Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#82 Wysłany: 9 Maj 2017, 21:47
Wysyłaj !
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#84 Wysłany: 9 Maj 2017, 22:23
Dobrze, wyznacz kurs na Fremantle i w drogę.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
USS Tunny od tygodnia szedł w stronę Australii, zbliżając się do bariery ciągnącej się przez środek oceanu. Archipelagu Marianów i Karolin. Trasa USS Tunny biegła pomiędzy tymi archipelagami, jednak zbliżali się do obszaru, w którym odległość do baz wroga zmniejszała się do około 250-300 mil. Był to pierwszy, trudniejszy odcinek. Drugi, jeszcze bardziej trudniejszy, czekał ich podczas przejścia na morze Banda.
O świcie 22 lutego, XO zameldował:
-Skipper. Musimy zdać się na nasz radar. Nie możemy pozwolić sobie na marnowanie ropy, a by w razie prawdziwych kłopotów mieć zapas. Proponuję nic nie robić, ponad to, co teraz robimy, podczas dojścia pod Celebes.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#86 Wysłany: 11 Maj 2017, 13:00
Zgoda.
Standardowa procedura. Po wykryciu kontaktu powietrznego, zanurzamy się na godzinę. Po czym wracamy na powierzchnię.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Jak na złość już kilka godzin później radar SD wykrył kontakt powietrzny, ale na szczęście był to jedyny kontakt w ciągu mijania Truk i Marianów.
Drugi raz spodziewano się podobnej sytuacji, gdy okręt przechodził między wyspami palau, a Nowa Gwineą, ale ku zaskoczeniu wszystkich okolica była pusta.
Dopiero 27 lutego znów radar ostrzegł o samolocie. Jeżeli Japończycy pilnowali cienkiego przejścia obok Celebes tak samo skutecznie jak Oceanu Spokojnego, to załoga USS Tunny nie powinna mieć kłopotów podczas drogi. Przed nimi był najtrudniejszy odcinek drogi. Wejście na Morze Banda.
XO powiedział:
-Zasadniczo mamy dwie drogi. Albo płyniemy środkiem cieśnin, zataczając duży łuk, albo skracamy drogę o około 120-130 mil i "ścinamy" cieśninę. Tylko wówczas musimy przejść przez płytkie wody blisko wysp. Co pan sądzi, skipper?
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#88 Wysłany: 11 Maj 2017, 17:50
Płyniemy przez BH19.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Choć zwykle o tej porze porządni ludzie spali, Jack do nich się nie zaliczał. Okręt wychodził właśnie z 500 milowego obszaru wokół wrogich baz i zbliżył się na 1000 mil do Fremantle. Przejście przez Japońską barierę było dziwnie proste. Owszem, 1 marca pół dnia spędzili pod wodą, przez ciągłe patrole, ale później byli zmuszeni tylko dwukrotnie w pobliżu Timoru. Zupełnie jakby Japończycy nie interesowali się tym obszarem wód.
XO właśnie meldował kapitanowi, że przygotowano wiadomość do Fremantle o tym, że są 1000 mil od bazy (co było obowiązkowym meldunkiem), gdy nagle podszedł do nich główny inżynier i powiedział:
-Mamy problem.
Oficer zachowywał jednak spokój, gdy wyjaśniał problem:
-Powinniśmy mieć teraz około 9-10 tysięcy galonów ropy. Z moich obliczeń mamy poniżej 8. Nie wiem, co się stało, ale to też nie jest wielki problem. Możemy zwolnić do 5 węzłów i wówczas powinno wystarczyć na około 1100 mil. Niemniej musimy zwolnić, bo na obecnej prędkości braknie nam na ostatnie 150 mil.
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#90 Wysłany: 15 Maj 2017, 20:06
Oczywiście zwalniamy. Nadajcie do dowództwa informację o naszym statusie i konieczności dostosowania prędkości.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
[wiedziałem, że czegoś zapomniałem Tury u Jacusia!]
Ostatnie dni miały z jednej strony spokojnie, z drugiej pełne niepokoju. Róża Tokyo, zwykle mocno wychwalająca zwycięstwa Japonii, tym razem ogłaszała decydujące zwycięstwo, a stacja Fox przyznała się, że pomimo zadania Japonii ogromnych strat, flota USA wycofała się z pola bitwy. Nadzieją napawał tylko fakt, że Japonia w odróżnieniu od USA, nie była w stanie wygrać wojny na wyniszczenie.
12 marca 1943, godzina 15:00
Okręt powoli zbliżał się do odległej o około 400 mil bazy. Przez ostatnie dni pogoda była fatalna, ale wreszcie ocean się uspokoił, a na niebie wisiały wysokie chmury z których nie padał deszcz. Wtedy też operator radaru wykrył samolot:
-Skipper! Kontakt lotniczy! 5 mil!
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#92 Wysłany: 21 Maj 2017, 17:47
Przygotować sygnały rozpoznawcze. Spokojnie wracamy do bazy.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Samolot leciał ponad chmurami, co wywoływało nerwowość załogi. Australijska łódź latająca wyłoniła się pod chmurami dopiero w odległości niecałej mili i... na szczęście wymiana sygnałów przebiegła bez przeszkód. Załoga wodnosamolotu wysłała grzecznościowe sygnały, po czym odleciała. USS Tunny został znów sam.
XO stwierdził z lekkim rozdrażnierniem:
-A więc australijczycy dostali nowe zabawki i bawią się radarem.... Skipper, ciekawi mnie, co by zrobili, jakbyśmy mieli awarię radaru. Przecież, jakbyśmy ich dostrzegli, to zanim by ktoś wydał rozkaz, to oni by bomby zrzucili! A niezależnie... przylecieli, postraszyli i odlecieli w siną dal!
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#94 Wysłany: 21 Maj 2017, 19:38
Lał ich pies.
Przygotować okręt do wejścia do portu. Wszystko ma błyszczeć.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
17:40
-Skipper!! - XO wpadł na pomost jak błyskawica - Róża Tokyo podała, że Hawaje stoją w ogniu!
Jack tylko rzucił na niego okiem. Róża Tokyo już nie takie miejsca zamieniała w ruinę i jak na razie dalej stały. I wtedy XO rzucił z przerażeniem:
-Transmisja Fox potwierdza! Pearl Harbor jako baza jest wyeliminowane!
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#96 Wysłany: 23 Maj 2017, 21:20
No to .
Zobaczymy jak zareaguje dowództwo
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Z Hawajów napływały coraz to nowe wieści. W nalocie sił USA trafiono dwa lotniskowce wroga, a Kaga stanęła w płomieniach. Wieczorem natomiast Japończykom udało się dokonać desantu na Hawaiʻi, wyspie sąsiadującej z Oahu. W nocy nadeszły bardziej niepokojące wieści. "Prawdopodobne lądowanie na Oahu" oraz informacja o bombardowaniu Amerykańskiego zespołu. Świt 13 marca przyniósł kolejne złe wieści: Transmisje Fox zostawały zawieszone. Niemniej w ostatniej transmisji Fox podano informacje o bitwie u brzegów Oahu "w której zatopiono 3 japońskie krążowniki nieprzyjaciela i jeden pancernik". I po tym nastała najgorsza rzecz. Niepewność. Transmisje Fox pozwalały lepiej zrozumieć sytuację, a teraz bez nich czuli się lekko zagubieni.
16 marca 1943, godziny poranne
USS Tunny po długim rejsie wreszcie dotarł do portu przeznaczenia. XO przejął dowodzenie, a Jack mógł udać się do dowódcy. Ponieważ George Russell dotarł już do bazy, Jack mógł udać się na spotkanie swojego dowódcy. Ten powitał go ciepło, odprawił adiutanta, aby "poszukał starego inżyniera" i zaprosił Jacka do biura. Gdy oboje siedli powiedział:
-Słyszałem, że patrol nie obył się bez różnych wydarzeń i wypadł lepiej, niż ten Runnera. Drugi pancernik na koncie, co kapitanie?
[głos z zaświatów:
-Nogi z dupy pourywam temu zdrajcy! - komandor Thomas Green Peyton]
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#99 Wysłany: 28 Maj 2017, 17:57
Na to wygląda. Ale szczerze powiedziawszy to tylko dobiliśmy go. To takie coup de grâce. Więc raczej palmą zwycięstwa będę musiał się podzielić z flotą nawodną.
Ale generalnie patrol raczej średni. Załoga wciąż się dociera, a zmiany rozkazów w trakcie rejsu nie wpływają dobrze na morale.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
-No, to półtora pancernika na koncie, zgadza się? I czy mnie pamięć nie myli, ale czy wasz stary USS Gar też nie zaczął swojej kariery od zatopienia pancernika?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum