Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
6 grudnia o godzinie 5.00 admirał Nagumo otrzymał z Cesarskiej Kwatery w Tokio informację o sytuacji w Pearl Harbor. Stwierdzono w niej, że w porcie znajduje się 8 pancerników, kilka krążowników i że NIE MA W NIM LOTNISKOWCÓW. Była to wieść bardzo niepokojąca ze względu ma fakt, że to właśnie te jednostki miały być głównym celem ataku. Nie pozostało japońskim sztabowcom nic jak tylko łudzić się do ostatniej chwili, że któreś z amerykańskich "pływających lotnisk" powróci przed atakiem do portu. O godzinie 21 zespół uderzeniowy zmienił kurs na południowy a okręty zwiększyły prędkość do 26 węzłów. Wszystkie dane były tak wyliczone by przed świtem osiągnąć punkt odległy o 275 mil od Pearl Harbor.
Wczesnym rankiem z platform krążowników "Tone" i "Chikuma" wystartowały dwa samoloty zwiadowcze, które miały za zadanie sprawdzenie sytuacji w amerykańskiej bazie. W tym samym czasie piloci Myśliwce japońskie przygotowane do startu przygotowujący się do pierwszej fali nalotów zaznajamiani byli z warunkami pogodowymi a mechanicy ustawiali ich samoloty w pozycjach startowych. Na kilka minut przed godziną 6.00 wszystkie lotniskowce zmieniły kurs i ustawiły się pod wiatr.
Godzina 6.00
Lotniskowce admirała Nagumo rozpoczynają operację wyrzucania w powietrze pierwszej fali samolotów. Wystartowało ich we wstępnej fazie 183. Po ustawieniu się w szyku bojowym, maszyny okrążyły okręty macierzyste i ruszyły w stronę wyspy Oahu. Siły te leciały na wysokości 2 kilometrów z prędkością około 230 km/godz. Około godziny 7.00 komandor Fuchida stwierdził, że przy utrzymaniu tej szybkości samoloty osiągną Pearl Harbor około godziny 8.00.
Godzina 7.46
Japońskie samoloty pojawiają się nad wyspą Oahu. Myśliwce lecą ku lotniskom Haleiwa oraz Wheeler, bombowce Schemat nalotu na Pearl Harbor okrążają wyspę od zachodu i nadlatują na kotwicowisko od strony wejścia do portu. Samoloty torpedowe przelatują zachodnim brzegiem wyspy i uderzają na bazę od zachodu.
Godzina 7.49
Komandor Fuchida upewnia się, że osiągnięte zostało zaskoczenie i daje rozkaz swojemu radiotelegrafiście by przekazał innym załogom, aby rozpoczęły atak. W chwilę później w eter idzie sygnał "Tora, Tora, Tora", który był przeznaczony dla dowództwa Zespołu Uderzeniowego i oznaczał fakt, że osiągnięto zaskoczenie.
Pierwszym celem nalotów stały się lotniska. Stacjonowało na nich w sumie 406 maszyn, które wchodziły w skład sił powietrznych US Army i US Navy. W grę wchodziły cztery obiekty, na których znajdowały się samoloty: Wheeler, Hickan, Bellows i Haleiwa. Wyeliminowanie amerykańskich samolotów lub uniemożliwienie im startu miało być gwarancją bezpieczeństwa japońskich lotniskowców.
Godzina 7.55
Japońskie maszyny pojawiają się nad bazą Kaneohe, w której stacjonowały wodnosamoloty typu "Catalina" w liczbie 36. Do ataku rzuciły się myśliwce Mitshubishi Zero, które ostrzelały z działek pokładowych zgromadzone przy rampie samoloty. Potem pojawiły się bombowce nurkujące i zaatakowały unieruchomione samoloty bombami. Straty wśród "latających łodzi" były ogromne. Większość z nich zatonęła lub spłonęła.
W tym samym czasie Japończycy atakują bazę Hickan. Nadlatuje na nią około 30 samolotów bombowych. Celem bombardowania stają się bombowce B-17 oraz 12 lekkich bombowców A-20A. Nalot ten miał 3 fazy i zniszczył 18 samolotów oraz poważnie uszkodził budynki lotniska.
Jednocześnie odbywała się o wiele bardziej istotna faza operacji. Chodzi oczywiście o atak japońskiego lotnictwa na cumujące w porcie okręty wojenne. Fuchida wraz z podległymi mu jednostkami pojawili się nad portem tuż przed godziną 8.00. Początek ataku - widok z japońskiego samolotu Grupa samolotów torpedowych dowodzonych przez kapitana Muratę bierze na początku na cel pancerniki stojące (zgodnie z przewidywaniami) jeden obok drugiego. Pierwsze torpedy trafiają w cel wyrzucając w powietrze potężne słupy wody. Tylko dwa amerykańskie okręty liniowe cumowały pojedynczo. Były to "California" i "Nevada". Reszta pancerników stała parami burta w burtę, w ten sposób, że kadłuby "Maryland" i "Tennessee" były zasłonięte przez sąsiadów "Okalhomę" i "West Virginię".
Obok pancernika "Arizona" stał okręt remontowy "Vestal". Nie uratowało to jednak okrętu przed straszliwym losem jaki go spotkał. Już na początku nalotu jedna z torped ominęła kadłub "Vestal" i uderzyła w część dziobową pancernika. Następnie "Arizona" została trafiona 8 bombami. Jedna z nich przebiła pokład i wybuchła w dziobowym magazynie amunicyjnym. W momencie eksplozji zginęło kilkuset członków załogi, w tym także dowódca 1 dywizjonu pancerników, kontradmirał Issac Kidd. Na tym okręcie zginęło 1104 marynarzy i oficerów oraz 73 żołnierzy piechoty morskiej.
Kolejnym okrętem, który został zatopiony w Pearl Harbor był pancernik "Oklahoma". Zaraz na początku nalotu okręt został trafiony 3 torpedami. Doprowadziło to do 25-stopniowego przechyłu na lewą burtę. Następnie ugodzony został on przez 5 kolejnych torped. W momencie, gdy lewa burta była już pod wodą, kolejna torpeda doszła celu. 20 minut po rozpoczęciu ataku "Oklahoma" przewróciła się na lewą burtę, uderzając masztami i nadbudówkami o dno. Uszkodzony pancernik 'Maryland' Na pokładzie tego okrętu zginęło łącznie 415 marynarzy i 14 żołnierzy piechoty morskiej.
Cumujący obok "Oklahomy", pancernik "Maryland" miał więcej szczęścia od swojego sąsiada. Został trafiony 2 bombami, które nie wyrządziły mu jednak poważnych uszkodzeń. Z załogi liczącej 1604 marynarzy zginęło tylko 2, a 14 zostało rannych.
Pancernik "West Virginia" stał się celem zajadłych ataków japońskiego lotnictwa. Trafiono go 6 torpedami i 2 bombami przeciwpancernymi. Dziura w lewej burcie (spowodowana storpedowaniem) doprowadziła okręt do 28-stopniowego przechyłu. Błyskawiczna decyzja porucznika Claude V. Rickettsa, który rozkazała zatopić przedziały znajdujące się na prawej burcie. Uchroniło to pancernik przed przewróceniem się i pozwoliło na osadzenie go na dnie (przy niewielkim, 15-stopniowym przechyle). Na okręcie tym zginęło 106 marynarzy.
Kolejną ofiarą japońskich ataków był pancernik "Tennessee". On sam chroniony był przez kadłub "West Virginii" jednak nie pozwoliło mu to uniknąć ciosów, które padły już na samym początku nalotu. Mowa tutaj o 2 bombach, które trafiły bezbłędnie cumujący przy brzegu okręt. Odłamki jednaj z bomb zabiły dowódcę pancernika, komandora Mervyna S. Benniona. Zniszczenia nie były duże, jednak ze zniszczonych zbiorników "Arizony" zaczęła wyciekać ropa, która z kolei zapalała się i krążyła wokół okrętu. W czasie naloty zginęło na "Tennessee" 5 członków załogi.
Wielką sławą podczas ataku okrył się pancernik "Nevada". Załoga tegoż okrętu była pierwszą, która w sposób zorganizowany stawiła opór i prowadziła skuteczny ogień przeciwlotniczy. Dzięki heroicznej obronie okręt został trafiony jedynie 1 torpedą oraz 3 bombami. Na "Nevadzie" zginęło 60 marynarzy, a około 109 zostało rannych.
O wiele poważniej miała się sytuacja pancernika "California". Okręt został trafiony 2 torpedami po około 10 minutach ataku. Wybuchły one poniżej linii pancerza powodując zalanie wielu przedziałów. Akcja ratunkowa, polegająca na kontrbalastowaniu uchroniła pancernik przed przewróceniem się ale nie mogła zapobiec utonięciu. Około godziny 08.25 jedna z japońskich bomb przebiła pokład i wybuchła w magazynie amunicji przeciwlotniczej. Eksplozja zabiła 50 marynarzy oraz spustoszyła wnętrze okrętu.
Z drugiej strony kanału portowego znajdowała się stocznia Marynarki Wojennej a w jej dokach: pancernik "Pennsylvania" oraz trzy niszczyciele "Downes", "Cassin" oraz "Shaw". W pierwszej fazie nalotu trafiono pancernik 1 bombą. Atak torpedowy na "Pennsylvanię" nie był możliwy, ponieważ znajdowała się ona w suchym doku. Dopiero druga fala samolotów japońskich skoncentrowała się na pancerniku. Został on wtedy ponownie trafiony 1 bombą, która zniszczyła pięciocalowe działo. Najwięcej szkód spowodowały pożary ropy, które wybuchły wokół znajdujących się w doku niszczycieli. Ostatecznie na okręcie tym zginęło 15 ludzi, 14 uznano za zaginionych a 38 zostało rannych.
Komandor Fuchida opuszczał Pearl Harbor w chwili, gdy większość samolotów drugiej fali nalotu kończyła swoje zadanie. Mieli oni o wiele większe pole do wykazania się gdyż unoszące się nad portem dymy pożarów znacznie ograniczały widoczność. Dodatkowo zwiększyła się siła ognia amerykańskiej obrony przeciwlotniczej. Fuchida tak wspomina swoje ostatnie chwile nad "Perłowym Portem":
"Po tym jak druga fala ataku zawróciła w stronę lotniskowców, okrążyłem bazę Pearl Harbor jeszcze raz, aby sfotografować rezultaty. Doliczyłem się czterech pancerników na pewno zatopionych i trzech poważnie uszkodzonych. Kolejny pancernik wydawał się lekko uszkodzony, rozległe szkody poniosły też okręty innych klas. Baza wodnosamolotów na Ford Island była cała w płomieniach, podobnie jak lotniska, a szczególnie Wheeler Field."
Fuchida wracając do bazy planował już kolejne uderzenie na stocznie i zapasy paliwa, które do tej pory zostały praktycznie nie tknięte. Jednak po złożeniu raportu z ataku, który dowódca nalotu złożył admirałowi Nagumo odrzucono propozycje kolejnego nalotu, uznając osiągnięte rezultaty za w pełni zadowalające. Problemy z paliwem oraz potencjalne zagrożenie ze strony okrętów podwodnych i lotnictwa pokładowego (z lotniskowców amerykańskich, których położenia sztab japoński nie znał) skłoniły admirała Nagumo do podjęcia decyzji o odwrocie...
Godzina 8.02
Zaatakowane zostaje lotnisko Wheeler. W momencie rozpoczęcia nalotu stało na nim około 90 samolotów myśliwskich. Najpierw do dzieła przystąpiły bombowce a po nich myśliwce japońskie. Większość z amerykańskich samolotów została doszczętnie zniszczona.
Godzina 8.55
Na lotnisku Bellows kołowanie zaczynają 3 amerykańskie maszyny, które przygotowują się do startu przeciwko eskadrom wroga. W tym momencie nad bazą pojawiły się 3 "Zera". Startujące samoloty zostały natychmiast zestrzelone. Ich los podzieliło 7 myśliwców, które były przygotowane do startu.
Godzina 9.30
Bombowce przypuszczają kolejny atak na lądowisko wodnosamolotów. Tuż po nich do boju ruszają "Zera" dokonując dzieła zniszczenia. 27 maszyn typu PBY-5 ulega zniszczeniu a 6 jest poważnie uszkodzonych.
Strony Konfliktu: Stany Zjednoczone Japonia
Wytyczne zadania: Z racji bezpieczeństwa narodowego objęte są tajemnicą i zostaną podane o 20:00 w tym meldunku
Odprawa nastąpi dziś o godzinie 20:00 na kanale Ventrilo!
Tak jak ostatnio płyniemy na czystej grze z patchem 1.4, który jest dostępny poniżej:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum