Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Reykjavik"
U-BOOTY: VIIB (1940) CZAS MISJI: 2 godz
23/05/1941 g. 0:00
POGODA: bezchmurnie, lagodny wiatr
Reykjavik - port ktory ma wazne znaczenie dla atlantyckich konwoji, to w tym porcie zmieniaja sie zalogi, a okrety uzupelniaja paliwo, zywnosc i amunicje.
---ODPRAWA---
Wykorzystajcie oslabiona czujnosc wroga. Ruch w tym akwenie jest duzy, ale i rozproszony, wiec badzcie czujni, oraz uwazajcie na statki neutralnych panstw.
-------------
Kamil
Szczesliwa 13 chcialo by sie rzec, choc nie dla wszystkich. Nie kombinowalem jak czesc z Was, tylko od razu rura na polnocny kontakt. Strzal w dziesiatke. Za 5 minut NA krzyczy "DD na wprost" Jak on go zobaczyl?, przeciez tam nic nie ma. Za 2 minut pokazuje sie jednak sylwetka Hunta - predator (moj NA of course). Konwoj powoli sie zbliza, wiec zaczynamy lustracje okolicy. Widacy DD z prawej, ale zaraz chwila gdzie lewy czysciciel flanki - nie ma - o jaka szkoda. Wejscie do konwoju stoi otworem. Potem z gorki OPL, nurek pod Cargo i chwle potem Arrow.
Po wyjsciu z konwoju los usmiecha sie po raz drugi. Ta sylwetka, skad ja ja znam, 2 maszty, hmm. Aaaa, no nie, to musi byc krazownik pomocniczy JKM. Pomiary, strzelamy 2 torpedy, obie w celu. Niemal w tym samym momencie NA obwieszcza zatopienie (skad on to wie dziad jeden). Radosc nie trwa dlugo, obrot peryskopem a tu z prawej nadplywa tanker i medium, bez eskorty ! Ale nam dzis szczescie sprzyja. Tankera pomijamy, maly siakis. Czekamy na medium. Chwila, chwila cos tu nie gra. Dlaczego na burtach jest flaga USA. Sh...se tego jeszcze nie mozemy. Potem probowalem sprzatnac z dziala tego malego ale juz byl daleko.
THE END
W patrolu udzial wzieli:
PL_Kolosm - KIA
PL_Andrev - SURV
Zatopil - Old Passenger Liner "Pavel A. Buryshkin" - Neutralny
Razem: - 14034 BRT
PL_Szylol - SURV
Zatopil - Small Tanker (light) "El Estero" - Neutralny
Razem: - 4287 BRT
PL_CMDR Blue R - SURV • Medium Cargo "Jersey Mist" - 5248
---------------------------------------------------
Razem: 5248 BRT
Cóż. Miał być film "jak należy grać". Mam dość kiepski materiał.
Zacząłem od lekkiego błądzenia. Znalazłem grupę uderzeniową. Miałem złą pozycję i z 4km spudłowałem do krążownika. Potem wpadłem na neutralny tankowiec. Chwilę płynąłem obok Andrewa, obserwując DD na horyzoncie. I dopłynąłem do drugiego konwoju. Był już trochę obrabiany. Posłałem 4 torpedy do Chatmana z płonącą rufą. 2 wymanewrował, 2 przyjął z godnością. Potem 2 torpedy do Passenger/Cargo... Trafienie i niewypał... Co jest? Nie tonie? I tylko tego mediuma udało mi się dorwać. Na minutę przed końcem posłałem kolejną torpedę w unieruchomionego P/C... Dostał i wytrzymał. Wynurzyłbym się, ale 7 DD obok urządzało sobie piknik i nie chciałem przeszkadzać.
Było ciężko, ale coś się udało. Żałuję, że Andrev nie szedł za mną, bo by mógł pomóc dobijać statki i byśmy razem mieli większy tonaż....
W gwoli wyjaśnienia.
Temat Andreva dot. tego patrolu, jako że jest to ewidentna skarga - trafia do odpowiedniego działu, jako ze w testach byłby znikł po 24h.
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 14 Luty 2010, 00:19, w całości zmieniany 1 raz
Specyficzna, nie specyficzna. Zależny jak patrzeć. Pisze w odprawie jak byk co będzie.
I jak napisałem jak ktoś się uprze to każdy patrol popłynie tak ze do konwoju nie dojdzie.
Tu wystarczyło się wynurzyć, dać całą na przód i poczekać góra 15 minut.
Czyli standardowa procedura.
Jak widać wystarczyło niektórym i 5 minut.
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 14 Luty 2010, 00:28, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Marek
Ulubiona Gra: życie
Wiek: 53 Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 490 Skąd: Szczecin
#6 Wysłany: 14 Luty 2010, 02:27
Zadziwiający ten dzien polarny, mimo że czas po północy to widocznośc znośna i nie było tych krutnych reflektorów co mi nie daja grać.
Trafiłem od razu na dobre cele, szczerze mówiąc nie patrzyłem na flagi bo było za daleko, eskorta i brak świateł to dla mnie wystarczający powód aby uznac że to wróg.
Pierwsze dwie torpedy strzelane do ore carriera tak aby byc może trafic DD Hunta który chodzil mi przed nosem i odgradzal od konwoju, gdy torpedy w wodzie to zwrot i ustawienie rufowe na frachtowca typu Granville. Słychac eksplozje i krzyk radosci co oznacza że torpeda trafila, ore carrier wybucha i tonie, potem Tes mi mówil że odnotowal dwa wybuchy bo akurat tez do tego celował, ale trudno dociec czy druga torpeda trafiła. Z rufowej strzal w granville i trafienie, ale nie widac specjalnie nawet podtopienia i cel odpływa, znowu zwrot dziobem do konwoju i próby dobicia Granville oraz atak na cargo steamera. Temu pierwszemu sie udaje, drugi rozlatuje sie po pierwszym trafieniu. Jeszcze jedna torpeda do Granville i znowu pudło, juz był pod złym kątem, zygzakowal i odl. 3km. Potem przeładowanie i atak na jakiegos ostatniego mercha w konwoju, bez rezultatu. Zostaje za konwojem, ale ku mojej radości oprócz węszących gdzies dwóch DD jest tu cos jeszcze: krązownik klasy kent. Najłatwiej ustawic sie z rufowej, strzelam i trafiam w dziób, on nabiera troche wody i przechyla sie na dziób a ja robie zwrot aby wystrzelic dwie ostatnie torpedy z dziobowych. Pierwsza nietrafia, jakies 2 minuty czekania na przeladowanie ostatniej i strzal, ale tym razem zapalnik magnetyczny wybucha w polowie drogi.
Krążownik odchodzi bezpieczny.
Poza tym widziałem jeszcze jakis niewchodzacy do konwoju nieduży statek oraz chyba kuter rybacki.
Zszedłem głeboko i powoli uchodzilem z placu boju do konca gry. Tym razem przeżyłem, ale nie zostałem wykryty, zachowywałem duża ostrożnosc bo bylo tam płytko, jakies 140 m.
Ja natomiast trafiłem 2x Chatmana, potem z toge co widzę Finek go próbował dobić ale się nie udało:( Następnie C2 oberwał i ... stanął, została dosłownie 1min do końca ładowania torpedy (aby go dobić), byłem od niego w pozycji prostopadłej nie więcej jak 500m.....ale już nad głową szalały 2 DDki, niestety zacząłem się z nimi bawić aby zdążyć z torpedą ... i zostałem staranowany na peryskopowej i obrzucony bombami gdzie od razu było kaput:(
Ale fakt, jakoś dziwnie rozproszone te statki i do tego za daleko:/
_________________ Newbe:) Witam
Ostatnio zmieniony przez PL_kolosm 14 Luty 2010, 09:06, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Szymon
Ulubiona Gra: Silent Hunter III i V, Seria Mass Effect, Seria Assassin's Creed
Wiek: 29 Dołączył: 29 Sty 2010 Posty: 428 Skąd: Żywiec
#8 Wysłany: 14 Luty 2010, 11:03
Ja przez cały patrol szukałem konwoju z Andrevem pod koniec popłynąłem z nim do jakiś 3 handlowców ale niestety okazało się że są neutralne jednak było za późno
_________________ http://www.youtube.com/user/jajcarzek
"Dobry trening w walce z konwojem, jest dla mnie więcej wart, niż najlepszy urlop" Gunther Prien, dowódca U-47
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#9 Wysłany: 14 Luty 2010, 11:44
Szylol napisał/a:
Ja przez cały patrol szukałem konwoju z Andrevem pod koniec popłynąłem z nim do jakiś 3 handlowców ale niestety okazało się że są neutralne jednak było za późno
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum