Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
"Kierunek Włochy
U-BOOTY: VIIC (1943) lub VIIC/41 (1943) lub IXC (1943) - Zawodowcy
CZAS MISJI: 2 godz.
01/10/1943 - Godzina 15:00
Tło historyczne:
Utrata Włoskiego sojusznika to poważny cios dla OSI. Co prawda włosi nie przedstawiali zbyt wielkiej wartości bojowej, jednak utrata Włoch, wiązała się z poważnym zagrożeniem dla Rzeszy.
Odprawa:
Zlokalizowaliśmy konwój ze wsparciem dla alianckich wojsk walczących we Włoszech. Zatopienie każdej z tych jednostek odciąży naszych chłopców na froncie, więc strzelajcie celnie.
PL_CMDR Blue R
Prawdziwy koszmar, który przeżylem - opis i zdjęcia jutro.
patrol 57.jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 161.52 KB
patrol 57a.jpg
Plik ściągnięto 16 raz(y) 152.01 KB
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#2 Wysłany: 28 Kwiecień 2014, 21:56
Jeden z najtrudniejszych patroli jakie w życiu płynąłem.
Na początku po ponownym uruchomieniu - wyrzuciło z gry U-55 (miał zainstalowaną grę w niewłaściwym pliku). Potem ok. 50 min. za mną płyną mendy i strasznie bomby rzucają - Tes zgłasza KIA - i niestety wychodzi z gry - zostałem sam więc musiałem grać do końca.
Ja strzelam z rufowej wyrzutni w stronę "trupka" - ten obrywa i zostaje unieruchomiony.
Po ok. 8 min. (załadowanie) strzelam następną torpedę - statek eksploduje i płonie ale nie tonie. Czekam następne 8 min. - strzelam trzecią (ostatnią na rufie) - w końcu eksplozja łamie mu "kręgosłup" i statek tonie...i kiedy wydawało się, że jest już po wszystkim zaczęło się piekło...
Prawie cały konwój odpłynął ale jeden lub dwa dd-ki zawróciły i płyną w moją stronę.
Uruchamiam silniki i odpływam słysząc cały czas pinganie - menda rzuca w moją stronę bomby głębinowe (byłem na ok. 60 m) poważne eksplozje powodują przecieki i coś co może być najgorsze TES - uszkodzenie sterów (nie peryskopu). Zanurzam się na 160 m...180 m...ale cały czas mi meldują, że zostałem wykryty - w końcu zanurzenie na 200 m !!! (przy uszkodzonym kadłubie) - integralność niby 100% - i tak musiałem się męczyć do samego końca przez ok. 50 min.
Ale przeżyłem - i jestem z tego dumny - TAK SIĘ WALCZY TES (mowa o wcześniejszym patrolu) - a nie wychodzi z patrolu bo coś zostało uszkodzone
To moja najlepsza kariera w historii – jeśli chodzi o tonaż.
01. płynie Adm. Lutjens płynie....jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 142.24 KB
02. trafienie tupka pierwszą torpedą....jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 135.83 KB
03. eksplozja drugiego cygara wywoluje pożar ale trupek nie tonie.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 129.25 KB
04. ...trzecie cygaro ekploduje....jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 125.95 KB
05. ...łamiąc mu kręgosłup na pół.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 126.95 KB
06. ostatnie ujęcie.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 150.37 KB
07. mój wynik.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 188.55 KB
08. moje ludziki zapier...ą ile fabyka dała.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 253.81 KB
09. uszkodzenia....jpg
Plik ściągnięto 13 raz(y) 110.88 KB
10. ...jesze jedno.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 74.34 KB
11. 14 min. do końca już na 200 m !!!.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 174.83 KB
12. KONIEC KOSZMARU !!!.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 168.81 KB
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#3 Wysłany: 28 Kwiecień 2014, 22:51
Lutjens, a co ma piernik do wiatraka? A co ty bys zrobil ze zniszczonymi peryskopami? Atakowal na powierzchni?!? Kapitan ubota zwyczajnie zawrocilby do bazy. Niestety mechanizm rankinkowy tego nie uwzglednia.
PS. Ja naprawde podchodze do tego rankingu na luzie i nie mam za bardzo czasu na powazna gre. Powiniens docenic to ze jest jeszcze ktos kto poswieci chwilke wolnego czasu i zapelnia sewer jako regulaminowy 3 gracz.
Kapitan ubota zwyczajnie zawrocilby do bazy. Niestety mechanizm rankinkowy tego nie uwzglednia.
Jak nie?
Cytat:
23 Gracz, znajdujący sięt poza konwojem i już nie atakujący, ani nie atakowany (bezpieczny), może za zgodą hosta i pozostałych graczy, otrzymać status SURV i wyjść na obserwatora.
Imię: "Niewierny"
Ulubiona Gra: seria SILENT HUNTER, seria TOTAL WAR Pomógł: 5 razy Wiek: 48 Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 949 Skąd: Zagłębie Sosnowiec
#5 Wysłany: 28 Kwiecień 2014, 23:58
Cytat:
poza konwojem i już nie atakujący, ani nie atakowany (bezpieczny)
tylko tego właśnie nie było - w pobliżu znajdowały się chyba dwie mendy.
W końcu peryskopów nie traci się od tak.
Miałem nieraz już taką sytuację, że straciłem "oczy" to strzelałem w ciemno. Nasłuchiwałem gdzie coś płynie, ustawiałem okręt do pozycji i strzelałem.
Żeby to mi się raz coś takiego zdarzyło...ech
_________________ "Chciałbym się pożegnać, nigdy już nie wrócę. Jeśli się weźmie pod uwagę przewagę Brytyjczyków, nie jest prawdopodobne, abyśmy to przeżyli...". - Admirał Günther Lütjens
"Krew, pot i żelazo" - motto marynarzy pancernika "Bismarck"
Imię: Marcin Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 1878 Skąd: Gdańsk/Coventry
#6 Wysłany: 29 Kwiecień 2014, 09:35
Cytat:
W pobliżu znajdowały się chyba dwie mendy
Dokladnie chyba. Wyszedlem po ataku. Bylem wynurzony. W poblizu znajdowal sie wynurzony uboat Kanarona. DD'eki dawno odplynely, a do konwoju okolo 10km. Ale mniejsza z tym nie ma co rozpaczac. Czasem Panowie naprawde wystarczy troche zrozumiena. W tamtej sytuacji obudzilo mi sie dziecko, a ze stan ubota nie pozwalal na skuteczna walke podziekowalem za gre. Ot tyle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum