Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Kapitänleutnant Franc von Kanaron
Przygotujcie okręt do wyjścia w morze na początku lutego 1941. Okręt będzie brał udział w operacji Wilczego Stada Neptun na obszarze kwadratów AL1-3. Dowódcą stada będzie kptl. Wolfgang Lüth z pokładu U-123. Podczas ataku należy przestrzegać jego rozkazów. Punkt zbiorczy do którego U-27 powinien dotrzeć w przeciągu maksymalnie tygodnia jest kwadrat AL02.
Korvkpt. Heinz Fischer , 2 Flotylla U-Bootów
Nawigator po raz kolejny dokonał obliczeń i nic nie pomogły, matematyka była nieubłagana. 20% paliwa U-Boot zużywa na dotarcie do strefy patrolowej i 20% kolejne, aby z niej powrócić. I to przy dobrej pogodzie. Pewnie stąd brały się informacje, że najstarsze U-Booty (IIC i VIIA) mają wiosną trafić do flotylli szkoleniowych. Jedyną dobrą wiadomością była informacja, że będą zastępowane przez nowsze jednostki.
Rozmyślania kapitana przerwał drugi oficer przychodzący z wiadomością. Od rana eter był pełen wiadomości, ale były adresowane do innych U-Bootów. Ta też nie była adresowana do nich. Franz już chciał zwrócić uwagę oficerowi, gdy spojrzał na treść:
Cytat:
Od: BdU
Do: U-47
Skierować okręt do kwadratu AL28 i dołączyć do Stada Neptun
2OW uśmiechnął się:
-Z takimi kamratami, to nasze stado chyba rozerwie każdy konwój na strzępy.
Coś mogło w tym być. W skład stada miało wejść 8 U-Bootów, co było największą liczbą od chwili rozpoczęcia wojny.
Po dotarciu do kwadratu AL02 dni mijały spokojną rutyną, zakłócaną jedynie przez radio. U-123 Lütha oraz BdU słało sygnały wywołujące do wchodzących w skład stada U-73, U-108 oraz U-47, ale odpowiadała im cisza. Jedynym wyjątkiem od powtarzających się sygnałów radiowych, była słaba wiadomość SOS od City of Birmingham, że na Highmoor 21 utracił napęd. Cokolwiek by to mogło znaczyć.
8 Luty 1941 był jednak inny. Najpierw BBC zaczęło coś mówić o rozmowach kapitulacyjnych Włochów w Cyrenajce, a potem zaczęło się.
U-107 zameldował odnalezienie konwoju i wyrwanie spod eskorty dwóch statków. Konwój z prędkością 7 węzłów kierował się do Wielkiej Brytanii. Był to o wiele cenniejszy łup, niż te odpływające z Wielkiej Brytanii. Franz natychmiast z namiarami skierował się do centrali. Jednak gdy tylko kapitan znalazł się nad mapą, mina mu zrzedła. 2 dni. 2 pełne dni były potrzebne, aby U-27 znalazł się pod konwojem. U-107 znajdował się na zupełnie drugim końcu szerokiej, a przez braki 3 okrętów także pustej, linii dozorowej.
Lüth w tym czasie żądał od U-106 i U-27 podania możliwości dołączenia do ataku. I wtedy jak na złość dotarła nowa informacja, co ciekawe otrzymana od BdU. Dowódca informował, że wywiad uzyskał wiadomość, że jedyne 30 mil na południe od pozycji U-27 City of Birmingham nadał sygnał SOS o awarii maszyn. U-27 już wcześniej słyszał tą wiadomość, ale bez podania pozycji i wobec słabej jakości sygnału, była ona dla okrętu bezużyteczna. Wiele wskazywało, że na południe od niego może znajdować się samotny, unieruchomiony statek, a z drugiej strony konwój nie poczeka na niego.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#6 Wysłany: 4 Listopad 2014, 07:30
-Wyślij wiadomość do Lütha, że jesteśmy o dwa dni drogi od konwoju, a BdU nadesłało informację o prawdopodobnie unieruchomionym statku na południe od nas. Czekamy na decyzję dowódcy, czy jesteśmy bardzo potrzebni w konwoju. I na wszelki wypadek powoli płyniemy w stronę konwoju, żeby jakby coś być bliżej.
Od: U-123
Do: U-27
Jeżeli opóźnienie nie wyniesie więcej, niż 6 godzin, zaatakować uszkodzony cel. W innym wypadku skierować się na konwój, jeżeli jest osiągalny.
6 godzin? - nawigator podrapał się po głowie. Tyle nam zajmie rejs w dwie strony do tego punktu, jeżeli w miarę szybko dopadniemy wrogi statek, Herr Kaleun. Jeżeli podali właściwą pozycję, to będziemy tam w 2 do 2,5 godziny.
Kapitan wyszedł na mostek i zapytał pierwszego oficera:
-Widać coś?
Pierwszy przekręcił głową i pokazał ręką pusty horyzont.
-Nic w zasięgu wzroku, Herr Ka.... zaraz - przyłożył silnie lornetkę do oczu, kierując ją na południowy-wschód - Chyba widzę dym... Albo to chmura.... Namiar 310-315.
W tej samej chwili jeden z matrosów wskazał na wprost przed dziobem:
-Szalupa na kursie, odległość 3-4 mile.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#10 Wysłany: 4 Listopad 2014, 16:42
-Jeśli szalupa nas widziała (czyli bardzo możliwe) to podpływamy i pytamy czy to swój czy wróg. Jeśli w szalupie wszyscy są kaput, to płyniemy w stronę dymu. I ile mamy czasu? Musimy wrócić na czas.
Krótka wizyta pod szalupą pokazała, że jest pusta. Pojawił się jednak promyk nadziei, gdy z daleka odczytano na burcie szalupy nazwę City of Birmingham. Pierwszy przycisnął lornetkę do oczu bardziej z odruchu, niż z rzeczywistej pomocy w obserwacji.
-Savannah? Gdzie to leży?
Jeden z marynarzy przybył z pomocą:
-Gdzieś na południu stanów, Gorgia, chyba, panie poruczniku.
Kapitan był zaskoczony, co tak nagle zebrało pierwszego do kursu geografi, gdy sam spojrzał na szalupę. Pod nazwą City of Birmingham znajdował się mniejszy napis "Ocean SS Co, Savannah GA"
-To chyba dlatego nie ma go w Lloydzie pod statkami Brytyjczyków.
-Jak nie płynie zbyt szybko, powinno się udać.
Pogoń trwała ponad pół godziny, gdy wreszcie powoli można było rozróżniać kształty jednostki. Światła pozycyjne nie wyglądały zachęcająco, choć za dnia niewiele pomagały. Gwieździsty sztandar dumnie łopotał na wietrze.
-Tak.... - mruknął pierwszy - Zupełnie niewinny pasażerski parowiec amerykański zmierzający do Irlandii z zupełnie nietrafiającym do Wielkiej Brytanii materiałami, który w ogóle nie używa brytyjskich kodów, ani ich nie wspiera.
Zajęcie pozycji przed parowcem umożliwiające atak musiało zająć sporo czasu. Pierwszy obserwował cel i zapytał nagle kapitana:
-A czy dowództwo wie, jakiej on jest narodowości? Birmingham kojarzy się z Brytyjczykami. Przecież to statek pasażerski, konsekwencje mogą być ogromne.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#16 Wysłany: 4 Listopad 2014, 19:46
-O tym samym rozmyślałem.-Kapitan zaczął głośno myśleć- Może jednak nie wiedzą, a czekanie na wiadomość od BdU może zająć ponad 6 godzin. Konsekwencją zatopienia pasażerskiego może być dołączenie Amerykan do wojny, czyli źle. Zaniechanie ataku może sprowadzić na nas gniew BdU jeśli się okaże, że miał zostać zatopiony. Skoro wzywał pomocy z powodu awarii silników to jest możliwe, że jakaś brytyjska eskorta zaraz przypłynie, wtedy można atakować, ale to może potrwać i na pewno eskorta będzie nas szukać. Zatrzymać go raczej nie mamy jak, przepytać kapitana też nie, bo jeśli się okaże pasażerskim to kapitan będzie musiał wrócić na pokład, a wtedy może donieść o nas Brytyjczykom, ale my możemy już być daleko. Tylko znowu BdU może się wściec, bo zdradzimy naszą pozycję i puścimy kapitana wolno. Co o tym sądzisz Hans?
-Wygląda na to, Herr Kaleun, że wszystko się sprowadza do decyzji BdU.
-Możemy w takim razie płynąć za nim i czekać na odpowiedź BdU, ale znowu to zależy od czasu. Ile mamy czasu, Hans?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum