie"
Po wynurzeniu nie dostrzeżono absolutnie nic. Żadnego źródła światła, które pozwoliłoby załodze dostrzec wroga. Jeżeli wrogi okręt szedł na dno, to szedł w ciemności. Po ponownym zanurzeniu hydroakustyk również nic nie wykrył. Zupełnie jakby okręt znajdował się sam na oceanie.
Marty spojrzał na kalendarz i powiedział:
-Skipper. Zaraz wzejdzie słońce. Może warto rzucić ostatni raz okiem przez peryskop? Jak nic nie zobaczymy w świetle poranka, to znaczy, że jesteśmy bezpieczni.
Gdy peryskop przebił powierzchnię wody, wstawał pochmurny dzień. Wysokie fale co chwila zalewały peryskop i zlewały się z horyzontem, po który Frankie nic nie widział.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum