Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Misja Hardkorowa niszczycieli masa i jeden pancernik. Marco próbował go zatopić ale niestety skończyły mu się torpedy i zakończyliśmy grę. (nie chciał zatopić pancernika z działa)
SH3Img@22-3-2009_23.8.25_97.jpg
Plik ściągnięto 17 raz(y) 99.82 KB
SH3Img@22-3-2009_23.8.31_682.jpg
Plik ściągnięto 15 raz(y) 90.09 KB
_________________ I've opened my mind and darkened my entire life.
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 26 Marzec 2009, 16:10, w całości zmieniany 2 razy
A choć uszkodziliście HMS Warspite'a? W kampani On-Line Zyziek go mocno uszkodził (a potem fabularnie ustaliliśmy, że zatonął, ale w regulaminowym czasie gry przeżył)
Pamiętajcie, ze misje historyczne się w grze rzadko sprawdzają.
Poza tym historycznie to tam były tylko dwa U-booty.
Finek oczywiście tyle co ode mnie pancernik dostał to aż dziw brał ze nie chciał zatonąć.
I taka mała uwaga na przyszłość jak ktoś się podejmuje hostowania to
niech sobie wkalkuluje że gra się 2 godziny.
1.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 294.29 KB
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 23 Marzec 2009, 18:08, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez PL_Andrev 23 Marzec 2009, 18:23, w całości zmieniany 1 raz
PL_fox6 Gość
#5 Wysłany: 23 Marzec 2009, 19:19
na jednym wcześniejszym patrolu też coś zatopiłem, ale mniejsza oto. Ja miałem wyjątkowe szczęście i jednocześnie wyjątkowego pecha!
Wypłynąłem z portu między Sygułą a Lukasem.Sytuacja po wypłynięciu była komiczna! Płyniemy sobie a przed nami (ok.1000-2000m) trwa ożywiona wymiana ognia, myśleliśmy że ci koło portu to nasi, nawet wtedy gdy Syguła dostał z działa, wzięliśmy to za wejście w linię ognia.Jednak po 3 min było po walce, a wszystkie niszczyciele które mieliśmy za niemieckie, okazały się brytyjskie, to po prostu cud, że zdążyłem się zanurzyć zanim rozszarpały by mnie na strzępy.Niszczycieli może i było 9, ale nie licząc mniejszych jednostek (korwety??trawlery??) Pancernik przepłynął mi przed nosem, ale z IID (5 torped ogółem) moje szanse były mizerne. Ponadto, pancenik płynął z prędkością ok. 30 węzłów i zygzakował. Syguła zginął pierwszy, zaraz potem zatonął Lukas. Ja zmarnowałem 3 torpedy, na próbach torpedowania niszczycieli, ale były porozstawiane na tyle gęsto, że zatrzymywały się i cofały :schock Zaobserwowałem 2 kolizje i kilka samouszkodzeń od bomb głębinowych. Płynąłem sobie na luzie 2/3 naprzód, z maksymalnie wysuniętym peryskopem, a wrogie niszczyciele przechodziły dosłownie 5-10 m. od mojego peryskopu. Marco i Pablo w tym samym czasie atakowali pancernik, mieli oni tą możliwość, ponieważ ich spawn znajdował się zupełnie gdzie indziej (nie popłynął tam ani jeden niszczyciel) Pablo zatonął, ale nie znam szczegółów, podczas gdy Marco pakował torpedę za torpedą w pancernik. Z jego relacji, wiem, że popełnił wiele błędów - złe obliczenia, złe głębokości torped. W międzyczasie wypuściłem kolejną torpedę, która tym razem odbiła się od niszczyciela, zrozpaczony tym niezwykłym pechem, puściłem torpedę ostatnią i wreszcie coś zatopiłem (dzięki Finkowi). Dałem całą naprzód i zacząłem wracać do miejsca startu (portu), ten błąd kosztował mnie życie. Niszczyciele podczas całego mojego żywota, nie spostrzegły mnie, ani razu nie byłem pingowany, mój peryskop nie był ostrzelany. Ale jednak zatopiły mnie. Jak? Przez przypadek, podczas ataku na bunkry przybrzeżne , rozpoczęły rajd w stronę portu (i moją przy okazji). Przez te głupie bunkry, zostałem staranowany (było płytko) i zatopiony. Śmieć była niespodziewana, gdyż schowałem peryskop.
Tymczasem Marco, przeładowywał i strzelał, z tego co słyszałem, to trafił kilka razy, ale prześladował go jakiś pech, gdyż zużył WSZYSTKIE torpedy i gada nie zatopił. Lukas miał całkiem ciekawy pomysł - by się wynurzyć przy pancerniku i nawalać z działa, przechył + bliskość, dawały by Marco ochronę. Jednak nie zrobił tego, może wolał przeżyć. Ja osobiście twierdzę, że 88mm nie jest w stanie zatopić pancernik-a.
Komentarz: Więcej takich (orginalnych) misji!!!
Screen bunkra, przez który poległem:
[URL=http://img187.imageshack.us/img187/5438/sh3img2232009222451776.png]http://img187.imageshack.us/img187/5438/sh3img2232009222451776.png[/URL]
Fox6 jakbyście na huraaaaa nie pędzili tylko rozeznali sytuacje i zastosowali odpowiednia taktykę, to może i to wy byście topili pancernik.
Silent (cichy) Hunter (myśliwy).
A w obliczeniach (stosuje od pewnego czasu tylko linijkę i kątomierz) się nie pomyliłem
tylko nie włączyłem kalkulatora i namiar z peryskopu się nie przenosił gdzie trzeba...
A jak już trafiałem to chyba 2 torpedy się odbiły... Widać na zdjęciu jak był już przechylony (Finek identyczna sytuacja z kampanii, pechowe te fiordy).
Cóż nie tym razem to innym
Uzupełniam tabelę. Jako, że host twierdzi KIA, to na razie tak wpiszę. Ale będę miał w pamięci. Proszę tylko hosta o oficjalną informację w tej sprawie. [Andrev. Pogoń Lukasa, jakbyś wpadł na niego przedemną]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum